na naszym forum pojawiły się głosy nt potrzeby likwidacji oceny zachowania.

Czy moglibyśmy to odrębnie tu przedyskutować?

dla mnie rewolucyjny to pomysł i dotąd nie myślałem o ocenianiu bez oceny zachowania...

a dlaczego nie... czy nie byłoby wychowywać w szkole bez oceny,

pozdrawiam 

zaraz, zaraz... likwidacja czy ocena opisowa?

czytaj tytuł wątku gaboo :-)

--

ale co do meritum:

zwracam uwagę że pomysł się podoba, ale tu, na tym forum było wiele narzekań, że ocena zachowania jest ZA SŁABA - tzn że nie decyduje skutecznie o np braku promocji, bo już nima bata na łobuzów..

wyważmy to dobrze, bo raz chcemy tak, a raz tak

pomysł rewolucyjny ale wart dyskusji :)

ja jestem za likwidacją

można wychowywać bez stopnia zwłaszcza jeśli ma on być tylko batem na łobuzów

wolałabym pozytywną motywację a tej ocena zachowania niewiele daje

OCENA ZACHOWANIA W DOŚWIADCZENIACH GIMNAZJALISTÓW

czy ocena zachowania spełnia swoją rolę... a właściwie czy spełnia jakąkolwiek rolę w wychowaniu...

czy zachowanie to element wychowania,

czy zależy nam na "odpowiednim zachowaniu" ucznia czy na wychowaniu

i kiedy można ocenić zachowanie a kiedy wychowanie

co nieco Pani Jaskulska napisała

pozdrawiam

popieram likwidację

szczególnie w szkole podstawowej

ależ ocena nigdy nie służyła ocenie (zwłaszcza "formatywnej" ale temu, żeby ukarać kogoś np pozostawieniem na drugi rok;-)

Ala ja się zapytowuję czego chcecie - no bo może to pasuje ludziom;-)

Faktycznie pomysł wart przedyskutowania.

Po krótkim zastanowieniu się nad tym jestem za likwidacją oceny z zachowania. Dochodzę do wniosku, że nawet łatwiej byłoby wychowywać bez konieczności określania oceny z zachowania.

Dla mnie od dawna rzecz oczywista. Absolutnie jestem za zrezygnowaniem z oceny zachowania w szkole.

Podobnie zresztą z oceną z w-f.

Jak to odebraliby uczniowie? Nikt nie ocenia mojego zachowania, nie ma "uwag" - wszystko mi wolno?
Ktoś z Was rozmawiał na ten temat z uczniami?

Myślę, że tu jednak jakaś informacja zwrotna by się przydała - kwestia ustalenie kategorii, np. zgodnie z kompetencjami kluczowymi:
- kompetencje społeczne i obywatelskie (m. in. współpraca, budowanie zaufania, rozwiązywanie konfliktów, odpowiedzialność, role społeczne)
- inicjatywność i przedsiębiorczość (m.in. kreatywność, planowanie, konsekwencja działań)

nie "wszystko mi wolno"..

jest statut, są opisane zasady, normy zachowań etc.

i konsekwencja w egzekwowaniu praw oraz obowiązków lub obowiązków i praw

pomysł rozmowy z uczniami bardzo ciekawy:-)

Nie popieram likwidacji oceny z zachowania, jestem za ocena opisową z zachowania

1. oceniamy zachowanie - jest ocena

2. w statucie mamy zestaw praw i obowiązków ucznia oraz zestaw nagród i kar - jest ponownie ocena czy też nie...

czy oceniamy zachowanie dwa razy...

pozdrawiam

myślę, że zachowanie powinno być ocenianie/opisywane

że uczeń/rodzice powinni otrzymywać informację o tym, jak dziecko respektuje normy, jak funkcjonuje w grupie, co jest ok, a co do zmiany i co powinno  zrobić, by zmienić

i w sumie to oceniamy wciąż, a nie tylko dwa razy:) czy tez na dwóch płaszczyznach

Prawda stara jak świat:

wychowuje dom/rodzina,

szkoła - wspomaga, nie zastępuje

w domu nie ocenia się zachowania ucznia stopniami,

a szkole - tak.

Tradycja, przyzwyczajenie, a może przekonanie, że możemy coś więcej niż ojciec, matka, dom i rodzina...

Ewolucyjnie, skłaniam się do opisu zachowania ucznia w szkole, nie oceny, a opisu właśnie.

I nie widzę problemu z takim rozwiązaniem w SP oraz PG, mam dylematy w stosunku do GIM.

mi odpowiadałby krótki raport wychowawcy w kwestii zachowania, radzenia sobie w klasie - na gruncie społecznym

byłby to więc przyczynek do jakiegoś planowania pracy z uczniem na przyszłość a nie kara czy nagroda "za coś"

----

do tego jakieś zasłużone pochwały wychowawcy jak najbardziej też:-)

Jestem zdecydowanym zwolennikiem likwidacji oceny zachowania wyrażanej stopniem. Moim zdaniem niczemu dobremu i nikomu to nie służy. Poza wypełnieniem jakiejś formalności i wyzwalaniu mniej lub bardziej wyrażanych emocji.

Natomiast zastanawiam się, czemu miała by służyć formalna ocena zachowania wyrażona w formie opisowej.

Czy nie wystarczyła by tu informacja na ten temat przekazana przez wychowawcę na zebraniu z rodzicami, czy podczas indywidualnego spotkania? Osobiście uważam, że to w zdecydowanej większości przypadków by wystarczyło.

A dokumentować tylko przypadki "trudne", a i to bardziej pod kątem ich rozwiązania, gdzie opis zachowania ucznia byłby tylko jednym z elementów tej dokumentacji.

No i oczywiście można by gromadzić informacje o postawach godnych pochwały. :-)

Ocena zachowania w obecnej formie w zasadzie jest zbędna.  Niczemu nie służy i nikogo w zasadzie nie interesuje.

Jako rodzic zamiast oceny zachowania wolałbym od szkoły otrzymać informację (po każdym etapie edukacyjnym) dotyczącą predyspozycji i zainteresowań mojego dziecka. 

Przy likwidowaniu oceny zachowania należy  ustawowo w sposób jasny i precyzyjny określić:

• prawa i obowiązki rodziców;
• prawa i obowiązki uczniów;
• system kar i nagród dla ucznia -> z przewagą i naciskiem na nagrody.

Ocena z zachowania jest we wszystkich typach szkół, nie tylko w podstawówkach, gdzie repertuar możliwości i fantazji uczniów jest jednak znacznie mniejszy niż w szkołach średnich.

Oceną opisową ośmieszymy się, jak zaczniemy takiemu 20-letniemu technikowi wypisywać na świadectwie laurkę. Ani to jemu potrzebne, ani nauczycielom roboty nie zmniejszy, tylko doda.

Brak oceny z zachowania pozbawi nas niewielkiej, ale jednak realnej możliwości wpływania na postępowanie uczniów. U nas jest system punktowy. Wielu uczniów właśnie dla punktów angażuje się w rozmaite prace, odkrywając w ten sposób swoje talenty i zdolności organizacyjne. Jak zlikwidujemy ocenę, to nikt palcem nie kiwnie, bo i po co? A jak chcecie poprawić frekwencję? Jak walczyć z patologiami?

W kryteriach dodatkowych w rekrutacji do szkoły średniej mamy na pierwszym miejscu ocenę z zachowania. Zrezygnować z tego, to znaczy odrzucić dobre dzieci na rzecz takich, które są inteligentne ale zdemoralizowane. Ja osobiście wolę te grzeczne. Nieprzyjęcie do lepszej szkoły za złe zachowanie ma znaczenie wychowawcze.

Moja propozycja - nie poprawiać tego, co dobrze działa. Szkoła nie lubi rewolucyjnych zmian, bo skutki eksperymentów widoczne będą po wielu latach, a błędów naprawić się nie da. Może ktoś chce taką klasę eksperymentalną poprowadzić, to nich to testuje i przedstawi nam wyniki (na odpowiedniej próbie badawczej oczywiście).

Nie chodzi o to, żeby stawiać opisowe oceny zachowania dwudziestolatkowi. Zachowanie osób dorosłych nie powinno być w ogóle oceniane i to jest koszmar szkół ponadgimnazjalnych. Równie dobrze można by wprowadzić oceny zachowania rodziców, nauczycieli i dyrektora. Od oceny zachowania osób dorosłych jest kodeks cywilny i karny.

Jeśli ocena zachowania jest jedyną realną możliwością wpływania na postępowanie uczniów, to znaczy, że zabrnęliśmy na samo dno i jak najszybciej trzeba się od niego odbić. A jeśli ma to być jeszcze system punktowy, to już chyba nic nas nie uratuje. Jeśli uczniowie angażują się w rozmaite prace tylko dla punktów, a inaczej nie kiwnęli by palcem, to ja proponuję to zmienić. Uczniowie znacznie chętniej będą się angażować we wszystko, jeśli zobaczą, że warto, że nagrodą za to nie są jakieś punkty, ale szacunek nauczyciela, ciepłe słowa dyrektora, uśmiech na twarzy osób, które skorzystały z tego zaangażowania. To naprawdę jest możliwe - sprawdziłem.

W moich kryteriach nie ma oceny zachowania, bo ocena na świadectwie nic mi kompletnie nie mówi. Nie wiem, co oznaczają pojęcia "dzieci dobre i grzeczne", ale ja wole tych inteligentnych, z własnym zdaniem, często niepokornych, bo praca z nimi daje o wiele większą satysfakcję. Nie będę zaprzeczał, że są uczniowie zdemoralizowani i niedostosowani społecznie. Można ich oczywiście usunąć na margines, wystawić naganne i uważać, że się problem rozwiązało. Ale chyba nie o to chodzi w systemie edukacji.

Moja propozycja - jak najszybciej to poprawić, bo to nie działa. Szkoła potrzebuje zmian w tym zakresie, bo skutki systemu, który funkcjonuje obecnie widzimy na co dzień w postaci degradacji życia społecznego, rosnącego poziomu agresji wokół nas, braku empatii, gonienia za tymi nieszczęsnymi punktami. Warto się nad tym pochylić.

Zastanawiam się ile miejsca będzie można przeznaczyć na ocenę opisową na świadectwie szkolnym tak żeby wszytko inne zmieściło się na jego dwóch stronach. 

Jestem za likwidacją oceny z zachowania w stopniach. Uważam, że na każdym etapie edukacyjnym dobry będzie opis służący jako informacja zwrotna do budowania siebie. Mam odmienne zdanie niż w poście #21, nie chce żeby moi uczniowie ze względu na punkty/ocenę "angażowali się w rozmaite prace...". Jak współwychowamy młodego człowieka jeśli nie wypracujemy w nim motywacji wewnętrznej?

Ocena zachowania nie jest dobra, ale jak pomyślę o alternatywie (brak albo opis zachowania), to żadne rozwiązanie mi się nie podoba. Wycofanie się z oceny z zachowania będzie golem do własnej bramki. Moim zdaniem musi być jakiś system, który wyznacza granice postępowania i docenia zaangażowanie dodatkowe. Jeśli mamy zastępować kryteria zachowania jakimś innym regulaminem statutowym - to nie warto przy tym grzebać. Nic się przecież w założeniach nie zmieni.

Ocenę opisową odrzucam z góry, myśląc o ocenianiu w szkołach średnich i gimnazjach chyba też. Ocena opisowa jest infantylna, pracochłonna, nikomu niepotrzebna, a dla rodziców w dużej mierze w ogóle niezrozumiała. Jak zaczniemy we wszystkich typach szkół robić częściowe diagnozy na wzór przedszkola, to w ogóle stracimy z horyzontu sens oceniania zachowania, a zatoniemy w niepotrzebnych papierach.

Coraz bardziej podoba się mi likwidacja oceny z zachowania, a co za tym idzie jej brakw arkuszach i świadectwach.

Oczywiście w szkole jest statut który zawiera opis norm wychowawczych i nie rezygnujemy z działań wychowawczych,

Zrezygnujemy jedynie z formalnej oceny, która będzie widnieć w dokumentach przebiegu nauczania.

Pozdrawiam

haniu1, ocena zachowania nie będzie infantylna, jeśli będziemy mówić o faktach

i jak Leszek:-)

#Leszek +1

no i dostałeś Leszku dzidę :-)

Doceniam wagę niektórych argumentów za rezygnacją z tej oceny, ale uważam, że jest więcej powodów za jej utrzymaniem. Większości uczniów i rodziców zależy na dobrym wizerunku, także przy przejściu na kolejny szczebel edukacji. Taka "zewnętrzna" motywacja nie jest doskonałą, ale warto ją nadal  wykorzystać. Najmniej się sprawdza przy kolejnych ocenach nieodpowiednich bądź nagannych (może utrwalać złe postawy) , ale wtedy trzeba uruchamiać inne procedury.

Jacku, jam człek pokojowo nastawiony :-))))

pozdrawiam

w IV LO w Zielonej Górze nie mają oceny zachowania od lat:

http://www.lo4.zgora.pl/iv-lo/lo-system-nauczania/o-eksperymencie

trochę stary ten materiał, może jest coś nowszego?

Może ocena opisowa to bardziej raport, jakoś wyczuwam instynktownie, że może mieć piorunujące skutki, gdy się opisze stosunek do obowiązków szkolnych, stosunek do kolegów, do świata, wywiązywanie się z obowiązków.

Mógłby mieć formę zwykłej karki papieru - opracowanej przez szkołę i dodawanej do świadectwa. 

Być może nie pamiętacie, ale w l.70 były takie opinie szkoły o absolwentach, skąłdane razem ze swiadectwem w trakcie rekrutacji.

Swojej nie widziałem - ale przy okazji jakiegoś remamentu w archiwum szkolnym kilka sięidnalazło- i poczytałem, o nieznanych mi oczywiście osobach.

Jestem przeciw raportom z postaw.

po czytaniu tych wpisów i przemyśleniu jestem przeciw ocenianiu zachowania jako pewnym podsumowaniu

jestem za tym, by to się działo w codziennej pracy

by rodzice dostawali informację o swoim dziecku

by reagować na postawy, zachowania bardzo dobre, dobre i te poniżej określonych norm

dzisiejsza ocena zachowania i tak nie ma wpływu na karierę edukacyjną ucznia

jest nieadekwatna do tego, co niby oceniane ma być i wprowadza myślenie, że ludzi da się w sposób sześciostopniowy zaszufladkować

a się nie da

ci rodzice, którzy maja "problem" ze szkołą i jej po prostiu nie lubią albo mają nadmiarowo ochronne postawy rodfzicielskie albo duże ambicje za siebie i dziecko - po otrzymaniu oceny nie takiej jak oczekują, idą na wojnę z wychowawcą, że szkołą

i często dla świętego spokoju szkoła daje taką ocenę, jakiej oczekują

ci rodzice, którzy bardzo mądrze i refleksyjnie podchodzą do wychowania dziecka, nie potrzebują tej oceny, potrzebują mądrej współpracy i dialogu

a nam to ocena po co?

popieram to co wyżej

a perspektywicznie to powinniśmy postulowac likwidację średniej ocen

likwidację średniej jak najbardziej -> oraz świadectw z wyróznieniem

chyba, że to wyróżnienie zdefiniujemy zupełnie inaczej

Jak zwał, tak zwał - ocena opisowa (rodzaj fotografii) nawet 2 x do roku winna być. Stopień niewiele informuje.

Średnią trzeba usunąć  wraz ze świadectwem z paskiem.

Niech szkoły same wydają dyplomy czy podziękowania, nagrody itp. (wg szkolnego ceremoniału). 

Zgadzam się z tym, co mówicieizael, Leszek , Anja. "Wzorowym" i "nagannym" ocena niepotrzebna, najbardziej  potrzebują jej ambitni( rodzice). Jednak przyjmując ucznia do szkoły o szczebel wyżej, chciałabym coś o nim wiedzieć. Niekoniecznie o jego "postawie", a raczej o osiągnięciach, zainteresowaniach itp. 

Trochę tu szukamy roboty, ocena opisowa na świadectwie jest bez sensu, potem będzie kopiuj - wklej

ocenę za zachowanie w szkołach ponadgimnazjalnych  zlikwidować, tu często chodzą ludzie dorośli, czasem żonaci i wychowujący dzieci i im stawiamy ocenę za zachowanie

ocenę za zachowanie wprowadzić dla posłów: obniżać za jedzenie w czasie obrad, rozmawianie przez telefon w czasie przemówień i wystąpień innych  posłów, czytanie gazet w czasie obrad sejmu, rozmowy i krzyki w czasie obrad itd, itd.

swoim uczniom mówię "nie jesteś posłem i telefon w czasie lekcji musisz wyłączyć"

Wesołych Świąt , a posłowie mają miesiąc ferii świątecznych

Ocena opisowa,a raczej informacja na temat zachowania uczniów w SP i Gim mogłaby zostać, z tym że bez żadnych zatwierdzeń przez RP i bez wpisu na świadectwie czy arkuszach ocen.

Likwidacja średniej to bardzo dobry pomysł, i nie w dalszej perspektywie czasu tylko już.

Radosnych Świąt Narodzenia Pana.

1.Witam, a jak jest w innych państwach na zachód i na wschód od nas?  

2. Pracuję w szkole w której uczeń dostaje dodatnie i ujemne  punkty za zachowanie. Domyślam się, że po wycofaniu oceny z zachowania, uzyskanie odpowiedniej ilości punktów ujemnych musiałoby skutkować jakoś określoną karą, a w drugą stronę określoną nagrodą. Zamiast zsumowania i wystawienia oceny.  

Można tutaj zajrzeć. To z Niemiec.

http://de.wikipedia.org/wiki/Schulzeugnis

 Świadectwo w prawym górnym rogu jest współczesnym wzorem. Od góry na świadectwie mamy cztery oceny zachowania, czyli: zachowanie, pracowitość, współpraca i przestrzeganie regulaminów

jako rodzic - nie oceniałam nigdy zachowania dziecka "stopniem" - typu: bardzo dobrze , a... tak srednio ci wyszło...

opisywałam moje odczucia co do ich postępowania.....

oczywiście nie od początku bycia mamą tak robiłam

ale jak zaczęłam - dziewczynki to wychwyciły od razu i... zadziałało!

przeniosłam to na moja prace wychowawczą z dzieciakami w szkole

też działało!

straaasznie przeszkadzała mi konieczność wystawiania ocen zachowania w szkole.....

więc jestem przeciw

chociaż wiem, że to czasem taki "kij lub marchewka"....

Nie, nie popieram likwidacji ocen z zachowania i język "ja" (o uczuciach) działa tylko pięknie w teorii. Nauczyciele stracili już wiele argumentów, które służyły wychowaniu i nie ograniczajmy się dalej. Taka właśnie jestem nienowoczesna mimo, że kocham swoich uczniów i ich szanuję. W tym nawale praw nasi uczniowie oraz ich rodzice przestali szanować nauczycieli.

Oczywiście zlikwidować,a jeśli utrzymać, to tylko tytuł: "wzorowy uczeń" dla wyróżniających się. Stefan

#Czesiak

Naprawdę znasz przykłady, że postawienie konkretnej oceny wpłynęło na zachowanie w przyszłości ucznia. Bo ja mam wątpliwości, uczeń którego oceniamy na bdb czy wzorowy, będzie taki nawet jak nie będzie ocen. A uczeń naganny robi sobie coś z tej oceny?

zlikwidować oceną z zachowania

Ostatnio usłyszałam rozmowę młodych ludzi poszukujących pracy. Pewien młody człowiek został poproszony o złożenie do firmy świadectwa ukończenia szkoły średniej oprócz oczywiście dyplomu uniwersyteckiego. Na jego pytanie "dlaczego", odpowiedziano "ponieważ tam jest ocena zachowania". Wynika z tego, że dla niektórych pracodawców podczas rekrutacji, jest to ważna informacja.

takie myślenie mamy zakorzenione społecznie,

a jeśli nie będzie "tej" oceny, to przestanie być ważna informacja...

oczekiwania pracodawcy bezsensowne

nigdy bym nie szukał w tak młodych latach, wtedy człowiek bywa zbuntowany (i dobrze), różny

durne jak but jest takie oczekiwanie:-)