Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Studniówka w VI LO
strony: [ 1 ]
RomanG12-01-2004 16:40:50   [#01]
Pierwsza studniówka w VI LO

Agnieszka Jukowska 11-01-2004, ostatnia aktualizacja 11-01-2004 21:40

Panowie w niekoniecznie czarnych garniturach, panie w satynowych sukniach, koniecznie w czerwonej bieliźnie i z parą rajstop w torebce na zmianę, czyli studniówki czas zacząć. Swojego poloneza jako pierwsze odtańczyło w piątek VI LO

Szóstka na bal studniówkowy dla ponad czterystu osób (100 zł od osoby) wynajęła dyskotekę Azteka w Budkowicach. Kiedy na sali pojawiły się pierwsze damy, od razu widać było, że szkolny biało-czarny kanon przestał tu obowiązywać. Stroje mieniły się różem, odcieniami czerwieni, złota. Były też białe.

Karolina Jabłkowska z IVb przyszła w białej satynowej sukni do ziemi. Z przodu duży dekolt, z tyłu - jeszcze większy. Do tego fantazyjna fryzura i makijaż. - Wiedziałam, że większość dziewczyn wybierze czarny kolor - tłumaczy swój wybór. - Znalazłam materiał, sama zaprojektowałam, a uszyła krawcowa.

Tak samo pomyślała Kasia Koss, też z IVb, która swoją białą suknię przywiozła z Niemiec. - Zapłaciłam za nią 870 złotych, ale warto było - przyznaje. - Podoba mi się bardzo, a studniówka to wyjątkowy bal.

Przygotowania do balu trwały od rana.- Wstałam o ósmej - opowiada Karolina. - Najpierw solarium, wiadomo, potem fryzura, paznokcie i makijaż. Gotowa byłam dwadzieścia minut przed studniówką.

Ewa Toroniewicz z IVa postawiła na to, co ma w szafie. - Długo się zastanawiam, co założyć, aż w końcu zaczęłam kombinować. Od mamy pożyczyłam spódnicę, gorset jest mój, a rękawiczki należą do mojej babci - wylicza. - Fryzurę i makijaż też zrobiłam sama.

Panowie przyznają, że nie mieli takich kłopotów. - Chciałem czarny garnitur w prążki, bo fajnie wygląda. Szybko znalazłem - mówi Grzegorz Labisz z IV b.

Stoły również przyciągały uwagę. Jedzono kurczaka po japońsku, galantyny, tymbaliki drobiowe, roladki hetmańskie, brzoskwinie z dipem rokpol. Do tego ciepłe posiłki i napoje.

Polonez nie wszystkim klasom poszedł tak, jakby chciały. - Ale błazenada! Jaki kwas! - mówili do siebie, schodząc z parkietu. - Taniec się nie udał, bo było nas za dużo - uważa Jarosław Targoński (IVb). - Wszystko się w pewnej chwili pomieszało i wyszło śmiesznie.

Następna grupa była już bardziej zadowolona. - Ćwiczeń prawie nie było, ale się udało - skomentowała Adriana Porębska z IVc, która szła w pierwszej parze.

By tradycji studniówkowej stało się zadość, kto mógł, przemycał alkohol. - Mam ćwiartkę - przyznaje Tomek.- Nie było kłopotu z wniesieniem, bo wsadziłem ją pod marynarkę. Jak się skończy, trzeba liczyć na własny humor - śmieje się.

Agnieszka z Ewą mają pół litra.- Na razie wisi w szatni, wyciągniemy, jak się rozluźni około dwunastej - przyznały nam po cichu.

- Nie o to chodzi, żeby się spić - mówi Krzysiek. - Myślę, że nauczyciele patrzą na to z przymrużeniem oka, bo nam ufają. Jak ktoś przeholuje, zrobi się niemiło, a przecież nie o to chodzi.

- To przecież nasza ostatnia taka impreza przed maturą - dodaje Agnieszka. - Potem już tylko nauka.

...............................

Świetna postawa wobec alkoholu wnoszonego przez uczniów!
Nie tylko przez nauczycieli, ale i przez reprezentowane tu przez prasę społeczeństwo. Tak bardzo przyzwalamy, że niesiemy te wzorce dalej w świat! Uczniowie, hej, hej! Oto pokazujemy wam postawy godne naśladowania! Bez słowa komentarza, przecież nie będziemy truć bez sensu. Takie z nas luzaki, popatrzcie!
Następnym krokiem będzie wspólne jaranie blantów. jak bauns, to na całego!
Małgoś12-01-2004 21:37:42   [#02]

ale o tym juz było!

nie mam siły sie spierać, bo mnie łapie grypisko, ale Romanie to juz nie sa dzieci, oni sa juz poza "wychowaniem z urzędu" - to dorosli - chocby na to nie wyglądali, ale dorośli

i jesli w tym lokalu jest pozwolenie na alkohol, to nie ma takiego paragrafu, który zabroniłby im pic ten alkohol

możesz się tylko oburzać

lepiej skończyć z zakłamaniem wobec innych

a wiesz Ty na ilu studniówkach na stołach n-li stoi cola z energetyczym wkładem?

a zdjęcia internetowe dyrci z wrocł. ogólniaka, która zwracała kolację przez okno podczas "bezalkoholowej" studniówki?

jedyny ratunek, to powrót studniówek do budynków szkolnych (bo tu jest antyalkoholowo) ...ale to utopia

beera12-01-2004 21:42:19   [#03]

wredna będę...

ale gdzie te zdjęcia?

mogę zobaczyć?

to ciekawe;-)))

Małgoś12-01-2004 21:44:21   [#04]
wykasowali juz dawno :-), ale uczniowie mieli używanie przez kilka tygodni
beera12-01-2004 21:51:36   [#05]

kurcze....

chcialabym zobaczyć zbrukany autorytet;-))))

( nominalny, rzecz jasna;-)))))

Małgoś12-01-2004 21:57:53   [#06]
a wiesz, że chyba az tak się nie zbrukał - w wypowiedziach uczniów wyczuwało sie pewna ciepłą nutkę ...."niby taki babol, a tez człowiek" :-)
Zola12-01-2004 22:11:38   [#07]

MiC , mam studniówkę 24 stycznia , też się zbrukam i uzyskam ciepłą sympatie młodziezy
ale jazda ;-)))
ale kurka coś kojarzę, że te okna co to są w studniówkowym budynku to sie nie otwierają

i jak tu zyskać sympatię, same utrudnienia

beera12-01-2004 22:12:52   [#08]

niezbadane

są drogi do zdobycia autorytetu u mlodzieży;-)))
Małgoś12-01-2004 22:22:32   [#09]

Zola :-)

Mysle, że cancan na stole w zupełności wystarczy ;-)
zgredek12-01-2004 22:25:14   [#10]

pod warunkiem,

że będzie tłukła butelki i deptała szkło;-)
Małgoś12-01-2004 22:26:19   [#11]
w ramach zwalczania wroga alkoholowego
migotka12-01-2004 22:28:24   [#12]
Oczywiście na stole, przy którym siedzą uczniowie.
Ja mam 30 stycznia, ale cancan nie wchodzi w rachubę (nogi). Czy ktoś ma inne propozycje zbrukania i uzyskania sympatii młodzieży?
Każda propozycja mile widziana.
migotka12-01-2004 22:29:09   [#13]

o jej

spóżniłam się
Zola13-01-2004 07:00:08   [#14]
wiecie, po informacji o pani prokuratorem i jej sylwestrze w towarzystwie światka przestepczego, zbrukanie dyrektorki to juz małe piwo,
zastanowiem się nad tym kankanem ;-))
RomanG13-01-2004 11:35:18   [#15]

Stoję na stanowisku

że studniówka jest imprezą szkolną, niezależnie gdzie się odbywa. Obowiązuje statut, nauczyciele mają dbać o "zdrowie uczniów oraz ich postawę moralną i obywatelską" - jak zwykle.
Zachowanie na studniówce podlega ocenie wg rozporządzenia.

Tym bardziej, iż osobami towarzyszącymi mogą być osoby niepełnoletnie, ale gdyby nawet nie, to misją szkoły nie jest propagowanie zabaw przy alkoholu, a więc zasadą imprezy szkolnej powinna być zabawa bez grama jakichkolwiek trunków.

VI LO w Opolu to dawne VII LO, którego uczennica w 2000 r. zabiła się po pijanemu na szkolnej wycieczce (to właśnie ten sam rocznik). Dlatego interesuje mnie bardzo, jakie kary ponieśli wówczas uczniowie, u których Policja alkomatem stwierdziła alkohol we krwi.
To ci sami uczniowie, którzy rankiem po wypadku - najprawdopodobniej jeszcze nie do końca trzeźwi - pokazywali dziennikarzom "Nowej Trybuny Opolskiej" nieprzyzwoite gesty i wulgarnie im ubliżali. To ci sami, za którymi ujął się wówczas młody nauczyciel, pełniący funkcję opiekuna:
- Zostawcie tę młodzież w spokoju! Oni właśnie stracili swoją koleżankę i są w szoku!

To ta sama pani dyrektor, która ma sprawę w sądzie o mobbingowanie nauczycieli należących do ZNP i na razie wszystko wskazuje na to, że sprawę tę przegra.

To ta sama pani dyrektor, która bezprawnie zawiesiła kierowniczkę tamtej wycieczki w pełnieniu obowiązków, mimo że prokuratura wyraźnie stwierdziła: "Do wypadku doprowadziła skrajna lekkomyślność uczennicy i lekceważenie przez nią podstawowych zasad bezpieczeństwa", mimo że nadzór nad wycieczkowiczami był niezwykle staranny, włącznie z pilnowaniem przy kasach w sklepie, mimo że sposób prowadzenia dokumentacji wycieczki i dziennika organizowanych tam zajęć świadczył o nieprzeciętnych umiejętnościach nauczycielki.
Spór rozstrzygnąć musiało aż ministerstwo, bo dyrektorka się zawzięła.

Uczniowie najprawdopodobniej nie doświadczyli żadnych dotkliwych konsekwencji.
RomanG13-01-2004 11:58:15   [#16]

Pani dyrektor od rana nie ma dla mnie czasu ;-)

ale usiłuję jej zadać następujące pytania, to wpierw skonsultuję je z Wami:

1. Czy na sali była chociaż jedna osoba niepełnoletnia?

2. Czy uczniowie zostali zapoznani z zasadami obobwiązującymi na studniówce i w jakiej formie?

3. Czy zakaz wnoszenia i spożywania alkoholu był jasno wyartykułowany?

4. Czy obowiązywał zakaz palenia papierosów?

5. Jakie były procedury kontroli, czy uczniowie nie wnoszą alkoholu?

6. Czy w trakcie zabawy ujawniono jakieś osoby pod wpływem? Co w ogóle grozi takiemu uczniowi?

7. Czy w poprzednich latach były takie przypadki? Jak na to reagowano, jakie konsekwencje wyciągano wobec uczniów, jakie wnioski wyciągano na przyszłość?

8. Czy dyrekcja podjęła starania, aby zidentyfikować tożsamość wypowiadających się w artykule uczniów, czy wszczęła wobec nich postępowanie wyjaśniające?

9. Jak pod względem wychowawczym szkoła skomentuje wypowiedź ucznia na forum internetowym:
> Studniówka to impreza orgaznizowana przez uczniów a
> nauczyciele są jedynie naszymi gośćmi. Dlatego właśnie nie mogli nic poradzić
> że wnoszony był alkohol dlatego że to NASZA IMPREZA.

10. Jakie konsekwencje ponieśli uczniowie, u których na wycieczce w 2000r. stwierdzono alkohol we krwi?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]