Forum OSKKO - wątek

TEMAT: sąd koleżeński albo ostrzej
strony: [ 1 ]
Gaba06-02-2004 10:53:36   [#01]

jedna z nauczycielek opowiada bardzo prymitywne rzeczy o innych, została ukarana za uchybienie godności zawodu (napadła na dziecko i umyła mu głowę pod kranem, potem straszyła tę dziewczynkę), dostała naganę od dyrektora - po wyjaśnieniu wszelkich okoliczności, było to w czerwu 2003r. Nagana jest poprawnie skonstruowana, są na niej pouczenia, że może to i to zrobić, jeżli uważa, że jest skrzywdzona.

 

W tej chwili opowiada dalej rzeczy dalej nieprawdziwe, psuje atmosferę, starszy mną, intryguje, obraża moją godność - czy moża powołać komisję rady pt. sąd koleżeński, do rozpatrzenia sprawy.

Kobita boi się wyjść poza, gdyż doskonale wie, że naruszła godność dziecka, ale szumi, burzy krew - rzuca fałszywe oskarżenia. Za to samo pozbyto się jej z 2 innych szkół. Ja nie chcę nie mam do niej nic jako do dydaktyka.

 

W jaki sposób szef - może się bornić przed atakiem osoby roszczeniowej, kłamliwej, siejącje zło?

Oczywiście wiem, że w rolę jest wpisana krytyka, ale sądze, że są granice. I własnie zostały one przekroczone.

czy i na jakie przepisy można się powołać?

Małgoś06-02-2004 11:05:30   [#02]

nie znam KN - bo u mnie obowiązuje KP, ale myślę, że wszystko zalezy od tego, czy masz zamiar "wychowywac" tę panią, czy wymienić ja na lepszego pracownika

jeśli uznasz, że nie ma szans na normalność, to ...rozpocznij procedurę zwalniania z pracy (w zgodzie z KN i KP)

PS. Wybacz, ale za to zmycie głowy dziecka,  nalezało jej sie cos więcej niz przykry papierek. I nie rozumiem jak może byc taka niespójnośc między nia jako dydaktykiem a ją jako pedagogiem - czy to schizofrenia?

PS. ja tam uważam, że kobiety juz nic nie wychowa... :-(

Gaba06-02-2004 11:08:14   [#03]

Jest nauczycielem dyplomowanym, nie można jej zwolnić za to, że ma naganę.

Małgoś06-02-2004 12:00:41   [#04]

za naganę nie można zwolnić nikogo :-)

ale za to, że mimo nagany nadal nie pracuje jak należy - można

w/g KP mozna zwolnic pracownika (za wypowiedzeniem) jesli w jego postępowaniu wystepuje szereg uciązliwych zachowań, które negatywnie wpływają na jakość pracy jego i innych i które nie są na tyle szokujące, że wyrzuca się go dyscyplinarnie

domyslam sie, że KN bardziej utrudnia dyrektorowi takie decyzje, ale warto poszperac w dokumentach prawnych i jednoczesnie na bieżąco dokumentować wszelkie uchybienia i akty złej woli u pracownika (w formie służbowych notatek), dbac by przy kazdej rozmowie był jakis świadek (sekretarka, wice itp.), unikać rozmów za plecami tej pani i wystrzegać się wszelkich ...uchybień wobec niej

Gaba, zwalniałas kiedys nauczyciela wbrew jego woli?

Ewa z Rz06-02-2004 12:48:13   [#05]

no i jeszcze...

można n-la ocenić... zwłaszcza dyplomowanego.
Marek Pleśniar06-02-2004 13:30:11   [#06]
ocenić - podzielam zdanie poprzedniczki
JCK06-02-2004 13:41:48   [#07]

ale ile trwa

wyrzucenie pracownika poprzez ocenianie. Procedury odwoławcze, zawsze trafi sie organ który udowodni dyrektorowi że czegoś tam nie dopełnił lub zle wypełnił. Sam mam podobny wypadek i przed sądem pracy dochodzi do tego że może polubownie bo jak nie to ja sąd wam pokaże. SPrawa się ciągnie a cierpią dzieci.
Marek Pleśniar06-02-2004 13:53:40   [#08]

oczywiście że trwa - to problem nauczycielstwa w ogóle. I problem z KN.

Nie ma jak się pozbyc tych, którzy się nie nadają.

 

Skoro zaś przeszkodą jest KN, to czym ją zwalczać?

Oczywiście tą samą KN. Klin klinem.

Kilka nagan, ocena i ,. już (pominąwszy odwołanie od oceny itp atrakcje)

A że to dłuuuuugo? Cóz - lepiej dyrektorować w uczciwej gałęzi gospodarki a nie w naszej ochronce dla nieudaczników;-)

Rycho06-02-2004 14:18:38   [#09]

chyba to jednak nie tak...

nie może dyrektor udzielić kary nagany nauczycielowi za uchybienie godności zawodu "(napadła na dziecko i umyła mu głowę pod kranem, potem straszyła tę dziewczynkę)", bo jest to rzeczywiście uchybienie godności zawodu nauczyciela, a nie uchybienie przeciwko porządkowi pracy. 

 KN, Art. 75. 1. Nauczyciele mianowani i dyplomowani podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za uchybienia godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6.

2. Za uchybienia przeciwko porządkowi pracy, w rozumieniu art. 108 Kodeksu pracy, wymierza się nauczycielom kary porządkowe zgodnie z Kodeksem pracy.

KP, Art. 108. § 1. Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonego porządku, regulaminu pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisów przeciwpożarowych pracodawca może stosować:

1) karę upomnienia,

2) karę nagany.

§ 2. Za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy - pracodawca może również stosować karę pieniężną.

Zgodnie z KN organem, który może za to udzielić nauczycielowi kary jest komisja dyscyplinarna dla nauczycieli powoływana przez wojewodę.

 Art. 76. 1. Karami dyscyplinarnymi dla nauczycieli są:

1) nagana z ostrzeżeniem;

2) (uchylony);

3) zwolnienie z pracy;

3a) zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie 3 lat od ukarania;

4) wydalenie z zawodu nauczycielskiego.

2. Kary dyscyplinarne wymierza komisja dyscyplinarna.

3. Wymierzenie kary dyscyplinarnej określonej w ust. 1 pkt 4 jest równoznaczne z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim.

I tu powtórzę za Małgoś: Wybacz, ale za to zmycie głowy dziecka,  nalezało jej sie cos więcej niz przykry papierek.

I niestety nie ma żadnej podstawy prawnej na powołanie sądu koleżeńskiego w szkole. Stąd bezskuteczność wszelkich decyzji jakie by on podjął nawet gdyby go powołano. Już nie mówię o śmieszności na jaką by się w takim przypadku naraził dyrektor.

A komisja dyscyplinarna nie jest  niczym innym, jak tylko pewną formą sądu koleżeńskiego bo sklada przecież z nauczycieli.

A ze prawo w tej chwili mamy takie. Trudno, takie trzeba stosować i dążyć do zmiany, jeśli jest złe. Bo moim zdaniem tu tak jest, jest złe.

wiem coś o tym... I ty Gaba też wiesz.

Małgoś06-02-2004 14:27:41   [#10]

ojooojjj

nie wiedziałam, że aż TAK KN chroni nauczyciela :-O

czyli, że tylko wyraziste ekscesy z jego strony sa podstawą do karania?

a czy wrednota postepowania wobec innych jest zgodna z godnością zawodu?

idę poczytać  sobie ten art. 6 KN...

Małgoś06-02-2004 14:45:22   [#11]

Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą; wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego. Nauczyciel obowiązany jest kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka; dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.

 

czyli ble ble ble - albo to puste frazesy, albo bardzo wielu n-li powinno się uznac za uchybiających godności zawodu

 

niestety tu nie ma ani krzynki o obowiązkach wobec wspólpracowników i szefostwa

 

cóż może ta pani znowu umyje uczniowi głowę - bo  zmycie  głowy np. Gabie chyba jej ujdzie bezkarnie ;-(

 

reasumując, jeśli dobrze zrozumiałam:

 

1) uchybiania godności zawodu nauczyciela ogranicza się tylko do sfery kontaktów z uczniem (art.6 KN)?

2) dyrektor może go karać jedynie za uchybienia wobec porządku pracy (art.75 KN) (porządku, regulaminu pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisów przeciwpożarowych pracodawca może stosować)

3) czyli pozostaje ogromna sfera zachowań wobec wspólpracowników i dyrekcji, która nie podlega jakby ...żadnym normom (karom, regulacjom)?

 

...

kiedys jedna taka  Ważna Osoba cynicznie stwierdziła, że "dopóki n-l nie zabije ucznia, albo nie spali szkoły, to może sobie spokojnie pracować"

Jacek06-02-2004 14:47:15   [#12]

oj tak Małgoś ...

taka to jest nasza KN. W praktyce oznacza to, że nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego nie można zwolnić z pracy, chyba że komisja dyscyplinarna o tym zadecyduje. I nie pomoże tu Kodeks Pracy bo on nie dotyczy jak pisza przedmówcy nauczyciela chyba, że wykroczenie dotyczy dyscypliny i porządku pracy. Inaczej mówiąc, jeśli nauczyciel pobije ucznia uchybia właśnie art. 6 KN i czeka go komisja dyscyplinarna a dyrektor jest jednynie wykonawcą "wyroku " komisji.
Marek z Rzeszowa06-02-2004 15:00:37   [#13]

Choć babie należała się Komisja Dyscyplinarna (teraz jest na to już za późno) to sądzę, że kara porządkowa jest również na miejscu. W moim regulaminie pracy znajduje się np. zapis:

...

§ 5

Czas pracy należy wykorzystać w pełni na pracę zawodową, a podstawowym obowiązkiem pracownika jest:

...

h)    przejawianie życzliwego stosunku do uczniów Szkoły i ich rodziców, poszanowanie godności młodego człowieka,

 

Marek

Gaba06-02-2004 15:01:35   [#14]

Rychu, zgadzam się z Tobą (bardzo żałuję, że nie przysoliłam rury dużej, mam nauczkę)- wzięłam pod uwagę to, że praca jej w naszej szkole była nienaganna.

a tu się oczy otwierają - intrygantka, kłamczucha, obskoczyła mi na sekretarkę na referentkę, a tu sie okazuje, że z poprzedniej szkoły pozbyto się jej za takie afery i aferki.

I... jeszcze dochodzi Wam mobbing od 1 stycznia 2004r. - popatrzysz się smutny na kogoś... i mobbujesz.

Małgoś06-02-2004 15:02:47   [#15]

no to w takim razie chylę głowę przed dyrektorami szkół publicznych ;-)

bo jak mozna dyrektorowac, jeśli nie ma się wpływu na podstawową sferę zarządzania - politykę personalną

i rozumiem, że  nienaruszalna obecność wrednoty w szeregach RP najczęściej utożsamiana jest przez uczniów, rodziców i innych podwładnych z ...nieudolnością dyrektora

i pomyslec ze teraz tłumy fantastycznych nauczycieli szukają pracy...

teraz bardziej doceniam, że mnie obowiązuje tylko KP

Rycho06-02-2004 15:09:22   [#16]

to znowu nie tak

Kodeks pracy:

                                          Obowiązki pracownika

Art. 100. § 1. Pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.

§ 2. Pracownik jest obowiązany w szczególności:

1) przestrzegać czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy,

2) przestrzegać regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku,

3) przestrzegać przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych,

4) dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę,

5) przestrzegać tajemnicy określonej w odrębnych przepisach,

6) przestrzegać w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego.

Zachowania, o których pisze Gaba (te skierowane do Niej) jak najbardziej podlegają pod pkt 6.i powinny być szczególowo określone w regulaminie pracy. Jeśli tak jest, to można nauczyciela ukarać karą z kodeksu pracy.

czy wrednota postepowania wobec innych jest zgodna z godnością zawodu?

moim zdaniem można by tu udawadniać, że coś takiego daje powód do uznanie tego za uchybienie godności zawodu nauczyciela.

Problem polega na tym, że do tego typu zarzutów trzeba nauczycielowi skompletować dowody (czt. papiery, świadków) potwierdzających nieetyczność zachowań nauczyciela.

A komisja dyscyplinarna i tak zrobi z tym co zechce.

Majka06-02-2004 15:11:37   [#17]
A czy szef ma prawo oskarżyć o mobbing wyjątkowo upierdliwego pracownika? Przecież  odbcowania z takim wykańcza psychicznie...
AnJa06-02-2004 15:26:52   [#18]

Oj tak, Małgosiu! 

A jest jeszcze i nadzieja, że na takim jak tu, konkretnym bardzo przykładzie, dostrzeżesz różnicę między uczniem w przedponadgimnazjalnej( nowotwór językowy mój) szkole publicznej a Twojej.

Chociaz w tej kwestii akurat nie status prawny jest najważniejszy - ale uwarunkowania natury psychologicznej.

I dla jasności - nie widzę żadnej istotnej różnicy między dzieckiem  zapisanym do  szkoły publicznej czy do niepublicznej - różnica pojawia się, kiedy dziecko, codziennie przekraczając próg szkoły, staje się uczniem. Bo - przynajmniej w znanych mi przypadkach - uczeń szkoły niepublicznej widzi to, ze jest w jakiś sposób z masy rówieśników wyróżniony - i ten nieformalny status jest dla niego pewną, na początku nawet ( przy co madrzejszych rodzicach) nieuswiadomioną, wartością (bo ucza go  na przykład nauczyciele, a nie pracownicy zatrudnieni na podstawie KN).

Małgoś06-02-2004 16:04:58   [#19]

nasi czasem tez nie maja lekko :-)

kiedys pewna pani walnęła ucznia 8 klasy tak w twarz, że mu okulary przefrunęły na drugi koniec klasy

kilka uczennic w szoku przybiegło do mnie - z początku myślałam, że "nauczycielka" pobiła pół klasy

pani tak jak stała, tak wyleciała ze szkoły z zakazem przestępowania progu szkoły (oczywiście nie wywalałm jej na oczach uczniów)

w oczekiwaniu na policje, TV, radio i dziennikarzy i cd. afery zadzwoniłam do KO z pytaniem jaki nadac sprawie tok

problem w tym, że ta pani u nas była na zastepstwie, na umowę zlecenie

(pracowała w innej szkole - publicznej)

niestety...nikt sie tym nie przejął - w koncu wymogłam, że wyslę im opis zdarzenia, bo jesli kiedys powtórzy się taka sytuacja (a spore jest prawdopodobieństwo takiego replay), to nie będzie mogła sie tłumaczyc, że jej sie zdarzyło niechcacy i pierwszy raz

... i wszystko

na szczęście dzieci i rodzice nie pałali żądzą zemsty - poprzestali na przyjęciu przeprosin

PS. ten spoliczkowany uczeń to żaden łobuz - typ takiego powolnego i biernie upartego - nie chciał wyjąc z torby gazety, która schował, gdy nauczycielka przyłapała go na podczytywaniu podczas lekcji

Leszek06-02-2004 18:23:11   [#20]

Pierwszy krok Gabo to zdecydować się na działanie z określonym celem...

Bo dotąd pisałaś o niej w nadzwyczaj ciekawy sposób : znakomita nauczycielka, ale zmyła głowę,

dydaktyk ale we współżyciu nie taka...

Jeśli jest taka wredna jak piszesz to ...teraz czas zabrać się na poważnie za rozejrzeniem się i znalezieniem paru haków z zakresu obowiązków nauczyciela pracownika.

Nielicz zbytnio na komisje dyscyplinarne, nie pomogą Ci zbyt łatwo pozbyć się złego pracownika.

Musisz pamiętać, że wszystkie przepisy będą przeciwko Tobie.

No to do roboty, i żadnej miękkości przy następnych wyskokach...

pozdrawiam

Gaba06-02-2004 20:29:24   [#21]

Doskonale wiecie, że pisząc o kims jednym ywrazm to się tak własnie układa - sprzeczności, sprzeczności, sprzeczności, bo gdybym mogła opisać, to by powchodziło głupoty i głupotki.

Skoczyła mi kiedyś na sekretarkę - napuściła męża na sekretariat, babka kłamie, rzuca się o dodatek motywacyjny po tzrech tygodniach choroby, ona jest w ogóle najlepsza.

Anglistki palcem nie kiwną

germanistka, kochana, ale melepeta

i ona - szefowa - nic komisja nie zrobiła przez pół roku i tyle i to będzie pierwsza rzecz, za którą się biorę, nie odpuszczę.

ReniaB06-02-2004 20:36:06   [#22]

Gaba

spróbuj sporządzać notatki na okoliczność i dawać pani do podpisania, a nawet pisania wyjaśnienia poniżej. Miałam problem z panią i to na pewien czas ja wyciszyło, a teraz zaczyna się znowu. Czuję się bezradna i wkurzona, ale mam o tyle lepiej, że wszystkie koleżanki maja jej dość, więc intryguje tylko z panią woźną. O wyrzuceniu nie ma mowy.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]