Forum OSKKO - wątek

TEMAT: przyjęcie korzyści majątkowej
strony: [ 1 ]
Basik15-07-2014 11:33:51   [#01]

No i doigrałam się :( Otrzymałam od mojego szefa naganę na piśmie za przyjęcie korzyści majątkowej w postaci artykułów delikatesowych ( czekolada milka szt.1, ptasie mleczko szt.1, kawa 100 g szt.1) oraz butelki alkoholu ( pośledniego wina).  Zaznaczam, że rzecz nie dotyczy szkoły. Chętnie porozmawiam na priva z kimś. Bo pismo ( czyli ta nagana) jest baaaardzo pouczające.

Jacek15-07-2014 11:40:02   [#02]

na imieniny, urodziny tą korzyść majątkową dostałaś czy jak?

Gaba15-07-2014 11:43:38   [#03]

korzyść majątkowa - Jest to przysporzenie majątku dla siebie lub innej osoby. Polegać może na zwiększeniu majątku, np. uzyskaniu pieniędzy lub przedmiotów wartościowych albo zmniejszeniu zobowiązań o charakterze majątkowym, zawarciu majątkowo korzystnej umowy, np. nieoprocentowanej pożyczki. Korzyść majątkową uzyskujemy także wtedy, gdy nie ponosimy straty. Wiele działań podejmowanych w ramach obrotu gospodarczego opartych jest na tzw. handlu wpływami. Artykuł 230 k.k. reguluje jedynie bierną stronę tego procederu, a mianowicie odpowiedzialność karną ponosi jedynie osoba, która powołując się na swoje wpływy w instytucji państwowej lub samorządu terytorialnego, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę. Nie jest karalna natomiast strona czynna, tj. w sytuacji, kiedy osoba zainteresowana uzyskaniem określonej decyzji wydanej przez urzędnika stara się wpłynąć na jego decyzję poprzez osoby z jego otoczenia, którym proponuje korzyści za spowodowanie określonego działania lub zaniechania ze strony tegoż urzędnika.

Podstawa prawna

  • - Art. 115 par. 4, art. 230, 230a i 299 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).

 

nie wiem, co Ci odpowiedzieć - ja denerwuję się na tony kwiatów kupowane w szkołach... ale we wszystkim musi być jakiś umiar i dystans, w tym w zarządzaniu... - 30 zł chyba nie jest jakąś wartością, a zresztą coraz mniej wiem i już nie dziwię.

Basik15-07-2014 12:21:03   [#04]

Dostałam tę korzyść po egzaminie, jako członek komisji. Mogłabym wnieść sprzeciw... te 14 dni od powzięcia informacji, pewnie odrzucenie, bo tak  to ci tu działa ta brygada RR, potem sąd pracy. Nawet by mi się to podobało.Ale sądzić się z własnym szefem z powodu czekoladek i butelczyny wina... Więc dla równowagi, bo w normalnych warunkach zawsze dostawałam pochwały i nagrody...niech będzie...Smutne to, ale taki to teraz kraj

Gaba15-07-2014 12:55:46   [#05]

tylko Ty to dostałaś, czy jak?

Basik15-07-2014 12:58:35   [#06]

no nie...każdy z komisji...i jeszcze mi się dostało w tej naganie, że to umożliwiłam tym innym :(

Gaba15-07-2014 13:00:27   [#07]

jak to umożliwiłaś innym... zachęcałaś?

PS. A potem się dziwić, że czekoladki otwieram przy dzieciach i częstuję, by mi nikt nie wygadał, że łapówki mi daje...

Basik15-07-2014 13:02:08   [#08]

no wygląda na to, że nie zniechęcałam. Rangą pełnionej przeze mnie funkcji zalegalizowałam ten niecny proceder podziękowania w takiej formie 

Gaba15-07-2014 13:03:08   [#09]

a inni nie mogą napisać coś do szefa jako wyjaśnienie? albo pójść i wyjaśnić jak człowiekowi?

Basik15-07-2014 13:06:20   [#10]

Gaba... to farsa...nie chcę w nią mieszać innych, bo to nie są pracownicy tej firmy

 

Gaba15-07-2014 13:14:36   [#11]

jak farsa... to farsa - trudno się kopać z koniem. Można ew. farsę uwypuklić, pisząc wyjaśnienie, ale nie odwołując się

- że

czekolada kosztowała 2,50, czekoladki 5 zł, a kawa 5 zł + wino 20 zł i że nie jest to korzyść majątkowa w rozumieniu kk.

Nie wiem, co poradzić, co powiedzieć... -

Basik15-07-2014 13:18:34   [#12]

takie pismo już poszło wcześniej, że nie jest to korzyść majątkowa, że symbolicznie,  że forma podziękowania...i po tym otrzymałam tę naganę na piśmie bez odniesienia się do mojego w kwestii symbolicznej wartości, ale do tego, że w tym piśmie się przyznałam.

O tempora...o mores

Gaba15-07-2014 13:30:43   [#13]

"znaj proporcyją, mocium Panie"

- w oparach absurdu więc... 

Zapytam więc inaczej - szef zawsze taki?

 

Basik15-07-2014 14:05:58   [#14]

otóż to, Gaba...zawsze

właśnie jestem po rozmowie... nie widzi różnicy w pojęciu :korzyść majątkowa" i symboliczne podziękowanie

AnJa15-07-2014 14:10:57   [#15]

chyba go powinnaś uświadomić, że powinien zawiadomić prokuraturę

Basik15-07-2014 14:20:26   [#16]

Nie jesień, a ręce opadają...

AnJa15-07-2014 14:51:11   [#17]

no bo jeśli to jest korzyść majątkowa- to musi tak zrobić

a jesli nie jest- to za Cię ukarał?

Basik15-07-2014 15:06:40   [#18]

to taki mały człowiek...dysputy z nim są daremne

rzewa15-07-2014 15:29:05   [#19]

Hm...to nie dyskutuj, tylko...

Ja bym złożyła sprzeciw do dyrektora od wymierzonej kary, stwierdzając, że nie bardzo rozumiem jaki zapis regulaminu pracy został przeze mnie naruszony w ten sposób (nie wiem jakie macie zapisy regulaminu pracy, ale kary z k.p. są tylko za naruszenie w/w regulaminu) - taki sprzeciw wraz z grzecznym zapytaniem o pp, to nie "sądzenie się z szefem"

zwłaszcza że przyjęcie w/w podziękowania zostało zgłoszone dyrektorowi

(wątpię byście mieli w regulaminie pracy taką definicję, w świetle której przyjęcie w/w symbolicznego podziękowania stanowiło korzyść majątkową)

czyny mające znamiona czynu zabronionego, a takim jest przyjęcie korzyści majątkowej w rozumieniu k.k., podlegają zgłoszeniu do prokuratury a nie karom porządkowym wymienionym w art 108 k.p. tak jak napisał wyżej AnJa. Pod odpowiedni paragraf podpada także niezgłoszenie takiego czynu pomimo wiedzy o jego popełnieniu.

Jeśli dyrektor odrzuci sprzeciw, będziesz mogła zastanowić się nad tym czy oddać sprawę do sądu, ale może taki sprzeciw doprowadzi do opamiętania się dyrektora, zwłaszcza, że na jego miejscu wystarczy do tego wstrzymanie się od jakichkolwiek działań :-)


post został zmieniony: 15-07-2014 15:29:43
AnJa15-07-2014 15:34:03   [#20]

To zdaje się wójt jest.

Marek Pleśniar15-07-2014 16:40:17   [#21]

jeśli to wójt, to On jest prawem

swoją drogą, wybitnie idiotyczny pomysł - dawać ten poczęstunek w takiej sytuacji, członkom takiego a nie innego zespołu

Gaba15-07-2014 17:08:50   [#22]

a on wie, że powinien zgłosić do prokuratury?

Czy trzeba mu napisać - w związku z uzyskaniem kary nagany za przyjęcie wg Pana znacznej korzyści majątkowej, przekazuję, iż winien Pan sprawę zgłosić do prokuratury...

Basik15-07-2014 17:09:22   [#23]

nie jest to wójt...w dzisiejszej rozmowie sygnalizowałam, że godzę się nawet z tym, że czyn został potępiony, ale nie godzę się z jego kwalifikacją i formalno-merytoryczną stroną nagany, w której nie podano podstawy prawnej ( no bo jaką ?). Nie jest to korzyść majątkową. Właściwie w rozmowie z nim powiedziałam, że nie będę się odwoływała, bo naraziłabym na śmieszność moją firmę, gdyby sprawa trafiła do sądu. Próbowałam człowiekowi wytłumaczyć, że zabrakło kompetencji w ocenie zdarzenia i dalszych działaniach. Ale o czym ja marzę? O kompetencjach przypadkowych osób? Jeśli złożę ten sprzeciw, to nie wiem, jak się rzecz potoczy. Nie zdecydowałabym się na sąd, bo po co?

Nie ma u nas regulaminu pracy. Troszkę sie wyznaje na tych procedurach i oni o tym wiedzą. Bardzo się starali dotrzymać terminu, choć na dobrą sprawę wiem, że od dnia, kiedy informację o tym karygodnym postępku otrzymali na pewno minęły ustawowe dwa tygodnie, ale dzisiaj nie chciano mi podać, kiedy ta informacja dotarła"bo dobrze się wie, dlaczego ja pytam". 

Podobno była z tego jakaś dokumentacja fotograficzna i pierwotnie obiecano mi ja udostępnić. Dzisiaj już  absolutnie "nie dam i już"

rzewa15-07-2014 19:31:32   [#24]

zatem koniecznie złóż sprzeciw - zwłaszcza jeśli nie ma regulaminu pracy (a pracowników jest co najmniej 20), bo nie można karać za coś co nie jest karą zagrożone. Jeśli pracodawca nie ma obowiązku wprowadzać regulaminu pracy, kary przewidziane w art 108 k.p. ma prawo stosować tylko w przypadku przewinień, które mieszczą się w treści art 108 ust 1 k.p. - z tego co ja rozumiem, przyjęcie korzyści majątkowej nie odpowiada opisowi podanemu w tym przepisie

sprzeciw składa się do tego, kto kary udzielił a nie do sądu - nad sądem będziesz ew. myśleć jak sprzeciw zostanie odrzucony

składając sprzeciw napisz, że kara została udzielona po upływie 2 tygodni od chwili, gdy przełożony dowiedział się o "winie"

a... i jeszcze - czy wysłuchano Ciebie przed wręczeniem kary? Jeśli nie, to również o tym napisz.

DYREK15-07-2014 19:53:08   [#25]

sprzeciw można wnieść  w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia o ukaraniu

sprzeciw złożony po tym terminie pracodawca odrzuci bez wcześniejszego jego rozpatrywania

do sądu pracy tylko po wyczerpaniu postępowania wewnątrzzakładowego, to jest po wniesieniu w terminie sprzeciwu do pracodawcy


post został zmieniony: 15-07-2014 19:58:22
Basik15-07-2014 20:04:31   [#26]

tak, tak...ja wiem, że mam te 7 dni. A o tym sądzie to myślę perspektywicznie, bo znając ich zacietrzewienie, pewnie sprzeciw odrzucą. Ja właściwie skłaniałam się do tego, by pójść do szefa i wypowiedzieć się na temat tych nieprawidłowości, by wiedzieli, że mam świadomość...ale nie chcę ośmieszać firmy.

Ten niecny proceder przyjęcia korzyści miał miejsce 25 czerwca. I jestem przekonana, że w tym samym dniu tuz po przyleciała taka koleżanka z pracy z tym zdjęciem i informacja. Ale ja tego samego dnia wyjeżdżałam na kilka dni. Po powrocie 1 lipca on rozmawiał ze mną, podsunął mi pismo z prośba o wyjaśnienie na piśmie. Kiedy dzisiaj prosiłam, by podał datę, kiedy się o tym dowiedział, nie chciał. Zapierał się, że aż mnie bawił. Więc nie wiem, czy moge mówić o upływie 2 tygodni. Wyprze się .

rzewa15-07-2014 20:14:58   [#27]

co z tego, że się wyprze?

jego słowo przeciwko Twojemu - ja bym pisała

i do sądu bym poszła :-)

(swego czasu poszłam na wójta co to dał naganę za nieodbieranie telefonów i nagrywanie służbowych rozmów telefonicznych przy pomocy "automatycznej sekretarki")

Marek Pleśniar15-07-2014 20:17:59   [#28]

racja

Basik15-07-2014 21:11:51   [#29]

A wydawało mi się, że najwięcej absurdów jest w szkołach...tam pan Wójt (czasem z plebanem w parze) władza absolutną...Ale okazuje się, że nie tylko. Bardzo sobie cenię ludzi merytorycznych i nawet nie tyle mnie dotyka ta nagana sama w sobie, ile ta cała niewiedza w przedmiotowej sprawie. Wiem, że psucie mi nerwów stanie się pasją szefostwa. Smutne to, że cierpią za mnie pracownicy mojego wydziału. Maluczkich ci u nas dostatek.

Ja wiem, rzewa, że to moja racja i że jeśli sprawa do sądu pracy by trafiła, to sąd mało tego że nakazałby anulować naganę, to jeszcze by sobie do prokuratury skrobnął, bo o przyjęciu korzyści powziął informację. I z tego wyjdzie historyja niezła. Nie chcę tego w mojej firmie, z którą się utożsamiam, dla której pracuje na cały gwizdek.

Dlatego rozważam, by pójść i powiedzieć, jak by być mogło. No i ewentualnie zadeklarować pomoc mojej szefowej przy redagowaniu nagan innym pracownikom przypominając, że mam ku temu stosowną wiedzę :)

Marek Pleśniar16-07-2014 12:23:43   [#30]

prawdą jest tak czy owak, że ten "prezent" to wyjątkowo nie na miejscu rzecz

absolutnie nie przyjmować w takich sytuacjach (egzamin)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]