Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
oświata polska : XXI wiek ? |
Majka | 24-03-2004 00:01:59 [#01] |
---|
Od 1990 do 2002 r. zlikwidowano ok. 2,5 tys. szkół wiejskich na 4,3 tys zamkniętych ogółem. - Co robić? Rozwijać dowożenie uczniów do szkół, wprowadzić instytucję wędrownego nauczyciela, który uczyłby w kilku miejscowościach, i tworzyć klasy łączone, gdzie uczyłyby się dzieci w różnym wieku - radził prof. Rafał Piwowarski z Instytutu Badań Edukacyjnych.
Zdaniem prof. Zolla wyjściem byłoby też odstąpienie od Karty Nauczyciela i zapisanie niektórych jej zapisów w Ustawie o oświacie. - Samorządy czy dyrektorzy mają minimalny wpływ na warunki zatrudniania nauczycieli. A są gminy, gdzie wydatki na same pensje nauczycieli przekraczają 90 proc. wszystkich środków na edukację! - tłumaczył Zoll. Całość: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,1984579.html |
grażka | 24-03-2004 00:16:10 [#02] |
---|
Rozumiem, że wyjściem jest zatrudnienie tych nauczycieli za połowę tej kwoty. |
Gaba | 24-03-2004 02:50:50 [#03] |
---|
a ja to kupuję taaaaaak!!! Wędrowny nauczyciel - dopisze sobie zaraz do wyposażenia: - kij (zwany kosturem) - torba żebracza (na suchary, co tam ludziska w łapę wcisną) - but (oj, żeby but, trep z rzemienia) to wszytsko taki dyrektor (starszy cechu wędrownych nauczycieli) zafunduje jako odzież ochornno-roboczą! a kapota będzie przysługiwać? ew. można wypozyczyć z rekwizytorni jakiegoś teatru |
Marek Pleśniar | 24-03-2004 07:05:22 [#04] |
---|
hmm.. - naprawdę Zoll tak? To przecież mądry człek podobno? Do Samoobrony się zapisał czy co? 90% to pensje. OK. A nie pomyslał że tylko tyle kasy dostaje gmina? I na nicwięcej nie? |
gajga | 24-03-2004 17:05:31 [#05] |
---|
wędrowni a wędrujący A ja już mam wędrujących nauczycieli. Wędrują sobie po kilku szkołach. Na lekcje u mnie wpadaja jak meteoryty, bo wciąż pędzą do sąsiednich szkół. Nie czują się związani z żadną ze szkół. Nigdzie nie pojada na wycieczkę, nigdzie nie zorganizują żadnej imprezy, nie zostaną po lekcjach, bo oni "maja tylko kilka godzin". Czy o to chodziło twórcom reformy? Jak z tym walczyć - oni mają kwalifikacje i nie mam innych kandydatów do pracy. A tak nawisaem mówiąc: muzyki, plastyki i techniki uczą nieprawnie panie z początkowego, bo one chociaż znają nuty i różne formy plastyczne. |
hania | 24-03-2004 17:24:37 [#06] |
---|
gaba :-)) i taki wędrowny będzie liczył: Jeszcze 4 kapoty do emerytury...:-))))) |
Małgoś | 24-03-2004 17:59:09 [#07] |
---|
"...i tworzyć klasy łączone, gdzie uczyłyby się dzieci w różnym wieku - radził prof. Rafał Piwowarski z Instytutu Badań Edukacyjnych."
oj tak! Pamiętacie "Dzieci z Bullerbyn" To była jedna z najmilszych szkół o jakich czytałam. I zazdrościłam dzieciom z książki takiej szkoły, w której dzieci małe były w jednej klasie z dużymi i jakoś wszystko ...grało :-) i nie było żadnej ...fali |
elka40 | 24-03-2004 18:29:29 [#08] |
---|
to może być przyszłość, nowa fala: wszyscy razem do kupki... Pójdź dziecię ja cię uczyć każę. |
Anka L | 24-03-2004 18:31:15 [#09] |
---|
Małgoś ;) dołóż "Anię z ..." i " Tomka Sawyera", z polskich "Syzyfowe prace" jeszcze się komuś marzą dawne metody? - koza, piętnowanie tabliczką noszoną na szyi, dyscyplina i linijka w ręku nauczyciela? rzeczywiście- wtedy wszystko grało ;) |
Ewa z Rz | 24-03-2004 18:34:15 [#10] |
---|
gajga: A tak nawisaem mówiąc: muzyki, plastyki i techniki uczą nieprawnie panie z początkowego, bo one chociaż znają nuty i różne formy plastyczne. Dlaczego nieprawnie? Jak dla mnie, to one mają kwalifikacje do tego w szkole podstawowej. Niech mi ktoś udowodni, że nie... |
Małgoś | 24-03-2004 18:35:45 [#11] |
---|
Ania ale w "Dzieciach z Bullerbyn" nie było żadnych kóz, ani tabliczek - tam było po prostu ...miło :-) |
Anka L | 24-03-2004 18:37:39 [#12] |
---|
Małgoś :-) zgadzam się :) to były miłe dzieci :) i najczęściej poza szkołą ;) |
Basik | 25-03-2004 09:10:51 [#13] |
---|
te Dzieci z Bullerbyn to wciąż książka mojego życia, a żyję już trochę. Uczennica kl.III szkoły podst. ,którą zapytałam o wrażenia z tej lektury była bardzo zdziwiona, że tym dzieciom tak się chciało daleko do tej szkoły chodzić.Ona ma do autobusu szkolnego 0,5 km i uważa, że to niesprawiedliwe, bo inne dzieci mieszkają tuż przy przystanku. I żadnych wrażeń, że w Bullerbyn było cudnie. Ot, czasy... |
grażka | 27-03-2004 16:18:55 [#15] |
---|
PS. Jest tam dłuższa i bardziej szczegółowa relacja z konferncji: "Czy polskie szkoły są skazane na likwidację". |
bogna | 27-03-2004 16:27:58 [#16] |
---|
dzięki grażka bardzo ciekawa relacja. I wypowiedź prof. Zolla - dużo obszerniejsza niż na początku wątku :-) |
AnJa | 27-03-2004 16:34:16 [#17] |
---|
Tyż se poczytałem. I wypowiedzi ministra, także te z jego stronki. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|