Rany!!! Bożena, ale masz baterię....

Czekaj, gdzieś kurka po 10-tej wybronię!

co - kogo obroniła???

gratulacje i tak Marysiu:-) Choć nie wiem czego kurka.

Bożena z wódką przed zakąskę wyjechała...

Iiii tam, takie bronienie, podyplomówę kończę, to jak my się tam jutro w Sandomierzu wybronimy, to nas znajomy policjant chyba na sygnale do domu przywiezie....po północy.... ;-)

Marysia jeszcze nie wróciła

strasznie tu dzisiaj pusto

Ja chętnie

mmm...

Jakie pyszności, chętnie się dosiądę:) oczywiście, trzymając kciuki w międzyczasie:)

Właśnie wróciłam z absolutorium mojej córki na AE.Wspaniała, wzruszająca uroczystość, zakończona uroczystym obiadem w gronie rodzinnym:))

Marysiu, też będziecie rzucać w górę birety?

już jestem

gratuluje

własnie wybieram małe co nieco;-)))))

To znaczy.....ekspedientka dla mnie wybiera.

Ej, ładnie tu sobie pojadacie beze mnie :-)))

No wróciłam, no tośmy sobie poobraniali, śmy sobie pogadali, poooooo.....czytali i juś jestem.

I po cichu Wam powiem, że o Was też gadałam na tej obronie(!!!)

Ale nie powiem co ;-)))

Eeee tam zaraz obronie.... ;-) Posiedzieliśmy w śliczniuchnej restauracyjce, jak  to stwierdził przesympatyczny nasz pan doktor, była to obrona sposobem sandomierskim ;-)))

Pogadali my, popili i fajnie było

gratuluję :-)

to ja znikam

Maryśka :-)

gratuluję :)

a sposób sandomierski bardzo mi sie podoba ::

Gratulacje

i pozdrawiam