http://info.onet.pl/856793,11,item.html Czytam i skóra mi cierpnie.... Już w tym roku część bardzo zdolnych absolwentów zdecydowała się na "studia" w rodzonym miasteczku, bo nie stać ich było na dzienne studia w mieście uniwersyteckim (miesięczny koszt to min. 700 zł). Jeśli wprowadzą czesne, niewielu moich uczniów będzie stać na studia. Kiedy policzy się koszty utrzymania, stancję, ksero, podręczniki... Czyj budżet domowy to udźwignie? W okolicy, gdzie bezrobocie sięga 30%? |