Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zastępstwa doraźne - bezpłatnie?
strony: [ 1 ]
udanka24-01-2004 19:07:02   [#01]

Czy w ramach oszczędności dyrektor może zlecić nauczycielom realizację 2 zastepstw dorźnych w miesiącu bezpłatnie?

Czy będzie to zgodne z prawem?

acha24-01-2004 19:56:25   [#02]
U nas od początku roku są również bezpłatne i nikomu nie przyszło do głowy żeby je liczyć. Niestety nie mamy na to wpływu:-(
udanka24-01-2004 20:01:17   [#03]

Czy to było jakieś zarządzenie dyrektora, czy polecenie odgórne?

acha24-01-2004 20:04:49   [#04]
O cholerka, nie wiem. W ramach oszczędności na pewno.
beera24-01-2004 20:39:15   [#05]

moim zdaniem gdy się w to wgłębimy, to jest zabawnie;-)

Moim zdaniem nie ma możliwości , aby nauczyciel odbywał "zastępstwa doraźne" za darmo  bowiem takie muszą byc wynagradzane zgodnie z rozporządzeniem:

§ 6. 1. Wynagrodzenie za jedną godzinę ponadwymiarową i godzinę doraźnego zastępstwa oblicza się, z zastrzeżeniem ust. 2, dzieląc przyznaną nauczycielowi stawkę wynagrodzenia zasadniczego (łącznie z dodatkiem za warunki pracy, jeżeli praca w godzinach ponadwymiarowych oraz doraźnego zastępstwa odbywa się w warunkach trudnych, uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia) przez miesięczną liczbę godzin tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć, ustalonego dla rodzaju zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych realizowanych w ramach godzin ponadwymiarowych lub doraźnego zastępstwa nauczyciela.

 

Natomiast z KN wynika, ze dyrektor w ramach 40stu godzin pracy n-la może zobowiązać go do innych niz wynikające z pensum czynności i zajęcia wynikajace z zadań statutowych ze szczegółnym uwzglednieniem zajęc opiekuńczych, itd

 Art. 42. 1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień.
2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:
1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust. 3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7;
2) inne czynności i zajęcia wynikające z zadań statutowych szkoły, ze szczególnym uwzględnieniem zajęć edukacyjnych, opiekuńczych i wychowawczych uwzględniających potrzeby i zainteresowania uczniów;
3) zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym.

Podsumowując- wydaje mi się, ze   dyrektor korzystając z Art 42.2.2 n ma prawo do obarczenia n-la dodatkowymi godzinami zajęc, natomiast  sadzę ze  nie moga to być tak nazwane " zastępstwa doraźne".

...........

Zastępstwa doraźne powinny byc opłacane zgodnie z regulaminem- nawet 10 gr, ale..;-)

udanka24-01-2004 21:42:35   [#06]
Czyli zgodnie z KN zastępstwa doraźne powinny być płatne. A jeśli organ prowadzący daje taka propozycję w ramach oszczędności, to co robić?
beera24-01-2004 21:48:50   [#07]

poradzić

by ustalili 1 złotych wtedy i wilk cały i owca;-)

przepraszam za takie cyniczne rady- ale tak zaczyna rzeczywistość wyglądać...

brrr

Janusz Pawłowski24-01-2004 21:51:35   [#08]

Gdy mojej żonie przedstawiono taką "propozycję nie do odrzucenia" poradziłem jej, aby odpowiedziała następująco:

Oczywiście, że wykonam to polecenie, ale bardzo proszę o wydanie tego polecenia na piśmie - że zobowiązuje mnie Pan Dyrektor do pracy w ramach zastępstw doraźnych w wymiarze 2 godzin tygodniowo bezpłatnie.

Chodzi o to, że ja sama nie mogę zrzec się prawa do wynagrodzenia, bo byłoby to wbrew artykułowi 84 Kodeksu Pracy: "Pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść tego prawa na inną osobę"

Jeśli ja się zrzeknę tego prawa, a ktoś to odkryje, to może się zdarzyć, że oskarży mnie w sądzie o złamanie prawa - bo przecież nie mogę się zrzec.

A jeśli mi Pan Dyrektor da takie polecenie służbowe na piśmie, to będę mogła się bronić - że ja się nie zrzekłam, tylko Pan Dyrektor mnie tego prawa pozbawił.

Poskutkowało.

Janusz Pawłowski24-01-2004 21:56:23   [#09]

Asiu - pomysł na ustalenie wynagrodzenia w wysokości 1zł, jest do zaskarżenia w pierwszym lepszym sądzie - i, jak podejrzewam, do wygrania bez kłopotów.

A to na podstawie, znów KP:

Art. 78. § 1. Wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy.

Myślę, że, można dowieść dowiedzie, że taka stawka jest nieadekwatna - podając np jako punkt odniesienia stawkę "normalną".
Dlatego żaden organ nie odważy się na taką decyzję.

beera24-01-2004 22:02:42   [#10]

hm...

a 1,50?

;-)))

beera24-01-2004 22:04:47   [#11]

czyli...

ostatnia szansa- skorzystać z Art 42.2,2

a nie uzywać zastępstw doraźnych?

Czy po prostu się postawić?

Janusz Pawłowski24-01-2004 22:05:53   [#12]

Asiu - ale ustalenie tej kwoty to nie Twoja broszka - niech ją ustala organ - i ew. walczy ze związkami w sądzie.

Twoja broszka, to zapłacić tyle ile organ daje - albo liczyć na to, że się pracownik zrzeknie - będziesz miała na niego haka - jak podskoczy, to go oskarżysz o złamanie prawa ;-)))

Janusz Pawłowski24-01-2004 22:13:33   [#13]

A jak chciałabyś ominąć te zastępstwa doraźne, przydzielając je?

Wtedy Ty jesteś na przegranej pozycji - bo ja bym Cię podał do sądu z zarzutem fałszowania dokumentacji - dałaś zastępstwo doraźne, a w dokumentacji wpisujesz co innego.

W dodatku - ja wówczas odróżnisz dwie pierwsze godziny zastępstw doraźnych od następnych, skoro tych dwóch pierwszych zastępstw nie było?

Cóż - taka dola dyrektora - tu kowadło, tam młot.

Niemniej jednak - instytucja "polecenia na piśmie" jest stosowana w różnych miejscach - nawet w wojsku.
Ona bardzo studzi zapędy włodarzy - a jakby co, to dupokrytka jest.

beera24-01-2004 22:27:12   [#14]

ej...

nie muszę przydzielać zastępstw doraźnych,

a

2) inne czynności i zajęcia wynikające z zadań statutowych szkoły, ze szczególnym uwzględnieniem zajęć edukacyjnych, opiekuńczych i wychowawczych uwzględniających potrzeby i zainteresowania uczniów;

oczywiscie mozna się zastanowić czm sa zajęcia doraxne, a czym realizowane zadania wynikajace z zadań statutowych...

ale moim zdaniem, mozna tu kombinowac.

( co nie uważam  za dzialanie zgodne ze zdrowym rozsadkiem, ale chyba zgodne z KN)

Janusz Pawłowski24-01-2004 22:34:30   [#15]

Dobrze jarzysz Asiu.

Podstawa, to ustalić, czym są zastępstwa doraźne.
Potem sprawa oczywista - za nie płacić, do innych zobowiązać.

Definicja musi być jednak jasna - i nie można w niej zawrzeć, że za pierwsze dwa się nie płaci, za następne płaci - bo się zgodnie z KN płaci - i niedługo chyba będzie się płaciło przynajmniej 75% stawki ponadwymiarowej.

Zastępstwa doraźne (płatne) i te przydzielone zajęcia (niepłatne) czymś się muszą wyraźnie różnić.
Nie może być mowy o zastępstwie doraźnym zgodnym z kwalifikacjami i zastępstwie doraźnym niezgodnym - bo oba są zastępstwami - a więc płacić (być może różnie) trzeba.

To muszą być wyraźnie inne obowiązki - czyli nie przeprowadzanie jakiejś tam (choćby własnej) lekcji, ale np. siedzenie z nogami na stole i obserwowanie, czy się nie zabijają - tzw. zajęcia opiekuńcze. ;-)))

Macia24-01-2004 22:47:13   [#16]

A czy mozna

dać nauczycielowi zastępstwa niepłatne do odebrania np. podczas rekolekcji
Janusz Pawłowski24-01-2004 23:12:05   [#17]
Trudno odpowiedzieć, bez odpowiedzi na pytanie - co zostałoby odebrane, gdyby nie było owego zastępstwa - czyli, gdyby inny nauczyciel się nie rozchorował?
beera25-01-2004 09:57:50   [#18]

no wlaśnie

myslalam o tym przed snem zamiast myślenia o przyjemniejszych rzeczach;-)

Bo jeśli cos przydzielimy jako zadanie z Art42.2.2 to gdy n-l musi iśc na zajęcia ze względu na nieobecnośc innego n-la tychże zadań nie realizuje.

Chyba, ze ustalimy, iz tym zadaniem jest sprawowanie opieki nad grupą uczniów dorąxnie wyznaczana przez dyrektora.

Tak myslę, ze w związku z tym, ze doraxne beda placone niedlugo w wysokości 75%( jesli wejdzie kn)( a pewnie wejdzie) pojawi się koniecznośc jednoznacznej intrepretacji 42ki.

Sprecyzowania po to, by nie nakładac na n-la fikcyjnych zadań wynikajacych z konieczności realizowania zastępstw doraźnych ( tylko zwanych inaczej) i po to by w razie "W" wiedzieć o czym sie mowi.

Janusz Pawłowski25-01-2004 13:58:20   [#19]

Wiesz Asiu - ta cała 42-ka, dla mnie jest przykładem kuriozum prawnego.

Z jednej strony w punkcie pierwszym czytam, że "zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze" mają być prowadzone w wymiarze pensum.

Z drugiej strony w punkcie drugim czytam, że dyrektor może zobowiązać dodatkowo nauczyciela do innych zajęć "ze szczególnym uwzględnieniem zajęć edukacyjnych, opiekuńczych i wychowawczych".

No to te zajęcia opiekuńcze i wychowawcze mają być prowadzone w ramach pensum, czy poza nim?

Innymi słowy - wyobrażam sobie sytuację, w której dyrektor poleca nauczycielowi pracę w świetlicy w ramach pensum przez 26 godzin, a ponadto zobowiązuje go do pracy w tej świetlicy przez kolejne 14 godzin, w ramach 40-godzinnego czasu pracy (czyli za darmo).

Przy tak skonstruowanym prawie, wszystko jest możliwe - i wszystko można zrobić, każdego oszukać i wykorzystać.
Tu nic nie pomoże - liczyć można jedynie na elementarne poczucie przyzwoitości przełożonych.

beera25-01-2004 16:00:00   [#20]

durne jak najbardziej

ale zobaczysz, że wnioski tu będą rózne i realizacja rózna.

Dyrek, co nie będzie miał szans na zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa, bo dno sakiewki wskaże niemożność placenia za doraźne, będzie miał zagwozdkę, czy z nieprecyzyjności 42ki nie skorzystać...

Pewno potem pojawią się pierwsze wyroki sądowe i będziemy wiedzieć więcej;-)

beera26-01-2004 10:02:02   [#21]

pooglądałam KN

nie pamiętalam, że w projekcie pojawia się zapis:

2a. Przez godzinę doraźnego zastępstwa rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, której realizacja następuje w zastępstwie nieobecnego nauczyciela.

I chyba wszystko będze jasne?

Tzn- teoretycznie, bo w praktyce realizacja może wygladac różnie w róznych miejscach, ale to temat na osobny wątek i po wejściu KN w życie:-)

Macia24-05-2004 17:36:04   [#22]

Podnoszę wątek

bo dziś dowiedziałam się że nie będzie płatnych zastępstw-brak środków. Myslę że w tym roku szkolnym nie będę miec z tym problemu ale co potem? Jak rozwiązac ten problem w p-lu gdzie nie można dzieci wysłac na świetlicę czy do domu. Może jedna n-lka będzie miała np. 40 osobową grupę do opieki. Aż mnie strach obleciał na samą myśl.
panda24-05-2004 17:51:35   [#23]

w takiej sytuacji

podniosłabym wątek odpowiedzialności przed sądem za pracę (efekty, bezpieczeństwo uczniów itp) wykonywaną bez wynagrodzenia.

Drugi wątek to zz. Co one na to? Czy ktoś z Was ma polecenie na piśmie,  że za zastępstwa doraźne nie będzie wynagrodzenia?

Mam wrażenie, że to kolejna próba wymuszenia działań nieformalnych. Sama przydzielam zastępstwa nie pociągające za sobą kosztów finansowych, ale dzieje się tak np. poprzez zajęcia pedagoga w ramach pensum, świelicy, biblioteki. Każdorazowo jednak oczekuję na takich zastępstwach realizacji zadań przypisanych tej osobie (np. pedagog - zajęcia profilaktyczne...)

Macia24-05-2004 18:01:18   [#24]

W tym problem

że nie mamy tego na piśmie ani żadną oficjalną drogą. Po prostu polecenie słuzbowe ustne a jak to sobie dyrektorzy zorganizuja to tez op. nie interesuje. Jest to kolejny gwóźdź do trumny dyra. Ja to tak odbieram. A co ciekawe załatwił nam to organ nadzoru twierdząc że gmina jest hojna płacąc za godziny ponadwymiarowe.
grażka24-05-2004 18:08:36   [#25]
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2088232.html
Macia24-05-2004 18:14:36   [#26]

dobry przykład

albo siedzieć cicho albo...
panda24-05-2004 18:20:59   [#27]

pomyłka

OP powinien być zainteresowany gołymi etatatmi nauczycieli - to daje im wyższą subwencję. Sprawa doraźnych zastępstw jest odrębnym tematem. Może Twoje OP tego nie rozróżnia a może zwyczajny szum komunikacyjny. Na polecenia wydawane ustnie i nie protokołowane, jeśli są sprzeczne z prawem albo nie reaguję i traktuję na zasadzie: jedna pani drugiej pani; albo jeśli odbieram je jako postawę zasadniczą formułuję głupie pytanie z prośbą o wyjaśnienie, jak mam rozumieć, bo nie rozumiem. Można jeszcze durniej: "bardzo chcę wypełnic polecenie, ale nie mogę znaleźć podstawy prawnej, więc up[rzejmie prosze o pomoc w tym zakresie, żebym mogła powołac się na coś wydając polecenie nauczycielom."

Oczywiście już wiemy, że art. 42 KN nie stanowi takiej podstawy? Wystarczy doczytać ust. 3.

Macia24-05-2004 18:28:43   [#28]

Niestety

na temat podstawy prawnej głośno wypowiadam sie zwykle tylko ja (inni milczą). Juz słyszałam od przedstawicieli op. komentarze typu "ta co by chciała wszystko zgodnie z prawem" poparte ironiocznymi uśmiechami. Więc czasami odpuszczam a jak w końcu stwierdzę że mam tego dość złożę dymisję. Przyznam że ostatnio coraz częściej o tym myślę.
panda24-05-2004 18:37:26   [#29]

no to możemy sobie podać ręce

Mam podobną sytuację, chociażem baba wśród licznych chłopów i jakoś tak z mentalnosci kulturowej powinno byc inaczej.

Rolą dyrektora to kierować sie literą prawa. I tak czynię. Lepsze oskarżenie o asekurowanie się niż rozliczenie ze złamania prawa. Szkoła nie jest prywatnym folwarkiem. Dziś rządzę ja, jutro może ktoś inny i od niego bede oczekiwała postępowania zgodnego z prawem. (a nawet bedę umiała po takim stażu dyrektorskim egzekwować ;-)))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]