Forum OSKKO - wątek

TEMAT: konflikt:opiekun- kontraktowy
strony: [ 1 ]
hania04-06-2004 20:02:47   [#01]

Czy spotkaliście się z taką sytuacją: Następuje konflikt miedzy opiekunem a nauczycielem kontraktowym. Opiekun stwierdza, że jego podopieczny "nie słucha go", nie przyjmuje uwag odnośnie swojej pracy, ma w tylu sprawach własne zdanie niezgodne ze zdaniem opiekuna (np ocenianie prac uczniów na wewnątrzszkolnych egzaminach próbnych - kontraktowy nie zgadza się z opiekunem w kwestiach przyznawania bądż nie punktów, ma własne zdanie, kryteria  są, ale to humaniści i chodzi o wypracowanie...) Generalnie - współpraca nie układa się cały czas, proces się nasila i na pół roku przed zakończeniem przez kontraktowego stażu, opiekun wnioskuje do dyrektora o odwołanie go z tej funkcji

Dyrektor próbuje - bezskutecznie - dogadać zwaśnione strony, ostatecznie podejmuje decyzję o zmianie opiekuna. Opiekun pisze - za czas sprawowania swojej funkcji -  ocenę dorobku, jak się łatwo domyśleć, nieprzychylną i krytykującą (ogólnie - np: nie potrafi stosować kryteriów oceniania, nie wywiązuje się z....)

kontraktowy nie za bardzo się zgadza z zarzutami, chciałby konkretów...

Od nowego opiekuna dyrektor oczekuje projektu oceny dorobku... ten uwzględnia ocenę poprzedniego opiekuna (czy słusznie? czy powinien napisać tylko swoją na podstawie swoich obserwacji za te pół roku? nie bardzo wiem - jakim sposobem miał wgląd do tej pierwotnej oceny....)

nie wnikam tu - na ile kontraktowy na co zasługuje, nie ja byłam ani nie jestem teraz opiekunem, problem jest czyjś, mnie - co gorsza - obie strony usiłują prosić o rady, opędzam się jak od much uprzykrzonych, bo sytuacja cała wydaje mi się nie tego....

czy jakichś błędów tu ktoś nie popełnił od strony formalnej?

ludzie są ludźmi, tak czasem wyglądają skutki narzucania opiekuna.....

violka04-06-2004 20:37:26   [#02]

napewno

nowy powienien uwzględnić ocenę dokonaną przez porzedniego opiekuna
Ewa z Rz05-06-2004 06:55:54   [#03]

ale...

W stopniu proporcjonalnym do tego co zauważył w czasie własnej współpracy z kontraktowym. I tylko w swerze konkretów...

A na marginesie tak sie kończy przyznawanie pokrewnego opiekuna... U mnie opiekunem polonisty był matematyk i było super - wyszło to na zdrowie wszystkim.

Gaba05-06-2004 08:57:31   [#04]

Chyba nie - nie generalizowałabym - tak się kończy typowy układ, gdy każdy nie chce spuścić z tonu, niektórzy młodzi mają w głowie równo, a starsza kadra niektóra zjadła też wszystkie reformy i od wielu lat uczy wyłącznie najnowocześniej.

Miewam dziwnych młodych - ostatnio panienka nie prszyszła na rade, bo -... to przeciez pierwszy raz, a na spotkanie z rodzicami też nie przyszła, bo nie otrzymała osobvistego polecenia służbowego.!

Howk! I zostałam wychowana jako dyrektor: lista obecności na zebraniach, imienne polecenia słuzbowe, itp.

 

PS. już ja jej dam osobiste polecenia, wrrr!  ;-)

hania05-06-2004 11:43:17   [#05]

wiesz Ewa...

jest różnie....

ja jestem opiekunem młodej matematyczki... akurat u nas jest ok, ja nie udaję, że zjadłam wszystkie rozumy (bo nie zjadłam przecie), ona nie udaje, że wszystkiego ją na studiach nauczyli. Uczymy się od siebie nawzajem, radzimy siebie nawzajem... ja uczę 5 klas I w tym roku, ona - tą szóstą pierwszą... dzielimy się sprawdzaniem testów kompetencji, sprawdzamy sobie nawzajem własne klasy, ustalamy wcześniej razem jasno i na piśmie kryteria, jak coś wyskakuje - wspólna narada.

Nawet "stary" nauczyciel staje dziś często przed czymś, z czym po raz pierwszy ze strony młodzieży się zetknął... czasem młody ma świetny pomysł...

chyba po prostu trzeba umieć się komunikować. Moja podopieczna - to ma opanowane, ja - pochlebiam sobie - chyba też...

zrobie wszystko, by jej nie zniechecić do zawodu. zacięcie ma....

Marek Pleśniar08-06-2004 01:07:37   [#06]

skoro jest konflikt, zapewne trzeba zmienic opiekuna.

Nie z powodu winy opiekuna (nie tylko) lecz dla wyjaśnienia sytuacji.

Marna stażystka - podpadając u kolejnego opiekuna - udowodni swą nieprzydatność.

Świetna stażystka u nowego (wymagającego i obiektywnego) opiekuna obroni swą niezaleznośc i udowodni, że starała się.

:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]