Forum OSKKO

Opinia powinna być wydana przez poradnię nie później niż do końca września roku szkolnego, w którym odbywa się sprawdzian lub egzamin gimnazjalny.

a) jaka jest różnica między musi i powinna?

b) czy dyrektor nie powinien, czy nie może dostosować warunków, gdy opinie wydano później?

c) a jak dostosuje, to kto czym i jak go "poturbuje"?

d0 czy wtedy mozna uczniowi uniewaznić egzamin?

bogna

03-05-2004 21:44:58 [#02]

"powinien" - to bardzo częsty zwrot w przepisach MENiSowych ;-)

Ja myślę, że jeśli muszę coś zrobić - to koniecznie to ma być zrobione.

A jeśli powinnam coś zrobić - to mogę sobie wykombinować jakiś powód, dla którego tego nie zrobię;-)))

Maryśka2

03-05-2004 21:47:32 [#03]

Ciekawa interpretacja :-)))

Jestem za! ;-)

Małgoś

03-05-2004 21:49:31 [#04]

:-)))

no to jestesmy już trzy :-)

ale czy damy radę przekonać CKE KO i MENiS?

bogna	03-05-2004 21:58:27 [#05]
ja już w "pewnych obszarach" stosuję to kombinowanie - dlaczego nie mogę, chociaż powinnam ;-)

Małgoś

03-05-2004 22:02:53 [#06]

mnie tez się zdarza, że choc cos tam powinnam, to postępuję inaczej ..zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem,

ale wszystko jest ok, gdy ewentualne konsekwencje spadają jedynie na moją głowę,

tym razem obawiam się o to, czy taka decyzja nie sprowadzi na ucznia jakiś formalnych przykrości

bogna

03-05-2004 22:18:14 [#07]

Małgoś

Zobacz w wątku o dyslektyku na egzaminie -

Krysia wrzuciła jakieś przepisy, z których wynika:

powinien = musi

Małgoś

03-05-2004 22:27:20 [#08]

ale to nie jest przepis :-)

to czyjas interpretacja

Marek Pleśniar	03-05-2004 22:30:53 [#09]
powinien jest stwierdzeniem zawierającym otwarcie: musi - chyba że okoliczności uzasadniają by było inaczej, przy czym wykonawca powinien ;-) mieć uzasadnienie dlaczego odstapił od wykonania przepisu.

krystyna

03-05-2004 23:39:46 [#10]

BIULETYN INFORMACYJNY

OKRĘGOWEJ KOMISJI EGZAMINACYJNEJ

Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Krakowie

tam

ByLo!!!!!

Małgoś

04-05-2004 17:37:50 [#11]

Krysiu

podziwiam Twoja walkę z klawiaturą - prawie czuję te bóle walce z oporną materią

ale wracając do meritum

czy Ktoś spotkał się kiedys z prawną analizą obligatoryjności wynikająca z zapisu "powinien" oraz "musi"?

kiedyś dyskutowano nad zapisem, że w zespole nadzorującym "powinien" zasiadac nauczyciel spoza szkoły - nasze OKE przyznało wówczas, że powinien oznacza, że nie musi, ale byłoby lepiej gdyby był i zasiadał

Z Rozporządzenia o ocenianiu itd...:

§ 31. 1. Za organizację i przebieg sprawdzianu lub egzaminu gimnazjalnego w danej szkole odpowiada przewodniczący szkolnego zespołu egzaminacyjnego, którym jest dyrektor szkoły. (...)

3. Do zadań przewodniczącego szkolnego zespołu egzaminacyjnego należy: (...)

8) przedłużenie czasu trwania sprawdzianu lub egzaminu gimnazjalnego dla uczniów (słuchaczy), o których mowa w § 32 ust. 1,

(...)

§ 32. 1. Uczniowie (słuchacze) z zaburzeniami i odchyleniami rozwojowymi lub ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się mają prawo przystąpić do sprawdzianu lub egzaminu gimnazjalnego w warunkach i formie dostosowanych do indywidualnych potrzeb psychofizycznych ucznia (słuchacza), na podstawie opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym publicznej poradni specjalistycznej, albo niepublicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym niepublicznej poradni specjalistycznej, spełniającej warunki, o których mowa w art. 71b ust. 3b ustawy, z zastrzeżeniem ust.1a. Opinia powinna być wydana przez poradnię nie później niż do końca września roku szkolnego, w którym odbywa się sprawdzian lub egzamin gimnazjalny.

a więc przewodniczący musi przedłużyć, a opinia powinna być sprzed 30.09. a uczniowie z zaburzeniami itp. mają prawo do specjalnych warunków jesli posiadają odpowiednią opinię (każdą nie tylko sprzed 30.09)

bo czyż opinia wydana po 30.09 ...kłamie, nie stwierdza zaburzeń, trudności itp.?

na mój rozum, to jesli uznam, że dziecko ma trudności, a wiarygodna (bo ze wskazanych przez przepisy źródeł) opinia to potwierdza to musze podjąc decyzję, czy zamieszać papierach i dopuścić dziecko do dogodniejszych dla niego warunków

i chyba mam do tej decyzji prawo, a nawet jest moim obowiązkiem decydować w takiej sprawie

Nionka

04-05-2004 20:23:45 [#12]

W zeszłym roku miałam taką sytuację. Dziewczynka przeszła do mnie z innej szkoły w klasie drugiej gimnazjum. Wcześniej nie była badana w poradni. Z rodzicami kontakt bardzo utrudniony - ojciec alkoholik, matka uposledzona umysłowo (naprawdę!). Z wielkim trudem udało nam się wymóc na rodzicach zgodę na przebadanie dziecka, bo dysleksja była ewidentna - brakowało tylko kwitu. Niestety, nie zdążylismy na czas. Opinię wydano dopiero w lutym czy w marcu. Zadzwoniłam do dyrektora OKE, gdzie usłyszałam, że "za prawidłowy przebieg egzaminu odpowiada dyrektor szkoły i to on ponosi pełną odpowiedzialnośc w przypadku złamania procedur". Postraszono mnie przy tym nieźle, a dodatkowo miałam obserwatorów na egzaminie. Dziewczyna pisała "normalny" egzamin. Na szczęście zdobyła nawet sporo punktów. Ale do dziś mam poczucie, że wtedy stchórzyłam i że przepis okazał się dla mnie ważniejszy niż dziecko. Nauczyciele uczący dyslektyka wiedzą, co jest dla niego dobre. "Moja" dziewczynka akurat miała dobre tempo pracy, więc czasu jej nie zabrakło, ale większość dzieci z dysleksją potrzebuje więcej czasu. Tu głównie o ten czas chodzi, bo na ortografii to wielu punktów nie tracą. Tak, Małgoś, dyrektor musi podjąć decyzję: czy gra jest warta świeczki- czy łamiąc procedury rzeczywiście pomagamy dziecku. Bo czasami te opinie o dysleksji są trochę "naciągane" (delikatnie mówiąc).

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.