Proszę o pomoc.

Co będzie z nauczycelem kontraktowym z przeszło 20 letnim stażem, który nie robił awansu?

W kwietniu 2000 roku nie nabył praw do mianowania (z różnych przyczyn) i został kontraktowym. Zgodnie z art 10 ust 4a KN z nauczycielem kontraktowym, który nie zrobi awansu po 4 latach umowa wygasa.

Czy są szanse na zatrzymanie takiego n-la w szkole?

Pozdrowienia

Mam wrażenie, że  przepis ten ma zastosowanie tylko do tych nauczycieli, który zostali zatrudnieni po wejściu w życie tzw. karty czyszczącej, to jest po październiku 2001 roku ( USTAWA z dnia 23 sierpnia 2001 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty, ustawy Przepisy wprowadzające reformę ustroju szkolnego, ustawy - Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw)

art 10 ust. 4a USTAWY z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela:
W przypadku nieuzyskania przez nauczyciela kontraktowego w ciągu 4 lat od dnia zatrudnienia w danej szkole stopnia nauczyciela mianowanego stosunek pracy:
1) z nauczycielami zatrudnionymi w szkołach, w których w organizacji pracy przewidziano ferie, wygasa z końcem roku szkolnego;
2) z nauczycielami zatrudnionymi w szkołach, w których w organizacji pracy nie przewidziano ferii, wygasa z końcem roku kalendarzowego.

:-)))

nie przejmuj się

w nowelizacji KN która wejdzie "lada dzień"

zapis  " z nauczycielem kontraktowym który nie uzyska mianowania w ciągu 4 lat umowa o pracę wygasa (ulega rzowiązaniu)"

będzie wykreślony

uzasadnienie: nie mozna kogoś zmuszać do awansu - mianowanie to przywilej, jak nie chce korzystać to nie musi (pewnie na kasie też mu nie zależy)

Dzięki za odpowiedzi.

Ale czy nowela wejdzie przed końcem wakacji? Jeśli nie to....

nie wiem kiedy wejdzie

ale też mi się wydaje że to dotyczy tylko n-li którzy zostali zatrudnieni jako kontraktowi

twój n-l jest zatrudniony od lat, a tylko w dniu wejścia reformy ustalono mu stopień awansu taki, bo innego nie mógł mieć

w KN pisze że wygasa po 4 latach od dnia zatrudnienia w szkole (a on pracuje 20),więc byłoby nielogiczne stosować do niego ten zapis

jedynie w przypadku gdyby nie miał wymaganych kwalifikacji umowa wygasa w 2006 r. (przepisy przejściowe)

jeśli dyrektor chce go zatrzymać w szkole to go zatrzyma - zawsze może zatrudnić na kolejną umowę

Zadałem to pytanie mojemu KO. Nie znają odpowiedzi, ale zapytają. Jak czegoś się dowiem to podzielę się informacją.

W kn jest o wygaśnięciu umowy z "nieambitnym kontraktowym"... ale nic nie ma o jakimkolwiek zakazie zatrudnienia go po wygaśnięciu umowy...

a zatem, mimo że "nieambitny" acz fachowiec to zatrudniaj ponownie... a potem zmieni się przepis i już nie będzie zapisu o wygaśnięciu...

pozdrawiam

Dlaczego "nieambitny" - może ambitna mamusia.

Przecież w naszym zawodzie pracują przede wszystkim kobiety. Osiąganie kolejnego stopnia zawodowego to jakoś tak czas rodzenia!!!!!!!!

Nikt nie pomyslał, że - oprócz braku ambicji - przyczyną nieawansowania może być ciąża i wszystko co z nią związane.

Nie potrzebuję nakazu zwalniania kogokolwiek!!!!!

Wystarczy mi możliwość!!!!

Pozdrawiam

Roman_K

Zwróć uwagę Romanie na zastosowany przeze mnie cudzysłów... obowiązujący zapis w KN ma dopingować "nieambitnych" do pójścia drogą awansu... ale ustawodawca zapomniał o tym , że tylko droga do kontraktowego jest obowiązkowa... na mianowanego już nie...

ale ponieważ ustawodawca wykazuje "niestaranność" w tworzeniu prawa, zatem musi to prawo co jakiś czas poprawiać... no i mamy w projekcie zapis o zniesieniu tego absurdu...

będzie tak, jak Ty chcesz Romanie... pozwolisz, że zacytuję:

"Nie potrzebuję nakazu zwalniania kogokolwiek!!!!! Wystarczy mi możliwość!!!!"

Cieszę się, że jeszcze kobiety chcą rodzić dzieci... to pozwoli niezamykać kolejnych szkół... i w żadnym przypadku nie pozwoliłbym sobie na nazywanie kobiet nieambitnymi (zwróć uwagę, bez cudzysłowiu) ...

zatem dobrze, że zmieni się zapis o wygaśnięciu umowy...

pozdrawiam

czytałem w prasie krajowej że następne swoje dziecko ma osobiście urodzić Roman Giertych

ale to móże plotki

Hihihihih Marek

Leszku zgadzam się calkowicie z Tobą. Moje uwagi miały pogłębić dyskusję.

Jestem pewien, że wszystko to co napisałem jest Nam (dyrektorom) dobrze znane.

Nie spodziewam się, aby którykolwiek dyrek skutecznie zwolnił z tego przepisu kobietę z powodu macierzyństwa.

Tylko ustawodawca "niestarannie" pomyślał.

Roman_K