Forum OSKKO - wątek
Toska | 14-09-2011 05:59:43 [#01] |
---|
Czy 4, 8, 10 maja 2012 (matury pisemne), mogą być dniami wolnymi?
czy są z urzędu
spotykam się z różnymi opiniami
na ten temat
Proszę o pomoc post został zmieniony: 14-09-2011 05:59:59 |
dyrlo | 14-09-2011 07:02:14 [#02] |
---|
Mogą - w ramach 10 dni, które ma dyrektor do dyspozycji.
A w niektórych szkołach nie 10 maja (język angielski podstawowy) tylko jakiś inny dzień gdzie najwięcej osób zdaje (np. j.niemiecki).
_______________
A i konkretna odpowiedź - nie są wolne "z urzędu" post został zmieniony: 14-09-2011 07:02:48 |
JarTul | 14-09-2011 09:39:15 [#03] |
---|
Wszystko OK. Tylko zdaje się, że nie musi byc to "dzień gdzie najwięcej osób zdaje".
§ 5. 1. Dyrektor szkoły lub placówki, po zasięgnięciu opinii rady szkoły lub placówki, a w przypadku szkół lub placówek, w których rada nie została powołana, rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego, biorąc pod uwagę warunki lokalowe i możliwości organizacyjne szkoły lub placówki, może, w danym roku szkolnym, ustalić dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych, w wymiarze dla: 1) szkół podstawowych, zasadniczych szkół zawodowych, szkół policealnych oraz placówek kształcenia praktycznego i placówek kształcenia ustawicznego - do 6 dni, 2) gimnazjów - do 8 dni, 3) liceów ogólnokształcących, liceów profilowanych, liceów uzupełniających, techników i techników uzupełniających - do 10 dni.
2. Dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych, o których mowa w ust. 1, mogą być ustalone: 1) w dni, w których w szkole lub placówce odbywa się odpowiednio: a) sprawdzian przeprowadzany w ostatnim roku nauki w szkole podstawowej, b) egzamin przeprowadzany w ostatnim roku nauki w gimnazjum, c) egzamin maturalny, d) etap pisemny egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe, 2) w dni świąt religijnych niebędących dniami ustawowo wolnymi od pracy, określone w przepisach o stosunku państwa do poszczególnych kościołów lub związków wyznaniowych, 3) w inne dni, jeżeli jest to uzasadnione organizacją pracy szkoły lub placówki lub potrzebami społeczności lokalnej.
|
bb1975 | 06-10-2011 21:41:34 [#04] |
---|
Chciałem Was spytać o Waszą opinię na temat ustalania dni wolnych przez CKP. Czy w ogóle te placówki mają prawo do ustalania sobie dni wolnych? Bo według mnie nie. |
wiesmer | 13-10-2011 09:06:57 [#05] |
---|
Dla CKP obowiązuje ("można " ) 6 dni
§ 5. 1. Dyrektor szkoły lub placówki, po zasięgnięciu opinii rady szkoły
lub placówki, a w przypadku szkół lub placówek, w których rada nie
została powołana, rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu
uczniowskiego, biorąc pod uwagę warunki lokalowe i możliwości
organizacyjne szkoły lub placówki, może, w danym roku szkolnym, ustalić
dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych, w wymiarze dla: 1)
szkół podstawowych, zasadniczych szkół zawodowych, szkół policealnych
oraz placówek kształcenia praktycznego i placówek kształcenia
ustawicznego - do 6 dni, 2) gimnazjów - do 8 dni, 3) liceów ogólnokształcących, liceów profilowanych, liceów uzupełniających, techników i techników uzupełniających - do 10 dni. |
link123 | 25-10-2011 15:20:20 [#06] |
---|
podnoszę wątek. Co w dodatkowe dni AiO - szkoła musi być otwarta prawda? |
dyrlo | 25-10-2011 17:04:36 [#07] |
---|
No oczywiście. Czasami biorą urlop, ale sporadycznie np. 31.X moi proszą o urlop i dostaną :-) |
aleksandra2008 | 25-10-2011 17:44:56 [#08] |
---|
a ja troche z innej beczki . Proszę podajcie mi Państwo namiary wyjaśniajace, ze dni wolne z rozporzadzenia to nie są dni wolne dla nauczycieli . Może jakis dobry fachowy komentarz. Dzięki z gory |
Wioleta D | 25-10-2011 17:52:00 [#09] |
---|
5) § 6a otrzymuje brzmienie:
"§ 6a. 1. W dniach, o których mowa w § 5 ust. 1,
szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć
wychowawczo-opiekuńczych.
2. Szkoła ma obowiązek informowania rodziców
(prawnych opiekunów) o możliwości udziału uczniów w zajęciach
wychowawczo-opiekuńczych organizowanych w dniach, o których mowa w
§ 5 ust. 1.";
to z rozporządzenia MEN z dnia 5.10.2010
|
bb1975 | 25-10-2011 18:16:52 [#10] |
---|
i właśnie nie podoba mi się to że CKP też może ustalać sobie dni wolne - bo wyobraźmy sobie że ja jako szkoła ustaliłem dla ZSZ 6 dni wolnych, takich kiedy są w szkole, natomiast CKP wybrało sobie takie 6 dni gdy moja klasa ZSZ akurat jest na zajęciach praktycznych. Efekt: ta konkretna klasa ZSZ ma 12 dni wolnych w roku. Może tak być? Coś mi tu nie pasuje. |
miron | 25-10-2011 20:09:33 [#11] |
---|
Proszę rozwiać moje wątpliwości: czy w publicznym gimnazjum dla dorosłych kształcącym w formie stacjonarnej można ustalić dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych? Z definicji wynika, że jest to placówka kształcenia ustawicznego.
Proszę o podpowiedź :)
|
Bromba1 | 25-10-2011 20:48:35 [#12] |
---|
Ja do postu 9. Podano w nim przepisy, że szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych i poinformowania rodziców o możliwości udziału w takich zajęciach.
Jak to ma się do obowiązkowego przychodzenia przez nauczycieli do szkoły 31 X i brania udziału w warsztatach, szkoleniach itp. Dlaczego jako chyba jedyna grupa zawodowa nie możemy wziąć sobie na ten dzień urlopu i spędzić go na porządkowaniu grobów swoich bliskich?
|
AnJa | 25-10-2011 20:56:58 [#13] |
---|
bo mamy niemal 40 dni roboczych urlopu w najbardziej atrakcyjnym urlopowo okresie letnim
i 10 w równie atrakcyjnym zimowym
a zatrudniajac sie w szkole wiedzieliśmy o tym - a moze nawet te urlopy zdecydowały o wyborze zawodu? ...
powyższe lekko ironicznie- od ponad roku nie mam wakacji i ferii i bardzo sie z tego cieszę- ze nie muszę mieć urlopu kiedy nie chcę:-)
|
DYREK | 25-10-2011 21:59:30 [#14] |
---|
Zgodnie z art. 64 ust. 1 K.N. nauczycielowi zatrudnionemu w
szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe,
przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii
i w czasie ich trwania, tj. ok.12 tyg.
Dni wolne od zajeć dydaktyczno - wychowawczych to:
- przerwy świąteczne,
- Dzień Edukacji Narodowej,
- dodatkowe dni wolne wynikajace z rozporządzenia.
Dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie są dniami urlopu nauczyciela.
Te dni są dniami pracy nauczyciela.
Czas pracy nauczyciela: do 40 godzin tyg., godzina pracy to 60 minut.
|
kwiecie | 25-10-2011 23:09:35 [#15] |
---|
Zgadzam się z DYRKIEM. W w/w dni wolne od zaj.edukacyjnych ... nauczyciele powinni być w pracy. To dzień pracy jak każdy i w każdym innym zawodzie. Jednak proponowane są dyżury w te dni i co z tym zrobić? Może ja jestem z "kosmosu" i czegoś tu nie rozumiem. Jedni dyżury inni wolne, potem odwrotnie. W jednej szkole tak, w innej siak. Te nasze przepisy są "szare" ani czarne ani białe. Jak sobie zinterpretujemy tak stosujemy. I co z tym fantem zrobić ...? |
izael | 25-10-2011 23:14:06 [#16] |
---|
po prostu w swojej szkole rób swoje:)
tak jak czytasz przepis i tak jak uważasz, że będzie tam najlepiej
|
kwiecie | 25-10-2011 23:25:41 [#17] |
---|
Właśnie robię tak jak czytam i to się innym nie podoba, bo ... w tamtej szkole to maja wolne ..... itp. komentarze. Mam wiele wątpliwości, ale ... nie ma sie co uzewnętrzniać, bo i tak nic z tego nie ma. Miłych snów! |
djb | 26-10-2011 09:48:18 [#18] |
---|
31.10.11. dzień wolny od zajęć dydaktyczno-wychowawczych - wszystko formalnie załatwione. Teoretycznie wszyscy nauczyciele powinni być w pracy (w naszej placówce ustalamy dyżury). Jak płacicie za te dni nauczycielom: zgodnie z planem, średnią urlopową czy 3,6?
|
Natka | 26-10-2011 10:06:02 [#19] |
---|
3,6 |
djb | 26-10-2011 11:23:56 [#20] |
---|
Dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych nie są dniami urlopu nauczyciela.
Te dni są dniami pracy nauczyciela.To dlaczego 3,6, a nie zgodnie z planem?
|
dyrlo | 26-10-2011 11:28:01 [#21] |
---|
3,6 bo to już zalezy od regulaminu OP. U nas wyraźny zapis "faktycznie odbyte" nadgodziny.
No chyba, że u Ciebie djb nauczyciel ma planowane np. 7 godzin w tym dniu i tyle będzie w tym dniu w pracy (na zaj. opiekuńczo wychowawczych a nie w pokoju nauczycielskim porządkujący swoją szafkę albo uzupełniający dzienniki lekcyjne- przepraszam za złośliwość ale .... ) |
Iwona | 26-10-2011 13:22:46 [#22] |
---|
Uważam, że zarządzenie dni wolnych w inne dni, jeżeli jest to uzasadnione organizacją pracy szkoły lub placówki lub potrzebami społeczności lokalnej. w praktyce , przy takiej interpretacji jak państwo w powyższych wypowiedziach przedstawili jest przepisem martwym, ponieważ:
Jakie są te niby względy, to dyrektor przedstawia RR i Samorządowi propozycję dni wolnych – oni się tylko zgadzają, więc jak dyrektor nie zaproponuje dnia wolnego np. 2 maja to inne organy szkoły raczej takiej propozycji nie wysuną,
jeżeli mam w taki „wolny” dzień przyjść do szkoły i czekać na uczniów to zdecydowanie wolę mieć normalne lekcje,
uczniowie w dzień wolny z własnej woli nie przychodzą – dawaliśmy przecież w ubiegłym roku listy kto chce skorzystać z zajęć w szkole – chętnych nie było.
Reasumując skoro dyrektorzy twierdzą, że w szkole być musimy to, to jest kolejna prawna bzdura i lepiej takich dnie wolnych o które zresztą społeczeństwo ma do nas pretensje nie zarządzać. Zdecydowanie lepiej jak uczniowie, którym rodzice zaplanowali coś na dni między świętami przyniosą po prostu usprawiedliwienie. W naszej szkole w takie dni frekwencja nie była niższa niż 80%.
Sytuacja tegoroczna:
– we wrześniu otrzymuję informację, że będziemy w te dni pełnili dyżury dla uczniów chętnych,
- w poniedziałek „zmiana planów” – wszyscy 31 października przychodzimy do szkoły i najlepiej jak uda nam się zaprosić uczniów.
Udało mi się zaprosić uczniów (chociaż byli zdziwieni). Wyjazdu nie miałem zaplanowanego, więc poniedziałek w szkole nie jest niczym strasznym jednak poczułam się jak przedmiot. Dlaczego? – bo prawo jest niejasne, bo dyrektor zapracowany, bo wiatr z księżyca wiał???
To jest dziwne……..
|
AnJa | 26-10-2011 13:37:43 [#23] |
---|
Prawo:
- dyrektor może ustalić dni wolne- nie musi, do niedawna ustalał te dni MEN, to co ponizej nie zmieniło się,
- trzeba zapewnić opiekę uczniom, którzy przyjdą - zapewniają nauczyciele
- nie jest to dzień wolny od pracy- wiec nauczyciele są
Co tu nie jest jasne?
Bo że niełatwe i wbrew przyzwyczajeniom to wiem. |
Iwona | 26-10-2011 14:03:14 [#24] |
---|
"nie jest to dzień wolny od pracy- wiec nauczyciele są" - to jest jasne, ale po są -aby pilnować murów?
"trzeba zapewnić opiekę uczniom, którzy przyjdą - zapewniają nauczyciele" - zrozumiałe, ale uczniowie NIE PRZYCHODZĄ! (nawet jeśli jakiś przyjdzie to co 40 ciał pedagogicznych sie na niego rzuca?)
"dyrektor może ustalić dni wolne- nie musi" - jasne, ale po co ustalił, skoro teraz zachęca nas do zapraszania uczniów i organizowania na siłę jakichś zajęć? I TO JEST DLA MNIE NIEJASNE!!!
Komu służą takie dni wolne?????????
NO I JAK ZAWSZE - SKORO WSZYSTKO JASNE - TO DLACZEGO W KAŻDEJ SZKOLE INACZEJ JASNE;-))))
miałam się już niczemu nie dziwić, ale nie udaje mi się!!!!! post został zmieniony: 26-10-2011 14:06:17 |
AnJa | 26-10-2011 16:41:04 [#25] |
---|
bo kazda szkoła jest inna
Ty pracujesz w takiej, w której albo dyrek nie wie po co, albo nie zechciał Wam objaśnić
albo celowo albo nie
jeśli nie wie lub nie celowo - współczuję
jeśłi celowo- też nie macie łatwo, bo Wam nie ufa |
Iwona | 26-10-2011 18:07:32 [#26] |
---|
AnJa nie ma co obwiniać dyrektora - skoro przepis niejasny to i dyrektor sam nie wie i mu sie plącze i decyzje zmienia.
Poza tym nie jest to dzień wolny od pracy - owszem, jednak praca nauczyciela w 40 - godzinnym tygodniu pracy to też praca W DOMU. Dlaczego więc w tych szczególnych dniach wolnych od zajęć dydaktycznych nauczyciel nie może pracować w domu? Twierdzenie, że jeśli nie przychodzi do szkoły, to robi sobie wolne jest przyznaniem, że pracujemy tyle godzin ile jesteśmy w szkole. Ja w róznych tygodniach różne pracuję jednak na pewno nie jestem średnio 8 godzin w szkole. Czyli tzw. społeczeństwo ma rację jesteśmy nierobami, bo nie przebywamy po 8 godzin w szkole?
Jaka jest różnica między pracą nauczyciela w domu, a w szkole, w której nie ma dzieci?
/zapewnienie opieki uczniom, którzy chcą przyjść do szkoły jest natomiast oczywiste, a że w liceum opiekowanie się dorosłym uczniem to bzdura jakaś to szczegół drobny naturalnie;-)/
I ja raczej nie na szkołę tu chciałam narzekać, ale na /będę się nadal upierała/ niejasność przepisów, które dyrektor interpretuje zgodnie ze swoim sumieniem i robi się tak niefajnie bo jeden dyrektor niby miły i dobry inny paskudy niby, a jakiś sam biedny nie wie jakie zająć stanowisko.
To nie jest specyfika szkoły - to jest prawny śmietnik! |
dyrlo | 26-10-2011 18:45:50 [#27] |
---|
Reasumując
skoro dyrektorzy twierdzą, że w szkole być musimy to, to jest kolejna
prawna bzdura i lepiej takich dnie wolnych o które zresztą społeczeństwo
ma do nas pretensje nie zarządzać.
Protestuję!!! Nie twierdzę, że moi nauczyciela mają być w zarządzony dzień w szkole. Mają wolne, ja tym razem 31.10 też bo potrzebuję tego dnia jak kania deszczu, ale nie płacimy nauczycielom w ten dzień za nadgodziny bo ich nie wypracują.
_____________________
Jakie
są te niby względy, to dyrektor przedstawia RR i Samorządowi propozycję
dni wolnych – oni się tylko zgadzają, więc jak dyrektor nie zaproponuje
dnia wolnego np. 2 maja to inne organy szkoły raczej takiej propozycji
nie wysuną.
I tu się mylisz - propozycję składam także Radzie Pedagogicznej, moi też wolą pracę niż fikcyjne siedzenie w szkole (toteż nie siedzimy) ale to właśnie RR i RP oraz SU wysunęli u mnie propozycję wolnego w 31.10. A mnie to bardzo pasuje i mnie przekonali, natomiast nie zgodziłam się (mimo propozycji) na wolne 2.05 z powodu rozpoczynającej się w dniu 4.05 matury. I głosując podjęto decyzję, że pracujemy. Czyli w tym wypadku trafiły moje argumenty.
|
ewawal | 26-10-2011 18:58:19 [#28] |
---|
Wszyscy po trochę mają rację, ja w ubiegłym roku gdy nie miałam dyżuru czułam się jak na wagarach. Jednak wolę wiedzieć wolne czy nie. Czy mamy za dużo wolnego? nie sądzę a jako rodzina trudno zaplanować długi weekend mąż może wybrać urlop a ja nie. |
AnJa | 26-10-2011 18:58:49 [#29] |
---|
dni wolne są jasno zdefiniowane
w pozostałych nauczyciel świadczy pracę
co to znaczy praca nauczyciela określa KN (okolice art.42)
świadczy w miejscu ustalonym przez pracodawcę (nawet dla pensum nie zawsze to szkoła jest)
gdzie tu śmietnik?
...
ewa - są 4 wyjścia: przyzwyczaić się, Ty zmieniasz pracę, maż zmienia pracę, Ty zmieniasz męża:-)
niebezpieczeństwa są takie, że zmienisz pracę (na nienauczycielską) i męza (na nauczyciela) i przyzwyczaisz sie do zmian:-) post został zmieniony: 26-10-2011 19:01:58 |
ewawal | 26-10-2011 19:14:21 [#30] |
---|
Dzięki za radę, najbardziej skorzystałabym z 1 rady ale jestem trochę za stara na zmianę i za długi staż. Wracając do tematu wolę czuć się jak na wagarach - ponieważ i tak kocham szkołę że mam bardzo.... dużo godzin nadrobionych, jest bardzo mało tygodni w roku szkolnym gdzie pracuję 40 h pracuję o wiele więcej. |
AnJa | 26-10-2011 19:21:19 [#31] |
---|
ale w 1 nie radziłem zmiany:-) |
Iwona | 26-10-2011 20:04:38 [#32] |
---|
czuję się przegadana ;-)
dziękuję za dyskusję w wątku, który powstał prawdopodobnie tylko dlatego, że przepisy są tak jasne, że nie wypada o nich nie porozmawiać ;-( |
elkap | 26-10-2011 20:27:45 [#33] |
---|
Przed dniem dodatkowo wolnym z odpowiednim wyprzedzeniem zbieramy deklaracje rodziców dotyczące udziału uczniów w zajęciach wychowaczo - opiekunczych w tym dniu, nawet jeśli deklaracji jest zero, to dyżuruje dwóch nauczycieli. Pozostali odpracowują taki dzień w wybraną sobotę uczestnicząc w szkoleniu. Administracja i obsługa do wyboru: urlop, praca w wybraną sobotę, kiedy szkolą się nauczyciele lub praca w dniu dodatkowo wolnym ( nie ma uczniów, więc mogą zaplanować jakieś większe porządki albo prace remontowe). Ostatnio wpadłam na jeszcze jeden pomysł: spotkanie zespołów do spraw pomocy psychologiczno - pedagogicznej z rodzicami uczniów własnie w sobotę, jako forma odpracowania przez nauczycieli dodatkowo wolnego dnia. Pasowało i nauczycielom i rodzcom, którzy spokojnie w sobotę mogli sią z nami spotkać. |
rzepek | 26-10-2011 20:54:51 [#34] |
---|
Ale w rozporządzeniu nie każą nam odpracowywać w soboty tych 6 dni wolnych (SP) . Mozna odpracować dodatkowe dni wolne, jeżeli takowe się uchwali w związku z jakąś dodatkową potrzebą. Nadgorliwość na dłuższą metę jest męcząca:))
U nas zbieramy deklaracje - jeszcze się nie zdarzyło, żeby jakiś uczeń zechciał odwiedzić szkołę w tym dniu. Pod telefonem dyżuruje najbliżej mieszkający nauczyciel (w razie "W"), a reszta ma zalecenie dokształcania się w zaciszu domowym. Szkoła nadal stoi, wszyscy mają się dobrze;)) No, ale my wiejska szkółka, 39 dzieci z zerówką, wszyscy mieszkamy w jednej wsi:) post został zmieniony: 26-10-2011 20:59:44 |
elkap | 26-10-2011 21:26:19 [#35] |
---|
rzepek, nie odpracowują tych dni uczniowie, ale jeśli dla nauczycieli nie jest to dzień wolny od pracy, to żeby im zapłacić za taki dzień, sądzę, że powinni go w jakiś sposób odpracować lub być w tym dniu w pracy, co jest lekko bezesnsowne, gdyż nie ma potrzeby, aby kilkadziesiąt osób pilnowało szkolnych murów. Tak się składa, że w konsultacjach z samorządem i radą rodziców wypływaja propozycje dni wolnych w terminach, kiedy rodzice w swoich zakładach także korzystają z dni wolnych ( np. przed Świętem Zmarłych albo między 1 -ym i 3 -im majem). Nauczyciele także rozjeżdżają się po Polsce na groby bliskich lub chcą wyjechać w majowe dni na wypoczynek. Można im to umożliwić, ale za darmo pieniędzy dawać nie lubię, stąd będę się upierała, że powinni dodatkowy dzień wolny odpracować. A z doświadczenia wiem,że sobotnie szkolenie rady pedagogicznej bywa efektywniejsze niż takie, które organizowałam czasem w dzień powszedni, po lekcjach. |
malmar15 | 26-10-2011 21:39:21 [#36] |
---|
wiecie,
nie dziwię się, że później ludzie i prasa mają "używkę"
i mówi się, że polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie,
spójrzmy na inne zawody i zastanówmy się nad naszym sposobem myślenia i postępowania
nie chcę moralizować, ale po prostu czasem się wstydzę, że jestem nauczycielem
ale cóż ...
moja babcia miała takie powiedzenie: Od nadmiaru dobrocie to się w główce przewraca
|
rzepek | 27-10-2011 20:21:29 [#37] |
---|
"Najkrócej na świecie"? Oceniając pracę nauczycieli tylko po ilości spędzonych w szkole godzin -to też jest fikcja. Żadne rozporządzenia, "bat" i nadzór nie zmusi nikogo do rzetelnej pracy. Malmar- moi nauczyciele mogą siedzieć w wolny dzień w szkole, w pracowni komputerowej i oglądać na You Tubie filmiki -skoro uczniów w szkole i tak nie ma. Ale mogą tez w domu, przy swoim komputerze i z całą masą przygotowanych wcześniej dokumentów-tworzyć do późnych godzin nocnych dokumentację dotyczacą wczesnego wspomagania dzieciaków. I kiedy będą rzetelnie pracować? Jak to ocenić? Znam swoich nauczycieli -i wiem, że na siłę zmuszać ich do siedzenia w pustej szkole jest nietaktem -bo oni siedzą za darmo znacznie więcej i częściej- niż potrzeba. Dla dobra dzieci. Dlatego nasza malutka szkoła ma tak piękne osiągnięcia w kazdej niemal dziedzinie "oswiatowej":) |
malmar15 | 27-10-2011 21:10:03 [#38] |
---|
rzepek, nie mnie oceniać Twoich nauczycieli i tego nie robię,
ale inne zawody również "przynoszą" pracę do domu (poza 40 godzinami)
też wiem jak pracują moi nauczyciele w małej szkole
ale proszę Cię, nie mów mi, że wszyscy pracują tak samo
a w dniu, kiedy nie ma dzieci, nie muszą siedzieć "na youtube.pl", tylko w szkole tworzyć dokumentację dotyczącą wczesnego wspomagania dzieciaków
albo przygotowywać projekt, itp....
nauczyciel w "pustej szkole" jest nietaktem?
raczej nie, nauczyciel w "pustej szkole" pozostaje pracownikiem, który niekoniecznie musi pracować w tym dniu przy tablicy
|
rzepek | 27-10-2011 21:42:08 [#39] |
---|
Ja w szkole jestem tyle godzin, ile trzeba. Ale pracować wolę w zaciszu domowym. Mam wtedy natchnienie, które zanika niestety w hałasie szkolnym:)) A co do reszty (czyli pracy w wolnych dnaich) -to każdy sobie ustala po swojemu (jak już było powiedziane):) |
Natka | 27-10-2011 22:28:39 [#41] |
---|
Krzysiu,
to przerażenie (na to zacisze) czy zachwyt ;) |
Natka | 27-10-2011 22:31:55 [#42] |
---|
wielu z nas, niestety, czasami nadgania robotę w domu ;(
wolę czasami poślęczeć w domu, w pobliżu rodziny, niż do późnych godzin w szkole ;)
tak już mam... (mąż też chyba woli, kiedy jestem chociaż ciałem) |
Krzysztof Pom | 27-10-2011 22:45:12 [#43] |
---|
Natko, po prostu westchnąłem, bo słów już i argumentów nie starcza... Też wolę w zaciszu domowym niż w pomieszczeniach szkoły.Ale...
Dyrektor zarządza dni wolne po zasięgnięciu opinii i tyle. On jest szefem, on organizuje czas pracy. Trzeba być w szkole to trzeba, można w zaciszu domowym - pięknie. I fochy na to czy owo wieszać na płocie. Jedni zadowoleni, inni chcą go rozstrzelać... Chyba zbyt dobrze jest i ludziom się w głowach przewala. Szkoła jest zakładem pracy a nie działką, którą z łaskawością uprawiają także pracownicy.
Chamsko bo chamsko ale prawdziwie. Ot co.
|
Natka | 27-10-2011 22:52:25 [#44] |
---|
i to jeszcze jak prawdziwie... |
rzepek | 27-10-2011 23:12:19 [#45] |
---|
Wcale nie chamsko, tylko prawdziwie:))
My wiemy ,co to praca. Mała szkoła -ale WSZYSTKIE obowiązkowe dokumenty muszą być zrobione, dzieci nauczone, wychowane i "zaopiekowane" -tak, jak w dużych szkołach. Tylko -że nas, nauczycieli na calych etatach -jest 5 osób i ja. Nie ma palca "ty robisz to, a ty -tamto". Wszyscy musimy zrobić to, co trzeba -bo jesteśmy jednym zespołem i sumiennymi pracownikami. Nie przewala nam się w głowach. Nie mam zastępcy, sekretarki, księgowej szkolnej. A rozliczani jesteśmy przez KO i OP -jak wszystkie polskie szkoły. Dlatego pracujemy jak się da i kiedy się da, każdy jest gotowy na wezwanie do pracy bez względu na swój rozkład zajęć czy dzień wolny. Bez pretensji ,wypominania i żądań zapłaty za byle co. Jak już jest rzeczywiście "ten" dzień wolny, gdzie faktycznie pusta szkoła -to wszyscy mają przydzielone zadania, ale pracują, jak im wygodnie. Byleby praca była zrobiona, potem rozliczam. Dzieci bezpieczne pod opieką, szkoła otwarta. Czy coś źle robię? |
izael | 27-10-2011 23:24:41 [#46] |
---|
moim skromnym zdaniem dobrze robisz:)
jeśli nie łamiesz prawa, kierujesz się zdrowym rozsądkiem i tym co najlepsze dla TWOJEJ szkoły:)
|
jaris-1 | 28-10-2011 08:55:43 [#47] |
---|
Święte słowa Izrael: zdrowy rozsądek - najlepszy doradca! |
izael | 28-10-2011 19:44:18 [#48] |
---|
jaris:)))
tylko nie izrael:)))
tak jak ejrut to nie bejrut:)))
już nas kiedyś tak word "poprawił" i potem tylko tak nas pamiętano
a my snuliśmy wątki bliskowschodnie
|
Ewa123e | 28-10-2011 20:22:07 [#49] |
---|
Troche z innej strony. Przed 14. 10 zapytano w klasie mojego dziecięcia kto przyjdzie do świetlicy w tym dniu? Zgłosiło się tylko moje. Teraz pada to samo pytanie i zgłasza się tylko moje. Następne pytanie- gdzie pracują twoi rodzice? W szkole!!!!! Nie muszę pisac jaką zdiwioną minę miała wychowawczyni syna.
|
jaris-1 | 28-10-2011 20:42:05 [#50] |
---|
oj tam,
oj tam
sorry isael |
|