Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Świąteczny oświatowy przegląd prasy |
grażka | 14-10-2012 13:53:15 [#01] |
---|
Własnie sobie wydrukowałam projekt przedszkolny - bo niestety, nie da się go w interesujacych mnie fragmentach skopiować. I w czasie drukowania poczytuję sobie w Internecie
tekst Biurokracja zabija szkołę - z ostatnim akapitem, który jest dla mnie sednem systemu, zabijającym kreatywność, wolę, pasję. Przetrwają w nim najsilniejsi, z gratyfikacją 500-600 zł raz w roku na Dzień Nauczyciela.
w zalinkowanym tekście także odsyłacze do innych tekstów - m.in. o upaństwowieniu szkół w całości :)
To chyba już mieliśmy?
I jak zwykle "fińska droga".
Profesorskie rozważania już czytaliśmy w osobnym wątku - tu może jeszcze jeden tekst - może fakt konieczności zmiany formy też trzeba wreszcie zacząć rozważać? I wspierać eksperymentalne rozwiązania? Ba - inicjować je?
|
Marek Pleśniar | 18-10-2012 09:45:55 [#05] |
---|
po lekturze oburzony spytałem syna co on o tym sądzi, a on beztrosko potwierdził - tak szkoła upupia, a codzienną praktyką w jego szkołach było przycinanie wszystkich równo do dołu.
Trochę mu wierzę po kontaktach z wychowawcami...
i co ja mam z taką wiedzą robić? mam dysonans poznawczy - z jednej strony czytam na naszym forum mocno zaangażowane dyskusje, z drugiej od własnego dziecka słyszę o upupianiu... |
AnJa | 18-10-2012 10:29:00 [#06] |
---|
nauczyciele zaangażowani w upupianie
chyba godzi oba zeznania? post został zmieniony: 18-10-2012 10:29:27 |
annamaria | 18-10-2012 12:23:19 [#07] |
---|
czyżby istotą uczenia z natury było uznanie,że tego którego się uczy trzeba potraktować z góry? pryzmat moich szkolnych doświadczeń jest też negatywny.....masowa edukacja, daje masowych nauczycieli - i to zaakceptujmy /albo nie i co wtedy?/ |
Marek Pleśniar | 25-10-2012 13:05:26 [#09] |
---|
hm
"Żadnych zajęć frontalnych, zamiast stopni informacja zwrotna lub portfolio. Każda klasa ma dwóch wychowawców, różne grupy wiekowe uczą się wspólnie. Uczniowie sami decydują, czego będę uczyć się w danym dniu, następnie dobierają sobie ze specjalnie wyposażonej sali materiały, książki, karty pracy potrzebne do nauki i rozpoczynają dwugodzinny proces „przyswajania wiedzy”. Nauczyciele przedmiotowi są obecni w klasie, jednak pomagają tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Idea polega bowiem na uczeniu się od siebie nawzajem, dlatego najpierw uczeń zwraca się o pomoc do sąsiada z ławki, dopiero potem do nauczyciela"
jakoś tego nie widzę na masową skalę... |
AnJa | 25-10-2012 13:07:37 [#10] |
---|
i nie zobaczysz
ani ja
i nie tylko o pogarszajacą sie ostrośc widzenia chodzi |
grażka | 26-10-2012 06:40:07 [#11] |
---|
Ale alternatywnie by się dało. Bo ja na masową skalę też nie widzę.
Tylko trzeba alternatywie szansę dać... np. takiej:
http://www.youtube.com/watch?v=0MDSYxFpqxs
to co widać na filmie to nie są zajęcia z godzin karcianych - to lekcje post został zmieniony: 26-10-2012 06:47:57 |
AnJa | 26-10-2012 07:50:04 [#12] |
---|
no i własciwie nie ma przeszkód by się dało
przynajmniewj prawnych
sądże, ze z umiejętnościami wielu nauczycieli też nie ma
problem w mentalności - i nauczycieli i rodziców\
no bo szkołą to obowiązek i praca, nie jakieś tam trele morele post został zmieniony: 26-10-2012 07:50:48 |
grażka | 31-12-2012 09:08:39 [#16] |
---|
W Europie celem edukacji nie jest wynalazczość, ale przekazywanie przeszłości, czyli tego, co już istnieje. I to jest nawet dobre, ale nie tworzy nowego bogactwa. W Ameryce nawet praca magisterska musi polegać na odkryciu nowego przedmiotu badawczego. Jako pracę domową studentom zadaje się wynalezienie nowego rodzaju biznesu. Muszą określić, jak go stworzyć, jakie konieczne są do tego umiejętności, wymagania, skąd wziąć kapitał, jak zorganizować sprzedaż. Jeden człowiek nie dałby rady tego zrobić, dlatego pracuje się w grupie i każdy z jej członków dodaje coś od siebie. W ten sposób powstają zespoły badawcze. Edukacja powinna być nastawiona na to, aby kształtować ludzi, którzy nie są zadowoleni z tego, co zastali, lecz szukają czegoś więcej.
http://www.rp.pl/artykul/776919,965067-Bez-ryzyka-nie-ma-bogactwa--Rozmowa-z-Michaelem-Novakiem.html?p=1
|
Marek Pleśniar | 31-12-2012 10:02:49 [#17] |
---|
jeżeli "W Europie celem edukacji jest [..] przekazywanie przeszłości, czyli tego, co już istnieje" to ten cel nie został zrealizowany
młodzi ludzie urodzeni 30 lat temu i mniej nie mają pojęcia o przeszłości, dorobku pokoleń ani nie czują żadnej łączności z kulturą wcześniejszych tysięcy lat - ani z ludźmi od siebie starszymi
pomijam wyjątki |
grażka | 09-08-2013 08:47:25 [#24] |
---|
http://www.edunews.pl/badania-i-debaty/opinie/2347-czarna-dziura-edukacji
„(...) nauczyciele pozostali przy swoich autorytarnych rolach; nauczanie pozostawiono podzielone na dyscypliny akademickie i przedmioty szkolne; nauczyciele i uczniowie tkwili w dotychczasowych metodologiach i podejściach dydaktycznych; sprzeczne z sobą projekty, interwencje, procesy zmian, reformy i restrukturyzacje przynosiły efekt „wiele hałasu o nic”; narastała histeria nauczycieli, administratorów szkół i uczniów, gorączka poszukiwania pożądanych rozwiązań na poziomie państwa, społeczności, rodziców, młodzieży i ekspertów, zamęt słowny w gadaninie oświatowej, mylenie słów i czynów” (cyt. za prof. Z. Kwieciński, Nurty pedagogii, Impuls 2013, s. 107) |
Marek Pleśniar | 14-09-2013 10:21:52 [#26] |
---|
mam wrażenie że dziś do zdemotywowania dziecka do nauki wystarcza sam fakt posiadania rodziców, współczesne media, całość otoczenia..
i kompletny brak dyscypliny, wytrwałości, odporności na brak "sukcesu" za darmo
żeby się czegoś porządnie nauczyć trzeba krwi potu i łez. Nie wystarczy "zaciekawić" | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|