Forum OSKKO - wątek

TEMAT: problem
strony: [ 1 ]
Nula07-01-2004 22:20:20   [#01]
Mam ucznia, który od końca września przebywa w szpitalu. Tam się wprawdzie uczy, ale podejrzewam, że tylko wybranych przedmiotów. W piątek matka doniesie oceny ze szkoły szpitalnej. Czy można to dziecko klasyfikować? To I klasa gimnazjum. Z góry dziekuję za pomoc.
Marek Pleśniar07-01-2004 22:32:21   [#02]
a chcesz te oceny kwestionować czy jak?
Nula07-01-2004 22:43:03   [#03]

cd. problem

Nie chcę! Ale jak nie będzie, np. chemii w tym szpitalu? A ocen chłopak u nas nie ma?
Ewa z Rz08-01-2004 06:51:09   [#04]

to go nie sklasyfikujecie

z tej chemii i już.

Klasyfikacja śródroczna nie rodzi specjalnych skutków - jest to taki półmetek czy ćwierćmetek. Tak dla ogólnej orientacji i mobilizacji oraz w celu wymuszenia systematyczności pracy.

Istotna jest klasyfikacja końcoworoczna, a z tą nie powinno być kłopotu - chłopak będzie chodził do szkoły (życzę mu tego! :-))) i będzie go można bez problemu sklasyfikować.

Uwaga, egzaminy klasyfikacyjne stosuje się tylko w przypadku nieklasyfikowania ucznia na koniec roku szkolnego. W przypadku klasyfikacji śródrocznej wpisujemy tylko fakt nieklasyfikowania w dziennik i tyle.

Pisałam już tu na któryms wątku - klasyfikacja końcoworoczna dotyczy CAŁEGO roku szkolnego a nie tylko ostatniego okresu/semestru.

Oczywiście, wszystko co napisałam dotyczy szkół dla młodzieży.

Basik08-01-2004 08:26:00   [#05]
mam ten sam problem. Jestem w stałym kontakcie ze szpitalem. Prosiłam dyrekcję tamtej szkoły, by zrobili wszystko, aby uczeń miał choć jedną ocenę z każdego przedmiotu. Im taż zależy, mają zdrowy stosunek do takich przypadków. Ale jesli ocen nie będzie, to wpiszemy "nieklasyfikowany". Nie ma innego wyjścia.
krystyna08-01-2004 09:35:02   [#06]

statystyka

a moja uczennica jest od września w sanatorium.

Tam też (za 2 tygodnie !) zostanie sklasyfikowana.

U mnie klasyfikacja jest dzisiaj.

No i mam problem "statystyczny":

  1. czy w ogólnej liczbie uczniów, którzy zostali sklasyfikowani ją ujmować, czy nie ? chyba ujmować, bo koniec końców sklasyfikowana będzie, ale nie w tym dniu.......i nie u nas....
  2. a wybór mam tylko taki: liczba uczniów klasyfikowanych.......i liczba uczniów nieklasyfikowanych......(spośród których wyznaczono egzaminy klasyfikacyjne...... i nie wyzanaczono egzaminów klasyfikacyjnych...)
  3. a różne "średnie" w tej klasie będą liczone bez niej ?

No i dlaczego Ewuniu piszesz, że "egzaminy klasyfikacyjne stosuje się tylko w przypadku nieklasyfikowania ucznia na koniec roku szkolnego. W przypadku klasyfikacji śródrocznej wpisujemy tylko fakt nieklasyfikowania w dziennik i tyle."

Przecież uczeń, który nie został sklasyfikowany (zgodnie z par. 14 rozp. o ocenianiu....) może zdawać egzamin klasyfikacyjny i rozp. wcale nie mówi o końcu roku, tylko o samym fakcie klasyfikowania (bądź nie) ????

krystyna08-01-2004 13:18:19   [#07]

Ewa !!!

DLACZEGO ????

Dzisiaj mam RP !!!!!

Ewa z Rz08-01-2004 13:36:42   [#08]

dlatego, że

egzamin klasyfikacyjny przeprpwadza się na prośbę ucznia (lub jego rodziców). I on go tylko może zdawać, ale nie musi.

A po co on ma o to robić, jak nic od tego nie zależy?!

Klasyfikacja śródroczna nie podlega tym samym zasadom co końcoworoczna - nie umieszcza sie jej w arkuszach ocen...

Jacek08-01-2004 13:37:26   [#09]

Krysiu zgodnie z

§ 14 ust 5. Egzaminy klasyfikacyjne przeprowadza się w trybie i w terminach określonych w statucie szkoły, z zastrzeżeniem ust. 6.

6. Termin egzaminu klasyfikacyjnego powinien być uzgodniony z uczniem i jego rodzicami (prawnymi opiekunami).

u mnie w Statucie jest zapis, że te egzaminy klasyfikacyjne przeprowadza się na koniec roku szkolnego. Sprawdź jak jest u Ciebie.

Przecież zgodnie z ust 6. możesz ustalić z rodzicami, że ten egzamin oddbędzie się np. w sierpniu jeśli na koniec roku szkolnego nie będzie można ustalić dla tego ucznia oceny.

Jacek08-01-2004 13:39:43   [#10]
Ewa była szybsza :-))
krystyna08-01-2004 14:20:28   [#11]

a w Statucie mam tak (najważniejsze fragmenty):

  1. Uczeń nie klasyfikowany z powodu usprawiedliwionej nieobecności może zdawać egzamin klasyfikacyjny.
  2. Uczniowie, rodzice lub prawni opiekunowie ucznia nieklasyfikowanego z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w terminie do klasyfikacyjnego zebrania RP, mogą zwrócić się do dyrektora z prośbą o wyrażenie zgody przez RP na przeproeadzenie egzaminu klasyfikacyjnego.
  3. Termin egzaminu ustala się nie później niż do końca rocznych zajęć edukacyjnych za I semestr i do końca sierpnia za II semestr.
  4. Termin egzaminu wyznacza dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielem, w uzgodnieniu z uczniem i jego rodzicami.

No i my zawsze "mobilizowaliśmy" uczniów, żeby te podania pisali i pierwszy semestr zaliczali - a teraz sama już nie wiem....

Czy dać sobie spokój i liczyć na "odpowiedzialną i samodzielną" decyzję gimnazjalistów, czy co ????

beera08-01-2004 14:49:54   [#12]

wybaczcie ale...

to po co się robi klasyfikację śródroczną?

Moim zdaniem czemuś ona służy.
I to jest pytanie podstawowe na ktore rada pedagogiczna sobie musi odpowiedzieć.

Ewa przedstawiła swoj stosunek do sprawy, Jacek wrzucił brzmienie rozporządzenia.

teraz wybierz Krysiu:-)
ja akurat uważam, ze robi się tę klasyfikację PO COŚ.

Nie zgadam się ze zdaniem rzewy, ze nic od tego nie zależy.

Nic nie wynika niby z całej klasyfikacji sródrocznej, ani z klasyfikacji z przedmiotów, ani z ocen zachowania. A jednak to robimy...

Jesli ucznia nie da się sklasyfikować śródrocznie, piszemy podczas tej klasyfikacji "nieklasyfikowany" I dajemu mu szansę na egzamin klasyfikacyjny lub nie- to nasz wybor.

Ale jestem absolutnie przeciwna takiemu stawianiu kwestii "TO jest po nic"

AnJa08-01-2004 14:54:54   [#13]

A co zrobić jeśli nieklasyfikowny i do egzaminu nie przystąpi?

Na koniec roku jasne: brajk promocji, i jak u mnie - wypad. A tu - tylko wypad?

Pytam poważnie, chociaż profilaktycznie namawiam zawsze do klasyfikowania na półrocze. A w gimnazjum wręcz zmuszałem.

beera08-01-2004 14:56:48   [#14]

nic

ma po prostu nieklasyfikowany:-)

To tak jak ma 1

na koniec roku- wypad

a na półrocze ?

AnJa08-01-2004 15:06:02   [#15]

Moim zdanie jest różnica - 1 to ocena, na koniec roku wprawdzie dyskalifikująca, ale ocena. Brak kwalifikacji to co innego.

Np.wyścig kolarski wieloetapowy. Ktoś dojechał jako ostatni, z 3 godz. stratą, do kolejnego etapu jednak startuje. Jeżeli jednak do mety etapu nie dojedzie do następnego dnia już startować nie moze.

Więc jak?

Ewa z Rz08-01-2004 15:32:55   [#16]

asia!

Ja NIE pisałam, że jest po nic!

Ja pisałam, że nie zależy od tego nic - i tu był pewien skrót - nie zależy od tego promocja...

Ale wcześniej napisałam po co robi się klasyfikacje śródroczną...

Natomiast egzamin klasyfikacyjny z okresu/semestru w szkole dla młodzieży uważam za nieporozumienie... Jasne jest, że uczeń musi braki uzupełnić i nauczyciel powinien to sprawdzić - ale, wg mnie, jest to sprawa między n-lem a uczniem i nie potrzebuje ona oprawy egzaminu... To nauczyciel bedzie klasyfikował na koniec roku tego ucznia i wystawi mu roczną ocenę.

beera08-01-2004 15:48:13   [#17]

Rzewo:-)

Nie chcialam Cię przyszpilać :-)

W dodatku w drodze do domu sobie to przemyslalam, czy robimy egzaminy poprawkowe po klasyfikacji sródrocznej? No nie...
Taki sam  tok postępowania może rzeczywiście powinien być przy klasyfikacji?

....

natomiast co do twoich watpliwości Anja to nie wiem..

a co jesli ustalimy sobie klasyfikację śródroczną co kwartał? Czy klasyfikowanie, czy nie coś zmieni w sytuacji ucznia? Bądź 1?

W koncu i tak ważna jest klasyfikacja koncoworoczna. Tylko i wyłącznie. I ona rządzi się swoimi prawami.
Tu się często pojawiają spory wobec zbytniego prezywiązania do klasyfikacji śródrocznej i konsekwencji wystawinia tego nieszczęsnego "nieklasyfikowany" z w-fu np.

No to PO CO nam klasyfikacja sródroczna?

Rozumiem podsumowanie pracy ucznia, rozumiem informację kompleksową- wszystko OK...
Czy do tego potrzebna jest nam klasyfikacja sródroczna?

Ten wątek  dał mi do myślenia:-)

Nula08-01-2004 15:50:20   [#18]
Ewie i wszystkim Szanownym Rozmówcom, którzy pomogli i pomagają rozwiązać probem, bardzo, bardzo dziękuję.
RomanG08-01-2004 16:09:44   [#19]

moim zdaniem

Klasyfikacja śródroczna może być ważnym narzędziem.

I może coś dać. Po prostu uczeń, żeby zdać ten egzamin, musi się nauczyć.

A skoro nieklasyfikowanie miałoby nastapić z powodu _nieusprawiedliwionych_ nieobecności, rada ped. może mu zrobić _wielką łaskę_ , że go w ogóle do egzaminu dopuści. I zanim tę łaskę mu zrobi, niech samorząd za niego poręczy, a rodzice niech - wezwani przed oblicze rady - do potokołu złożą analogiczne poręczenie i zobowiązanie do wspólnego z pedagogiem i wychowawcą ustalenia dalszych działań wobec tego dziecka.
;-)
Nula08-01-2004 22:05:53   [#20]

do Romka

Dokładnie, Romku, dziękuję za zrozumienie sprawy. Ale akurat ten nasz uczeń zapadł byl już w szkole podstwowej na skomplikowaną chorobę psychiczną i z serca chcemy mu pomóc. Słusznie jednak zauważyłeś, że delikwent z nieusprawiedliwionymi nieobecnościami powinien poczuć moc klasyfikacji, tudzież jego rodzice, i niechby w końcu solidnie raz w semestrze solidnie się przygotował.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]