Czy zapis w statucie (praca pisemna na ocenę bardzo dobrą (100% – 91%)) 

A jaki sens ma umieszczanie jakichkolwiek progów procentowych w statucie?

Tak szkoła ma od lat, z podaniem progów...

niestety, taki zapis narusza prawo

Zapis progów procentowych narusza prawo?

Trochę na marginesie, ale... Dla pewnej refleksji nad ocenianiem warto przeczytać  choćby ten wątek: ocenianie

nie zapis progów

taki zapis jak podano w #01 - celująca musi być za 100% wymagań 

Tak jak Rzewa,

mamy skalę ocen od 1 do 6

od kilku lat (chyba około 8 albo więcej) nie ma na celującą umiejętności wykraczających ponad program

ocenie podlega to co nauczyciel realizuje, czyli program nauczania w skali od 1 do 6

wynika to między innymi z art. 44b ust. 3 uso

Powiem tak, w podstawówce taka skala jak u Katarzs, jest wg. mnie zbyt wyśrubowana.

Ostatnio czytałam wpis na blogu Chętkowskiego pt. jak przeliczać punkty na oceny. Wkleję jeden akapit, który zmusił mnie do zweryfikowania mojej skali:

Ponieważ w edukacji nie ma wzorca, jak należy przeliczać punkty na oceny, sięgnąłem do przelicznika, jaki stosuje się w testach samochodowych. Według “Auto Moto” samochód otrzymuje notę niedostateczną za uzyskanie 0-20 proc. punktów, ocenę dopuszczającą, inaczej mierną, za 21-34 proc., dostateczną za 35-48 proc., dobrą za 49-62 proc., bardzo dobrą za 63-76 proc., zaś celującą już od 77 do 100 proc.  punktów. 

No i zaczęłam kombinować z tymi procentami, aż wyszło mi tak :)
- od 0% do 20% ndst
- od 21% do 41% pop
- od 42% do 62% dst
- od 63% do 83% db
- od 84% do 99% bdb,
- 100% cel.

Co wy na to?

To bez znaczenia jest - mogę jako nauczyciel zrobićtaki sprawdzian, że wszyscy osiągną najmnie 50% i taki, że niewielu wyciśnie 30%.

Gdybym miał dzisija budować system % (a wydaje mi się najsensowniejszy) popatrzyłbym np. na sprawdziany godzinne z ostatniego pólrocza.

I popatrzył ilu uczniów uzyskało jaki odsetek punktów. Potem przyjał założenie, ze najwięcej powinno być ocen dobrych (4).

I pod to skalibrował skalę procentową.

Można też przełożyć wyniki na klasycznąsklaę stanionową i potem przyjąc, ze np. 9 stanin to 6, 8 to 5, 7i 6 -3, 6 i 4 to 3, 3i 2 to 2 a 1 to jedynka.

"praca sprawdzająca umiejętności o podwyższonym poziomie " nie oznacza materiału spoza podstawy programowej, a jedynie poziom PP

a mogłabyś sprecyzować termin " poziom pp"?

W starym i już nieobowiązującym zarządzeniu nr 29 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 września 1992 r. w sprawie zasad oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w szkołach publicznych dla dzieci i młodzieży oraz przeprowadzania egzaminów sprawdzających i klasyfikacyjnych (Dz. Urz. MEN z dnia 15 listopada 1992 r.) określone były ogólne kryteria stopni szkolnych. Zgodnie z jego zapisami stopień celujący otrzymuje uczeń, który:

• posiadł wiedzę i umiejętności znacznie wykraczające poza program nauczania przedmiotu w danej klasie, samodzielnie i twórczo rozwija własne uzdolnienia,

oraz

• biegle posługuje się zdobytymi wiadomościami w rozwiązywaniu problemów teoretycznych lub praktycznych programu nauczania danej klasy, proponuje rozwiązania nietypowe, rozwiązuje także zadania wykraczające poza program nauczania tej klasy,

lub

• osiąga sukcesy w konkursach i olimpiadach przedmiotowych, zawodach sportowych i innych, kwalifikując się do finałów na szczeblu wojewódzkim (regionalnym) albo krajowym lub posiada inne porównywalne osiągnięcia.

Często w wewnątrzszkolnym ocenianiu (zapisach statutowych) pojawia sie echo tych starych i już nieobowiązujących przepisów.

Obecne zapisy określają tak:

•  ocenianie wewnątrzszkolne obejmuje miedzy innymi formułowanie przez nauczycieli wymagań edukacyjnych niezbędnych do otrzymania przez ucznia poszczególnych ocen śródrocznych i rocznych,
• szczegółowe warunki i sposób oceniania wewnątrzszkolnego określa statut szkoły.

Czyli jak ustalicie tak będzie;-)

Wklejam fragment ze str. www.koweziu.edu.pl/.../wymagania_programowe.doc:

"Modele wymagań programowych

1. Model wielopoziomowy

−     Wymagania konieczne (K)

−     Wymagania podstawowe (P)

−     Wymagania rozszerzające (R)

−     Wymagania dopełniające (D)

−     Wymagania wykraczające (W)

2. Model dwupoziomowy

−     Wymagania podstawowe (P)

−     Wymagania ponadpodstawowe (PP)

Program nauczania zawiera treść pełną, którą zapewne nie wszyscy uczniowie opanują w wyznaczonym terminie i w pełnym zakresie.

Model dwupoziomowy.

Konsekwencją modelu dwupoziomowego jest opracowanie wymagań podstawowych (P), które uwzględniają wiadomości i umiejętności łatwe, praktyczne życiowo, bazowe dla przedmiotu, umożliwiają uczenie się innych przedmiotów, są pewne i wdrożone w praktyce.

Wymagania ponadpodstawowe (PP) obejmują wiadomości i umiejętności trudne i bardzo trudne, teoretyczne, mniej przydatne życiowo, rozszerzające i pogłębiające podstawy przedmiotu, hipotetyczne i problemowe.

Natomiast wymagania wykraczające (W), dotyczą ucznia, który opanował w pełni wymagania programowe, a jego wiadomości i umiejętności są złożone, twórcze naukowo i wykraczają poza program nauczania."

Profesor Niemierko z przełomu lat 80. i 90. XX wieku.

Nie byłem jakimś fanatykiem jego taksonomii więc tylko o 2 autorewizjach jego poglódów słyszałem.

W praktyce szkolnej założenia z tego systemu były popularyzowane przez KO przy okazji lansowania planów wynikowych - jakieś 10 lat temu, mniej więcej w epoce wszaja. 

Nie żebym miał coś przeciwko planom wynikowym.

praktyką naruszającą przepisy o ocenianiu jest stosowanie kryteriów punktowych/procentowy - mają być wymagania, a nie kryteria - kryteria są tylko przy zachowaniu.

Ocenianie polega na oszacowaniu postępu i poziomu tego postępu w stosunku do wymagań

Gaba czyli co jest w pół drogi do... czy finiszuje w zdobyciu ...

Ja przepraszam, ja proszę o usunięci stopni ze szkół!!!! Ja chcę uczyć bez stopni, czyli to umiesz, tego nie, a nad tym to musisz jeszcze dłuuuugo popracować coś ze 100 przykładów. :-)

Ty masz rozpoznawać a nie przeliczać

Jeszcze cały czas rozpoznaję się w lustrze, ale już nie przeliczam. :-)

Ola, to jest dla mnie najtrudniejsze, bo to jest tradycja polskiej szkoły...

Mnie przeraża, to uczenie się na ocenę, albo targi w stylu, a dostanę jakąś ocenę za to? (dotyka mnie to zwłaszcza po jakiejś dłuższej nieobecności)

Dzieci wiedzą, że u mnie na lekcji to nie ma pracy za oceny, jest praca na to by umieć i tyle. Jedynie jak mnie coś zachwyci -taki błysk dziecięcego geniuszu- to wtedy wrzucam 5 , albo 6 :) A tak to męczę, aż pojmą :-)