cóż... to tylko ślepa, bezwzględna matczyna miłość ;-)

PS. A czy wyobrażacie sobie, co czuli i myśleli koledzy tego syna, widząc tę jawnie-bezczelną interencję matki-belferki? To jakby dostać kopa w brzuch i zastygnąć w bezdechu.

Za demoralizowanie uczniów ...starłabym tę panią z powierzchni ...szkoły, a za nieuczciwość oddałabym to, co zostało pod sąd.

akurat trafił mi się cytat, który wprawdzie dotyczy plagiatów prac naukowych, ale uważam, że wnioskowanie ks.prof. A.S. jest b. trafne:

" Z plagiatami trzeba walczyć bezwzględnie, bo ci, którzy sami przepisali cudzą pracę i zdobyli w ten sposób tytuły oraz stopnie naukowe, łatwo akceptują oszustwo u innych. W ten sposób powstaje spirala demoralizacji - mówi ks. prof. Andrzej Szostek."

i jeszcze jeden cytat:

ŁUKASZ TURSKI
fizyk z Polskiej Akademii Nauk
"Na początku lat 90. wygłosiłem wykład na uniwersytecie w Toruniu. Ukazał się on potem w formie książkowej. Półtora roku później ten sam wykład wygłosił jeden z profesorów bydgoskiej Akademii Rolniczo-Technicznej, a potem opublikowała go "Gazeta Wyborcza". W Polsce jest przyzwolenie na oszustwo w nauce. Zaczyna się to od powszechnej tolerancji dla ściągania w szkołach, potem na masową skalę kupuje się prace magisterskie. Wreszcie - przepisuje się prace naukowe."