Forum OSKKO - wątek

TEMAT: a ile pracuje dyrektor? :-)
strony: [ 1 ]
DMolly07-11-2013 12:07:37   [#01]

To takie luźne pytanie...

Dyrektor ma nienormowany czas pracy, tak? Może pracować w szkole 5 godzin, może 8. Jaki jest Wasz rozkład pracy jako dyrektorów? Ile potrzeba czasu dla dyrektora na efektywne zarządzanie? 

Jak wygląda Wasz jeden typowy dzień pracy?

Moja szkoła: dyrektor pracuje od 9.30 do 15.00.

Dorcia07-11-2013 12:11:49   [#02]

A u mnie OP sobie życzy, by być od 7.45 do 14.30 i każde wyjście zgłaszać telefonicznie. Co wy na to???

DMolly07-11-2013 12:15:12   [#03]

Dorcia,

ja nie uważam, że godziny pracy w mojej szkole są dobre, nie ma to jak świeży umysł i praca od 7.45, jak u Ciebie. 

Z tym telefonowaniem to trochę przesada.


post został zmieniony: 07-11-2013 12:15:40
Daniel120807-11-2013 12:17:05   [#04]

Dyrektor pracuje 8 godzin. Ale to jest oczywiście umowna sprawa, bo jest tyle ile być musi, a z tym rożnie bywa. Jak potrzeba to i 12 godzin. Dla mnie nienormowany czas to taki, że nie jestem przywiązany do fotela, mogę wyjść jak jest potrzeba. Nie muszę też zapalać i gasić światła, bo to dla mnie jest jak zła organizacja własnej pracy. Jest przecież coś takiego jak delegowanie uprawnień i przede wszystkim zdrowy rozsądek!!!

DYREK07-11-2013 12:18:18   [#05]

polecam wątki:

Czas pracy dyrektorów szkól

nienormowany czas pracy dyrektora???

czas pracy

http://oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=22205&fs=0&st=0

Urlop dyrektora -trochę prawdy na ten temat

http://oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=7403&fs=0&st=0

 

pojęcie "nienormowanego czasu pracy "

Przepisy prawa pracy nie przewidują ani nie mogą przewidywać „nienormowanego czasu pracy” rozumianego dosłownie, czyli jako czasu pracy bez jakichkolwiek norm. Istotą regulacji czasu pracy jest bowiem ustanowienie norm ograniczających pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy i przez to zapewnienie mu realizacji  prawa do wypoczynku.Dosłowne rozumienie pojęcia „nienormowany czas pracy” sugeruje jakoby czas pracy określonej kategorii pracowników nie podlegał żadnej regulacji, co nie odpowiada obowiązującemu prawu. Używane w praktyce gospodarczej, jak i w niektórych opracowaniach pojęcie „nienormowany czas pracy” nie jest na ogół rozumiane jako czas pracy bez jakiejkolwiek normy, bez jakichkolwiek ograniczeń, ale czas pracy charakteryzujący się pewną swobodą wykonawców co do kształtowania rozkładu czas pracy czy modyfikacjami podstawowej normy czasu pracy (tj. z możliwymi odchyleniami, których się nie rozlicza, zwłaszcza ze względu na dodatkowe wynagrodzenie).

 

Zdaniem KN (dyrektor nauczyciel)

Czas pracy dyrektora (nauczyciela) jest czasem zadaniowym. W zadaniowym czasie pracy pracownik ma wpływ na rozkład swojego czasu pracy - pracownik sam organizuje sobie pracę i czas przeznaczony na jej wykonanie. Oznacza to, że niekiedy pracuje dłużej, innym razem skraca swój okres pracy. Istotne jest to, aby zlecone mu zadanie lub zadania zostały wykonane. KN określa wymiar czasu pracy: pensum rozliczane wpisami w dzienniku + pozostałe czynności, razem nie więcej niż 40 godzin tygodniowo. Czyli tygodniowy czas pracy dyrektora szkoły (nauczyciela) powinien być nie mniejszy niż realizowane pensum, a nie większy niż 40 godzin tygodniowo.

Zdaniem OP  (dyrektor pracownik samorządowy)

Dyrektor jest  kierownikiem gminnej jednostki organizacyjnej , a w przypadku kadry kierowniczej ścisłe wyliczenie zadań jest po prostu niemożliwe. Wyrażenie zgody przez gminę na formułę zadaniową pracownika na stanowiska kierowniczym, de facto powodowałoby ten skutek, że taka osoba przestaje pełnić funkcję kierowniczą, gdyż nie ma możliwości skutecznego wyegzekwowania ciążących na niej  zadań. Odpowiedzialność  można ponosić zasadniczo wówczas, gdy jest się w pracy. Czyli czas pracy 40 godzin tygodniowo z podpisywaniem listy obecności, rozliczaniem czasu pracy itd.

i może się przyda:

status prawny dyrektora

http://www.ore.edu.pl/strona-ore/index.php?option=com
_phocadownload&view=category&id=108:status-dyrektora&Itemid=1177

Marek Pleśniar07-11-2013 16:31:09   [#06]

dyrektor pracuje od 9.30 do 15.00.

niby jak to policzyłaś/łeś??

 

a generalnie to dobrze być już o 7:30 na korytarzu

baaardzo dobrze robi wszystkim wchodzącym;-)

Poppy07-11-2013 19:13:11   [#07]

A na tym korytarzu to z z jaką miną?:)


post został zmieniony: 07-11-2013 19:13:32
DMolly07-11-2013 21:12:58   [#08]

Ja to policzyłam dobrze, gdyż wiem, o której przychodzi do pracy i o której wychodzi,nie ma godzin dydaktycznych (bo zrezygnował na rzecz pracy w szkole), tylko na mój wid on nie...umie liczyć...

 

Poppy07-11-2013 23:54:16   [#09]

A może biedak nosi tony papierów do domu i tam pracuje? Wcale się nie dziwię, są dni, kiedy dyr nie ma czasu komputera odpalić, bo człowiek za człowiekiem w baaaardzo ważnych sprawach, tylko na minutkę, tylko na dwa słowa, a jeszcze małe człowieki, czyli uczniowie, których trżeba "wyprostować"  albo pocieszyć. A pieniążki się kończą, a to czy tamto się psuje, itp., itd,  ojojoj, głowa puchnie.

Marek Pleśniar08-11-2013 00:11:42   [#10]

miałem przez parę laty zwyczaj wpadania do szkoły ok 22:00 i siedzenia se w le gabine' do 1:00. Cała szkoła była nasza - woźnego i moja;-)

ok północy stawaliśmy na ganku i piliśmy kawę

KAŻDY dyrektor którego znam czuje się gospodarzem szkoły - a to robota nie na etat a na całość

więc nie wierzę w mierne zaangażowanie dyrektora w szkołę - raczej w przesadne

chyba że jakieś wyjątkowe wyjątki, ale to już nie moja bajka

Poppy08-11-2013 07:26:36   [#11]

To chyba jakiś dodatek za pracę w godzinach nocnych się należał;))

 

rzewa08-11-2013 07:32:52   [#12]

mnie się zdarzało przyjechać o 2 w nocy do szkoły (chociaż miałam 30 km) - a ponieważ myszy wiedziały, że kot zawsze może się zjawić nie harcowały zanadto ;-)

zawsze twierdziłam, że dyrektor nie musi być w szkole w określonych godzinach, baa jest niewskazane by tak było zawsze, może nawet w ogóle w szkole nie przebywać - byleby szkoła funkcjonowała bez zarzutu a dyrektor był zawsze wtedy, gdy jego obecność jest konieczna

Marek Pleśniar08-11-2013 08:16:37   [#13]

dodatek? Dodatkiem jest sam fakt że tak można:-)

joljol08-11-2013 09:22:54   [#14]

potwierdzam słowa Marka i rzewy

nie muszę być od do

bywam, kiedy trzeba 

a bywało 24h/doba

jaris-108-11-2013 09:31:12   [#15]

Z ust mi wyjęliście...

Chciałem właśnie zapytać merytorycznie: sezon grzewczy, czy nie?

Bo w szkołach "kotlarnianych" system trzeba mocno pod pracowników dostosować :)

izael08-11-2013 09:41:33   [#16]

także się pod tym podpisuję:) pod słowami rzewy i Marka

mamy być tyle, by szkoła sprawnie działała i czasem to jest tylko tyle czasu, a czasem    tyle

bywają takie tygodnie, że sobie "urzęduję" od 8 do 14-15, a są też takie, gdy siedzę do 19-20 

i teraz takie dłuższe dni w szkole zdarzają mi się coraz częściej

poza tym jeszcze pracuję tydzień po zakończeniu roku szkolnego i od 15 sierpnia - od lat tak mam:) i od czasu do czasu spędzam kilka godzin w szkole w pojedyncze dni wakacyjne ...chociaż to mój urlop

i jeszcze w ferie doglądam półzimowiska

i dla mnie to jest ok, bo jednak za szkołę odpowiada dyrektor i nie da się jego zadań zamknąć w zwykłych godzinach urzędowania

aha... jeszcze wieczory często spędzam na czytaniu forum i różnych portali prawnych i edukacyjnych:))) i wiele weekendów na szkoleniach różnych

w sumie to na pewno daje powyżej 40 godzin tygodniowo:) ale nie pozwę się do sądu za to przekraczanie czasu pracy

... bo w sumie to robię to, co lubię i co robić chcę i sama to wybrałam

:)


post został zmieniony: 08-11-2013 09:42:10
DYREK08-11-2013 10:15:32   [#17]

W zarządzaniu, wg mnie, najlepsza jest zasada "nakręcanego zegarka".

Szef nakręcił i sam zegar chodzi.

Od czasu do czasu tylko trzeba podkręcić (lub wymienić baterie) ;-)

AnJa08-11-2013 10:46:54   [#18]

i podregulowac

zwłaszcza przy zmianie czasu

co u nas częstawe jakby:-)

befana08-11-2013 12:32:56   [#19]

Ciekawe,

jakoś nigdy nie mam problemu z wydłużeniem czasu pracy, ale żeby mi się kiedyś udało skrócić - to nie pamiętam, chyba ze sobie urwę chwilę na forum...

Marek Pleśniar08-11-2013 14:12:48   [#20]

forum uważam za będące w zakresie obowiązków:-)

Doskonalenie zawodowe

gracka08-11-2013 14:58:48   [#21]

Mój czas pracy jest wybitnie nienormowany a jak twierdzą nauczyciele także nie...normalny. 22 wieczorem alarm - jestem. Arkusz po 22 - ależ proszę bardzo. Przygotowanie szaleństwa (czyt. szkolnej imprezy, przedstawienia, konkursu) wraz z nauczycielami w sobotę od rana do wieczora - a jakże. Czasami zaglądam po 19, czy aby jeszcze tu pracuję - bo jakieś SIO, platformy, nadgodziny, remonty...

Acha! Jeszcze mój dwuletni wnuczek Adaś twierdzi "baba jest w skole" nawet kiedy wychodzę do toalety w niedzielne popołudnie - spostrzegawczy czy przewidujący chłopak. 

Tylko w czasie wakacji ciągle cicho i pusto i "szkoła jest pusta bez Ciebie" - brakuje mi dzieci.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]