Forum OSKKO - wątek

TEMAT: homoseksualni uczniowie
strony: [ 1 ][ 2 ]
Power415-12-2012 10:02:08   [#51]

ad#3

a ja czytałam w przepisach że katecheta/nauczyciel religii nie powinien być wychowawcą

 

jak dla mnie tylko wówczas jeśli nie jest dwuprzedmiotowcem i nie uczy także innego przedmiotu

Poppy15-12-2012 10:24:14   [#52]

Wychowawca powińien być po prostu prawym człowiekim, a czy jest ateistą czy wierzącym, to nie powinno mieć znaczenia. Zresztą to osobista sprawa.

moja uwaga  # 3 wiązała się z poszukiwaniami patrona dla szkoły i głosami, że jak ateista to blee. przypomina mi się awantura gdzieś w Polsce o Brzechwę. Nie to pochodzenie. To Korczak też pewnie nie. Skłodowska -ateistka, Konopnicka też podejrzana. Czy istnieje ktoś, kto nie jest podejrzany, kontrowersyjny, polityczny? Taki Sobieski, wydawałoby się ok. I co? Politycznie niepoprawny, rasista, który walczył z przedstawicielami innej wiary. Bardzo nieładnie. 

Zostaje Miś Uszatek.

Spokojny, zawsze wszystkich pouczający. Chyba, że ma jakieś tajemnice. W sumie nie wiadomo...


post został zmieniony: 15-12-2012 10:25:32
Annax15-12-2012 10:58:53   [#53]

Poppy -

"Zostaje Miś Uszatek.

Spokojny, zawsze wszystkich pouczający. Chyba, że ma jakieś tajemnice. W sumie nie wiadomo..."

Jak to - nie wiadomo??!! A  to uszko zawsze tak dziwnie "oklapnięte"??? Przecież nikt NORMALNY nie ma oklapniętego uszka, prawda??? Oj...

;-)  ;-) :-)  :-)

 

Poppy15-12-2012 11:04:05   [#54]

No pięknie, tego się spodziewałam, i co teraz?  :)

malgala15-12-2012 11:33:39   [#55]

Może Reksio?

Zawsze wydawał mi się zupełnie normalny.

Adaa15-12-2012 11:39:52   [#56]

skoro mówimy o tolerancji to nie można pomijać Żwirka i Muchomorka

Poppy15-12-2012 13:58:35   [#57]

I to jest dopiero podejrzane, dwóch dorosłych krasnali w jednej dziupli...

eny15-12-2012 15:11:42   [#58]

Ja bym się spokojnie poprzyglądała, bez robienia zbędnego zamieszania. Warto nadstawić ucha, przyjrzeć się dyskretnie. Może po prostu próbowali Twoją wytrzymałość.

A jak dziewczyna i chłopak trzymają się w szkole czule za ręce to tez im się przyglądacie, nadstawiacie ucha itd??? Toż to jawna dyskryminacja;)

Poppy15-12-2012 15:56:06   [#59]

Eny, litości! Protestuję przeciw takiej interpretacji.  Warto się przyjrzeć, ponieważ:

1. To właśnie oni mogą być dyskryminowani i trzeba zareagować.

2. Zeby wiedzieć, że radzą sobie z sytuacją, a jeśli nie,  to może po to pokazali się dyrektorowi, żeby pomógł. I homo i hetero potrzebują czasem pomocy psychologa lub zwyczajnie życzliwego dorosłego.

3. Prowokują, żeby sprawdzić tolerancję dyr. 

4. i 5. itd tysiąc innych powodów, dla których warto znać swoich uczniów i ich problemy.

 Na pewno nie z chęci dyskryminacji. 

 


post został zmieniony: 15-12-2012 15:59:30
malgala15-12-2012 16:02:33   [#60]

[#1] Gdyby byli różnej płci nie zwróciłabym uwagi.

A może jeden z nich bardziej utożsamia się z inną płcią niż ta, o której świadczy jego wygląd i akt urodzenia?

Co złego jest w tym, że dwóch chłopców trzyma się za ręce? Może powinni się walić po głowach, popychać, wyzywać, bo tak przecież zachowuje się spora grupa w ich wieku?

A gdyby to nie byli chłopcy, tylko dziewczynki? Czy też w takim trzymaniu się za ręce należy doszukiwać się podtekstu erotycznego?  Chyba niewiele osób by to zrobiło, bo przecież wiemy, że dziewczynki są bardziej wrażliwe, czułe, potrafią siedzieć przytulone z przyjaciółką i godzinami o czymś rozmawiać. Gdyby były w wieku ponadgimnazjalnym, to może więcej osób inaczej by to odbierało.

A dziewczyna z chłopakiem w takiej sytuacji jakoś nikogo nie dziwi. Ba, nawet się tego nie zauważa.

Cała nasza polska skłonność do tolerancji.

Adaa15-12-2012 17:56:08   [#61]

Zeby wiedzieć, że radzą sobie z sytuacją, a jeśli nie,  to może po to pokazali się dyrektorowi, żeby pomógł.

:-)))))))))))))))))))))))))

 

eny15-12-2012 18:19:28   [#62]

No wybacz Poppy ale chyba dorabiasz idelologię... :(

edithael15-12-2012 20:27:11   [#63]

Będę się im przyglądać - tak, jak wszystkim innym :) Bo są nastolatkami i w różne strony sytuacja może się rozwinąć - tak między nimi (tu akurat tak samo obawiam się wielkich miłości damsko-męskich, bo miesza im w głowach i motywacjach) jak i w otoczeniu (uczniowie, rodzice, nauczyciele i obsługa - różnie z tolerancją bywa).

Wczoraj przeczytałam artykuł o niestabilności orientacji seksualnej w wieku młodzieńczym (http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=556 ) - wartość dodana tego zdarzenia.

Dla wyjaśnienia - obaj są bardzo męscy, to na pewno nic trans. I powtarzam - nie wiedzieli, że ktokolwiek ich zobaczy.

Poppy15-12-2012 23:17:52   [#64]

Niczego nie dorabiam, bo nie ma po co ani do czego. Po prostu uważam, że zawsze warto znać swoich uczniów. Nie mam problemów z tolerancją, raczej z nadmierną troską. Ale nadopiekuńczość chyba nie jest szkodliwa. Chociaż, kto wie...

 

 

jaris-116-12-2012 02:04:06   [#65]

A ja swoje. Mam syna w gimnazjum i zwyczajnie chciałbym wiedzieć o jego preferencjach.

Nie wiem, jak zachowałbym się, ale na pewno miałbym żal do tych co widzieli/wiedzieli, a mi  nie powiedzieli. Wiem, że "wysłuchiwanie" o "tym" może być kłopotliwe,ale wolałbym to niż, być może, niewiedzę.


post został zmieniony: 16-12-2012 02:05:36
malgala16-12-2012 09:19:44   [#66]

Mam syna w gimnazjum i zwyczajnie chciałbym wiedzieć o jego preferencjach.

Czy do tego aż informacje osób trzecich są potrzebne? To już zwykłe rozmowy w domu, obserwacja zachowań w stosunku do kolegów i koleżanek, wiedza na temat z kim dziecko najchętniej spędza czas wolny, czy ma jakąś koleżankę, na której mu szczególnie zależy nie wystarczą?

 

izael16-12-2012 10:29:30   [#67]

czasem nie wystarczą:)

trzeba by mądrzy dorośli współpracowali ze sobą w wychowaniu, bo to dopiero przynosi porządne rezultaty

zdarza się przecież, że pewne zachowania ujawniają się w szkole, w środowisku rówieśniczym a w domu cicho!sza!

i nie dotyczy to sytuacji z początku tego wątku tylko wielu innych, często poważniejszych lub źle rokujących na przyszłość

malgala16-12-2012 10:37:16   [#68]

Odniosłam się do znajomości preferencji seksualnych i tu chyba dobre układy i wzajemne zaufanie są wystarczające.

Jeżeli nie ma tematów tabu, jeżeli dziecko wie, że z każdym swoim problemem może do rodziców przyjść i porozmawiać to i preferencje seksualne dziecka rodzice są w stanie rozpoznać.

dyrlo16-12-2012 10:58:08   [#69]

i zaakceptować, bo z tym też różnie bywa

Toska16-12-2012 11:01:14   [#70]

dyskusja ciekawa 

ale troszkę 

jak temat zastępczy :)

 

 

izael16-12-2012 20:13:50   [#71]

Toska, czemu  jak temat zastępczy?

kiedy i gdzie mamy dyskutować? tu nie?

ten temat jest bardzo ważny, bo mimo wszystko mamy różne poglądy, rożne nakładki i dobrze je skonfrontować ze zdaniem ludzi, którzy mają podobne doświadczenia, choć inne opinie, oceny

dla mnie w każdym razie zdecydowanie nie jest zastępczy:)

malgala:)  wiem to z doświadczenia spotkań z rodzinami, że nawet fajny kontakt rodziców z nastolatkiem, w którym było wzajemne zaufanie i przekonanie o bardzo dobrych relacjach... że to nie było wystarczające, by młody człowiek powiedział o swojej orientacji homoseksualnej... bo w domu jest bardzo czytelny negatywny odbiór osób homoseksualnych, a dziecko nie chce zawieść zaufania swoich (naprawdę fajnych) rodziców... i poza tym "drobiazgiem" do tej pory było wszystko ok... zaczyna potem coś pękać, ale tak obok... itd.

 

malgala16-12-2012 21:02:31   [#72]

bo w domu jest bardzo czytelny negatywny odbiór osób homoseksualnych

Czyli dom nie kształtuje tolerancji i tu już nie można mówić o pełnym zaufaniu dziecka do rodziców skoro obawia się ono zawieść ich zaufanie. Nic dziwnego, że mówi o sobie coraz mniej i w końcu się przed nimi zamyka.

izael16-12-2012 21:48:00   [#73]

malgala, jakie to proste;)

malgala16-12-2012 22:00:06   [#74]

Jeżeli budowanie wzajemnych relacji i to od samego początku jest proste, to tak, wychowanie jest proste.

Nie twierdzę, że wychowanie jest proste, bo to cały złożony proces, ale nie uważam też, że można sobie ten wysiłek odpuścić, że nie trzeba z dzieckiem rozmawiać, że nie powinno ono wzrastać w przekonaniu, że o każdym swoim problemie może rodzicom opowiedzieć i znajdzie pomoc w jego zrozumieniu.

Tylko w przypadku, gdy te relacje są właściwie ukształtowane, porażek wychowawczych jest znacznie mniej niż w pozostałych.

aster16-12-2012 22:13:21   [#75]

Malgala, problem w tym, że czasem mimo wysiłkó, mimo rozmów, nie jest to takie proste.

Rozumiem, że - w imię tolerancji i wzajemnego zaufania - nawet nie zasmuciłabyś się, gdyby się okazało, że Twoje dorastające albo dorosłe dziecko przejawia skłonności homoseksualne?

malgala17-12-2012 13:27:20   [#76]

Może bym się zasmuciła, ale potrafiłabym to zaakceptować i uszanować, tak jak potrafiłam niejednokrotnie uszanować wybór, niewłaściwej moim zdaniem, wybranki serca.

No cóż, dziecię samo się musiało przekonać, że wybór nie był trafny.

eny17-12-2012 14:50:33   [#77]

aster a co ty byś zrobiła gdyby się okazało, ze twoje dziecko ma skłonności homoseksualne. Czy uważasz , że z tym cokolwiek (poza akceptacją ) można zrobić???

aster17-12-2012 17:27:08   [#78]

Nie wiem, co bym zrobiła. DLa mnie byłaby to wielka porażka, chyba wychowawcza. Pewnie po jakimś czasie bym się przyzwyczaiła, może nawet zaakceptowała, ale na pewno nie byłabym dumna ze swojego dziecka.

Wy, akceptujac i szanując, byłybyście dumne?

AnJa17-12-2012 17:32:43   [#79]

duma to może raczej z tego co dziecko osiągnęło? np. szczęście?

bo duma z wychowania to raczej samouwielbienie?

rzewa17-12-2012 17:32:56   [#80]

a co tu ma do rzeczy porażka wychowawcza???!!

z orientacją seksualną człowiek (i nie tylko człowiek) się rodzi i nic na to poradzić nie można tak jak na kolor włosów czy skóry

nie ma tu też powodu do dumy czy rozpaczy (bo to nie choroba) - rodzic musi/powinien zaakceptować a inni tolerować powinni

aster17-12-2012 19:00:54   [#81]

Zaakceptować bez zmrugnięcia okiem to ja mogę to, że dziecko jest leworęczne. Taka tolerancyjna jak Wy, nigdy chyba nie będę.

rzewa17-12-2012 20:24:28   [#82]

....

a lateralizację łatwiej zmienić jak orientację seksualną (o ile to drugie jest w ogóle możliwe)


post został zmieniony: 17-12-2012 20:24:47
AnJa17-12-2012 20:28:04   [#83]

signum temporis

moi rodzice (moim zdaniem tolerancyjni) mojej leworeczności nie zaakceptowali

dla mnie problem leworęczności nie istnieje- nie wiem, kto szkole która ręką pisał, nie pamiętam nawet jak to jest z moim osobistym dzieckiem (od dawna zdaje sie nie pisze inaczej niż na klawiaturze i sprayem)

on pewnie nie będzie zauważał orientacji seksualnej- a bedzie miał proglem z akceptacją u swego dziecka czegoś innego

 

 

eny17-12-2012 22:28:58   [#84]

czyli uważasz aster, że wszystko co dziecko osiągnie , jakim jest człowiekiem etc. nie ma znaczenia w porównaniu z tym , że jest homo??? Przecież tu wychowanie nie ma najmniejszego znaczenia to nie kwestia wychowania. Wartość człowieka sprowadzamy do orientacji seksualnej???

No chyba w takim przypadku ten koniec świata jest pożądany;)))

za wikipedią:

18 stycznia 2006 Parlament Europejski w swojej rezolucji zdefiniował homofobię jako "nieuzasadniony lęk i niechęć wobec homoseksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, oparte na uprzedzeniach podobnie jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm"[22].

Niektórzy proponują zastąpienie terminu "homofobia" słowem "homouprzedzenie"[23].

Homofobia nie jest rozpoznaniem psychiatrycznym, jednakże niektórzy psycholodzy i psychiatrzy postulują dodanie jej do klasyfikacji DSM".


post został zmieniony: 17-12-2012 22:32:12
aster17-12-2012 23:02:07   [#85]

Tak, eny. 

Świetnie można manipulować, zadając pytania.

dag12618-12-2012 09:27:17   [#86]

Czytam i zastanawiam się, dlaczego podobnie intensywnej dyskusji nie wywołały przemarsze 11.11"patriotów" spod znaku młodzieżowych bojówek, nawoływanie do nienawiści, skrajnie rasistowskie postawy zwolenników jedynie słusznej opcji.Rozumiem, że to jest ok, nie dostrzeżemy tu porażki wychowawczej, bo taka zarezerwowana jest TYLKO do napiętnowania takiej czy innej orientacji seksualnej.

Smutne.

Marek Pleśniar18-12-2012 10:29:24   [#87]

co do "patriotów", nie wiem jak inni, ale mi po prostu szkoda forum na te nacjonalistyczne, rasitowskie itp historie. Temat jest upolityczniony, upartyjniony i dlatego skończy się nieuchronnie awanturą i obrażaniem się na siebie zwolenników różnych opcji; już to wiemy i tu nie sprowadzamy polityki:-)

--

zresztą temat tego wątku też mnie w zasadzie nie zajmował, do czasu rozwoju dyskusji. Teraz jest ciekawy:-)

eny18-12-2012 11:12:36   [#88]

rzewa napisała:

nie ma tu też powodu do dumy czy rozpaczy (bo to nie choroba) - rodzic musi/powinien zaakceptować a inni tolerować powinni

Zgadzam się z tym w 100%.

Tolerancyjnym albo się jest albo nie! Nie ma czegoś takiego jak przesunięcie granic tolerancji.

 

izael18-12-2012 11:41:02   [#89]

a jednak granice tolerancji się przesuwają:)

nie tylko na szerokiej płaszczyźnie całego społeczeństwa

w nas też... bo słuchamy argumentów, bo doświadczamy czegoś blisko i wtedy ma to inny wymiar, bo dojrzewamy (starzejemy się:)

i w jednych sprawach na więcej się zgadzamy, a w innych przestajemy się zgadzać na coś, co wcześniej było dla nas normalne:)

eny18-12-2012 12:03:52   [#90]

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,124813,13052185,Skad_sie_bierze_homoseksualizm__Jest_nowy_pomysl_na.html

 

to czysto naukowy aspekt. Warto wiedzieć;)


post został zmieniony: 19-12-2012 00:38:19

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]