W jednej z gmin pod presją OP zorganizowano półkolonie dla dzieci. Nauczyciele prowadzili zajęcia społecznie pod kierunkiem dyrektora. W czasie kąpieli zginął chłopiec. Wyrok dla dyrektora - 2 lata w zawieszeniu, wychowawca rok.
Przedstawiciel OP bez kary. On tylko sugerował, nie wydawał polecenia bo nie jest przełożonym dyrektora.
To DYRETOR zorganizował niezgodnie z przepisami półkolonie.
Oczywiście, że praca "społeczna" to nie była bezpośrednia przyczyna wypadku.
Półkolonie zorganizowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami były jedną z przyczyn obciążających organizatorów.
Najgorsze było to, że dyrektor i nauczyciele zostali sami, gdzieś zniknęły osoby zachęcające do organizowania w imię wyższych racji taniego wypoczynku dla dzieci.
i z forum OSKKO:
Przypadek nauczycielki z Suchej Beskidzkiej -> pracowała w szkole w wakacje podczas sprzątania PO POWODZI -> miała wypadek -> ZUS odmówił wypłacenia odszkodowania, bo była na urlopie = wakacjach.
To przykłady dla tych dyrektorów, którzy pracują społecznie wraz z nauczycielami w czasie swoich urlopów.
Dla nauczycieli w kontekście przerwy świątecznej: „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”. |