Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kto im wskazał te kierunki kształcenia? Bezrobotni po studiach
strony: [ 1 ]
Marek Pleśniar28-09-2011 20:31:41   [#01]

Z jednej strony przerażająca sytuacja tych młodych

z drugiej - wszyscy chcą kierować "haerować" a nikt nie chce naprawiac samochodów i szyć butów. Obudziliśmy w młodych takie aspiracje, których nie zaspokoi nikt czy jest inny powód?


Czuję się, jakbym zmarnował czas na studiach - mówi Robert z Opola, absolwent zarządzania i ekonomii. Na studiach zasypywano ich ofertami płatnych staży. Skończyło się po dyplomie. Rok, dwa lata później wciąż są bez pracy. Na spotkanie przychodzą piechotą - poruszające historie młodych, zdolnych ludzi, przekonanych, że dzisiejsza Polska ich nie potrzebuje


Więcej... http://wyborcza.pl/1,76842,10369723,Czyszcze_fugi_szczoteczka.html#ixzz1ZH0WjNZP


niby słusznie młody człowiek prawi, ale na forum pod artykułem ktos napisał:

ciekawe ze w tych wszystkich historiach nigdy nie pojawia sie np. "Michał, absolwent politechniki kierunek automatyka i robotyka", albo "Daria, absolwentka telekomunikacji" albo jakiejś innej statystyki czy fizyki. Ciągle te "zarządzania, marketingi, psychologie, pedagogiki" i temu podobne...
Zastanawiające, czyż nie?
eny28-09-2011 20:52:37   [#02]

Przykre to, że młodzi ludzie nie mogą realizować swoich marzeń, pasji, zainteresowań tylko muszą być wtłoczeni w "robotykę, telekomunikację itd". A gdzie umiłowanie mądrości, inteligencja, kultura . Czyżby na wymarciu...???


Adaa28-09-2011 20:58:14   [#03]

a nikt nie chce naprawiac samochodów i szyć butów

to sie Marku zmienia powoli

młodzi ludzi zaczynaja juz mysleć

w swoim otoczeniu widzę jak siegaja po srodki unijne i otwierają zakłady mechaniki samochodowej, inny dostał dotację i załozył firme usługową w branzy elektrycznej ( skończył ekonomię), dziewczyna (po zarzadzaniu) otwiera gabinet kosmetyczny - młodzi obserwuja rynek

ale sa i tacy, którzy studiuja socjologię chociaz tlumaczyło im sie, że z zatrudnieniem bedzie problem

dyplom uczelni wyzszej (stał sie kategorią "posiadania"), wypada mieć - taki trynd, zwłaszcza, ze nie trudno go zdobyć

eny28-09-2011 21:07:17   [#04]
Albo trynd albo rzeczywista pasja Upieram się dalej choć to takie nieżyciowe;(
Adaa28-09-2011 21:11:46   [#05]

pasji nie wykluczam, to oczywiste

ale, jak to mawia pewien gość- trzeba wtedy umiec ugotowac zupe z gwoździa:-)

.............................

od kilku lat mówi sie o tym, że nie realizuje sie w Polsce żadnego programu, który by prognozował sytuacje na rynku pracy, nie kształtuje się polityki kształcenia wyzszego w oparciu o jakies analizy - tak by nie produkowac bezrobotnych

przyszły student moze myslec tak : jest uczelnia, jest nabór - to chyba wiedzą, ze jest potrzeba kształcenia w tym kierunku

a z drugiej strony - prywatne szkolnictwo wyzsze to kura znoszaca złote jajka - nie trzeba zniechecać



post został zmieniony: 28-09-2011 21:16:28
Marek Pleśniar28-09-2011 21:17:31   [#06]

pasja to jedno, ale wszyscy nie mogą być socjologami, szefami..

i.. nie wierzę że wszyscy naraz mają pasję do tych "humanistycznych" rzeczy

po prostu to jest modne, czyste, nie trzeba chodzić w kombinezonie

to my nauczyliśmy młodzież tego, że "ucz się bo będziesz u szewca pracował"

Adaa28-09-2011 21:32:57   [#07]

młodziez tez musi sie nauczyc praw rynku - im wczesniej tym lepiej

czasami bolesne to

co do pasji, córka skończył kryminologię - dla pasji

zatrudnienie po tym kierunku specyficzne - zakłady karne, osrodki resocjalizacyjne, policja - trudne do osiagniecia:-)

pasja jej jakby przyblakła lekko po usłyszeniu w ZK - "te %%%777*8, może Ci *#$#%&&"

wiedziałam, że to kiedys nastąpi - ale sie nie upierałam przy zmianie kierunku - niech i ona ma swoje przemyslenia;-)

pasja pasją, zycie zyciem - czasami

;-)

befana29-09-2011 08:33:52   [#08]

Znacie prezentację "Czy wiesz,że.." ( można znaleźć w googlach, jest tez oryginalna wersja po angielski)?

nie ma takich studiów, które przygotowałyby do pracy w kilkunastu zawodach.

Studia- owszem, z pasją - jak najbardziej, ale zawsze ze świadomością,że mogą tylko rozszerzyć horyzonty, a niekoniecznie przełożą się na zawód. I to młodym trzeba uświadamiać.

PS. Syn skończył politologię (bo to lubi) i informatykę (bo to też lubi i jest mu przydatne) a pracuje w firmie usługowej.


grażka29-09-2011 09:12:41   [#09]

W wyniku reformy edukacji życiowe decyzje pod wpływem swoich marzeń, pasji, zainteresowań będą podejmować dzieciaki o rok młodsze.

Rozumiem, że założeniem jest nie tylko uświadamienie im owych marzeń, pasji, zainteresowań - o, i talentów jeszcze! - ale także odpowiedzialności za swoje własne decyzje.

Ja ostatnio żałowałam, że nie umiem takich wykończeniowych prac budowlanych. Mam dryg, jak ocenił pan majster, tylko praktyki mi brakuje. :) I jaka pewność zatrudnienia! Na dobrego fachowca "z polecenia" czeka się nawet do dwóch lat.

AnJa29-09-2011 10:13:21   [#10]

dryg możesz mieć, doświadczenie łatwo zdobyć, pracy nie znalazłabyś

kto normalny zatrudni kobietę do tynkowania czy układania kafelków?

no, może za jakieś 20 lat?

bosia29-09-2011 10:32:15   [#11]

ja bym zatrudniła, teraz

a uważam się za normalną;-)

grażka29-09-2011 10:42:30   [#12]

znalazłabym :) Właśnie w moim mieście jest co najmniej kilka takich przypadków - wiem od pana majstra. Wąska specjalizacja - dwie siostry robiące w płytkach, oraz małżeństwo - hydraulika i budowlane - mąż, glazura - żona :)

Gybym miała taki staż zawodowy w płytkach jak mam w oświacie - spoko! A o umiejętności - własne, gdym to robiła tyle lat - jestem spokojna! :)

Adaa29-09-2011 10:45:33   [#13]

wszystko ok, ale nalezy pamietac o :

wykaz prac wzbronionych kobietom

grażka29-09-2011 10:48:44   [#14]
no tak, zapomniałam :)
annamaria29-09-2011 10:54:42   [#15]
pytam studentki historii zuczelni co ma pedagogiczna w nazwie, jak pracowali z arkuszem maturalnym? Odpowiedź-" szczerze mówiąc /śmiech/ w ogóle... co z tym fantem????????????????
grażka29-09-2011 11:08:58   [#16]
Może po Kongresie ktoś odpowie - była mowa o współpracy uczelni ze szkołami. Harmonogramu już nie widzę, ale ostatnia prezentacja jest okołotematyczna.
Rycho29-09-2011 11:46:47   [#17]
Rzeczywiście, była na kongresie mowa o tym.

A nawet jeden taki z uczelni mówił o braku współpracy między szkoła a uczelnią. I często braku chęci (po obu stronach) do podjęcia współpracy, takiej, która by satysfakcjonowała obie strony.

Co prawda sprawa dotyczyła czegoś innego, ale podejście jest identyczne.

Szkoły wyższe wiedzą lepiej kogo maja kształcić i jak to mają robić.

I raczej nie przyjmują do wiadomości ani propozycji rozwiązania problemu, ani rad, ani krytyki (na którą się zresztą bardzo oburzają). Wiem to po doświadczeniach z uczelnią co to ma własnie "pedagogiczna" w nazwie.
hania29-09-2011 15:09:53   [#18]

tą socjologią nie straszcie ( w tym mnie- czyli mamusi)

dziś są przeważnie studia "dwustopniowe"

starsza : licencjat socjologii, mgr z zarządzania, pracuje jako "łowca głów" - szukacie pracy? ;-)))

zarabia lekką reką 4x tyle co po pedagogice magistry w jej wieku....

a najmłodsza - też na socjologię poszła ( o rany!)

zaczyna za chwilę - zobaczymy ile wytrwa wprawdzie, ale plany dalekosiężne jakoweś ma..., języki do tego...

kreatywność proszę państwa, odwaga w realizacji własnych marzeń, pomysł na życie...

to ważne - uczę się tego od moich córek...

znaczy - wspomagamy się w tej nauce;-)))

eny29-09-2011 16:23:18   [#19]

odwaga w realizacji własnych marzeń

Godne podziwu choć życie może to boleśnie zweryfikować.

Tak, nie wszystkich na to stać

pkarlin29-09-2011 17:05:55   [#20]

Nie o wszystkim powinien decydować wolny rynek i chęć studiowania młodych ludzi. Przecież studia kosztują, a to są pieniądze podatników więc i nasze oraz tych studiujących studentów. Kierunki studiów i ilość studentów na tych kierunkach powinna być sterowana na podstawie prognoz i zapotrzebowania na najbliższe 20 lat..., są przecież od tego specjaliści

Nie stać na to aby kształcić młodych ludzi, robić im nadzieję, oszukiwać, że będą mieli pracę... Oni potem wyjeżdżają za granicę i tam pracują na emerytury Niemców Norwegów czy Holendrów... są to zwykle ci najlepsi, najbardziej przedsiębiorczy. Czy stać nas na to ???

Na kierunkach o niskim zapotrzebowaniu będzie mało miejsc więc sito będzie gęste i dostaną się tam tylko najlepsi (bo to też będzie ich pasja)




grażka29-09-2011 21:30:40   [#21]

To szkoda Rychu, naprawdę.

Jedna z kandydatek do pracy miała straszną wadę wymowy. I zrobiono tej osobie straszną krzywdę - właśnie na uczelni - nie uświadamiając jej, że do zawodu nauczyciela wczesnej edukacji się nie nadaje.

Ale teraz nie ma już praktycznych egzaminów na studia.

 

Adaa30-09-2011 08:30:17   [#22]

grażka, to nic takiego

znam dziewuszkę z wadą wymowy, która robi podyplomową logopedię

watpię by jej cos tam uswiadomiono - wszak każda sztuka sie liczy, bo uruchomic studia moga gdy zbierze się co najmniej 15 kandydatów

jest chyba 15:-)

AnJa30-09-2011 08:38:13   [#23]

w tzw. międzyczasie miała jeszcze praktyki w szkole

tam też jej nie uświadomiono

no bo i " po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy?

Adaa30-09-2011 08:49:43   [#24]

przypomniała mi sie pewna sytuacja

przed świetami zamówiłam pranie dywanów, przyjechał facet i zaczyna odwalac robote byle jak

na moja uwage, że odwala fuszerkę odpowiedział mi : "zamówiła pani pranie, tuż przed swietami, gdzie ja mam od groma roboty i jeszcze chciałaby pani abym to dobrze zrobił?!"

no... ja go zwolniłam z pełnienia obowiązków, bo byłam prywatnym inwestorem:-)

ale gdyby istniał w kraju obowiązek prania dywanów przed świetami, i gdybym musiała płacic karę za to, że go nie realizuje to pewnie bym siedziała cicho, by mi chloru do płynu pioracego nie dodał;-)


post został zmieniony: 30-09-2011 08:52:06
grażka30-09-2011 12:15:08   [#25]

AnJa - bo na mnie nie trafiło. :)

Nie miałam żadnych skrupułów, by uświadomić jednej panience rok temu, że na nauczyciela się nie nadaje.

Ale tak jak pisze Adaa - inwestycja finansowa była już na ukończeniu, koncówka drugiego roku na uczelni z pedagogiką w nazwie.

Ludzie z wadą wymowy, aplastyczni i amuzyczni oraz ze wstrętem do działań ruchowych nie powinni być na studiach pedagogicznych, zwłaszcza pedagogiki przedszkolnej, wczesnoszkolnej, elementarnej czy jak tam się to nazywa. Potem z czystym sumieniem - Mam dyplom! Ktoś mi go dał! - przez 30 lat robią krzywdę dzieciom. Brak egzaminów wstępnych z dyspozycji praktycznych jest działaniem na szkodę systemu edukacji i społeczeństwa.

howk.

AnJa30-09-2011 12:30:26   [#26]

grażka - byłby, gdyby był przymus pracy- a nie ma

gdyby taki egzamin byłby- nie byłbym nauczycielem- wiem jak mówię:-)

hmm

pewnie wielkiej straty dla sytemu nie byłoby z tego powodu...

grażka30-09-2011 14:41:40   [#27]

AnJa jako nauczyciel przedszkola? hm...

chętnie zobaczyłabym :)

AnJa30-09-2011 16:12:09   [#28]

i uświadomiła?

a to dziekuję, postoję:-)

Adaa30-09-2011 16:33:00   [#29]
do sznurowania bucików kolegę:-)
Ala01-10-2011 20:55:54   [#30]
teraz nie trzeba sznurować, są na rzepy ;-))
grażka01-10-2011 23:19:11   [#31]

Przecież nie na wejściu :)

Dałabym Ci szansę usiąść z klockami na podłodze :)

Gaba02-10-2011 03:57:59   [#32]
http://wyborcza.pl/1,75248,10388716,Niz_zatapia_uczelnie__Mniej_studentow_i_kierunkow.html
eny02-10-2011 11:57:42   [#33]
Taaaak i w takiej sytuacji na studia będą przyjmowani wszyscy, którzy się zgłoszą:(
AnJa02-10-2011 13:30:27   [#34]

no to co? generalnie zaledwie kilku procentom studia szkodzą

pozostałym raczej pomagają - choćby elementarnych zasad zachowania się nauczyć

dopóki jeszcze kadra na nich z dawnych lat (choc jednoczesnie jakby z kosmosu)

eny02-10-2011 16:07:04   [#35]

Mam odmienne zdanie co do tego ,że

"pozostałym raczej pomagają - choćby elementarnych zasad zachowania się nauczyć" 

Niestety:(

Gaba02-10-2011 16:08:50   [#36]

Zadziwia kadra szkół wyższych - jeżeli nie ma naboru, to nie widzą możliwości redukcji. Myślę, że pojawią się jeszcze bardziej odjechane i abstrakcyjne specjalności. To taka ślepota i celowanie w pustkę.

Brak rozwagi, o którym pisaliśmy już chyba z 10 lat wstecz, brak widzenia przyszłości -  i brak odpowiedzialności, którą zrzucają na etapy niższe - matura nie taka (no, nie do końca taka), słaba matematyka (no, jeszcze słaba), itp. 

Po co więc otwierać tyle miejsc? Otworzyć mniej  - zacieśnić sito. Albo przesiać ostro po pierwszym roku. Nie da się? Da. 

Adaa02-10-2011 16:20:31   [#37]

Zadziwia kadra szkół wyższych - jeżeli nie ma naboru, to nie widzą możliwości redukcji

a na nizszych szczeblach jest inaczej?

próg przyjecia do liceum ogólnokształcacego to czesto 50 punktów, albo i nie ma progu - bo istnieje obawa redukcji oddzialów

AnJa02-10-2011 16:28:42   [#38]

eny- większośc pracownikó wyższych uczelni wymaga choćby ubranka innego niżdres, powiedzenia dzień dobry po wejściu na egzamin, część potrafi uwalić nieprzygotowanego

i ja tylko o tym

eny02-10-2011 16:43:06   [#39]

Aaaa... jeśli o to chodzi to zgadzam się;)

Adaa też celnie oddała moje odczucia odnośnie naboru do szkół tzw.średnich. Włos się na głowie jeży jak się pomyśli co to za poziom... Niestety tak jest. Potem uczeń w techniku logistyku powie: "... przyjmowali nas z progiem 50 pkt. a teraz wiedza i wymagania jak na politechnice..," (bo tak jest) Ręce opadają:(

Gaba02-10-2011 19:19:52   [#40]

Adaa, ci z liceum, broniąc się, przyjmują, kogo popadnie. Zgadzam się. To się tu zaczyna, ale prawnie - skoro są kandydaci, a istnieje obowiązek nauki, to mają, co chcą. 

Ci ze szkół wyższych, nie muszą nikogo przyjmować, tzn. muszą, bo stracą pracę. ;-) ...więc mają, co chcą. 

I tak się to kręci, kręci, aż... się będzie kręciło i wykręci.  

JarTul03-10-2011 13:39:02   [#41]
Zgadzam się z pkarlin (#20). Uczelnie powinny być samodzielne i samorządne, ale państwo powinno wydając publiczne pieniądze powinno dbać o ich rozsądne wydatkowanie.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]