Na pewno nie jest to zarządzenie kuratora  najwyżej informacja, że wg obowiązującego prawa taskie rozprowadzanie wymaga spełnienia pewnych warunków prawno - podatkowych- kiedys nawet wiedziałem jakich, ale było to jakis czas temu i uznałem, że nie warto.

Jesli juz na tych prowizjach wam zalezy - idźcie na kiermasz organizowany przez którąś księgarnię - prowizja porównywalna, żadne ryzyko, 0 kłopotów organizacyjnych.

Jakie to warunki?

Nie są to zarządzenia kuratorów, tylko, jak zauważył AnJa, informacje będące konsekwencją pism dyrektorów izb skarbowych, w których to proszono o podjęcie stosownych działań nadzorczych "w celu wyeliminowania nieprawidłowości w tym zakresie"

A odbyło się to tak, że zagrożeni właściciele księgarń zgłosili fakt prowadzenia nielegalnej sprzedazy podręczników na terenie szkół i izba skarbowa zareagowała. Przytoczono wszystkie przepisy i w związku z tym możemy jedynie zorganizować kiermasz prowadzony przez uprawnionych do sprzedaży ksiązek, ale sami takiej sprzedaży nie możemy prowadzić.

sprzedaż to działaność godpodarcza - i US ma rację. Było tylko kwestią czasu by się ktoś do tego dobrał.

W piśmie tym dyrektor izby skarbowej (dla nas w Rzeszowie) powołuje się na :

art3 pkt 9 ustawy z dnia 29.08.1997 - Ordynacja podatkowa

art.2, 7, 7a ustawy z dnia 19.11.1999 r. - Prawo o działalności gospodarczej (Dz.U. nr101, poz.1178 z poźn. zm.)

o własnie:-)

Małgoś

upss

Hmm...

Była p. minister tłumaczyła, że zakup podręczników to sprawa rodziców i jeśli taka ich wola, mogą kupować je nawet w szkole(Wyborcza nawet drukowała jej list we wrześniu ub.r. po awanturze wydawców). Ja pytam uczniów, czy im zamówić, czy chcą iść do księgarni. I normalnie zamawiam. Pokazuję tylko rachunek, żeby nie było niedomówień co do ceny.

Maryś

Maryś