Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Jaką formę ma mieć podrecznik/ e-podręcznik? |
|
Marek Pleśniar | 27-08-2012 00:50:41 [#01] |
---|
Trwa dyskusja nad e-podręcznikami. Odnoszę wrażenie że uczestnicy w sporej liczbie mieszają sprawy - treści i formy.
Z jednej strony są entuzjaści "scyfryzowania" podręczników, multimediów i powszechnego "stabletyzowania" szkoły.
Z drugiej "propapierowcy". Czytam właśnie artykuł:
http://wyborcza.pl/1,75478,10248513,Z_ksiazek_uczylo_mi_sie_lepiej_niz_z_laptopow.html
i dyskusję:
https://www.facebook.com/tonkpo/posts/462823513751523?comment_id=93880488¬if_t=like
===
uważam, że państwo pakuje się w kłopoty, które już inni mieli: Tajwan właśnie odnosi klęski w tej materii - a to nowoczesny kraj Papierowe podręczniki miały zniknąć ze szkół Korei Południowej w ciągu paru lat. Pomysł nie wzbudził entuzjazmu nawet wśród uczniów i rząd musiał poskromić ambicje.
Gazeta "JoongAng Ilbo" w lipcu 2011 r. przestrzegała: "Przesadnie ufamy cyfryzacji. Niektórzy wierzą, że wyniki w nauce się przez to poprawią, nie doceniając roli nauczyciela jako przewodnika po wiedzy. Istnieje ryzyko, że cyfrowe podręczniki tylko uzależnią młodzież od internetu - a już 12,8 proc. młodych Koreańczyków na to cierpi".
Mam więc poważne zastrzeżenie w omawianej kwestii, bo:
- sprzęt komputerowy rozprasza, odrywa od jednego - tego co trzeba - zagadnienia, dając w zamian kuszące, wielozadaniowe urządzenie
- podręczniki - te wspierane przez państwo powinny być bezpłatne i proste - w takiej formie, żeby można je było ściągnąć z internetu i np wydrukować, lub - jak kto woli - otworzyć na laptopie, tablecie i czytniku ebooków.
Są też inne powody żeby nie zmuszać państwa lub obywateli do kupowania sprzętu - niełatwego do administrowania, a i niedarmowego. Odnoszę też wrażenie że entuzjaści używania tabletów mieszkają głównie w Warszawie.... i innych miastach - raczej większych
Znając też specyfikę państwa naszego, obawiam się że skończy się jak zwykle potężnymi awanturami na tle korupcyjnym, lobbingiem firm, które zechcą sprzedawać tablety itd..
Dlatego widzę sens rozdawania za darmo treści a nie sprzętu (zwłaszcza że państwo nie kupi tylu tabletów i spotkamy się z rażącymi nierównościami).
Ponadto istnieje problem szkół niepublicznych.. http://szkola.wp.pl/kat,108822,title,Cyfrowa-szkola-nie-ruszy-w-marcu,wid,14323780,wiadomosc.html
==
co Wy na to wszystko? Czy mam rację czy nie, czy może trochę :-) A może dowiem się dlaczego nie mam racji.
czy nie lepiej zawiesić za te grube pieniądze podręczników na stronie MEN do pobrania i nie pakować się w sprzęt?
Niech kto chce je sobie wydrukuje, kto chce wgrywa na laptopa, a kto chce - użyje tabletu a nawet.. telefonu komórkowego |
AnJa | 27-08-2012 08:01:39 [#05] |
---|
jak prawie zawsze uważam, że dopóki się nie sprawdzi- nie bedzie wiadomo
że nie udało się w kilku państwach - nie znaczy, że nie uda si ęi u nas- jednak jesteśmy troszkę inni od innych:-) a i czas pracuje na naszą korzyśc bo i technologia i świadomośc zmienia się szybko
na pewno do dyskusji jest kwestia na ile ten e-podrecznik ma być zasobem multimedialnym a na ile także drukowalnym
na podstawie tego , co miałem okazję widzieć w sieci- niełatwo będzie to pogodzić
ale coś innego jest interesujące- piszesz, o entuzjastach tabletów w Warszawie a wkejasz link do Nowego Tomysla:-)
a jest jeszcze Września przecież
i jeszcze kilka miejsc, co to nie pamiętam nazw
wydaje mi się, że to nowe jest tam, gdzie widzi się potrzebę nowego
i po kilku rozmowach z tymi, co kikaset km od Warszawy to robią wydaje mi się, że oni raczej chcą tego nowego, bo stare się ich zdaniem wyczerpuje
a nie tylko dlatego, ze zachłyśnięci nowym
p.s. autokomentarz jednak chyba potrzebny: "wszystko o mnie powiedziec mnozna, ale nie to że ja nowoczesny" ;-) post został zmieniony: 27-08-2012 08:03:26 |
Marek Pleśniar | 27-08-2012 12:34:38 [#06] |
---|
no fajnie - ale dlatego podstawowe pytanie jest o sprzęt
czy potrzebny jest sprzęt fundowany przez państwo? Którego i tak państwo w końcu nie ufunduje, podobnie jak paru innych rzeczy. Bo np jest kryzys, bo na przedszkola też nie ma itd itp
nie lepiej wspierać treści a nie sprzęt do czytania tych treści?
ps oprócz tomyśla jest ostrów i inne miejsca, ale to nie jest nadal 600 000 dzieci i 6 milionów tabletów |
befana | 27-08-2012 14:10:42 [#07] |
---|
Dużo tego sprzętu kryje się po domach - nie może zastąpić szkolnego, ale szkołę może - z korzyścią dla dzieci - wspierać.Nie ma obowiązku kupowania dziecku tabletu czy laptopa czy komputera, ale jak już są mogą wspomóc edukację. I nie udawajmy,że uczniowie w domu nie mają sprzętu i wszystko musi kupować państwo. Jest też sporo programów dających możliwość dofinansowania dostępu do internetu tym najuboższym, więc może trzeba się trochę postarać, ale można. no i zwolennicy tabletów mieszkają nie tylko w Warszawie.
Pisze ktoś - chyba na stronie Edunews- że w nauce szkolnej, w klasie , wykorzystać można wszystek dostępny sprzęt - począwszy od telefonu a skończywszy na tabletach. Niekoniecznie wszystko musi fundować państwo(jakie ono jest, każdy widzi).Potrzebne są na pewno szkolenia dla nauczycieli.Pieniądze na nie w szkołach też są. Ale ciągle brakuje oferty szkoleń - a jako prowadzących takie szkolenia chętnie widziałabym nauczycieli praktyków. To było najlepszym elementem konferencji w Nowym Tomyślu (ipad 2 w edukacji) czy we Wrześni ( W drodze do cyfrowej szkoły).Dyrektorzy obu szkół są w jakichś ciałach doradczych ds. cyfryzacji szkół - tu widzę dla nich pole do popisu - upowszechniać własne - szkolne - dobre praktyki.W niejednej jeszcze szkole byliby pewnie tacy nauczyciele, którzy mogliby się swoją pracą i osiągnięciami i pomysłami podzielić na szerszym forum. |
Marek Pleśniar | 27-08-2012 15:06:36 [#08] |
---|
swoją drogą dziwi mnie wybór Ipada - maszyny z dość monopolistycznym systemem |
AnJa | 27-08-2012 16:01:34 [#09] |
---|
dlatego nie pisałem o sprzecie- choć uważam, że mamy go sporo i w kraju i w domach i on nawet jest wykorzystywany- tyle, że nie w edukacji
co do szkoleń opartych na praktyce- mam nadzieję, że niedługo się zaczną- na razie dla szkól z programu, ale za kilka miesięcy- bardziej otwarcie |
JarTul | 27-08-2012 22:07:21 [#11] |
---|
Zamiast e-podręczników porządny wielofunkcyjny (e-podręczniki, dziennik lekcyjny, zbiory zadań, "konspekty" lekcji, e-learnig: kusy, szkolenia dla uczniów mających trudności w nauce, uczniów zdolnych, itp.) portal edukacyjny, to by było "nowatorskie", elastyczne, systematycznie unowocześniane i aktualizowane oraz perspektywiczne rozwiązanie. post został zmieniony: 27-08-2012 22:08:35 |
AnJa | 27-08-2012 22:10:46 [#12] |
---|
+ zarzuty z każdej strony, że narzuca się jedynie słuszne rozwiązania\
uzasadnione zarzuty
oraz zabija wolny rynek
też uzasadnione |
Marek Pleśniar | 28-08-2012 11:57:58 [#13] |
---|
dlatego uparcie twierdzę że treść powinna być bezpłatna, forma - w formacie publicznie otwartym oraz w kilku najpopularniejszych formatach dodatkowo (Epub plus: mobi, PDF, xmcośtam itd..),
zaś techniczna oprawa - czyli dowolne medium - musi umieć to odczytać, albo niech ginie |
AnJa | 28-08-2012 11:59:25 [#14] |
---|
na ile zrozumiałem- masz szanse na spełnienie:-) |
AnJa | 28-08-2012 14:36:41 [#16] |
---|
też
jak pergamin czy gliniana tabliczka |
DYREK | 30-08-2012 20:03:26 [#18] |
---|
Rynek podręczników papierowych to około 1 mld złotych.
Dyskusja nad e-podręcznikami jeszcze potrwa. Oby nie skończyło się tylko na samej dyskusji:-(
post został zmieniony: 30-08-2012 20:07:00 |
grażka | 02-09-2012 08:39:52 [#19] |
---|
z blogu D Chętkowskiego - wklejam wypowiedź jednego z dyskutantów:
"w czym problem? 31 sierpnia o godz. 18:06
stefan 31 sierpnia o godz. 10:49 „Koszt czytnika, koszt oprogramowania,koszt programu antywirusowego kosz 2 czytnikow by uczen nie nosil go zamiast ksiazek,koszt szafek na czytniki” Na internecie jest bardzo dużo materiałów opublikowanych przez różne organizacje edukacyjne posiadające doświadczenia (i dzielące się nimi za darmo!) z wieloletniego używania tabletów i innych technologicznych „nowinek”, począwszy od desktopów i notebooków. Szkoły publikują nie tylko swoje manuale (np. dla tabletów), gdzie w bardzo profesjonalny sposób opisują zarówno techniczne zasady używania danego narzędzia jak ale i jego całe prawno-opiekuńczo-edukacyjno-”jakiekolwiek inne” otoczenie. Pożytki, wady, „warunki konieczne”. Na przykład minimalne wyprzedzenie w szkoleniu nauczycieli – np. w jednej publikacji zaleca się min. 2 lata szkolenia dla nauczyciela przed przystapieniem do wprowadzenia danego narzędzia dla uczniów. Na internecie moża znaleźć szkolne plany, szkolne budżety gdzie bardzo dokładnie, nawet ze szczegółowymi, technicznymi schematami dyskutuje się ulepszenia w szkolnej sieci komputerowej. Przewodowej i bezprzewodowej. Ile routerów, ile serwerów, jak połączonych, itd. Istniejąca infrastruktura multimedialna szkoły determinuje wybów nowego narzędzia (mamy takie a takie monitory, projektory czy tablice multimedialne -> musimy wybrać tablety z takimi gniazdami a nie np. produkty Apple). Czy uczeń może zatrzymac tablet na czas wakacji? Ile kosztuje i kto płaci za ubezpieczenie tabletu? Kto może instalować nowe oprogramowanie? Jakie kary są przewidziane dla właściciela tabletu zostawionego na stoliku lub parapecie klasowego okna bez nadzoru a znalezionego przez nauczyciela? Masa szczegółów, masa wartościowych doświadczeń. Komu pomagają nowe środki techniczne? Dlaczego okazuje się, że wzmacniają (niestety!) różnice pomiędzy zdolnymi, zdyscyplinowanymi i „umiejącymi się uczyć” uczniami a tymi „gorszymi”, czyt. słabszymi. Tymi, którym właśnie najbardziej chcielibyśmy pomóc. Jak pisałem – tony wiadomości – za friko. Tylko czytać."
Umiemy korzystać z takich doświadczeń? - autor pisze z USA |
Marek Pleśniar | 12-09-2012 00:33:54 [#22] |
---|
Krzysztof Wojewodzic udzieli wyjaśnień sam - na kongresie. |
grażka | 30-09-2012 08:47:02 [#25] |
---|
http://www.edunews.pl/nowoczesna-edukacja/ict-w-edukacji/2024-ciasteczka-na-tabletach-czyli-skad-sie-biora-cyfrowe-szkoly
Problem e-podręcznika mnie w przedszkolu nie dotyczy. Wyraziłam swoje zdanie w poprzedniej na ten temat dyskusji.
Mam jednak wrażenie - na podstawie tego, co czytam - a jak rozumiem nie piszą o e-podręczniku dyletanci - że to, co dzieje się w tej chwili, to za mało. Strony tematyczne, zasoby, dostęp do wiedzy - która dynamicznie się powiększa.
Nie coś w rodzaju książki do wydrukowania.
Urządzenia mobilne. To, co daje dostęp. Jeśli nie z projektu rządowego, ministerialnego - to może jakiś kredyt uczniowski?
Popatrzcie - bo to tak funkcjonuje:
Podjęcie negocjacji ze zwierzchnikami o zakup takiego sprzętu dla każdego ucznia spełzło na niczym. Nadal bowiem pokutuje opinia ze uczeń ZSZ to niższy gatunek w porównaniu z kolegą uczęszczającym do liceum czy technikum. Takim uczniem szkoła raczej nie chce się chwalić poza murami, nawet gdy jest najlepszym fachowcem w swym fachu. Smutne – ale niestety boleśnie prawdziwe… post został zmieniony: 30-09-2012 08:49:34 |
Marek Pleśniar | 30-09-2012 20:17:47 [#26] |
---|
mamy doskonałe przykłady od praktyków z kongresu
niedługo co nieco pokażemy:-)
ps. żadnych kredytów.
Samorządowcy w kraju kupują uczniom podręczniki i czytniki. Opowiadali, że nie ma problemów z kradzieżami czy szwankującą techniką. post został zmieniony: 30-09-2012 20:19:03 |
grażka | 14-10-2012 09:03:41 [#32] |
---|
Omijają biblioteki. Wolą internet. Mówię: na najbliższych zajęciach będziemy rozmawiać o lobbingu. Przygotujcie się. Co robią? Odpalają kompa, wpisują hasło "lobbing", wyskakują artykuły - oczywiście zbyt długie, żeby je czytać. Lepiej przez "control F" podświetlić interesujące nas słowo i przeczytać tylko fragmenty, w których to słowo się pojawia. Tak robi większość. Często, gdy o coś pytam, słyszę: "ale tego nie było w Wikipedii!".
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12653692,Studia_traca_wartosc__Dyplom_dzis_jak_kiedys_matura.html#ixzz29FqJxXBe
jak myślicie - czy e-podręcznik nie pogłębi tego problemu? |
Marek Pleśniar | 14-10-2012 11:44:19 [#33] |
---|
grażko, podręcznik, to podręcznik, tylko nie wolno go przekombinować.
Powiedzmy sobie wyraźnie o co powinny być e-podręczniki
e-podręczniki przez swą formę ani o jotę nie nauczą nikogo i niczego lepiej niż drukowana książka
ale
e-podręcznik jest po to żeby dziecko miało lekki tornister
po to żeby każde dziecko miało podręcznik
po to żeby każde dziecko miało lektury szkolne w czytniku
tylko po to
ci, którzy usiłują nam wmówić że to coś innego i lepszego - nie mają racji, ulegają złudzeniom |
AnJa | 14-10-2012 11:58:41 [#34] |
---|
troszkę chyba za ostro- bo nie wiesz tego, po co ma być e-podręcznik
jak też nie wiem
ale uważam, bardzo podobnie do Cię,ze:
e-podrecznik jest po to by dzieci korzystały z jakiegokolwiek podręcznika- bo tradycyjny jeszcze w większosci mają ale nie korzystają zeń,
e-podręcznik jest po to, żeby dzieci miały podrecznik- i on musi być za darmo- a na darmowy podrecznik tradycyjny dla dziecka nas nie stać |
Marek Pleśniar | 14-10-2012 20:47:17 [#35] |
---|
miało być ostro
państwo samorządowcy z Ostrowa Wlkp pokazali nam jak to robią. I nie czekają na wsparcie państwa
Na kongresie zapytano przedstawicieli tego jst: "czy zbadano jak poprawia się jakość nauczania po wprowadzeniu tych e-podręczników?"
Wstał na to pan burmistrz i powiedział to co ja napisałem:
nie, nie badaliśmy bo:
wprowadziliśmy e-podręczniki jest po to żeby dziecko miało lekki tornister
po to żeby każde dziecko miało podręcznik
po to żeby każde dziecko miało lektury szkolne
tylko po to.
i to mi się podoba.
a na koniec powiedział tak:
my nie czekaliśmy na różne idee, na koniec nieskończonych dyskusji tylko po prostu to zrobiliśmy, a teraz czekamy i nie mamy podręczników od państwa
kupili dzieciom czytniki, kupili im podręczniki i wgrali lektury szkolne - dali im je za "darmo"
od kilku lat wnioskuję i gadam o tych darmowych podręcznikach i tym by były do pobrania na stronie MEN
i od początku uważam, że nie powinny być to żadne nowomodne kombajny programistyczne - tylko pliki otwierane na wszystkim: telefonie, czytniku, laptopie, tablecie
rodzice nie czekają aż państwo im znowu skomplikuje edukację (i wcale tego nie chcą nauczyciele) ale by podręczniki tyle nie kosztowały i tyle nie ważyły
by co roku we wrześniu nie obdzierano dwójki rodzeństwa z ponad pół tysiąca - i czasem znacznie więcej - złotych
---
to dobrze że jest pilotaż - po to jest by można było MEN to wyjaśnić
(mam nadzieję że tak jest i że ktoś chce wyjaśnień) post został zmieniony: 14-10-2012 21:03:37 |
dyrlo | 15-10-2012 18:52:48 [#38] |
---|
Na kongresie zapytano przedstawicieli tego jst: "czy zbadano jak poprawia się jakość nauczania po wprowadzeniu tych e-podręczników?"
Wstał na to pan burmistrz i powiedział to co ja napisałem:
Marek - małe sprostowanie.
My w Ostrowie Wielkopolskim mamy Pana Prezydenta a nie Burmistrza. Pozdrawiam. post został zmieniony: 15-10-2012 18:53:41 |
Marek Pleśniar | 15-10-2012 23:01:12 [#39] |
---|
Teraz będę pisał Prezydenta:-)
Ale nie zmienia to wielkiego wrażenia jakie na mnie wywarli uczestnicy i goście z Ostrowa oraz wystąpienie Prezydenta:-) |
dyrlo | 16-10-2012 09:18:27 [#40] |
---|
:-) |
Gaba | 16-10-2012 09:25:24 [#41] |
---|
Powiem przekornie - mam wiele pomysłów, ale to przecież ktoś wygrał konkurs, dostał lub dostanie pieniądze i to niemałe. Powstaną doktoraty i habilitacje. Myślę, że problem e-podręcznika jest probelem grupy zadaniowej. Skoro się zgłosili - to maja pomysły.
To ja czekam na nie, a nie oni winni czekać na moje.
PS. Nic mnie tak nie irytuje, jak dyletantyzm połączony z bezczelnością. Na stronie internetowej pewnego projektu za ciężkie miliony elementarne byli językowe... - tu też jeszcze mam być przyjaznym recenzentem? Kilka razy zdarzyło mi się, że ludzie z różnych projektów prosili mnie o moje autorskie pomysły. Odmówiłam. Praca intelektualna jest pracą, doświadczenie także. post został zmieniony: 16-10-2012 09:29:14 |
Marek Pleśniar | 16-10-2012 09:35:01 [#42] |
---|
rzecz w tym, że czasem co za dużo tych pomysłów, to niezdrowo |
Gaba | 16-10-2012 09:37:51 [#43] |
---|
Dlatego wystarczą pomysły zespołu zadaniowego, który wygrał przetarg. |
Marek Pleśniar | 16-10-2012 10:41:01 [#44] |
---|
oo, ale przecież jest pilotażowo - czyli można ponarzekać (chyba)
czy też ma być tak jak światle postanowią i nam przedstawią do wykonu? |
ewa | 16-10-2012 10:47:39 [#45] |
---|
można
a i pomysły dobrych praktyk przedstawić też można
:-) |
AnJa | 16-10-2012 11:14:37 [#46] |
---|
nie przypuszczam, by do wykonu przedstawili
przedstawią do wyboru- skorzytasz albo nie
jak z kazdym innym podręcznikiem
ja bym skorzystał - z jakiegoś fragmentu albo nawet wielu
jak robiłem z kazdym innym podręcznikiem:-) |
Marc | 22-10-2012 19:42:10 [#47] |
---|
E-lektura - czy warto inwestować w bibliotekę szkolną? czy warto zamienić bibliotekę w czytelnię czasopism? czy warto zamienić bibliotekę w wypożyczalnię? czy ktoś może z dużą pewnością odpowiedzieć na powyższe pytania? |
Marek Pleśniar | 22-10-2012 20:36:49 [#48] |
---|
nie do końca zrozumiałem pytania? |
Marc | 22-10-2012 20:44:56 [#49] |
---|
post [#33] po co papierowa lektura? może coś innego niż biblioteka? czy już czas na takie pytania? |
Marek Pleśniar | 22-10-2012 21:44:06 [#50] |
---|
aaa, o to chodzi?
Myślę że te e-podręczniki są świetne, ale nie tylko nie powinny wpływać na likwidację takich bibliotek jakie mamy, a nawet powinny je rozwinąć
----
Nie wystarczy dać komuś stosu książek. Ten ktoś musi umieć z nich skorzystać i chcieć po nie sięgnąć. Coś jak z tym wielbłądem i źródłem... |
|