Forum OSKKO - wątek

TEMAT: szkoły branżowe, co to takiego?
strony: [ 1 ]
j2324-06-2016 16:01:33   [#01]

Największa niespodzianka dzisiejszego dnia zaraz po brexit'cie to szkoły branżowe.

Wg zapowiedzi MEN zastąpią one szkoły zawodowe i technika. "Branżówki" będą pierwszego i drugiego stopnia, na każdym stopniu będzie realizowana podstawa kształcenia w innej kwalifikacji. Wszystko to zwieńczy "zawodowa maturę", po której naukę będzie można kontynuować w wyższych szkołach zawodowych.

No i co wy z tego rozumiecie? Likwidacja techników i szkół zasadniczych, likwidacja egzaminów zawodowych? Szkoły branżowe 2 letnie? A co jeżeli ktoś zaliczy tylko pierwszy stopień? Pytań oczywiście jest znacznie więcej, ale od czegoś trzeba zacząć!

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75398,20297836,to-juz-pewne-wraca-4-letnie-liceum-co-z-gimnazjami.html

bb197524-06-2016 18:03:16   [#02]

Cytat z onetu:

Po II stopniu można będzie zdawać maturę zawodową (obowiązkowe na niej będą egzaminy z języka polskiego, obcego i matematyki) i pójść na wyższe studia zawodowe, które zapewnią tytuł licencjata. Jeśli młody człowiek będzie chciał kształcić się dalej i zdobyć tytuł magistra, będzie musiał zdać taką maturę, jaką zdają uczniowie liceów i techników.


Matura zawodowa - polski, obcy matematyka, to czym ona się różni od tej matury jaką zdają uczniowie liceów i techników?

izael24-06-2016 18:34:21   [#03]

różni się nasyceniem dobrą zmianą;)

Leszek24-06-2016 19:12:31   [#04]

A może to recepta na dzisiejsze kształcenie fachowców w zawodach?

Pozdrawiam 

Ama24-06-2016 23:43:11   [#05]

A dla mnie to zapowiedź obniżenia rangi "technikum". Jestem przerażona tą "dobrą zmianą" zarówno jako nauczyciel przedmiotów zawodowych (= przyszły bezrobotny jak rozumiem) jak i matka nastolatka, który stanie się królikiem doświadczalnym "dobrych zmian". 

izael25-06-2016 05:09:10   [#06]

Leszku, tak myślę, ze recepta to by mogła być, gdyby w tym był jakiś cel, gdyby fachowcy, praktycy wydyskutowali pewne sprawy...

na naprawdę dobrą zmianę, szczególnie takiego dużego systemu, potrzebny jest czas, dialog i pieniądze

tu nie ma żadnego z tych elementów

AnJa25-06-2016 08:00:13   [#07]

Technikum zostaje jako równoległa sciezka. W zamian matura gorszego sortu dla branzowcow

Ama25-06-2016 08:47:19   [#08]

No i tego nie rozumiem. Matura "gorsza" i "lepsza" - a co jeśli kogoś "natchnie" na studia wyższe mgr jak już dorośnie - jest mnóstwo takich przypadków przecież?

No i jaka ta ścieżka? Bo nie wiem, czy zostaną równolegle technika i zawodówki (tzn ich odpowiedniki) czy teraz wszystkich wrzucimy do jednego worka na I etap i co? Poziom równamy w dół --> zdolniejsze dzieci unikają takiej szkoły, czy w górę --> "słabsi" uczniowie sobie nie radzą i lądują "na bruku"?

Być może mamy za mało informacji, ale boję się takich zmian -  zamiast iść w jakość idziemy w chaos :(

bogna25-06-2016 09:37:33   [#09]

ja ten pomysł odbieram tak:

I stopień branżówki = zsz (kwalifikacje zawodowe robotnicze) - ile lat ma trwać? jakie kształcenie ogólne? 

II stopień branżówki = technikum uzupełniające po zsz (kwalifikacje zawodowe technika), kształcenie ogólne w jakim zakresie? podstawowym tylko, czy umożliwiającym zdawanie matury rozszerzonej?

I + II stopień branżówki = technikum? planowane jest coś takiego?

po II stopniu branżówki możliwość zdawania matury - tylko w zakresie podstawowym,czy rozszerzonym też?

i studia zawodowe (współczuję bez odpowiedniego przygotowania ogólnego:(

po studiach zawodowych zdawanie matury w zakresie rozszerzonym, żeby pójść na studia mgr? gdzie przygotować się do takiej matury?

Podoba mi się z tego tylko pomysł powrotu tworu przypominającego technikum uzupełniające

Marek Pleśniar25-06-2016 13:18:09   [#10]

ale po co to wszystko?

ergo25-06-2016 13:44:24   [#11]

Słów kilka w sprawie grupy facetów chcę tu wyglosić
lecz zacząć muszę nie od konkretów, lecz od przeprosin.

Skruszon szalenie o przebaczenie pokornie proszę,
że troszkę pieprzna będzie balladka, którą wygłoszę,

lecz mam nadzieję, że choć się w słowie tutaj nie pieszczę,
to wybaczycie mi to, Panowie, raz jeden jeszcze.

A więc: faceci wokół się snują co są już tacy,
że czego dotkną, zaraz zepsują. W domu czy w pracy

gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym.
Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek,

bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę:
"Co by tu jeszcze spieprzyc, Panowie? Co by tu jeszcze?"

Czasem facetów, by mieć to z głowy, ktoś tam przerzuci
do jakiejś sprawy, co jest na oko nie do popsucia...

Już się prężą mózgów szeregi, wzrok się pali,
już widzimy, żeśmy kolegi nie doceniali.

A oni myślą w ciszy domowej czy w mózgów treście:
"Co by tu jeszcze spieprzyc, Panowie? Co by tu jeszcze?"

Lecz choć im wszystko jak z płatka idzie - sprawnie i krótko,
czasem faceci, gdy nikt nie widzi westchną cichutko.

Bo mając tyle twórczych pomysłów, takie zdolności,
martwią się, by im czasem nie przyszło tkwić w bezczynności.

A brak wciąż wróżki, która nam powie w widzeniu wieszczem:
"Jak długo można pieprzyć, Panowie? No jak długo jeszcze?!"

Pozwólcie proszę, że do konkretów przejdę na koniec.
Okażmy serce dla tych facetów, zewrzyjmy dłonie, weźmy się w kupę,

bo w tym jest sedno, drodzy rodacy by się faceci czuli potrzebni
w domu i w pracy.

Niechaj ta myśl im wzrok rozpromienia, niech zatrą ręce,
że tyle jeszcze jest do spieprzenia, a będzie więcej.

izael25-06-2016 14:28:32   [#12]

ze smutkiem i goryczą, ale lubię to..

bb197525-06-2016 15:04:51   [#13]

Renata smutne to ale prawdziwe

Marek Pleśniar25-06-2016 23:15:03   [#14]

podzielam zdanie Mistrza Młynarskiego

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]