co prawda nie dotyczy to oświaty, ale może dotyczyć kieszeni tych oświatowców co to jeżdżą samochodami. A swoją drogą (nomen omen) to tylko u nas jest takie coś możliwe :-(

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040505/prawo/prawo_a_1.html

Dziękuję :)

Nie wiedziałam, że to już :(

Tego, Marku, się nigdy nie dowiesz - w mieście, albo się nie da szybciej (choćby i nie było ograniczeń) - albo się da ... ;-)))

:-)

zgadzam się z Januszem.

W Krakowie niewiele jest miejsc w których za dnia da się jechać szybciej.

Najczęściej jest taki widok:

ograniczenie do 70 km/h, a pojazdy jadą 10 km/h albo stoją :-)

A pomysł moim zdaniem tak samo śmieszny, jak parlament, który to uchwalił :-(

o kurka!!

złamalam zasady dziś!

A co to znaczy "nocą"

Bo żebym mogła popolemizować se z policją?

noc

wg parlamentarzystów jest

pomiędzy 23.00 a 5.00,

albo jak wolisz, dzień trwa

od 5.00 do 23.00

:-)

ot i ciekawostka przyrodnicza :-(