Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jeszcze raz zz
strony: [ 1 ]
Tadek10-05-2004 18:55:06   [#01]
W jaki sposób rozwiązujecie problem opiniowania projektu organizacyjnego przez zz - jeżeli ja mam 4 członków jednegi zz, i 1 członek drugiego zz. art. 25 ust. 1 mówi o 10 członkach zatrudnionych u jednedo pracodawcy.
Uśka10-05-2004 18:57:25   [#02]

Kilka lat temu mialam właśnie taką sytuację- opiniowały te dwa związki.

Dzwoniłam do KO i tak mi poradzono.

Ewa z Rz11-05-2004 07:14:27   [#03]

a na jakiej podstawie,

to opiniowanie sie odbywa? Przepisy o tym milczą...
Marek Pleśniar11-05-2004 08:09:20   [#04]
no własnie?
Roman P11-05-2004 08:31:50   [#05]
Nigdy nie opiniowałem ...
GregWeb11-05-2004 09:54:17   [#06]
Moje KO też sobie zażyczyło opinii ZZ, ale niestety nie podało na jakiej podstawie.
Jacek11-05-2004 10:04:22   [#07]

zz podpierają się tym zapisem z ustawy o zz:

Art. 28. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie związku zawodowego informacji niezbędnych do prowadzenia działalności
związkowej, w szczególności informacji dotyczących warunków pracy i zasad wynagradzania.

Lubelskie KO, również przy procedurze opiniowania arkuszy organizacyjnych będzie kierowało się tym czy został arkusz zaopiniowany przez zz oraz przez Radę Pedagogiczną.

Ja złozyłem arkusz bez podpisów zz oraz informacji o zaopiniowaniu przez RP i czekam czy Kurator zaopiniuje pozytywnie czy też będzie żądał pieczątek :-))

Jasiu11-05-2004 11:01:03   [#08]
A w jaki sposób opiniuje arkusz RP? Czy przez głosowanie, czy też po zapoznaniu z arkuszem na posiedzeniu nauczyciele mają prawo wyrazić swoją opinię? Informacji udziela się na arkuszu czy na oddzielnej kartce? A tak na marginesie w posiedzeniu RP biorą udział przedstawiciele ZZ więc również mogą składać swoje ewentualne zastrzeżenia.
Jacek11-05-2004 12:48:39   [#09]
Ja nie opiniuję na RP w formie głosowania tylko mam zwyczaj że tak powiem zapoznania z propozycją arkusza na RP (puszczam arkusz w obieg po sali a w międzyczasie omawiam krótko) i tyle. Jak ktoś ma zastrzeżenia czy pytania to tłumaczę. W protokole jest odnotowane, że propozycja została omówiona i cześć. Ułatwia mi to sprawę gdyż nie muszę każdemu tłumaczyc oddzielnie.
Uśka11-05-2004 19:13:56   [#10]

odpowiadam..

Zalecenie KO i organu prowadzącego

a w tym roku na stronie KO w Krakowie:

"Przedkładany do zaopiniowania  arkusz powinien być zaopiniowany przez:

  1. radę pedagogiczną  (nr i data podjęcia uchwały w sprawie opiniowania wynikającego z arkusza organizacji pracy szkoły przydziału czynności dla nauczycieli - adnotacja na arkuszu),
  2. związki zawodowe działające w szkoleadnotacja na arkuszu (opinii wymagamy przed zaopiniowaniem przez wizytatora we wszystkich gminach poza Miastem Tarnów) z zastrzeżeniem, iż:

a)     w przypadku Gminy Kraków wystarczy opinia koła, ogniska,

b)     w przypadku innych gmin – opiniuje przedstawiciel szczebla  międzyzakładowego,(...) "

Marek Pleśniar11-05-2004 19:19:41   [#11]
powinien czy musi? ;-)
Uśka11-05-2004 19:23:38   [#12]

u nas powinien znaczy musi :(

Zwróć uwagę: tu jest : "arkusz powinien być zaopiniowany przez:"

a tu: "opinii wymagamy przed zaopiniowaniem przez wizytatora we wszystkich(...)

Marek Pleśniar11-05-2004 19:41:06   [#13]

no zaraz - nie za mocno to zgodne jakoś z prawem - jak dla mnie

KO może odmówić zaopiniowania?

Uśka11-05-2004 20:02:05   [#14]

Marku

???? :)
Magosia12-05-2004 09:05:24   [#15]

A ja popieram Marka

-i zrobiłam tak jak Jacek, to znaczy mimo wyraźnego zapisu, że KO będzie brało pod uwagę przy opiniowaniu, czy arkusz był zaopiniowany przez radę i zz, nie znalazłszy podstaw pprawnych wysłałam do pani wizytator bez tej ostatniej.
Nie chodzi o coś nie tak (mam podpisy wszystkich członków rady,
że pozytywnie opiniują) ale o pryncypia.

Jeśli nie ma - według mnie- podstaw prawnych , abym prosiła zz o opinię, to dalczego mam to robić ?? Tylko dladego,że akurat w tym roku KO tak to widzi ? A dlaczego tak ? I na jakiej podstawie?
Nie lubię robić czegoś tylko dlatego,że tak kazano.
Dyrektorom płacą za myślenie - tak myślę ;-)
Marek Pleśniar12-05-2004 10:16:53   [#16]
mam nadzieję;-)
BożenaB12-05-2004 12:20:45   [#17]

W poście wyżej zacytowano": Art. 28. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie związku zawodowego informacji niezbędnych do prowadzenia działalności
związkowej, w szczególności informacji dotyczących warunków pracy i zasad wynagradzania."

Wytłuściłam: na żądanie związku. To znaczy chyba, że KO nie może wymagać opini związku, jeżeli związek się nie upomina o informację.

A jeżeli się upomina, to można udzielić informacji, ale po co adnotacja na arkuszu?

Magosia12-05-2004 14:16:43   [#18]

Właśnie tak myślę

jeśli związek mnie pyta, to odpowiadam. Ale dlaczego ja mam prosić o coś, co moim zdaniem nie jest mi potrzebne, nic nie zrobiłam , złych intencji nie mam...
Marek Pleśniar12-05-2004 14:30:36   [#19]
rzecz w tym, że KO wchodzi w kwestie: zakład pracy - zz
fredi12-05-2004 18:09:09   [#20]
KO=PIP ?
violka12-05-2004 23:39:31   [#21]

rany ! Małgosia

Dyrektorom płacą za myślenie - tak myślę ;-)

praktyka wskazuje, że za myślenie to dyrektor "płaci" (znajdziesz na forum wiele przykładów) - a swoją drogą mam podobne zdanie w kwestii myślenia :-)))

a wracając do tematu

z zz wybrnęłam w ten sposób, że dałam arkusz bez komentarza niech się zapoznają i nie tłumaczyłam się, że pani X ma tyle go godzin bo to wynika z ramówki

to problem zz, jak chcą swoje robić to niech znają przepisy - ja mam udostępnić informacje dotyczące warunków pracy i płacy, a nie pouczać ich w kwestii przepisów (zaznaczam, że moje zz są bardzo zainteresowane arkuszem, czyli rozumiem, że "żądają")

a na arkuszu napisałam: zz zapoznały się z arkuszem organizacji w dniu ....i zostawiłam miejsce naich podpisy (żadnych opiniuję pozytywnie czy negatywnie - nie ich kompetencja)

a w kwestii opiniowania przez rp- zapis "zaopinowano pozytywnie na posiedzeniu rp w dniu ...."

zgredek12-05-2004 23:40:22   [#22]
nie kocham zz-tów
violka12-05-2004 23:48:52   [#23]

czemu?

masz darmowe doskonalenie - warsztaty i to prowadzone wyjątkowo aktywizującymi metodami ;-))
zgredek12-05-2004 23:54:55   [#24]
kiedyś napisałam, że je (zz-ty) kocham

zmieniłam zdanie:

nie kocham zz-tów!
violka13-05-2004 00:04:59   [#25]

;-)

ja tam se lubie z nimi podyskutować, szczególnie jak im się wydaje, że mają władzę , a przy tym nie mają racji (np. w kwestii przepisów) - robią fajne miny jak ich zapytać o podstawę prawną

czasami fajnie wychodzi, jak w ferworze dyskusji "muszę" tłumaczyć, że ja jako dyr muszę pracowników traktować po ludzku i dbać o interes pracownika, a co za tym idzie czasem powojować ze związkami, które krzyczą żeby pokrzyczeć, bo tak im się wydaje, że tak powinna wyglądać praca związkowca

pewnie jak zwykle jestem nawiedzona, ale sadzę że jeśli na obu stołkach są odpowiednie osoby to współpraca dyr i zz może być bardzo owocna i przyjemna

Marek Pleśniar13-05-2004 07:14:39   [#26]
i przysparzać ożywczych emocji;-)
ReniaB13-05-2004 07:24:12   [#27]

violka,

nie sposób nie ulec urokowi twego rozumowania - jest zimny majowy poranek i ożywcza niewiasta. Niewątpliwie cię lubię.
Magosia13-05-2004 08:30:32   [#28]

Myślenie

czasem mocno zaboli i jest trudne, ale i tak nie zrezygnuję. Viol(K)a, cieszę się,że tak samo jednak w gruncie rzeczy myślisz:-)

Wracając do wątku zz - mnie przeszkadza,że walczą mocno o swoje -dosłownie - niekoniecznie o ogół i oświatę, a mogłyby o wiele więcej.

"pewnie jak zwykle jestem nawiedzona, ale sadzę że jeśli na obu stołkach są odpowiednie osoby to współpraca dyr i zz może być bardzo owocna i przyjemna"

potwierdzam w całej rozciągłości, choć nie musi być przyjemna , niech będzie choć owocna
violka13-05-2004 22:16:59   [#29]

renia

mniód na moje skołatane nerwy :-)))

ostatnio miałam sporo niemiłej roboty i nie mam na myśli papierów, ale raczej to z czym mają kontakt w sytuacji postoju w lesie ;-))

dlatego dawno się nie odzywałam i z przyjemnością teraz sobie poużywam dla poprawy humoru

violka13-05-2004 22:24:24   [#30]

małgosiu

piszesz że zz walczą mocno o swoje

a co to jest to swoje - chyba mają walczyć o pracowników

szkoda tylko że jakoś dziwnie to rozumieją, bo jak życie pokazuje najzacieklej walczą o badziewiaków i kiepskich

dzięki temu mogą rozłożyć każdą szkołę (bo fabrykę chyba nie- tam jest kodeks pracy)

jesli zostaną sami mierni ale zrzeszeni - to może tak być że zz walnie się przyczynią do utraty miejsc pracy wszystkich

bo jeśli trzeba będzie jakąś szkołę zamknąć (a wiemy że szaleje niż) to pewnią tą o najniższym poziomie

czyżby połączenie ZZ z KN  działało analogicznie do mieszania niektórych leków z alkoholem?

Magosia14-05-2004 12:29:45   [#31]

Mieszanka niekoniecznie strawna

aczkolwiek ekscytująca jednakowoż;-)
To , co napisałam o walczeniu o swoje , to oczywiścia znaczy: O SWOJE.
Jak powinno być - wiem.
Ten sam wątek (prawie) leci przy arkuszach organizacyjnych raz jeszcze, może to jakoś połączyć?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]