Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Ograniczmy ilość papierów w szkole!
strony: [ 1 ]
AndrzejW08-05-2014 11:22:25   [#01]

Zbieramy Wasze opinie na temat "zbędnych papierów" w szkole. Piszcie o konkretnych dokumentach jakie musicie tworzyć, piszcie, kto i po co ich wymaga. Przygotujemy listę rekomendacji do zmian.

Zarówno w sprawach dotyczących dokumentów typowo oświatowych jak i innych jakie muszą powstawać w szkołach i przedszkolach, bo wymagają tego różne instytucje.

A może ktoś ma pomysł na konkretne rozwiązania, co i jak zrobić, żebyśmy przestali czuć się przygnieceni papierami?

ps gdyby ktoś miał wykaz wszystkich dokumentów jakie są w jego szkole / placówce (może być niekompletny) i mógłby mi przysłać takie info na priv, to byłby to skarb w dalszej pracy nad odbiurokratyzowaniem.

Marek Pleśniar08-05-2014 12:40:38   [#02]

"zbieramy" oznacza prace komisji powołanej przez MEN, w której są m.in. przedstawiciele  OSKKO

przyklejam wątek i zachęcam też do dyskusji


post został zmieniony: 08-05-2014 12:40:48
slos08-05-2014 12:49:00   [#03]

Moje doświadczenie i liczne peregrynacje każą przypomnieć, że czasem do 50% biurokracji szkolnej produkujemy bądź wymagamy sami... i od tego trzeba zacząć. Jeśli robimy to, co wymagane jest od nas przez prawo i dla bezpieczeństwa, nie jest źle. Gorzej, ze czasem nadgorliwoscia czasem kieruja się OP lub sugerujemy sie plugawoscia przeróżnych podejrzanych firm szkoleniowych, które wymyślają rózne dziwnosci biurokratyczne.  

Jacek08-05-2014 12:50:34   [#04]

też prawda ale i jest też dużo biurokracji nakazanej

AnJa08-05-2014 13:06:04   [#05]

Wydaje mi się, że jeśli uda nam się odsiać jedne plewy od drugich tak, by pozostały tylko te naprawdę nakazane- będziemy mieli początek drogi do sukcesu.

Sukcesem będzie zaproponowanie, co z nakazanych można wyrzucić (z uzasadnieniem).

 

Magosia08-05-2014 16:17:19   [#06]

Moja sugestia pierwsza z brzegu:

"nakazowo" ;-)

wprowadzić ograniczenie długości raportów (produkowanych taśmowo) w ewaluacji wewnętrznej z inicjatywy własnej dyrektora/ zespołu ewaluacyjnego "na wszelki wypadek, jak będzie ewaluacja zewnętrzna to będziemy mieli" .

To co oglądam w szkołach mnie przeraża niekiedy :-(

 Czasem mam wrażenie, że im mniejsza placówka tym dłuższy raport:-(

Jacek08-05-2014 16:24:35   [#07]

tego nie da się przepisem zakazać. Jak szkoła chce to niech książkę napisze z wewnętrznej, jej ból. Nikt jej nie nakazuje

Magosia08-05-2014 19:42:37   [#08]

Jacku, wiem;-) niestety, wiem....

AnJa08-05-2014 19:44:00   [#09]

Ale gdyby tak nauczyć pisania raportów w manierze nIK- z konkluzjami na poczatku?

Marek Pleśniar08-05-2014 20:40:17   [#10]

mam wrażenie że niektóre znane mi konkluzje NIKu były na początku nawet przed badaniami

aza09-05-2014 00:18:21   [#11]

dla mnie absolutną paranoją jest podpisywanie faktur i rachunków w 3 miejscach.

Nie wystarczy mój 1 podpis, na dole faktury zatwierdzający wszystkie opisy???

nie jestem w stanie tego pojąć...

po co???????

aza09-05-2014 00:22:23   [#12]

najbardziej idiotyczną papierologią, do niczego nie potrzebną jest kontrola zarządcza.

rejestr, raport, ocena ryzyka, mierzenie ryzyka..........

jeśli ktoś mnie przekona, że do czegoś to jest potrzebne -

to szacun dla niego.

aza09-05-2014 00:27:12   [#13]

sprawozdania statystyczne.

zet - ileś tam, es - ileś tam i inne.

Radosna informacja,że właśnie (jak co roku) zostaliśmy wylosowani do badania.

Czy nie mogą sobie w GUS- ie wziąć tych danych z SIO????

marmar4909-05-2014 08:50:05   [#14]

nie mogą wziąć z SIO

bo SIO nie działa jak należy

Stefan Ruta09-05-2014 11:48:36   [#15]

ilość papierów wynika z braku zaufania do ludzi

myślałem , ze w poprzednim ustroju pobiliśmy wszelkie rekordy ale się myliłem - teraz to dopiero papierologia

jeżeli coś nie jest napisane tzn że tego nie było

jeżeli czegoś nie było a zapisane, że było tzn , że było

moim zdaniem do zbędnych dokumentów należy:

- dokumentowanie pomocy psychologiczno pedagogicznej - pomagać a nie pisać

- cała dokumentacja kontroli zarządczej do wyrzucenia, a nazwa do zapomnienia szczególnie w szkołach prowadzonych przez jst

- cała dokumentacja dotycząca ryzyka zawodowego na poszczególnych stanowiskach, zakładam że nauczyciel jest przygotowany do swojej pracy i sprzątaczka tez lizolu pic nie będzie,

- nadmiernie rozbudowane statuty szkoły jeżeli istnieją określone w sprawach przepisy prawa

- wewnętrzne przepisy oceniania

- przedmiotowe systemy oceniania

itd.                                                          

malmar1510-05-2014 20:08:05   [#16]

program wychowawczy + program profilaktyki połączyć w jeden

jedne procedury na egzaminy (czytelne, nieskomplikowane, napisane dla wszystkich szkół, bez tworzenia kolejnych w szkołach)


post został zmieniony: 10-05-2014 20:10:02
Gaba10-05-2014 21:21:21   [#17]

 

jeżeli coś nie jest napisane tzn. że tego nie było - zgadzam się...

jeżeli czegoś nie było a zapisane, że było tzn. , że było - jasne, że tak...

moim zdaniem do zbędnych dokumentów należy:

- dokumentowanie pomocy psychologiczno pedagogicznej - pomagać a nie pisać - tu już mam niejasne stanowisko, bo niestety niektórzy nie pomagają, a mówią, że pomagają....

- cała dokumentacja kontroli zarządczej do wyrzucenia, a nazwa do zapomnienia szczególnie w szkołach prowadzonych przez jst - tak, to trzeba chyba nawet wymusić wprost, prosząc ministra finansów o stosowne zapisy...

- cała dokumentacja dotycząca ryzyka zawodowego na poszczególnych stanowiskach, zakładam że nauczyciel jest przygotowany do swojej pracy i sprzątaczka tez lizolu pic nie będzie - czy aby tego nie regulują odrębne przepisy? sprawa sprzątaczek to kodeks pracy, a niestety niektórzy pracownicy są nieprawdopodobni...

- nadmiernie rozbudowane statuty szkoły jeżeli istnieją określone w sprawach przepisy prawa - tak

- wewnętrzne przepisy oceniania - to część statutu już, samodzielnie nie istnieje

- przedmiotowe systemy oceniania - to część programu nauczania, samodzielnie nie istnieje...

 

Rycho kiedyś przypomniał, a jest to mój ulubiony papier - przy awansie stażysty na kontraktowego, dyrektor sam sobie musi zaświadczyć, że zatrudnił nauczyciela zgodnie z kwalifikacjami...

slos12-05-2014 06:57:10   [#18]

Do słów Gaby, z którymi się zgadzam, dodałbym całą sprawozdawczość ksiegową, która jest udręczeniem dla księgowych, nic nie daje... i nie tylko chodzi o KZ. Szkoły, OP i inne instytucje publiczne sa traktowane jak potencjalni oszusci w czasach, gdy paru sprytnych misiów za pomoca kilku lewych faktur rujneje całe spółki. Ustawa o finansach i przepisy z niej wynikające powinny byc przedmiotem podobnej akcji w całej budżetówce i poparte przez wszystkie zwiazki zawodowe.

AnJa12-05-2014 08:05:41   [#19]

W kwestiach przepisów finansowych i podatkowych jakos się tak składa, ze każda propozycja ograniczenia biurokracji skutkuje jej wzrostem.

Więc tego bym nie ruszał - bo może zakończyć się przyjęciem wzorów przetestowanych w POKL.

Wodnik12-05-2014 09:29:31   [#20]

Kontrola zarządcza na śmietnik! Razem z jej tfórcami. 

DYREK12-05-2014 09:45:18   [#21]

Proponuję przegląd własnej biurokratycznej twórczości dyrektorów.

1. Procedury.

Przykład jednej ze szkół (z Internetu): procedury działań interwencyjnych  nauczycieli -> 12 procedur szczegółowych, 25 stron.

Dodatkowo z tej samej szkoły: procedury dotyczące rozpoczynania i zakończenia zajęć szkolnych, procedura przydziału dzieci do klas pierwszych, procedura udostępniania dokumentacji szkolnej, procedura kontaktów z rodzicami, procedura przebywania w szkole osób nie będących pracownikami szkoły itd.

Wg mnie większość "procedur" wymyślanych przez dyrektorów jest zbędna.

2. Zarządzenia.

Oczywiście jak jest procedura to pojawia się zarządzenie dyrektora w sprawie wprowadzenia  procedury nr ..../....... o nazwie ..........

Powstanie jednego papieru skutkuje tworzenie następnego i tak (z przyzwyczajenia, mody) pojawiają się zarządzenia dyrektora -> prawie w każdej najdrobniejszej sprawie.

Przykład:

ZARZĄDZENIE NR ...../2014 Dyrektora .......... z dnia......2014 r. w sprawie zwołania posiedzenia Rady Pedagogicznej w ...................

Czy nie wystarczy już zwykłe ogłoszenie w pokoju nauczycielskim ?

3. Regulamin organizacyjny szkoły.

Regulamin organizacyjny to ma Urząd Gminy (ustawa o samorządzie ....) i zawyczaj pani (pan) z UG chce takie "cuś" w szkole, a nam wystarcza tylko statut szkoły (UoSO).

Jak OP mocno naciska lub jak zobaczymy u koleżanki (kolegi) w sąsiedniej szkole, to często piszemy jako kolejny zdublowany papier do segregatora (tak dla świętego spokoju).

4. Regulaminy.

Przykład z Internetu (w szkole jest 10 teczek rożnych regulaminów), poniżej przykładowe:

Regulamin zachowania na korytarzu i toaletach szkolnych.

Regulamin korzystania z posiłków w stołówce szkolnej.

Regulamin korzystania z szatni szkolnej.

Regulamin pracowni .............., biblioteki, świetlicy szkolnej itd.

Regulamin ucznia szkoły.........  (a tam zdublowane zapisy ze statutu np. kary i nagrody)

 

5. itp., itd.


post został zmieniony: 12-05-2014 09:47:27
Natka12-05-2014 10:16:48   [#22]

odnośnie regulaminów

podczas kontroli KO pani wizytator prosiła o regulamin korzystania z pracowni komputerowej, świetlicy, a sanepid dodatkowo korzystania ze stołówki, 

więc, dyrektorzy tworzą, co by się nie czepiali i nie pisali zaleceń :(


post został zmieniony: 12-05-2014 10:17:12
izael12-05-2014 10:18:55   [#23]

Natko, a dyrektor nie moze grzecznie zapytać, jaka jest podstawa prawna do tego????

i dodać, że nasz wspólny szef, czyli minister, chce ograniczenia biurokracji, więc jak czegoś nie musi być albo coś nie jest baaaardzo przydatne, to po kiego czorta to tworzyć?

:)

 

AnJa12-05-2014 10:22:45   [#24]

W momencie wprowadzenia kontroli zarządczej byłem przekonany, że niczego ona nie generuje a jedynie "ogarnia" już funkcjonujące w szkolnej biurokracji procedury, głownie finansowo-gospodarcze.

Nie wziałem pod uwagę radosnej twórczości firm szkoleniowych- to one wyhodowały potwora.

rzewa12-05-2014 10:24:03   [#25]

Cóż... może się narażę - ale uważam nieco inaczej... nie tyle kontrola zarządcza jest zła ile, to że dajemy się wkręcić (i nakręcamy się sami) w stosy papierów, których tak naprawdę przepisy nie wymagają...

ale jak nie bardzo rozumiemy i/lub nasi decydenci nie rozumieją o co chodzi, to asekurujemy się stosami papierów - nie wiem o co tu biega ale jak będę miał różne dokumenty i zlecę podległym ich wykonanie, to nikt mi nie zarzuci, że nie wywiązuję się z obowiązków -> albo w papierach będzie to co potrzebne albo kontrolujący zniechęci się do ilości (na zasadzie jak tak dużo tego jest, to nie może być źle)

Natka12-05-2014 10:36:10   [#26]

izael,

ja to wiem, ale ile razy to można tłumaczyć innym?

i tak już jestem be, bo ciągle mam jakieś "ale" i pytam o podstawę :(                   i będę pytać nadal :)) 

Stefan Ruta12-05-2014 11:08:38   [#27]

wiele dokumentów tworzy się dla kontrolerów, a oni potem piszą sprawozdania i mają zajęcie - tworząc takie normy i zasady chcą udowodni,c potrzebę swojego istnienia ( jest zarządzenie musimy skontrolować jego wykonywanie itd. )

a o procedurach jest taka opowieść:

Pani Hrabina przed wojna na wschodzie miała procedury i zasady postępowania, miała trzy nocniki: czerwony na zwykły dzień, niebieski na niedzielę i zielony na szczególne święta ale jak ruscy weszli  "pobrudziła" majtki

a poważnie to pewne zasady muszą obowiązywać ale nie przesadzajmy z papierami

Stefan Ruta12-05-2014 11:08:51   [#28]

pozdrawiam i idę pisać plan urlopów hehehe


post został zmieniony: 12-05-2014 11:10:46
Magosia12-05-2014 14:00:23   [#29]

# 6  AnJA :Ale gdyby tak nauczyć pisania raportów w manierze nIK- z konkluzjami na poczatku?

 Mniej więcej tak uczę/proponuję - raport na max dwie strony , w tym wnioski i rekomendacje:-)

 Lekko nie jest, ale są postępy:-)

Marek Pleśniar12-05-2014 16:19:21   [#30]

to ci się nam porobiło

zamiast uczyć się lepiej dzieci uczyć, w szkołach uczą się pisania z tego lepszych raportów...

DYREK12-05-2014 17:07:26   [#31]

Konieczny "Pakiet na rzecz odbiurokratyzowania oświaty" -> zadanie dla MEN

Gaba13-05-2014 00:48:19   [#32]

konieczne są spotkania z MEN i z OKE, by odbiurakratyzować papierkologię egzaminacyjną - nie do ogarnięcia jest coroczne raz odrywanie kart, drugiego dnia nieodrywanie... - uważam, że SZN nie powinien manipulować przy arkuszach.

wypisywanie, opisywanie, oznaczanie, wykreslanie... - zgłaszam się na chętnego do ew. grupy roboczej.

AndrzejW13-05-2014 07:24:46   [#33]

Gaba, jesteś , o ile pamiętam w tym drugim zespole, który rozmawia z men m.in. o statusie dyrektora :)

A rozmowy z MEN już się zaczęły. Na początek uważnie śledzimy wpisy na ten temat, za kilka dni zaczniemy zbierać pilotażowo opinie na tego co zmienić (docelowo do kupy luda). Próbujemy też zrobić wykaz dokumentacji jaka jest w szkole (nie tylko oświatowej) w miarę możliwości z podziałem na tę obowiązkową, tę wymyśloną przez organy, tę, której potrzebę wmówiły nam różne wydawnictwa i szkoleniowcy oraz na tę, którą sami z rozpędu generujemy, kaskadowo zasypując nią naszych nauczycieli.

Marek Pleśniar13-05-2014 08:21:52   [#34]

scalamy ten wątek ze służbowym: http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=52910&ux=10&pst=42#pst42

i zapraszamy tamże do dalszej dyskusji

Dyskusja w tym wątku została zamknięta.
strony: [ 1 ]