Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Typowa sytuacja?
strony: [ 1 ]
LeŚ16-03-2004 00:11:16   [#01]

Mam taką sytuację w szkole: N-lki (2 os.) prowadzą nieodpłatnie świetlicę socjoterapeutyczną (1x w tyg.,4 godziny). Zajęcia odbywają się w szkole po południu, niekiedy z udziałem grupki rodziców. Od ponad roku zabiegamy w U.M.i G. o zalegalizowanie działalności świetlicy, o uzyskanie dodatkowych środków na płace dla n-la prowadzącego zajęcia. Bez skutku. Podczas ostatnich zajęć jedno z dzieci złamało sobie (d.poważnie) nogę.

Czy nauczyciel  ponosi formalną odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie? Czy zajęcia są prowadzone w zgodzie z prawem szkolnym i Kodeksem Pracy (praca bez zapłaty)? W podobnej sytuacji są zaj. dodatkowe w postaci kół zainteresowań.

Jak radzicie sobie z takimi sytuacjami w Waszych szkołach? Dodam że świetlica ma opracowany swój regulamin, prowadzony jest dziennik zaj., dzieci mają zgodę od rodziców na uczęszczanie na zajęcia. W ramach zajęć przygotowywane są wspólne posiłki (co będzie gdy dojdzie do zatrucia?)

                                

hanabi16-03-2004 09:14:13   [#02]

niestety

za wszystko co dzieje sie na terenie szkoły ponosi odpowiedzialność szkoła a więc dyrektor. Nauczyciel uzyskał przecież formalną , nawet ustną zgodę dyrektora.  Dzieci ubezpieczone są w szkole przez całą dobę, nauczyciel ma ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej , nie widzę problemu poza bólem dziecka.
Marek Pleśniar16-03-2004 09:29:31   [#03]

nie bez zapłaty ale w ramach 40 godzin

działalność wygląda na dającą się zkwalifikować jako działania nauczyciela w ramach prac poza pensum, ale w ramach obowiązków (i chęci). Chyba to najlepsza taktyka by nie wpaść w jakies trarapaty - skoro taka sytuacja zaistniała.

Zorganizowana działalność nauczyciela za wiedzą szkoły i w pełni praw. Inaczej powstałoby pytanie - czemu dyrektor półoficjalnie zezwala na coś.

RomanG16-03-2004 09:37:06   [#04]
Za złamaną nogę dziecka nauczyciel w ogóle rzadko ponosi odpowiedzialność.
Musiałby mu ją chyba sam złamać, albo w sposób rażący nie dopełnić obowiązku nadzoru, na przykład upić się.
Marek Pleśniar16-03-2004 09:48:46   [#05]

co innego odpowiedzialność ponieść, odpowiedzieć za np. zaniedbania

a co innego ponosić. W tym sensie znaczy to tyle co: "czy nauczyciel odpowiada za to co w szkole pod jego nadzorem się dzieje.

Unikanie stwierdzenia że odpowiadamy za to co w szkole psuje szkole opinię i sprawia wrazenie iż mamy do czynienia z ludźmi i szkołą nieodpowiedzialną.

beera16-03-2004 10:20:43   [#06]

marku

chyba nie do końca da się wszystko, co nauczyciel robi, zakwalifikować jako zajęcia z  KN42.2

Żeby można było tak dzialania nauczyciela zakwalifikować ważne byłyby formalnosci- moim zdaniem podobne do tych, ktore podejmujemy wobec zajęć n-la z KN 42.1

Nie wiem, leś'u czy wpisaleś gdzieś te dodatkowe, bezpłatne zajęcia jako szkolne zajęcia zaplanowane zgodnie z potrzebami  ?

Wtedy sytuacja jest prosta, no... w miarę :-)

Marek Pleśniar16-03-2004 10:23:01   [#07]
ależ to delikatnie sugeruję własnie;-)
beera16-03-2004 10:52:30   [#08]

aha

rzeczywiscie- jakoś źle przeczytalam:-)
AnJa16-03-2004 15:47:00   [#09]
Nie znam oczywiście sprawy, ale czy nie chodzi przypadkiem tylko o formalną kwalifikację wypadku jako mającego miejsce w szkole i na zajęciach (dla celów sprawozdawczych) oraz skorzystanie z polisy ubezpieczeniowej?
LeŚ16-03-2004 21:43:13   [#10]
Poliosa wszystko przyjmie. Jak zwykle wchodzicie w super-szczegóły.Proszę o sytuacje z którymi macie do czynienia na co dzień ?!
Marek Pleśniar16-03-2004 21:51:50   [#11]
przepraszamy, już  nie będziemy ;-)
LeŚ16-03-2004 22:17:26   [#12]
Marku, czekam na twoje uwagi.
AnJa16-03-2004 22:49:37   [#13]

No to jak polisa i sprawozdanie wszystko przyjmą to o co chodzi?

Konkretnie, czy o zasadę?

A jeśli chodzi o zasadę - jako wskazówkę na przyszłośćrozumianą,  to przepraszam, nie sprawdzałem dzisiaj najnowszych zmian w prawie, ale jeszcze wczoraj opinie z forum OSKKO nie były w RP powszechnie obowiązująca wykładnią prawa;-)

Znaczy, bo się strasznie rozpisałem (i zaraz zgredek się do mnie przyczepi i tłumaczyć zacznie):  jesli mam szukać konkretnej odpowiedzi (bo tak "z głowy" to nie wiem nawet o jakie art. KN chodzi, o rozporządzeniach w sprawie bhp czy karcie wypadkowej nie wspominając) muszę wiedzieć czego konkretnie mam szukać (np. sposobu na wypłacenie odszkodowania, sposobu na niewypłacenie odszkodowania, sposobu na dokopanie nauczycielowi, sposobu na wybronienie nauczyciela, sposobu na dokopanie dyrektorowi, sposobu na wybronienie dyrektora)

Bo jak tak ogólnie, albo w kwestii "ponieść" czy "ponosić" to ja raczej tępawy jestem:-(

zgredek16-03-2004 22:59:01   [#14]
o nie mam zamiaru
AnJa16-03-2004 23:16:37   [#15]

Sorki LeŚ-iu - to nie Ty tu na mój gust głównie namotałeś:-)

Więc u mnie:

Nauczyciel, o ile dopełnił obowiązków nigdy żadnej odpowiedzialności za zaistniały, rutynowy przecież  wypadek nie ponosi. W razie jakiś kłopotów ( nie wiem nawet jakiego typu) jest jeszcze OC nauczyciela i szkoły.

2.Zajęcia są prowadzone zgodnie, jeśli nawet nie z literą to duchem prawa szkolnego. Tak samo jak są zgodne dyskoteki szkolne, choinki, połowinki, zawody sportowe, spotkania klasowe, zajęcia w ferie i to wszystko inne, na co dyrektor powinien nauczycielowi i uczniom udostepnić szkołę, jeśli tylko oni tego chcą a nie pociąga to za sobą istotnych kosztów.

3.Nigdy mi nie zdarzyło się, abym w podobnej sytuacji musiał sobie z czymkolwiekm radzić.

LeŚ18-03-2004 21:45:07   [#16]

Czy te zajęcia można zaliczyć do zajęć dydaktycznych (planowanych)? Czy zaj. dydaktyczne mogą być prowadzone w szkole nieodpłatnie w zgodzie z prawem?

AnJa18-03-2004 21:58:50   [#17]

Ja bym nie zaliczył bo jak planowane i jeszcze dydaktyczne to  dla mnie płatne.

A czy można - nie wiem:-(

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]