Mniejsza liczba oddziałów zmusiła mnie do ograniczenia etatów lub ich zmiany. Niestety jeden z nauczycieli nie może darować mi takiej decyzji. Postanowił prowadzić ze mna otwartą wojnę: nie wita się ze mną a nawet nie zamierzał wpuścić mnie na hospitację (oczywiście wśród ogólnych wrzasków i oskarżania mnie o mobbing). Decyzję swoją uważam za słuszną ponieważ jest to niestety słaby nauczyciel, nie angażuje się w swoją pracę, skarżą się na niego rodzice i uczniowie a on nie przyjmuje słów krytyki. Podczas kontroli (kolejnej) zwróciłam uwagę na notoryczne nieuzupełnianie wpisów w dzienniku, prowadzenie zajęć zupełnie oderwanych od przypisanych do lekcji rozkładów a nawet potwierdzenie obecności na zajęciach, mimo tego, że był w tym czasie nieobecny w szkole (na co mam dowód). A wszystko to w trakcie oceny pracy tego nauczyciela. Opinia rodziców i uczniów też dokłada swoje, a pan ten obraża mnie w pokoju nauczycielskim, zarzuca obłudę, wykrzykuje, straszy, że nie poprowadzi lekcji itp. A jak poprosiłam go do gabinetu w celu uzyskania wyjaśnień - odmówił. No i co z nim zrobić ?????

zwolnić i potem pouczyć, że wymagasz od niego zachowania się, ostrzeż, że jeśli nie zastosuje się, to... -

lub nic nie pisz, bo go zwalniasz i szkoda się kopać z koniem

spokój i konsekwencja..

skoro łamie dyscyplinę pracy, przyjęte zasady i to po raz kolejny winien ponieść konsekwencje w postaci kary porządkowej. Raz, drugi, trzeci.. spokojnie bez emocjonowania się.. Jeśli to nie pomoże można w końcu skierować sprawę na komisję dyscyplinarną.

Po prostu zbieraj dokumenty, wyciągaj konsekwencje...

-----------

i to co Gaba napisała.. nie masz obowiązku proponować ograniczenia. Możesz od razu dać wypowiedzenie jeśli nie masz dla niego pełnego etatu

powinnam taką decyzję podjąć już kilka lat temu, a tak - zatruł życie mi, uczniom i rodzicom a i niejednemu nauczycielowi. Jeżeli mam być uczciwa, to należy mu się negatywna ocena pracy i taką zamierzam wystawić, chociaż liczę się z tym, że łatwo mi nie odpuści.

Nigdy nie wystawiłam oceny negatywnej, więc może ktoś z doświadczeniem podpowie mi jak dobrze to zrobić, żeby nie było do czego się przyczepić.

z oceną negatywną to nie jest takie proste.

Prościej wręczyć wypowiedzenie jeśli brak godzin do pełnego etatu i czekać na ewentualny pozew do sądu

jak Jacek - nie wierzę w negatywne oceny, jako doradca metodyczny byłam przy takich odwołaniach...

Zwolnij - pozwól żyć dzieciom i nauczycielom, szanuj siebie i swoje zdrowie.

Nie mogłabym spojrzeć w lustro, gdybym dała mu ocenę dobrą. Naprawdę na nią nie zasługuje. I muszę to zrobić właśnie dla uczniów, których mógłby uczyć.

a jak spojrzysz w lustro jak dasz negatywną, a komisja ustali dobrą po odwołaniu nauczyciela?

sprawa w sądzie po pozwie nauczyciela wynikającym z wręczonego wypowiedzenia dalej więcej szans na rozstanie się z nauczycielem

nie o to chodzi, by mu dać dobrą - nie oceniałabym, mając szansę na zwolnienie go. Chodzi mi o sekwencję postępowania

Gaba.. ocenić musi jeśli już się procedura rozpoczęła

Ale ja go muszę ocenić i to na wniosek organu zewnętrznego.

wręcz wypowiedzenie do końca maja i dokonaj też oceny zgodnie z prawem

Mam w szkole regulamin oceny pracy z kartą oceny - punktową, wszystko zatwierdzone przez RP już 5 lat temu. Myślę, że to daje klarowność w tej całej procedurze. 

Gaba, ja go nie chciałam sama oceniać, bo wiedziałam, że negatyw dam. Ale teraz jestem i tak postawiona pod murem;(

jasne, cóż robić... rozumiem. 

Gdybym miała sama oceniać, wiedząc, że planuję zwolnić w takich okolicznościach, to nie robiłabym oceny. Ale a) rozpoczęte, b) wniosek organu... czyli organ swoje wie, to jest pewne wzmocnienie dla Ciebie. 

Rób, jak Jacek prawi - dokończ ocenę, zwolnij. Rób notatki służbowe, ukarz nawet za obrazę przełożonego, niepilnowanie porządku pracy - krzyki, wrzaski, brak kultury itp.

W lipcu będziesz wolna, nawet gdybyś miała iść do sądu, idź i się nie bój - warto.

Dzięki .... za słowa pociechy :)

Najpierw bym dał wypowiedzenie a dopiero później dokonał oceny. O ile termin dokonania oceny jest po 31 maja

masz rację, Jacku, to chytre, ba, daje pewne fajne rozwiązania w sądzie ewentualnym...

Termin oceny upływa z końcem czerwca. A co masz Gaba na myśli ???

Wypowiedzenie daje się do 31 maja. Za tydzień też można.

I jeszcze jedno: nauczyciel publicznie w pokoju nauczycielskim obrażał dyrektora: że obłudny, że udaje świętego w kościele a tu taki wredny itp. a nadto w swoim sprawozdaniu porównał szkołę do folwarku Orwella - czyli jednoznacznie dyrektora do świni (mam to na piśmie). Można go ukarać za obrażanie pracodawcy? Czy dać sobie spokój ?

Zgodnie z KN to OP winien wystąpić w obronie dyrektora (art. 63 ust. 2)

ale możesz zgłosić sprawę z własnego powództwa do sądu cywilnego o pomówienie art. 212 kk lub znieważenie art. 216 kk.

Sąd cywilny winien stwierdzić, że nie jest to jego kompetencja i skierować sprawę do karnego, Znam taką sprawę i skończyła się dla nauczyciela wyrokiem ograniczenia wolności na 3 m-ce w zawiasach na 3 lata.

to jest fajne pociągnięcie na ewentualne wystąpienia przed sądem 

co innego zwolnienie, bo negatywna ocena pracy i odwoływanie się...

Co innego z powodu braku godzin  + ewentualne negatywna (ocena) jak wisienka na torcie

Gdyby przestał być nauczycielem, nie wiem, czy dalej mógłby się odwoływać od oceny, wszak nie jest już nauczycielem... 

Nie pozwalaj się obrażać - gad rośnie i po gadziemu się zachowuje, Jacek znowu dobrze prawi... nie martw się, nie bój, proś OP o wsparcie dla Ciebie. Wszyscy zyskacie, gdy sobie pójdzie, OP też.

przede wszystkim należy zrobić to co opisał dokładnie Jacek w [#03]

jeżeli tego nie zrobiono, to już problem dyrektora

do sądu jeszcze daleko, bo za kłótnie się ludzi z pracy nie zwalnia, tym bardziej za brak kar porządkowych wcześniej

prowadź notatki służbowe z dokładnym opisem niewłaściwych  zachowań, datami, godzinami, udzielaj kolejnych kar porządkowych gdy się należą, podejmij ocenę pracy i ją w końcu wystaw

(ps. deklaracja wystawienia negatywnej oceny przed dokonaniem tej oceny, przed zbadaniem faktów, może być podstawą do podważenia jej)

Marku, nie o sądy mi chodzi w sprawie ew. godności dyrektora, a o ew. sądy w sprawie zwolnienia nauczyciela - ;-)

ahaaaaaaa

Po mojej wg nauczyciela nieobiektywnej hospitacji, zażądał pisemnie obecności doradcy metodycznego. Skąd ja mam mu go wziąć ? Czy zwrócić się do OP, czy gdzie ? Matko, jak tak dalej będzie to wrzody na żołądku murowane.

Podpowiedź cie coś, błagam.

No to pisemnie wyraź zgodę na zaproszenie przez nauczyciela doradcy metodyczneg.

Wpisałam w tym drugim wątku

Może poproś KO, żeby Ci odpowiedniego wizytatora przysłali. Jak chce to niech ma :-)

_______________________________________

Ale pomysł AnJi jeszcze bardziej mi się podoba :-)