można przenieśc w stan nieczynny

sam chce !

A czy sam nauczyciel może się zwrócić z prośbą o ograniczenie wymiaru godz. do 15/18 na 1 rok szkolny ???

I wtedy nie trzeba mu dawać wypowiedzenia zmieniającego ???

Tylko co ???

dobrze myślisz, Mawo...

Ale propozycję dalszego ograniczenia etatu powinnaś jej złożyć jak najszybciej, by w razie odmowy był czas na wręczenie wypowiedzenia...

No, ale to L4... Nie wiem do kiedy je ma, ale może jeszcze zdążysz z tym wszystkim po jej powrocie do pracy. W szczególnych wypadkach (a do takich należy "ucieczka" na L4) okres wypowiedzenia może byc skrócony do 1 miesiaca (tylko trzeba za to n-lowi zapłacić) więc może się uda...

Dobrze by było by nieoficjalnymi kanałami do n-la dotarło, że jak bedzie "uciekał" na zwolnienie, to dostanie stan nieczynny przed którym L4 nie chroni, ani nie jest wówczas potrzebny okres 3 miesięcznego wypowiedzenia.

Wyrok z dnia 17 grudnia 2001 r.
I PKN 752/00
Przepis art. 41 KP nie chroni nauczyciela przed przeniesieniem w stan nieczynny.

Wyrok z dnia 11 września 2001 r.
I PKN 616/00
Przeniesienie nauczyciela w stan nieczynny nie wymaga zachowania okresu wypowiedzenia, natomiast rozwiązanie stosunku pracy na wniosek nauczyciela może nastąpić na koniec roku szkolnego, z zachowaniem okresu wypowiedzenia (art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela).

Wyrok z dnia 1 lutego 2000 r.
I PKN 513/99
Przeniesienie nauczyciela w stan nieczynny na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela może nastąpić w każdym czasie, także w czasie trwania roku szkolnego. Czynność ta nie wymaga zachowania okresu wypowiedzenia.

sądzę, żę...

Ewa

a co z 6 miesięczną odprawą?

Krystyna

nic nie możesz zrobić - jesli nie zgadza się na zmniejszony wymiar i nie złoży wniosku o stan nieczynny to musisz jej wręczyć wypowiedzenie i wypłacić odprawę tak jak z art. 20

(poczytaj do końca art. 22 - nie mam w tej chwili pod ręką KN, ale tam jest coś takiego jak napisałam wyżej)

nie ma znaczenia, że nie masz pieniędzy - to zmartwienie organu - jeśli nie dostaniesz pieniędzy, a nauczycielka i tak się odwoła do sądu (w wypowiedzeniu musi być pouczenie o tym co jej się należy i o możliwości odwołania do sądu pracy) to i tak wygra i trzeba będzie płacić (i to z odsetkami)

a stan nieczynny też kosztuje: przez 6 m-cy płacisz, a n-l nie pracuje, a oprócz tego może pracować w innej palcówce albo u ciebie i pobierać wynagrodzenie za te godziny, nie tracąc wynagrodzenia wynikającego ze stanu nieczynnego

sorry

ale w nawale zajęć uciekł mi ten wątek - rzeczywiście eh ma rację, nie można dać stanu nieczynnego bez wniosku n-la.

Ale n-l sam może taki wniosek złożyć nim otrzyma wypowiedzenie, wystarczy że rzeczywiście zachodzą przesłanki z 20 art KN. Bywa, że wypowiedzenie uniemożliwia przebyawnie n-la np. na urlopie zrowotnym, a on zgadza się na wypowiedzenie (był tu taki przyp. na forum) wtedy może n-l, pomimo urlopu, złożyć wniosek o stan nieczynny.

violka

organ dał pieniądze na "rzeczówkę" i nic go nie obchodzi czy je wydam na zaplanowany remont WC  czy na odprawę dla nauczyciela. Gdyby te pieniądze były z innej puli to bym jej wypłaciła i już, ale tak to mi szkoda tych WC.

kurcze

nie wiem co napisać - u nas nie ma takich problemów

może organ znajdzie godziny do uzupełnienia w innej szkole i nałoży na n-la obowiązek uzupełnienia

wtedy jak się nie zgodzi to ma płacone za tyle godzin ile ma w swojej szkole

ale swoją drogą jak nie wypłacisz odprawy - to n-l w sądzie wygra i organ musi wykonać wyrok sądowy (przecież to nie dyrek daje kasę)

pewnie zabiorą ci rzeczówkę i dadzą dodatkową kasę na odprawy

co na jedno wyjdzie :-(

violka

są w rezerwie u organu, a my  w razie czego piszemy że nam potrzeba

w tym roku nie kazali nam w budżecie planować odpraw - dawaliśmy tylko tabelki z liczbą spodziewanych emerytów, a całkiem niedawno zestawienia liczby osób które nabędą prawa do wczesniejszej emerytury (z podaniem stażu pracy) więc organ mniej więcej wie ile trzeba będzie kasy na odprawy do 2006 r.

w tym roku w lutym zdarzyło mi się, że n-l nagle się zdecydował (i tak by go nie było, bo zdrowie i ciągłe zwolnienia, więc wyraziłam zgodę), nie było problemów z odprawą

ale nasz organ w porównaniu z innymi tutaj przedstawianymi jest może "dziwny" - np. daje na zastępstwa, nie ma problemu z podziałem na grupy....  ;-))))

acha

to ja jeszczw zasięgnę języka bezpośrednio w organie, bo właściwie to też nie mogę na niego specjalnie narzekać. Tak jak u ciebie jest i na zastępstwa, jest i na podział na grupy, ba nawet mamy po 0,7 godziny na oddział na zajęcia pozalekcyjne. No i tylko na te odprawy nie mamy. Ale może się mylę.

dzięki Violu za wsparcie idę już spać, dobranoc