Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Czy uczeń może poprawić każdą niesatysfakcjonującą go ocenę?
strony: [ 1 ]
eleonora09-12-2015 22:29:31   [#01]

Czy uczeń może poprawić każdą niesatysfakcjonującą go ocenę ? Szkoły stosują różnie - niektórzy n-le pozwalają poprawiać tylko 1, inne nie pozwalają poprawiać odpowiedzi, jeszcze inne nie pozwalają poprawiać kartkówek. Jak mówi prawo? Kto ma rację? Pomóżcie, proszę. 

Karolina09-12-2015 22:47:43   [#02]

Ja pewnie niegodna odpowiedzi - bom wuefistka. Na mój rozum i logikę - ocenianie nie jest celem, tylko środkiem - skoro nie może poprawić, to nie ma motywacji by się nauczyć. Czy nie nauczanie dzieci jest naszym celem?

Prowadzę na ten temat ożywioną dyskusję od 2 miesięcy - czasem włosy mi stają dęba co opowiadają nauczyciele.... :(

Ala09-12-2015 22:57:28   [#03]

prawo mówi, że zasady oceniania wewnątrzszkolnego powinien regulować statut

jak ustalicie - tak będziecie mieć :)


post został zmieniony: 09-12-2015 22:58:09
eleonora09-12-2015 23:24:49   [#04]

1) zgadzam się, ze statut reguluje kwestie oceniania, ale nie może być sprzeczny z prawem,

2) zapisy w statutach są bardzo różne - stad ten wątek

3) piękna wypowiedź Karoliny - zgadzam się ze wszystkim - szczególnie z ostatnim zdaniem 

4) dlaczego segregujemy uczniów i pozwalamy poprawiać tylko 1, a już np. z 3 na 4 - nie, uczniowie dochodzą do wniosku, ze lepiej dostać 1 niz np. 3, bo 1 moze poprawić, czy to nie absurd ?

Ala09-12-2015 23:56:09   [#05]

w UoSO i w rozporządzeniu uregulowano wyłącznie ocenianie klasyfikacyjne roczne i końcowe

pozostałe kwestie określa statut

Art. 44i. 1. W klasach I–III szkoły podstawowej:

1) oceny bieżące z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 13 ust. 3, są ustalane w sposób określony w statucie szkoły;

2) śródroczne i roczne oceny klasyfikacyjne z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 13 ust. 3, a także śródroczna i roczna ocena klasyfikacyjna zachowania są ocenami opisowymi.

2. W klasach I–III szkoły podstawowej oceny bieżące z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 13 ust. 3, mogą być ocenami opisowymi, jeżeli statut szkoły tak przewiduje.

3. Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej:

1) oceny bieżące i śródroczne oceny klasyfikacyjne z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 13 ust. 3, a także śródroczna ocena klasyfikacyjna zachowania są ustalane w sposób określony w statucie szkoły;

 

dota c10-12-2015 00:10:54   [#06]

niektórzy n-le pozwalają poprawiać tylko 1, inne nie pozwalają poprawiać odpowiedzi, jeszcze inne nie pozwalają poprawiać kartkówek. Jak mówi prawo? Kto ma rację?

Może nauczyciele nie wiedzą po co oceniają, jaki jest cel oceniania. To jak oceniają, nie spełnia wymagań państwa w tym zakresie :( Oprócz tego, co przywołała Ala, proponowałabym nauczycielom jeszcze taka lekturę:

Ustawa o systemie oświaty
Art. 44b. 

5. Ocenianie osiągnięć edukacyjnych i zachowania ucznia odbywa się w ramach oceniania wewnątrzszkolnego, które ma na celu:

1) informowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych i jego zachowaniu oraz o postępach w tym zakresie;

2) udzielanie uczniowi pomocy w nauce poprzez przekazanie uczniowi informacji o tym, co zrobił dobrze i jak powinien się dalej uczyć;

3) udzielanie wskazówek do samodzielnego planowania własnego rozwoju;

4) motywowanie ucznia do dalszych postępów w nauce i zachowaniu;

5) dostarczanie rodzicom i nauczycielom informacji o postępach i trudnościach w nauce i zachowaniu ucznia oraz o szczególnych uzdolnieniach ucznia;

6) umożliwienie nauczycielom doskonalenia organizacji i metod pracy dydaktyczno-wychowawczej.

 

 

Rozporządzenie MEN z dn 10.06.2015 r. ws szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych

 

§ 14.

Ocenianie bieżące z zajęć edukacyjnych ma na celu monitorowanie pracy ucznia oraz przekazywanie uczniowi informacji o jego osiągnięciach edukacyjnych pomagających w uczeniu się, poprzez wskazanie, co uczeń robi dobrzeco i jak wymaga poprawy oraz jak powinien dalej się uczyć.

I jeszcze charakterystyka na poziomie podstawowym wymaganie 2: Procesy edukacyjne są zorganizowane w sposób sprzyjający uczeniu się

1.Informowanie ucznia o jego postępach w nauce oraz ocenianie pomagają uczniom uczyć się i planować indywidualny rozwój.
2.Nauczyciele motywują uczniów do aktywnego uczenia się i wspierają ich w trudnych sytuacjach, tworząc atmosferę sprzyjającą uczeniu się. 
Stefan Ruta10-12-2015 10:26:16   [#07]

nie rozumiem pojęcia "poprawić", uczeń otrzymuje oceny bieżące i jest na podstawie tych ocen klasyfikowany

nauczyciel nie ma tylko uczyć ale nauczyć, wobec tego sprawdza czy nauczył i w jakim stopniu uczeń opanował to czego go miał zamiar nauczyć

nigdy nie byłem zwolennikiem dopytywania i tzw "poprawiania" tuż przed klasyfikacją "bo musi nauczyciel jeszcze dopytać" żeby wystawić ocenę

 

AnJa10-12-2015 12:49:53   [#08]

Przykład z mego przedmiotu, od czapy, ale pokazujący problem:

- omawialiśmy Bitwę pod Grunwaldem i jej kontekst (od Unii w Kresie do I pokoju toruńskiego) - na kartkówce  uczeń wymienil datę bitwy i napisał, ze Polska wygrała, o unii i pokoju ani słowa (o wyprawy krzyżowe i Konrada Mazowieckiego na kartówce nie pytano) - dostał dopa.

- na koniec półrocza odbył się sprawdzian z pytaniem otwartym dot. relacji polsko-krzyżackich od sprowadzenia ich do hołdu pruskiego. Uczeń napisał wszystko- w tym i na temat unii i znaczenia Grunwaldu i 1411 roku) Dostał 6.

Który stopień oddaje stan jego wiedzy? Czy uznac dopa za poprawionego?

 

Stefan Ruta10-12-2015 13:50:50   [#09]

dla mnie obie oceny są bardzo ważne i odzwierciedlają wiedzę ucznia i zrozumienie tematu w określonym czasie on nie poprawił oceny a wykazał się większą wiedzą i dałbym mu piątkę w klasyfikacji półrocznej

nie poprawił bo dop nie zniknął, pozostał na swoim miejscu w dzienniku

Ala10-12-2015 14:15:20   [#10]

to jeszcze to, od czego należałoby zacząć:

3. Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do:

1) wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego lub efektów kształcenia określonych w podstawie programowej kształcenia w zawodach oraz wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania;

2) wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania – w przypadku dodatkowych zajęć edukacyjnych.

4. Ocenianie zachowania ucznia polega na rozpoznawaniu przez wychowawcę oddziału, nauczycieli oraz uczniów danego oddziału stopnia respektowania przez ucznia zasad współżycia społecznego i norm etycznych oraz obowiązków określonych w statucie szkoły.

dota c10-12-2015 17:18:52   [#11]

nauczyciel nie ma tylko uczyć ale nauczyć, wobec tego sprawdza czy nauczył

Stefan, z tego wynikałoby, że ocena jest dla nauczyciela (sprawdza czy nauczył), a nie dla ucznia ;-)

AnJa10-12-2015 17:41:27   [#12]

Ale byłoby. .. Do skutku uczylby i dopiero wtedy wypłata. 

dota c10-12-2015 18:25:09   [#13]

;-)))

Stefan Ruta11-12-2015 12:43:31   [#14]

nie zatrudniam nauczycieli, którzy nie nauczą, w pedagogice/dydaktyce mówi się o procesie nauczania - uczenia się

a wiadomo że są w klasie uczniowie odporni na wiedzę wtedy powtarzają klasę do skutku

większość jest "wyuczalna" a ja oceniam nauczyciela również po efektach jego pracy

a z tą wypłatą to też jesteśmy grupą zawodową wyjątkową bo płacą nam z góry - pozdrawiam siłaczy i siłaczki

 

Stefan Ruta11-12-2015 12:46:25   [#15]

ocena jest dla nauczyciela a nie dla ucznia pisze dota c

a tak ocena jest dla ucznia ale nauczyciel sprawdza czy nauczył - proste jak konstrukcja cepa

Ala11-12-2015 13:48:18   [#16]

ja tam bym wolała uczyć bez oceniania :)

Skimir13-12-2015 21:06:11   [#17]

To słowo "poprawić" wprowadza chyba więcej zamieszania niż potrzeba...

Temat rzeka, też już wiele przemyślałem, przedyskutowałem... Są różne podejścia do oceniania, niektóre bardzo przedziwne.

Problem zaczyna się podczas konfrontacji ocen bieżących z oceną roczną. Te dwa rodzaje ocen mają trochę różną funkcję. Panuje wciąż jakiś wewnętrzny opór przed literalnym wprowadzeniem w życie oceny rocznej, pojawiają się jakieś kombinacje, zakazy poprawienia oceny innej niż niedostateczna, terminy poprawy, średnie ważone...

Jeśli przyjąć, że ocena roczna określa poziom spełnienia wymagań określonych w programie (obejmującym podstawę programową) i nic więcej, to uczeń powienien mieć możliwość do ostatniej chwili przed ustaleniem tej oceny, mieć możliwość wykazania się tymi umiejętnościami. Przecież chodzi o nauczenie. Jeśli potrafi wykazać się umiejętnościami na ocenę bardzo dobrą, to czemu mu jej nie postawić? Jeśli po drodze dostał dziesięć jedynek ale się w końcu nauczył na bardzo dobry, to w czym problem? Ocena ma odzwierciedlać ile nauczyciel się nad uczniem namęczył? Chyba nie... a tak czasami wyglada, uczeń umie, bo się nauczył ale ponieważ nauczyciel miał po drodze problemy bo trzeba było dwa razy powtarzać, wytłumaczyć, pozwolić na jeszcze jedno podejście to aż głupio wyższą ocenę postawić?

Może zamiast słowa "poprawiać" używać "wykazać się umiejętnościami"? Czy jest sens męczyć ucznia i siebie jakimiś poprawami kartkówki jak za tydzień jest większy sprawdzian obejmujący również umiejętności z kartkówki? Dostał niską ocenę z kartkówki ale sprawdzian napisał na bardzo dobry... Więc co? Tą kartkówkę też musi dla zasady poprawić? Przecież udowodnił na sprawdzianie, że to, czego na kartkówce nie umiał już się nauczył. Jakakolwiek ocena z tejże kartkówki pełniła funkcje oceny bieżącej, dała informację uczniowi, nauczycielow, rodzicowi co jeszcze jest do zrobienia.

Jest jeszcze coś takiego jak możliwość uzyskania oceny wyższej niż przewidywana. Tutaj też zaczynają się warunki, obwarowania aby czasem nie pozwolić uczniowi udowodnić, że jednak się nauczył i praca nauczyciela nie była na marne. Uczeń chce, niech udowadnia, jeśli to zrobi to czemu nie postawić mu oceny takiej na jaką potrafi?

Tak, wiem... jest jakiś problem w postawieniu oceny bardzo dobrej na koniec roku jeśli po drodze były niedostateczne...

Ala13-12-2015 21:18:46   [#18]

o! i właśnie z takich powodów wolałabym bez oceniania :)

ale pozytywna ocena roczna to warunek promocji do następnej klasy, którą to powinien dostać uczeń za wiadomości i umiejętności a nie za historię ich zdobywania :)

Skimir13-12-2015 21:54:36   [#19]

Dokladnie tak.

Niestety trochę walczę z tym podejściem ale to wymaga czasu. Wiele osób nie potrafi zaakceptować tego, że oceny bieżące nie muszą przekładać się bezpośrednio na ocene roczną. Sam miewam takie "ciągotki" bo w końcu trzeba jakoś różnicować :-)

Mam jeszcze jeden argument w duskusji. Często nauczyciele mówią, że uczeń ma pracować cały rok, że jest oceniany za cały rok... Więc jak dostał kilka jedynek bo był "ignorantem" i nie poprawiał, nie starał się, pokazywał swoje znudzenie przedmiotem, nie prowadził zeszytu, olewał, to nie można mu postawić wysokiej oceny rocznej i nie można akceptować faktu chęci "poprawy" tuż przed klasyfikacją. Najlepiej takiemu odciąć możliwość skorzystania z możliwości uzyskania oceny wyższej niż przewidywana...

Dobrze, mamy "ignoranta" jeszcze większego. Ten w ogóle nie chodził na większość lekcji więc jest nieklasyfikowany. Trzeba zorganizować egzamin klasyfikacyjny. Czy można mu ograniczyć skalę ocen z tego egzaminu do powiedzmy 1-3? Nie. Ma przyjść na egzamin i udowodnić, że umie nawet na "sześć". W związku z tym uczeń który nas "dręczył" swoją obecnością na lekcjach, chciał "poprawiać", trzeba było go douczać na karciankach ma być gorzej traktowany? No tak, za karę, że nauczyciel się z nim męczył :-) 


post został zmieniony: 13-12-2015 21:56:16
Ala13-12-2015 22:53:41   [#20]

różnicowanie samo się zrobi z powodu tego, że uczniowie są różni

i to nie tylko w swoich zdolnościach ale też w chęciach 

jednak ocenianie bieżące można byłoby sprowadzić do informacji zwrotnej, bez ocen, bez rządków jedynek, z którymi nie wiadomo co zrobić jeśli się uczeń w końcu nauczy


post został zmieniony: 13-12-2015 22:56:49
malgala13-12-2015 23:09:27   [#21]

jednak ocenianie bieżące można byłoby sprowadzić do informacji zwrotnej, bez ocen, bez rządków jedynek, z którymi nie wiadomo co zrobić jeśli się uczeń w końcu nauczy

Tylko jak to przeforsować?

 

Ala13-12-2015 23:23:18   [#22]

i tu właśnie napotyka się opór nauczycieli, którzy wolą święty spokój i mogą sobie ponarzekać na dzisiejszą młodzież ;)

najtrudniej jest zmienić przekonania

ale trzeba próbować, kiedyś w końcu nauczyciele się nauczą ;)

 

malgala13-12-2015 23:27:16   [#23]

gorzej jak na opór dyrekcji też się napotyka, bo za mało ocen w dzienniku i skąd potem taka ocena klasyfikacyjna

Ala13-12-2015 23:35:24   [#24]

ano, gorzej :(

Skimir14-12-2015 09:17:16   [#25]

Nauczyciele, dyrektorzy...

Temat oceniania prosty nie jest, tutaj również występuje opór rodziców i dzieci:

"Czemu Jasiu ma tylko dobry na koniec roku? Przecież Małgosia ma gorsze oceny (w sensie średniej) i też ma dobry?"

Ile razy musiałem tłumaczyć rodzicom (Panie dyrektorze, proszę tu popatrzeć, jaką ocenę by pan dał na koniec roku? Bo Małgosia ma gorsze a też dostała to samo.), że nie interpretuję ocen nauczyciela. To on jest specjalistą, on określa wymagania i on powinien wytłumaczyć... Ja mogę sprawdzić czy dopełnił swoich obowiązków.

 


post został zmieniony: 14-12-2015 09:18:22
rychoorychoo17-12-2015 00:32:23   [#26]

dlatego rozwiązaniem będzie,albo powinna być ocena opisowa ...

Gaba17-12-2015 06:17:03   [#27]

Skimir, święte słowa i moje myślenie. 

 

Ala17-12-2015 09:01:15   [#28]

na szczęście Gabo nie tylko twoje :)

oby takich co raz więcej było :)

rzepek17-12-2015 17:19:52   [#29]

A jeśli jest tak: uczeń 1 kuje codziennie,nie ma czasu na wygłupy, z każdej klasówki ma 5. Uczeń 2 olewa, nie uczy sie w ogóle, z każdej klasówki ma  1 - ale ma wolny czas na TV, piłkę i komputer. Pod koniec roku hurtem zalicza wszystkie  jedynki na 5. Obaj uczniowie mają na koniec roku 5. Sprawiedliwe? - Bo mam mieszane uczucia:)

Karolina17-12-2015 17:31:56   [#30]

jakiś przerysowany przykład dałaś - wynika z niego, że niezwykle zdolny to uczeń a jedynie nie jest sumienny, wówczas ewentualnie możesz oceną z zachowania to ocenić

 

Stefan Ruta18-12-2015 12:37:12   [#31]

o jakim "zaliczaniu" pod koniec roku mowa, przecież nie jest na studiach żeby coś zaliczać

to już zależy od nauczyciela jak poważnie traktuje zasady oceniania i swoją pracę

Ala18-12-2015 13:03:09   [#32]

i tu się Stefanie z Tobą nie zgodzę

nauczyciel, który poważnie traktuje swoją pracę to, moim zdaniem, taki, który zgodnie z rozporządzeniem ocenia za wiedzę i umiejętności a nie za historię ich zdobywania

Skimir18-12-2015 20:54:59   [#33]

Poważne traktowanie zasad oceniania to przede wszystkim jasne, czytelne wymagania o których uczniowie wiedzą. "Zaliczanie" zaczyna się wtedy, gdy zarówno nauczyciel i uczeń tak do końca nie wiedzą co trzeba umieć na daną ocenę. Uczniowi wydaje się, że może dostać więcej bo pewnie nie do końca wie co musi umieć.

Mamy tą ocene przewidywaną i możliwość uzyskania wyższej - przez wielu krytykowaną, jednak ma to sens na wielu płaszczyznach.

Kiedy uczeń będzie wnioskować o ustalenie oceny wyższej niż przewidywana?

- gdy wydaje mu się, że może dostać więcej,

- gdy czuje się niesprawiedliwie oceniany,

- gdy z jakiś powodów uważa, że nauczyciel się pomylił oceniając jego umiejętności i nie udało mu się przekonać tego nauczyciela,

- gdy pojawia się przerost ambicji, szczególnie u rodziców.

We wszystkich przypadkach uczeń wstępuje na drogę formalną - to już jest jakiś sygnał dla nauczyciela. Powodów może być wiele.

Jeśli teraz nauczyciel określi wymagania na ocenę wyższą i uczeń ją uzyska, to jest już dla nauczyciela żółte swiatło - powinien się zastanowić co tak na prawdę zawiodło.

Oczywiście może to być przypadek opisany w #29. Uczeń zdolny ale ignorant, chodzi własnymi ścieżkami... No mogło się zdażyć, że nauczyciel nie ocenił właściwie jego umiejętności. Tylko, źe to jest jeden przypadek na milion. W pozostałych przypadkach coś zawiodło w sposobie oceniania. Może właśnie uczeń czuje, że umie wszystko czego wymaga nauczyciel na ocenę np. bardzo dobrą ale jej nie dostał bo właśnie nauczyciel pod uwagę wziął historię ocen, zachowanie (i tak bywa).

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]