Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Odroczenie od obowiązku szkolnego
strony: [ 1 ]
lenag03-02-2004 14:59:13   [#01]
W imieniu znajomej dyrekcji proszę o wyjaśnienie następującej sytuacji:

Dziecko w roku szkolnym 02/03 uczęszczało do przedszkola w innym obwodzie. Pod koniec roku szkolnego przebadane zostało przez PPP
w celu odroczenia od obowiązku szkolnego.
Czy dyrektor ma prawo przedłożyć ją dyrektorowi z obwodu szkoły w którym uczeń jest zameldowany w celu wydnia decyzji o odroczeniu od obowiązku szkolego?
Czy wystarczy podanie rodzica z prośbą o odroczenie i do kogo rodzic ma je skierowac? Chodzi między innymi o ochronę danych, bo rodzic nie ma oboiązku przedstawiać jej dyrekcji, a dyrekcja właściwego obwodu chciałaby otrzymać informacje z poradni jako "podkładkę"
RomanG03-02-2004 15:54:59   [#02]
Ustawa o systemie oświaty:
Art. 16.4 Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Ustawodawca nie precyzuje, skąd dyrektor szkoły rejonowej ma dowiedzieć się, że dziecko kwalifikuje się do odroczenia.
Z przepisu wynika też, że PPP ma obowiązek wydać opinię na wniosek dyrektora szkoły, jeśli rodzice uchylają się od załatwienia sprawy we własnym zakresie.
Karolina03-02-2004 16:30:24   [#03]

nie muszą ;-)

Jednak logiczne jest, że jest to w tym wypadku w ich interesie.

Moja koleżanka uzyskała zgodę dyrekcji na odroczenie na podstawie swojego pisma, w którym uzasadnia tę decyzję oraz dołączonego zaświadczenia o stanie zdrowia dziecka od lekarza neurologa.

RomanG03-02-2004 16:43:37   [#04]
czyli bezprawnie - bez opinii poradni?  ;-)
Karolina03-02-2004 17:28:33   [#05]

jakie bezprawie

Zaswiadczenie lekarskie, podanie rodziców..... gdzie masz napisane, że opinia PPP jest warunkiem uzyskania zgody????
RomanG03-02-2004 19:23:27   [#06]

jak to gdzie?

dałem przepis w #02:

"Decyzję podejmuje dyrektor po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej."
Karolina03-02-2004 19:29:31   [#07]

hmm

Według mnie nie ma tu znaku równości, zresztą praktyka we Wrocławiu dokladniej wykazała,że opinia PPP nie była konieczna. Wystarczyło to co podałam niżej.
RomanG03-02-2004 19:43:52   [#08]

praktyka praktyką

ale moim zdaniem przepis jest jasny.
Karolina03-02-2004 19:51:09   [#09]

"Z przepisu wynika też, że PPP ma obowiązek wydać opinię na wniosek dyrektora szkoły, jeśli rodzice uchylają się od załatwienia sprawy we własnym zakresie"

Roman a to gdzie Ci wynika?

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej

z dnia 12 lutego 2001r.

w sprawie orzekania o potrzebie kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży oraz wydawania opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, a także szczegółowych zasad kierowania do kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania.

(Dz. U. z 2001 r., Nr 13, poz. 114 i zm. z 2003 r. Nr 23, poz. 192)

§ 4.

1. Zespoły wydają orzeczenia oraz opinie na wniosek rodziców (prawnych opiekunów) dziecka, zwanych dalej "wnioskodawcą".

§ 9.

1. Orzeczenie albo opinię doręcza się wnioskodawcy (...), w terminie 14 dni od dnia posiedzenia zespołu.

2. Orzeczenie albo opinię doręcza się w trzech egzemplarzach, z zastrzeżeniem ust. 3.

3. Orzeczenia, o których mowa w § 8 ust. 1, 4 i 5, doręcza się w jednym egzemplarzu.

4. Wnioskodawca, na swój wniosek, może otrzymać odpis orzeczenia albo opinii.

NIe widze tu sytuacji aby dyrektor był wnioskodawcą i aby do niego coś musiał trafić.

maeljas03-02-2004 20:05:35   [#10]

Romanie

masz rację - przepis jest jasny:

Uoso :

art. 16.

 

4. Decyzję w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego podejmuje dyrektor publicznej szkoły podstawowej, w obwodzie której dziecko mieszka, po zasięgnięciu opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej.

RomanG03-02-2004 20:10:13   [#11]
Karolina,
podane przez Ciebie rozporządzenie nie dotyczy odraczania obowiązku szkolnego.
Karolina03-02-2004 20:12:29   [#12]
Tak myślałam - a który dotyczy? ;-)
RomanG03-02-2004 20:13:36   [#13]
Skoro przepis u.s.o. mówi, że decyzję podejmuje dyrektor szkoły po zasięgnięciu opinii PP, jasne jest, że na tej podstawie prawnej dyrektor występuje do PPP o opinię i musi ją otrzymać.
Za obowiązkiem  _zawsze_  idzie uprawnienie.
maeljas03-02-2004 20:14:01   [#14]

mówi o tym ustawa

o systemie oświaty - cytowany niżej art 16 pkt 4
Karolina03-02-2004 21:11:15   [#15]

KWADRATOWE KOŁO

Skąd dyrektor ma wiedzieć, że akurat to dziecko będzie miało odroczony obowiązek szkolny? Kurcze... powiedzmy, że go w życiu na oczy nie widział

Przecież to rodzic musi sam zacząć cała procedurę i skoro ją zaczyna, to widocznie jest przekonany, że trzeba to zrobić. Każde dziecko w wieku 7 - no teraz 6 idzie do szkoły.

Jeśli rodzic widzie, że jest czas zapisania dziecka do szkoły - idzie tam i zapisuje i 1 września przyprowadza pachole.

Jeśli czuje , ze cokolwiek jest nie tak, że dziecko jest pod opieką specjalistów i odroczenie obowiązku szkolnego będzie dobre dla dziecka - to idzie do PPP lub nie idzie i pisze podanie bezpośrednio do dyrekcji.

Dyrektor - jeśli to uważa za słuszne i potrzebne - nadal będę sie upierać, że nie musi - prosi rodziców o przebadanie w PPP, jeśli uważa, ze podanie matki i zaświadczenie lekarskie jest na tyle wystarczające, że nic nie wymaga - to zatwierdza podanie rodzica.

Nikomu korona z głowy nie spadnie jak ta matka do PPP pójdzie - z tego jednak co czytam ze zrozumieniem - PPP wydaje opinie wyłącznie rodzicom i za nic się nie zgodzę z faktem, że opinia z PPP sbie listem leci do szkoły. Strasznie wątpie, zastanwaiam się głośno - gdzie tu ochrona praw,

Po co rozporządzenie, które cytuje niżej określa tak szczegółowo kto jest wnioskodawcą, określa ilośc kopii, okresla sposób zawiadamiania, komisji itdd... a w przypadku odroczenia (przeciez musi nastapić identyczne badanie i identyczna komisja musi się zebrac) nagle sobie to tak wszystko mozna przeskoczyć.

Nie wierzę.

Zakladacie sytuacje ponownie skrajne,  i już Roman widzi rodzica ściskającego opinię w ręku i chęc wyrwania mu jej pod ochroną prawa.

Otóz ten zapis w USO o tym, że dyrektor ma prawą żądać tej opinii jest wg mnie strasznie niejasny i wcale tu nie widzę potzreby poczty pantoflowej między PPP a szkołą.

Poniższy przepis i tak Romanie dedykuje Tobie, ponieważ nie tylko w sytuacji odroczenia ale w innych chciałbys jako władza wszystko wiedzieć.

Na koniec... nie wierzę w masowe odmawianie przynoszenia tych opinii do szkoły.

maeljas03-02-2004 21:38:01   [#16]

Karolina

jeszcze raz - przepis jest bardzo prosty i o dziwo bardzo jasny -nie doszukuj się problemu tu gdzie go nie ma.

1. Bez rodzica dyrektor nic nie zrobi.

2.Cała procedura związana z odroczeniem zaczyna się na wniosek rodzica.

3. Jeżeli takowy wniosek rodzic złoży do dyrektora - ten musi zasięgnąć opinii PPP i tyle.

( może się zdarzyć, że rodzice wcześniej zdiagnozowali dzieciaka tzn mają uż przyskładaniu wniosku opinię PPP - wtedy trwa to krócej - bo dyrektor ma w ręku już wszystkie dokumenty)

Piszesz :"Skąd dyrektor ma wiedzieć, że akurat to dziecko będzie miało odroczony obowiązek szkolny?" - dyrektor nie wie o tym dopóki nie usłyszy o takiej możliwości od rodzica !

Piszesz:

Po co rozporządzenie, które cytuje niżej określa tak szczegółowo kto jest wnioskodawcą, określa ilośc kopii, okresla sposób zawiadamiania, komisji itdd... a w przypadku odroczenia (przeciez musi nastapić identyczne badanie i identyczna komisja musi się zebrac) nagle sobie to tak wszystko mozna przeskoczyć.

Cytowane przez Ciebie rozporządzenie dotyczy zupełnie czego innego - nie ma nic wspólnego z odraczaniem obowiązku szkolnego

Poradnia by wydać opinię, przeprowadza tylko i wyłącznie badania psychologiczno - pedagogiczne ( nie powołuje żadnej komisji w tym celu) - daje - ją rodzicowi  i chyba jest logiczne , że jeżeli rodzic chce, by jego dziecko było odroczone - tę opinię rodzic przekaże dyrektorowi .

 Odraczając obowiązek szkolny - dyrektor wydaje decyzję - musi ją wydać zgodnie z przepisami prawa

 

O wiele częstsze są sytuacje odwrotne - kiedy to np w zerówce nauczyciele lub PPP zalecają odroczenie a rodzice nie zgadzają się z nimi- ale jeżeli tego nie chcą - nikt - powtarzam - nikt ich do tego nie zmus

Karolina03-02-2004 21:45:11   [#17]

Maeljas wiedziałam, ze mi się dostanie puszczając to, zrobiłam to nawet celowo - a bo tak lubie Romana ;-)

Wiesz... badanie psychologiczne to badanie psychologiczne. Pewnie, że na nie nie musi zgadzać się rodzić, jak się rodzic nie zgodzi to dyrektor może sobię wołać i wołac o nią.

Moje przeczulenie polega na tym, że takie badanie skutkuje na przyszłośc, często i tak jest podstawą za rok np do wydania jakiegoś orzeczenia. Dlatego tej koleżance radziłam aby jeszcze sobie z PPP poczekała, napisała pismo do dyrektora, dołączyła zaświadczenie lekarskie i o dziwo wystarczyło.

Nie wyszukuje problemów, próbuję pokaząc, że nie zawsze trzeba je koniecznie mnozyć od poczatku spotkania dziecko - szkoła.

Ot. tyle.

Każdy z was - dyrketorów i tak robi jak uważa, nie biorąc pod uwagę w ogóle tych forumowych dysput.

maeljas03-02-2004 21:51:58   [#18]

ale ta dyrektorka złamała prawo i może ponieść tego konsekwencje

Karolina03-02-2004 22:19:24   [#19]

zwracam honor - am sory winetu.....

ta pani poszla potem na badanie i doniosla opinie do szkoły

;-)

RomanG04-02-2004 10:15:12   [#20]

Na szybko, bo wyjeżdżam

Jak to skąd oprócz rodziców dyrektor miałby się dowiedzieć o potrzebie odroczenia dziecka?

Na przykład od dyrektora przedszkola (patrz #01).
Przepis jest jasny, decyzję podejmuje dyrektor szkoły po zasięgnięciu opinii PPP. Nic nie ma o tym, aby rodzice mieli tu cokolwiek do powiedzenia ;-)))
Karolina04-02-2004 15:12:44   [#21]
hmmm.... Roman:-(
maeljas04-02-2004 15:25:32   [#22]

Cały Roman

cały On!

maeljas04-02-2004 15:27:26   [#23]
teraz też nie mam czasu, ale postaram się jeszcze dzisiaj opisać całą hipotetyczną procedurę......................w odniesieniu do postu nr 1
Rycho04-02-2004 15:35:53   [#24]

hmmm.... Karolina

zupełnie nie pojmuję skąd Ci się bierze takie myślenie o tym.
 
Moim zdaniem RomanG ma rację prawie w całości. Prawie, bo rodzic jednak ma coś do powiedzenia.
 
Otóz tak:
ustawa daje pełne prawo dyrektorowi do odroczenia dziecka od spełniania obowiązku szkolnego w trybie zapisanym w ustawie. I nie ma na ten temat żadnych innych przepisów. 
 
Więc jeśli przychodzi do niego (dyrektora) rodzic z prośbą o odroczenie dziecka od spełniania obowiązku szkolnego (bo inaczej przecież by sie nie dowiedział o tym), to na podstawie tego wniosku musi wydać rodzicowi decyzję administracyjną o odroczeniu, w której to musi (bo tak każe mu ustawa) powołać się na opinię PPP.
 
I tu albo napisze prośbę o opinię do PPP, z którą pośle rodzica z dzieckiem na badanie, tłumacząc rodzicowi, że jest to warunek konieczny do spełnienia jego prośby (odroczenia dziecka), albo wykluczenia przyczyny obaw rodzica (opinia będzie wskazywać na to, że dziecko spokojnie może podjąć naukę). Przy czym decyzja (odroczyć czy nie odroczyć) należeć będzie do dyrektora.
 
Rodzic może w takiej sytuacji (skierowanie do PPP) nie zgodzić się na badania (tu jest ten moment, w którym nie zgadzam się z RomanemG). Wtedy dziecko nie zostanie odroczone z powodu braku ustawowej przyczyny do możliwości zastosowania tego odroczenia (brak opinii PPP).
 
Ale myślę, że rodzic w takiej sytuacji trochę by się chyba wgłupił.
:-)
Karolina04-02-2004 16:25:44   [#25]

Rycho - teraz ja nie pojmuje czego ty nie pojmujesz...

Napisałam, że jednak ta opinia musiała być...czyli odszczekałam. ;-)

Wtyczka do Romana wzięła się z tego, z czym ty też się z nim nie zgadzasz.

Maejjas z przyjemnością czekam na hipotetyczną procedurę ;-) Zapewne będzie pomocna dla wielu znanych mi rodziców małych dzieci.

Macia04-02-2004 18:37:33   [#26]

Roman

A jeśli dziecko do przedszkola nie chodziło? A poza tym dyrektor przedszkola nie ma obowiązku9a może nawet prawa) przekazywać takich informacji komukolwiek.
Ewa z Szydłowca04-02-2004 22:52:55   [#27]
Już to przerabiałam w swojej szkole i dyrektor jednej placówki nie ma prawa przekazywać takich dokumentów do drugiej placówki. Tylko rodzice mogą odebrać orzeczenie z PPP i przekazać lub nie (bo niestety często tak bywa) do szkoły.
RomanG05-02-2004 09:59:45   [#28]
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 11 grudnia 2002 r.
w sprawie szczegółowych zasad działania publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych, w tym publicznych poradni specjalistycznych

Poradnia wydaje opinie w sprawach:
1) wcześniejszego przyjęcia dziecka do szkoły podstawowej oraz odroczenia rozpoczęcia spełniania obowiązku szkolnego;

2. Opinię wydaje się na pisemny wniosek rodziców dziecka. Na wniosek lub za zgodą rodziców dziecka poradnia przekazuje kopię opinii do przedszkola, szkoły lub placówki, do której uczęszcza dziecko.

.........................

I to jest dopiero podstawa prawna, która mnie w pełni przekonuje.
Zgadzam się już i z Karoliną, i z Rychem.
Szkoda, że wcześniej tego nie wkleiliście :-)
No, ale gimnastyki umysłu by nie było ;-)

.........................

Problem teraz następny:
Rodzice przychodzą, proszą o odroczenie, do poradni pójść jednak nie chcą, wycofują się z prośby.
Tymczasem jednak dyrektor, widząc dziecko i rozmawiając z rodzicami, nabrał przekonania, że odroczenie jest niezbędne, dziecko nie osiągnęło dojrzałości szkolnej i nieodroczenie byłoby dla niego krzywdą. Dyrektor żąda zatem od rodziców opinii z poradni, rodzice mają obowiązek mu ją przedstawić.
Dobrze myślę?
Karolina05-02-2004 12:12:22   [#29]

"Dyrektor żąda zatem od rodziców opinii z poradni, rodzice mają obowiązek mu ją przedstawić."

Roman, a gdyby uzyć innych słów?

Dyrektor zamiast żądać mógłby porozmawaić z rodzicami, poprosić do rozmowy szkolnego pedagoga, próbować przekonać rodziców, że odroczenie będzie lepsze dla dziecka, że aby odroczyć opinia PPP jest potzrebna..itd..

Jeśli rodzice przekonać się nie dają, nic z tego. NIe mają żadnego obowiązku  - kropka. To może być tylko wspolna rozmowa i poszukiwanie najlepszego wyjścia.

RomanG05-02-2004 12:22:57   [#30]
Ani prosi, ani żąda, ok?

Dyrektor - na podstawie art. 16 ust. 4 Ustawy o systemie oświaty - zwraca się do rodziców dziecka o przedstawienie opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej w celu podjęcia decyzji o odroczeniu obowiązku szkolnego.

Tak?
RomanG05-02-2004 12:24:09   [#31]

Karolina

i gdzie jest napisane, że odroczenie wymaga zgody rodziców lub porozumienia z nimi?
Karolina05-02-2004 12:45:55   [#32]
Roman - jeśli odroczenie odbywa się na podstawie opinii PPP i jeśli chcąc uzyskać ową opinię musi być zgoda rodziców (po pierwsze na fakt przeprowadzenia badania i po drugie na fakt, że za zgodą rodzica opinia ląduje w szkole... to..nie widzisz tu ewidentnie, że to wszystko może się odbyć wyłącznie za zgodą rodziców?
Rycho05-02-2004 12:57:19   [#33]

:-)

no to jeden spór mamy rozstrzygnięty...
 
Ale niestety, przykład, który przytoczyłeś na końcu nie jest już tak jednoznaczny.
Teoretycznie masz rację. W takiej sytuacji rodzice powinni przedstawić dyrektorowi taką opinię PPP.
 
Nie bardzo jednak dyrektor ma prawne możliwości zmuszenia ich do tego w sytuacji, gdy nie zechcą tego zrobić.
 
No bo co? Nie przyjmie dziecka do kl. I? Nie ma na to podstawy prawnej.
Ukarze (złoży wniosek o ukaranie) rodziców? Jak? Na jakiej podstawie?
Obecne przepisy dają jedynie rodzicom prawo do ubiegania się o opinie i orzeczenia PPP. (i moim zdaniem jest to słuszne rozwiązanie, bo jednak mamy więcej "normalnych" rodzin). Szkoła (dyrektor) nie może posłać dziecka na badanie bez woli (zgody) jego rodziców. Tu można by się zastanawiać na potrzebą wprowadzenia zapisów, dających w szczególnych sytuacjach prawo poradzenia sobie z taką sytuacją.
Rodzic przecież nie uchyla sie od swoich obowiązków. Przeciwnie chce, żeby jego dziecko do szkoły chodziło. Tu więc tez nie ma "punktu zaczepienia".
 
Można by jedynie (ale tu trzeba by mieć prawie 100% pewność swoich racji) próbować występować do sądu z oskarżeniem rodziców o niewłaściwe wykonywanie obowiązków rodzicielskich i możliwe krzywdzenie dziecka. Ale to droga trudna i nigdy nie wiadomo jaki będzie jej koniec.
 
Tak więc w takiej sytuacji, zamiast walczyć z rodzicem  ja stawiałbym raczej na dążenie do przekonania rodziców o potrzebie załatwienia tego problemu tak, aby dziecku nie stała się żadna krzywda.
 
Myślę, że obecnej sytucji jest to najlepsze rozwiązanie. :-)
RomanG05-02-2004 12:58:30   [#34]

Szczerze mówiąc nie widzę

Widzę natomiast, że tych regulacji po prostu ministerstwo nie przemyślało.

Strasznie to wszystko niespójne i czasem nielogiczne. A dobro dziecka na samym końcu.

Zgoda rodziców musi być w stosunkach prawnych między rodzicami, a poradnią.

W stosunkach prawnych rodzice-szkoła natomiast to dyrektor otrzymuje ustawowej rangi delegację do wydania decyzji w sprawie - po zasięgnięciu opinii poradni. Jako że opinię taką poradnia wydaje wyłącznie na wniosek rodziców, dyrektor zwraca się do nich właśnie o przedstawienie mu opinii, podając podstawę prawną. Logiczne jest, że rodzice - spełniając wymagania szkoły związane z obowiązkiem szkolnym - odmówić nie mogą.

Widzę podstawowy błąd legislacyjny. Akt prawny o randze ustawy nakłada na dyrektora obowiązek wydania decyzji w sprawie, uzależniając to od opnii, którą upoważniona instytucja - na mocy aktu prawnego rangi rozporządzenia zaledwie - nie ma prawa dyrektorowi wydać.

Fajnie pokręcone - nie?
RomanG05-02-2004 13:01:02   [#35]

O!

Z Rychem mamy podobny tok rozumowania.
:-)
RomanG05-02-2004 13:03:52   [#36]

Rycho

Mam nadzieję, że będziesz drążył "swój" temat - te wszystkie zgłaszania do szkół, terminy, brak realnych podstaw egzekucji tego... Straszny galimatias, luki prawne i niejednoznaczne to wszystko jest.
Rycho05-02-2004 13:10:38   [#37]

O, Karolina :-)

widzę, że weszliśmy na te same tory.
 
Ale... Są tu dwie rzeczy:
 
1. Prośba rodziców o odroczenie  Tu, aby dyrektor mógł zrobic to o czym będzie w pkt 2 musi być zgoda rodziców na dostarczenie opinii PPP, czyli zbadanie dziecka.
 
2. Gdy dyrektor będzie miał na biurku i prośbę rodziców o odroczenie i opinię PPP przystępuje do podejmowania decyzji administracyjnej:
odroczyć czy nie odroczyć? I tu już nie musi być niczyjej zgody. Bo to jest wyłącznie kompetencja dyrektora.
 
Bo opinia to co jest w opinii nie jest dla dyrektora wiążące. Może, pomimo, że opinia na to wskazuje nie odroczyć dziecka. I ewntualnie odpowiadać potem za skutki źle podjętej decyzji.
Rycho05-02-2004 13:15:17   [#38]

:-)

Romanie
 
staram się drążyć nie tylko ten "mój" jak to powiedziałeś temat, ale temat nas wszystkich, czyli prawo oświatowe.
 
Bo jak wykazałeś powyżej jest ono fajnie pokręcone - nie?
RomanG05-02-2004 13:46:52   [#39]
Tylko nie jest napisane, że dyrektor szkoły ma mieć na biurku tę prośbę rodziców o odroczenie. Opinię poradni tak - ma mieć.
Karolina05-02-2004 14:35:10   [#40]

Cytat Rycho:

"'Obecne przepisy dają jedynie rodzicom prawo do ubiegania się o opinie i orzeczenia PPP. (i moim zdaniem jest to słuszne rozwiązanie, bo jednak mamy więcej "normalnych" rodzin). "

I tego się trzymajmy, zakładając , że tych jest więcej. Roman natomiast nieustannie zakłada - albo mnie się tak wydaje, że "normalne" rodziny są w mniejszości, chciałaby praw różnych instytucji większych niż ma je sama jednostka rodziny (jak ładnie powiedziane). Roman lubiłby prawo "policyjne" ;-) i chciałby decydować za jednotkę rodziny czy potrafi doskonale dostrzec dobro dziecka - lepiej niż instytucja.

Roman zakłada- nie tylko w tym wątku, że rodziny potrzebują większego wsparcia w wychowywaniu dzieci niż to jest dotychczas. Wydaje mi się, że w przypadku rodzin naprawdę skrajnie patologicznych te prawa są: kuratorzy, sądy rodzinne i inne. I tu wymienił to Rycho, pytanie...? Który normalny dyrektor szkoły będzie pisał pozew do sądu na rodziców, którzy nie chcą ujawnić opinii czy orzeczenia PPP ???

Chyba, że ty proponujesz jeszcze większą władzę i uważasz, że bez instytucji przeciętna rodzina nie potrafi sama zadbać o dobro swych dzieci..

Oj, Roman, Roman ...;-)

RomanG05-02-2004 14:57:33   [#41]

Oj, oj! ;-)

Nie nadintepretuj :-)

Mimo szacunku dla Rycha, wolę najpierw przeczytać przepis, ruszyć własnym mózgiem, potem przeczytać, co Rycho na to, i się z nim zgodzić, albo i nie :-))

Rycho napisał słusznie, ale przeczytaj jeszcze raz #34 zdanie trzecie i nast.

Nie oceniam żadnych rodzin, nie piszę o żadnych patologiach. Po prostu czytam prawo.
maeljas05-02-2004 16:44:06   [#42]

miałam

przedstawić procedurę - jednak wczoraj nie dałam rady

ale już niepotrzebna - temat rozpracowany w szczegółach

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]