Co sądzicie o krytycznych wobec reformy i PM  wypowiedziach nauczycieli na portalach społecznościowych ? Spotkałam się z sytuacją, że dyrek monitoruje profile swoich nauczycieli i zamierza dyscyplinować zbyt krytycznego nauczyciela.

W Krakowie dyrektor szkoły obrzucił niewybrednym epitetem na FB drugiego dyrektora, Kurator uznała, że wypowiedzi pierwszego dyrektora są jego prywatnymi poglądami, a media rozdmuchały sprawę. Należy wziąć pod uwagę to stanowisko. Urząd miasta uznał, że nie będzie się mieszał w prywatną aktywność i nie interesuje go etyka. Należy wziąć przykład z ww. urzędników. 

Można też posługiwać się sformułowaniem - nie pochwalam, ale rozumiem. 

Nauczyciel ma prawo mieć inne poglądy niż dyrektor szkoły i minister, czy rząd. Vide sprawa pań ubranych na czarno.

PS. Się porobiło.

a swoją drogą warto uważać, co się mówi i gdzie się mówi i do kogo - mnóstwo jest donosicieli, podlizywaczy i kłamców i brak dobrej woli, by rzetelnie badać sprawy -

Też tak uważam , choć w przypadku sprawy krakowskiej to chyba były dość brzydkie pomówienia. A to o czym piszę to raczej z\żale osoby której się reforma nie podoba i wyraża pragnienie obrzucenia kogos pomidorami. Ale dyrek tego nauczyciela jest bardzo wzburzony i zapowiada podjęcie działań

świat schodzi na...

zgadzam się z og, ze nauczyciel może, a nawet powinien mieć swoje poglądy... 

dyrektor to jednak powinien patrzeć na to, co się dzieje w ramach stosunku pracy

wyobrażam sobie taką sytuację, ąe jakieś nadmiarowe, rażące, nieetyczne czyny pozaszkolne nauczyciela mogą wzbudzić niepokój szefa, ale to powinno być ewentualnie tematem rozmowy... a nie od razu "podjęcia działań"

wrrr

I jeśli dyrek podejmie te działania, to myślę, że sporo dyrek teraz wskóra, zostanie przyjęte z właściwym zrozumieniem owo troszczenie się o wizerunek reformy itp. - nauczyciel ma kilka wyjść, albo mówi prawdę, albo mówi to, co myśli, albo się zamyka, albo wycofuje - wybór jeszcze należy do niego.

 Mogą mu zrobić sprawę dyscyplinarną w sumie nawet nie wiadomo za co, ale kij się znajdzie. Potem zostanie sam.

Smutne to

Trochę mi powiało komuną. Pamiętam moich profesorów w liceum wzywanych "na dywanik" za udział w "nieprawomyślnych" imprezach takich jak Tydzień Kultury Chrześcijańskiej (sic !)

powiało? Wieje i to ostro, jakbyśmy się niczego nie nauczyli - mój nauczyciel akademicki z historii spotkany w lecie powiedział: ot, proszę, i stalinizm mamy w czystej postaci, klaszczą, opowiadają androny, donoszą i piszą głupoty.