Dostałam pismo od wójta "W związku z otrzymaną informacją, dotyczącą nieprawidłowości w żywieniu dzieci z grupy przedszkolnej poprzez m.in. przygotowywanie obiadów podobnych jak dla uczniów starszych (mam zespół- przedszkole 10 godzinne i podstawowa), podawanie dzieciom zup grzybowych, które nie posiadają wartości odżywczych, podawanie produktów z dużą ilością tłuszczu np. kluski śląskie (?) , gotowych kotletów rybnych lub paluszków rybnych...proszę o odpowiedź, jakie podjęła Pani kroki zmierzające do poprawy jakości żywienia dzieci w wieku przedszkolnym i ustalenie przyczyn tej sytuacji". Nie wiem, o jaką informację chodzi, prawdopodobnie o skargę niezadowolonego rodzica. Kontrole SANEPiDu nie wykazywały nigdy dotychczas nieprawidłowości, także oceny jadłospisów.

Nie wiem, jak sformułować pismo z odpowiedzią. Czy wyjaśniać po kolei zarzuty, czy poprosić o podstawę prawną, a może wójt nie nie ma prawa ingerować w jadłospis, bo nie jest to w jego kompetencji?

Bardzo proszę Was o radę, bo jestem niemal pewna, że to początek "pism" (nowa władza patrzy na mnie nieprzychylnym wzrokiem-))

Napisz więc p. Wójtowi, że w dniu takim i takim była kontrola sanepidu, nie wskazano nieprawidłowości, że z własnej inicjatywny poddasz kontroli ponownie jadłospisy z okresu od ostatniej kontroli, że dziękujesz za uwagi i wskazówki. Zobowiąż się do zakupu książki z jadłospisami dla dzieciaków i ew. wyślij na kurs osobę odpowiedzialną z ich układanie. 

(Jeśli jest przeszkolona, to napisz to grzecznie w piśmie)

Zaproś sanepid, albo napisz do nich wysyłając ww. jadłospisy, poproś o ocenę i wskazówki. Będą uwagi - wykonaj.

PS. Rozwiązuj problemy, nie skupiaj się na rozgrywkach i zagrywkach, od tego się odcinaj - fachowością i życzliwością. Bądź przywódcą.

Dziękuję! Na pewno tak zrobię.

(rozgrywek chyba nie uniknę, ale do czerwca w końcu niedługo..."nie kop się z koniem" czy jakoś tak-))

Pozdrawiam!

zajrzyj także do zmienionej ustawy o bezpiecznej zywności - zmiany dotyczą wprawdzie stanu na 1.09.2015 ale...

jest w wymianie plików ujednolicenie

pozdrawiam

Dziękuję, Leszku.

Pozdrawiam (i polecam się na przyszłość-))

W tym wypadku wójt dba o zdrowie dzieci i słusznie pyta, albowiem  zupy grzybowe i gotowe kotlety tzw. rybne to nie jest zalecane jedzenie dla przedszkolaków. Sanepid jadłospis zaakceptuje... My tez w hipermarketach świństwa kupujemy, ale to dla siebie i na własna odpowiedzialność.

Ty Slosiu nie generalizuj. Ja w hipermarketach tylko towar znanych sobie marek i obanderolowany kupuję.

Wójt dba o zdrowie dzieci - slos, ty tak na poważnie?

Mnie przekonuje bardziej to co napisał(a) bodry : nowa władza patrzy na mnie nieprzychylnym okiem.

Wójt, czyli mała miejscowość. A w małych miejscowościach stosunki na linii OP - Dyrektor mają często charakter osobisty, niestety.

Ja w temacie stołówki i jajek przygotowywanych w kuchni szkolnej...

Jajka muszą być odkażane, naświetlane lampami bakteriobójczymi przed spożyciem. Czy są jakieś normy, które te naświetlacze muszą spełniać? czy to jest jakaś odgórnie określona długość fal, które  te jajka napromieniowują?? Mam już jakąś nerwicę w konsekwencji wszystkich ostatnich kontroli.. I teraz zaczęłam się zastanawiać, czy nasze naświetlacze są dobre. Nie za mocne?nie za słabe? Jakieś przepisy to regulują?

Ktoś z Was to może kiedyś sprawdzał...

Skuteczność odkażania zapewniają 2 lampy (nazwa firmy) 16W emitujące promieniowanie UV-C.
Naświetlacz posiada Certyfikat Państwowego Zakładu Higieny oraz pozytywne opinie Wydziałów Medycyny Weterynaryjnej przy Akademii Rolniczej we Wrocławiu i SGGW w Warszawie

Myślę, że certyfikat PZH wystarczy

Gaba dobrze radzi.

a swoja drogą - zweryfikuj jadłospisy.

Zwracaj uwagę, by nie było gotowców, polepszaczy itp.

Kluski śląskie, kopytka prosto z wody, polane tylko sosem, bez tłuszczu.

zupy zawsze na bazie warzyw - i zdrowiej i nikt z rodziców nie będzie miał uwag.

A między nami mówiąc - pieczarkowa czy grzybowa to nie jest właściwe dla maluchów.

Podobnie gotowe kotlety rybne i trujące wręcz paluszki..

lepiej kawałek ryby, albo niech same kucharki robią kotleciki rybne. Smaczniejsze i tańsze.

Dziś dostarczyłam pismo. Niestety zetm masz rację, to raczej osobiste. Ale rada Gaby okazała się bezcenna. Jeszcze raz dziękuję, bo wygląda na to, że ton pisma ("fachowy i życzliwy") był zupełnym zaskoczeniem. Wyraźnie oczekiwano czegoś innego-)) Nawet podziękowałam Wójtowi za troskę o zdrowie dzieci, więc jeśli rzeczywiście to było powodem pisma, nie powinien się doszukiwać podtekstów ... (okazało się, że pisząc o zupie grzybowej miał na myśli pieczarkową - "ale przecież pieczarki to też grzyby")

Jestem bardzo wdzięczna za OSSKO !!

no i ok.

a naprawdę, pomijając wszystko - wywal pieczarkową.

Brokułowa i szpinakowa górą!!!!

a czemu nie dziękować? Dyrektorowanie to sztuka dyplomacji - cieszę się, że budujesz sojusze, pokazujesz, że jesteś fachowcem, nie bój się być dobrym człowiekiem.

o mamusiu.............

;)))

Gaba - to naprawdę Ty???

Oj, mijam się w czasie z azą-)) tak zrobię z pieczarkową! A jadłospisom też się przyjrzę, bo wcale nie uważam, że nie można spróbować lepiej. Tyle, że muszę się przyzwyczajać do pism od Wójta, bo na jadłospisach się nie skończy, dlatego rady Gaby tak mi pomogły.

Pozdrawiam.

no i super.

Gaba wie, co mówi.

A jeśli chcesz - z jadłospisem przedszkolnym mogę pomóc.

oczywiście - jakbyś chciała coś skonsultować.

Nie jestem taka mądra - po prostu już to przerabiałam. I teraz bardzo uważam na konstruowanie jadłospisów.

a mam jak Ty - przedszkole + szkoła

Napiszę na priva. Na pewno skorzystam. Dziękuję!

a ja chętnie podglądnę gimnazjalne!

Wójt coś gdzieś usłyszał, bo dziecko jakiegoś urzędnika nie lubi grzybów... - napisał rękami sekretarki, bo myślał, że powinien. Trochę to Putinowskie, ale skoro ma się lepiej czuć... niech ma.

Ciebie niech interesuje dobre żywienie dzieci. Przy okazji pokazałaś, że traktujesz go poważnie, ale zaprezentowałaś się jako fachowiec - melduję, że jedzenie pod kontrolą i...  jestem kontaktowa (to wizerunkowe).

Jeżeli macie szkołę + przedszkole (OP), tak jak aza czy bodry, to macie dwa jadłospisy.

może się przyda:-)

http://szkolanawidelcu.pl/stolowka/wzorowa-stolowka/

tu przykładowe jadłospisy:

http://szkolanawidelcu.pl/wp-content/uploads/2012/06/obiady.pdf

 Szkoła na widelcu jest niezła. Szkoły niepubliczne tez często maja dobre jadłospisy, choć ważne są produkty.  Nawet lubiana przez trolla parówka musi mieć gwarancje, ze jest w 92-95 % wyrobem z mięsa. #07 AnJa - Tobie to już nie zaszkodzi (mówię o zwykłym asortymencie dużych sklepów,a nie o tzw towarach luX - choc to tez pic na wodę) 08# niezaleznie od plugawych intencji niechcący dba. A poza tym warto zadbać o żywienie trolla. Ja np. ziemniaki mam ze specjalnie zasadzonego dla szkoły ekologicznego pola. Gaba, Twoja łagodność  i #14 najpierw mnie obezwładniły, ale i niepokój społeczny wzbudziły, czy to nie cisza przed burzą. :-))))

hihi

z wyżej cytowanej strony:

obiady na mrozy - poniedziałek

• zupa grzybowa z suszonych grzybów

Parę innych wpadek też jest - nie jest to strona stricte profesjonalna, ale dość pożyteczna. :-)