Mam w klasie czwartej ucznia z bardzo duzym niedosłuchem prawie głuchego,w związku z tym i słabo mowiącego.

Nauczycielka języka polskiego doszła do wniosku i moim zdaniem słusznie,ze nie wszystkim wymaganiom podstawy programowej chlopiec jest w stanie sprostać.

Dostosowuje więc dla chłopca program nauczania języka polskiego,zatwierdzony dla klasy,w ktorej się uczy.

Modyfikuje ten program na potrzeby jednego konkretnego dziecka.

Proszę więc o waszą opinię czy jest to innowacja?

Moim zdaniem nie bo &2ust.1 Rozporządzenia MENiS z dnia 9 kwietnia w sprawie warunkow prowadzenia działalności innowacyjnej i eksperymentalnej............stanowi :Innowacja lub eksperyment może obejmować wszystkie lub wybrane zajęcia edukacyjne,calą szkołę oddzial lub grupe..

A może opisana przeze mnie sytuacja podlega  rozporządzeniu o programach nauczania?

To co opisałaś

to standardowe postępowanie wobec ucznia o specjalnych potrzebach edukacyjnych, jakim jest niewątpliwie wasz uczeń.

Powinien miec orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane przez PPP na wniosek rodziców. W orzeczeniu są zalecenia, ktore szkoła powinna realizować. Masz rację, ze nie jest to innowacja.

P.S.

sprawę opisują rozporzadzenia w sprawach:

udzielania pomocy PP

orzekania o potrzebie ksztalcenia specjalnego

oceniania, klasyfikowania...

statutów szkól

Orzeczenie

mam,ale nie o ksztalceniu specjalnym.Matka dziecka absolutnie sie na to nie zgadza.Ona nie uczy Go języka migowego i chce aby Syn chodził do szkoły masowej.I chodzi,ma rokrocznie dodatkowo 4 godziny tygodniowo zajęc rewalidacyjnych ze specjalistą no i w klasach 1-3 dostosowywano wymagania do Jego potrzeb.W klasach mlodszych bylo łatwiej,bo jedna Pani,ta sama sala lekcyjna,nauczanie zintegrowane.Teraz jest problem.

Dlaczego chcialam Waszego potwierdzenia, ze to nie innowacja.Bo moja polonistka nijak nie daje sie przekonać, ze nie choć czyta ze zrozumieniem.Robi awans więc pewnie chciała mieć "z głowy jeden z punktów".Pomimo że czytała cytowane przeze mnie rozporządzenie trudno ją bylo wyprostowac.

Dzięki

Oczywiście

Palnełam bzdure specjalne  nie wiem dlaczego pokićkalam z upośledzeniem (to chyba wiosna)

A rozmawiamy przeciez o  specjalnym w sensie specjalistycznym

  Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 29 stycznia 2003r zmieniające rozporządzenie w sprawie orzekania o potrzebie kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży oraz szczegółowych zasad kierowania do kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania. (Dz.U. z 2003r. Nr 23, poz. 192)

Tak takie orzeczenie mamy .

No to wszystko jasne.

Tak

Mam w szkole takie zespoły nauczycieli uczących w danej klasie.

Powołałam je dopiero niestety w tym roku szkolnym,ale naprawdę to dobra rzecz.Można w tych zespołach wypracowac wiele ciekawych zadan,uzgodnić jak pracować np z uczniami zdolnymi,a także tymi którzy sprawiają jakies tam problemy.

A pamiętam ile bylo pretensji,ze znowu cos wymyślam.

Tak z ciekawości...