Forum OSKKO - wątek

TEMAT: patologiczna.....matka?
strony: [ 1 ]
maeljas10-01-2004 12:50:52   [#01]

właśnie dowiedziałam się, że moja koleżanka jest patologiczna matką...

Ad rem:

Teatrzyk "Wesoła" szkoła" ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Poprawa oceny

osoby:

uczennica kl. maturalnej

wychowawczyni tejże

nauczycielka pewnego przedmiotu

matka ( zdiagnozowana jako patologiczna - nauczycielka SP)

miejsce akcji: liceum o dość dobrym poziomie

czas akcji - grudzień 2003 -styczeń 2004

Odsłona I

dziewczyna opowiada matce, że dostała informację o przewidywanej ocenie z pewnego przedmiotu - ma z niego 4,4, 5, 5, 6 - na semestr dostanie "4" - i jest to ostateczna propozycja bez możliwości poprawy:"po co masz się poprawiać i tak na koniec roku nie będziesz miała piątki, bo w I i II klasie miałaś na koniec "3".

Odsłona II

zebranie rodzicielskie ( połowa grudnia)

matka prosi wychowawczynię, by ta wstawiła się za córką i porosiła o możliwość poprawy oceny na 5.

wychowawczyni odsyła matkę do nauczycielki

Nauczycielka pewnego przedmiotu:

" ależ to nieprawda, że powiedziałam, że nie można się poprawiać - ale nie ma sensu bo i tak nie będzie miała piątki ( patrz wyżej)

matka pokazuje świadectwa z klasy I i II , gdzie jak wół stoją czwórki z tego przedmiotu -  

nauczycielka : to niemożliwe - ja sprawdzałam w arkuszu ocen - tam są trójki!

Odsłona III

na korytarzu szkolnym - (czekanie na nauczycielkę)

uczennica prosi o możliwość poprawy - nauczycielka za którymś tam razem godzi się - podaje nawet zakres materiału i termin

uczennica dotrzymuje terminu - zgłasza się na spotkanie - jest pytana - oczywiście nie z tego zakresu, który był podany

- komentarz nauczycielki - jednak to nie wystarcza na piątkę.

Odsłona IV

9 stycznia - wystawianie ocen semestralnych

nauczycielka do uczennicy - przy całej klasie uzasadnia ocenę:

stawiam ci piątkę  za to, że jesteś miła, sympatyczna, masz ładne imię i za to że jesteś biedna, bo masz patologiczną matkę.

Kurtyna

Małgoś10-01-2004 13:00:29   [#02]

a państwie prawa to COŚ chyba skończyłoby sie w sądzie i jakims odszkodowaniem za obrazę publiczną itp.

ale u nas...

kolejny dowód na to, że "z nauczycielem nie wygrasz"  - oczywiście zakładając, że chodzi o typowe szkoły, młodzież niezdemoralizowaną, czyli ...przeciętność

maeljas10-01-2004 13:37:25   [#03]

"a państwie prawa to COŚ chyba skończyłoby sie w sądzie i jakims odszkodowaniem za obrazę publiczną itp."

tak Małgoś - w państwie prawa...

AnJa10-01-2004 15:11:33   [#04]

Ale ja na wschodzie:-)

E tam , czepiacie sie nauczyciela!

Standardzik! Zwłaszcza w renomowanym ( z Listy Perspektyw  czy GW) liceum:-)

A Ty, Maeljas, nie mysl, że jak myślisz i  rozumiesz to wiesz!!!;-)

Majka10-01-2004 16:46:40   [#05]

wrrrr....;)

Anja, uzasadnij, że w liceach  z listy Perspektyw takie dziwo to "standarcik" :)
Majka10-01-2004 16:47:51   [#06]

wrrrr....II :)))

Standardzik!!!

:((((

Zeźliłam się czy co? :))))))

AnJa10-01-2004 16:55:42   [#07]

A co, na liscie jesteś???

Bo ja nie, stąd kompleksy:-)

Paru z tych liceów onegdaj korepetycji udzielałem - dziwnie gadali:-)

AnJa10-01-2004 17:56:58   [#08]

Do mojej szkólki ( bez Perspektyw) też sie czepiają, że korki, za wysoki poziom, pop.... nauczyciele ...

Uzasadnień brakuje...

Poza faktami znaczy ( tzn.  czepiają sie i sa korki, za wysoki dla 50% poziom, pop... niektórzy nauczyciele - np. taki jeden od historii na stanowisku zresztą, itp, )

Majka10-01-2004 18:15:20   [#09]

bolesna ta historia

Już fakt, że nie uczeń rozmawia z wychowawcą (jeśli nauczyciel dziwoląg, bo inaczej nie nazwę), tylko matka - i to dopiero na zebraniu. Rozmowy na korytarzu z rodzicem....

Tego typu problem powinien trafić do szefów szkoły - zachowanie nauczyciela było naganne - nie mówiąc już o puencie!

Anja, owszem, szkoła, w której pracuję, jest w rankingu. Od dawna i na niezłych miejscach. Nie znaczy to jednak, że ranking olimpijski daje jakąś szczególną wiedzę o szkole jako takiej - to w końcu wyłącznie proporcja ilości olimpijczyków do  ogólnej liczby uczniów. Są lepsze kryteria oceny szkoły, jej poziomu i klimatu.

Dużo ważniejsze jest jednak dla mnie to, że u nas ten uczeń nie miałby żadnych oporów (czy lęków), by porozmawiać od razu z wychowawcą, wicedyrektorką (sprawy dydaktyczne) czy z pedagogiem. Upokorzony rodzic pewnie natychmiast byłby u dyrektora - a ten ma zwyczaj bardzo wnikliwie rozpatrywać wszelkie skargi. Piszę wnikliwie, by nie zirytował się Roman, ze u nas "rodzice rządzą" :))))

Dlatego pewnie zareagowałam jak osa na twoje "zwłaszcza" :))

RomanG10-01-2004 18:47:35   [#10]

Zirytowałem się - fakt

ale na taką "nauczycielkę".

Że też coś takiego święta ziemia nosi!
Małgoś10-01-2004 20:54:14   [#11]

Roman :-)))

Kurcze, fajny jesteś:-)

Walczysz o tych nauczycieli jak o własne dzieci, ale jak któryś przegina to nie wiaże Ci ust i myśli tzw. ...lojalność zawodowa

Gaba10-01-2004 21:33:13   [#12]

bo Romek - jest za prawdą.

 

Szanuje, kocha ten zawód - jest bardzo lojalny, ale... ale... - kiedy ktoś - nie mieści się w ethosie, to -

Ewa z Rz10-01-2004 21:34:20   [#13]

no i...

Roman nie jest nauczycielem...
Gaba10-01-2004 21:37:02   [#14]
nie?
Małgoś10-01-2004 21:37:10   [#15]

jak to! ...:-o

to kimże jest Roman?

Tajemniczy Don Pedro z Krainy Deszczowców?

Gaba10-01-2004 21:37:42   [#16]
no, własnie - gdzie jest Nemo?
Gaba10-01-2004 21:39:39   [#17]
jeja, jest organem organem jak nic - no!
Małgoś10-01-2004 21:39:46   [#18]
i ...tajemniczy ogród?
Adaa10-01-2004 21:40:00   [#19]

no i dzięki patologicznej matce

Roman okazał się fajny i jest za prawdą;-))
Małgoś10-01-2004 21:40:48   [#20]

kurator zamaskowany?

a może jeszcze wyżej.....?

zgredek10-01-2004 21:44:01   [#21]
i jest młody - bo zdjęcie do konkursu z dziecięctwa przysłał kolorowe :-)
Gaba10-01-2004 21:46:50   [#22]
... żebym tak MU nie powiedziała przez przypadek ty... ty... g... wniarzu... (no, wiecie czasem starszej kobiecie uchodzi).
RomanG10-01-2004 22:23:44   [#23]

Jak te wątki tu dryfują

:-)))))
migotka10-01-2004 22:41:14   [#24]
A o co chodzi: o Romana, czy o patologiczną matkę?
Adaa10-01-2004 23:28:31   [#25]

myslę

że chodzi o cos innego;-)

mi na przykład nie przeszkadza popularność innych;-)

RomanG12-01-2004 10:36:05   [#26]
Lojalność zawodowa - zdrowa! - to dobre zjawisko.
Nie może ona jednak prowadzić do tolerowania patologii, nieuctwa, braku kultury osobistej, szacunku dla ucznia, nie może skutkować klapkami na oczach i niemożliwością wyegzekwowania od nauczyciela porządnego wykonywania swojej pracy.

I żeby przeciąć wszystkie spekulacje typu "kim jest Roman?" ;-)  - piszę na tym forum jako ojciec dwojga dzieci, "klient" systemu edukacji :-)
Marek Pleśniar12-01-2004 11:03:32   [#27]
ja ci dam klienta, ja ci dam klienta;-)
RomanG12-01-2004 11:25:47   [#28]
;-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]