Forum OSKKO - wątek

TEMAT: intymny problem gimnazjalistek...a mój zawodowy ;-)
strony: [ 1 ]
Małgoś19-01-2004 20:58:38   [#01]

Przyszły dzis do mnie 4 gimnazjalistki (III kl) z prośbą, która mnie wbiła w fotel i osłupienie.

Otóż,  stwierdziły, że sa już  w wieku, kiedy powinno sie zrobic  pierwsze, kontrolne  badania ginekologiczne, ale ...nie wyobrażają sobie, że pójdą na nie z ...mamami.

Chcą, żebym poszła z nimi...

To miłe, ale... jak, dokąd, na jakiej podstawie???

(lekarz chyba nie może przyjąc dziecka bez wiedzy rodzica)

Wynegocjowałam przynajmniej tyle, że mogę porozmawiać o tym z ich mamami - choc myslę, że jedna rozmowa nie załatwi sprawy - nie pomoże mamom spojrzec na córki jak na młode kobietki (bez żartów, dogaduszek i podejrzliwości)

Przydałoby sie kilka godzin WdŻ dla rodziców... ;-)

Może ktos ma pomysły, jak pomóc w tej sprawie dziewczynom, nie rozbiąc zamieszania w ich stosunkach z mamami?

Majka19-01-2004 21:00:15   [#02]

:))

Kłopotliwy, ale komplement :))))
RomanG19-01-2004 21:06:43   [#03]

Brawo! Brawissimo! :-))

Też bym chciał takiej chwili doczekać ;-)
Myślę tu wyłącznie pod względem okazanego zaufania :-)))

A poważnie: lekarz może przyjąć bez rodziców, ale jak pójdą same.
Gdyby się wydało, że poszłaś z nimi Ty - za plecami rodziców - byłaby afera i słuszne pretensje.

No i że Cię wbiło w fotel - nie dziwię się! :-))

GrażynaZ19-01-2004 21:18:48   [#04]
Z równie kłopotliwym problemem przyszła do mnie w marcu tamtego roku moja uczennica. Była w ciąży , prosiła , żebym pomogła jej  w rozmowie z mamą. Osłupiałam, ale co było robić... Mama  zareagowała b. nerwowo.
Wspólnymi siłami . bez większej pomocy domu, ukończyłyśmy gimnazjum
Dzisiaj zadzwoniła, po powrocie ze szpitala z córeczką, dziękując za tamtą rozmowę i wsparcie.

Myślę, że czasem my szybciej coś zrozumiemy, niż mamy.  Pozdrawiam...
Małgoś19-01-2004 21:23:24   [#05]
bo nam osobiste emocje nie ściemniają rozumu ;-)
RomanG19-01-2004 21:25:22   [#06]

To już dwa przypadki

A mówią, że nauczyciele tacy źli, wszyscy z negatywnej selekcji i w ogóle szkoła to zgroza jedna, płacz i zgrzytanie zębów.
migotka19-01-2004 21:48:45   [#07]

Roman

Może ja dodam trzeci:
Uczennica 1 klasy technikum mi pierwszej powiedziała o ciąży, naprawdę załamana. Po prostu nie wyobrażała sobie rozmowy z rodzicami  i mnie prosiła o radę co ma zrobić. Wielokrotnie umawiałam się na rozmowę z rodzicami, ale oni nie mieli czasu. Paulina poroniła, ja byłam z nią w szpitalu.
Rodzice pewnie nigdy się o tym nie dowiedzą.
RomanG19-01-2004 21:51:53   [#08]
To już trzy przypadki.
Maryśka219-01-2004 21:55:23   [#09]

Rodzice pewnie nigdy się o tym nie dowiedzą.

 No w tym wypadku słowo rodzice, to chyba troche za mocno powiedziane.

Migotko, jestem wstrząśnięta! Dziewczyna oparcia w domu nie miała i szukała go u Ciebie. Dobrze, że byłaś z nią, dobrze, że byłaś...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]