Organ prowadzący szkołę wpadł na "genialny" pomysł - likwidacja etatów swietlic, pedagogów i częsciowo bibliotek.

Koleżanka traci pracę w świetlicy. Widoków na zatrudnienie nie ma.

Dyrektor poinformował na radzie pedagogicznej że swietlica będzie zlikwidowana.

Zaproponowano koleżance stan nieczynny.

Pierwsze pytanie. W stanie nieczynnym płacą przez 6 miesiecy, a nastepnie zwalniają . Czy przysługuje jej wtedy odprawa???

Pytanie drugie. Czy może teraz przed wręczeniem wypowiedzenia, iść na roczny urlop dla podratowania zdrowia? Pracuje już ponad 17 lat w szkole. Czy jest to wogóle mozliwe?

Pytanie trzecie. Czy może "ratować" się L4.

Nadmieniam że niejest to niechęc dyrektora szkoły tylko ROBOTA ORGANU PROWADZĄCEGO.

Proszę o poradę na forum, ewentualnie na priva.

Wiem że mogę na Was liczyć, bo juz korzystałam z Waszej pomocy.Pozdrawiam Wszystkich

USO Art. 67. 1. Do realizacji zadań statutowych szkoła publiczna powinna zapewnić szkoła możliwość korzystania z:

likwidacja

Oczywiście może iść na zdrowotny. Czytałam coś w orzecznictwie, że na ten zdrowotny może iść nawet chwilę przed rozwiązaniem (czyli w okresie wypowiedzenia) stosunku pracy - bo jak długo pozostaje w tym stosunku - przysługuje jej.

Bulwersuje mnie fakt, że pojawiają się próby likwidacji. Może nie wspieracie wystarczająco dyrektora. Wystąpiłabym do wszystkich świętych nie w obronie nauczycielki ale samej świetlicy, która realizuje zadania wynikające z ustawy o syst. oświaty: zz, ko, przewodniczącego rady, rady rodziców, rady szkoły, przewodniczącego komisji oświaty, burmistrza czy prezydenta... o opinii rady pedagogicznej nie wspomnę. Może nie wszyscy rozumieją jakie zadania realizuje świetlica i myli im się z poczekalnią dworcową. Z tego co się orientuję u siebie, są to próby sprostania przez urzędników poleceniom oszczędności. Chyba, że wasza świetlica nie spełniała swoich zadań.

Świetlica robi konkretną robotę. Wszystkie zastępstwa niepłatne są realizowane na swietlicy.

Likwidacja - to pomysł Prezydenta Miasta i jego ludzi

Aniu, może nie Prezydenta a LUDZI, którzy nie orientują się w oszczędnościach wynikających z dowolnego dysponowania nauczycielkami świetlicy. Prezydent zwykle nie ma o tym pojęcia, kto tak do końca pracuje w szkołach (chyba, że był nauczycielem). Zaciśnijcie zęby i wyliczcie w skali roku, jakie oszczędności na płatnych godzinach zastępczych przynosi świetlica, iloma dziećmi i w jakim czasie się zajmuje ...

Oni tego nie będą widzieli w kategoriach korzyści póki im nie pokażecie ile może ich kosztować likwidacja świetlicy.

Sama o sobie często mówię, że ktoś patrzący na dyrektora z boku, też myśli, że ten nic nie robi. Zresztą sytuacja, którą mi dzisiaj opowiedział kolega: Do dyrektora dużej (2,5 tys. pracowników) lokalnej firmy przyszedł majster ze skargą na sprzątaczkę. Długi wywód swoich pretensji pod jej adresem z rozbrajającą szczerością zakończył: "Bo ona panie dyrektorze robi jeszcze mniej niż pan."

Było to wszystko wyliczone, zaprezentowane, wysłuchane i decyzja - likwidacja.

Najgorsze ze decyzje takie podejmują ludzie z wyzszym wykształceniem.

Moze zagłosuje na Leppera, bo ludziom z PO zawdzięczamy tę likwidacje

nie poddawajcie się

wicek też jest już ponoć skasowany, a nawet 2 wicków, bo to duza szkoła.

Teraz tylko pozostaje na poratowanie zdrowia. Szukam linków z orzecznictwem np. TK

Jezuuu! Biję się w piersi i przestaję narzekać, bo ja od przyszłego roku dostałam cały etat świetlicy i cały biblioteki a miałam po połowie tego i tego. No i OP zwiększył mi liczbę godzin o dwie tygodniowo dla kazdego oddziału, i na SKs-y kasę daje co roku... Żebym tylko nie przechwaliła ;) 

Ania, walczcie! Ludzie, nie dajcie się!!!

Odpowiadam

Jeśli zaś

Aniu znalazłam

wyrok. Cytuję wszystko co mam w książce:

SN w 1996 r. w sprawie I PRN 70/96:

"Wtym przypadku chodziło o możliwość rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 20 KN z nauczycielem, który we wniosku o udzielenie urlopu dla poratowania zdrowia wskazał datę rozpoczęcia urlopu wcześniejszą niż data rozwiązania z nim stosunku pracy wskazana przez pracodawcę. W wyroku z 19 IX 1996 (OSNAPiUS 1997, nr 7 poz.113), Sąd ustalił, że kompetencja dyrektora szkoły do rozwiązania stosunku pracy z nauczycielem w trybie art. 20 KN nie obejmuje-z wyjątkiem sytuacji całkowitej likwidacji szkoły-nauczycieli mających na podstawie art. 73 ust.1 KN roszczenie o udzielenie urlopu płatnego dla poratowania zdrowia. W uzasadnieniu wymienionego orzeczenia SN podkreślił, że przedłożenie przez nauczyciela orzeczenia lekarskiego stwierdzającego potrzebę udzielenia mu urlopu dla poratowania zdrowia aktualizuje po stronie dyrektora szkoły obowiązek udzielenia zainteresowanemu, na okres do 1 roku, płatnego urlopu dla poratowania zdrowia. Użycie w treścia art. 73 ust. 1. zd.1 KN sformułowania, że dyrektor szkoły "udziela urlopu", jest na tyle jednoznaczne i kategoryczne, iż nie pozostawia pracodawcy żadnego luzu decyzyjnego. Udzielenie urlopu zgodnie z treścią  orzeczenia lekarskiego stanowi więc przedmiot roszczenia pracowniczego, które w razie bezprawnej odmowy pracodawcy może być dochodzone w drodze sądowej, przy czym wyrok ustalający obowiązek złożenia przez pracodawcę oświadczenia o udzieleniu urlopu zastępuje takie oświadczenia.

Sąd w omawianym wyroku opowiedział się za pełną ochroną trwałości stosunku pracy w okresie trwania urlopu dla poratowania zdrowia, z wyjątkiem sytuacji, gdy zachodzi likwidacja szkoły. "

A swoją drogą ten język sądowniczy...;)))

dzięki