Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zaginął dziennik lekcyjny
strony: [ 1 ]
annah05-01-2004 20:38:57   [#01]

nie pytajcie mnie jak to możliwe i dlaczego, bo nie potrafię na to pytanie udzielić odpowiedzi

a sama mam pytanie: i co teraz? czy uczniowie mają zdawać z każdego przedmiotu egzamin klasyfikacyjny? czy jeśli nauczyciel ma sprawdziany to może je teraz wpisać? a co z ocenami z odpowiedzi? a co gdy ktoś tych sprawdzianów nie ma?

znalazłam takie rozporządzenie i w nim zapis... jak mam rozumieć te zaznania świadków?

pomóżcie, bo koniec półrocza zbliża się wielkimi krokami !!!

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU

z dnia 19 lutego 2002 r.

w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz rodzajów tej dokumentacji.

(DzU nr 23, poz. 225 ze zm.)

 

§ 21. 1. W przypadku zniszczenia dokumentacji przebiegu nauczania wskutek pożaru, powodzi lub innych zdarzeń losowych, dyrektor szkoły powołuje komisję w celu ustalenia zakresu zniszczeń oraz odtworzenia tej dokumentacji, w szczególności księgi uczniów, arkuszy ocen uczniów oraz protokołów egzaminów dojrzałości.

2. Odtworzenia dokumentacji dokonuje się na podstawie zachowanej dokumentacji przebiegu nauczania i innych dokumentów oraz zeznań świadków, w tym zeznań członków państwowych komisji egzaminacyjnych.

3. Z przebiegu prac komisji sporządza się protokół zawierający w szczególności: skład komisji, termin rozpoczęcia i zakończenia prac komisji, opis zniszczonej dokumentacji przebiegu nauczania oraz podstawę, na jakiej dokonano jej odtworzenia. Do protokołu dołącza się spisane zeznania świadków. Protokół podpisują wszyscy członkowie komisji.

4. O powołaniu komisji i wynikach jej pracy dyrektor szkoły zawiadamia kuratora oświaty i organ prowadzący szkołę.

Karolina05-01-2004 20:42:36   [#02]

o matko:-(

współczuje - przechodziłam to osobiście dwa lata temu - nwet na to wątek był - postaram się wyszukać - matko a może to było jeszcze na eduseeku?

Poszukam

Marek Pleśniar05-01-2004 20:42:48   [#03]
ja nie rąbnałem;-)
annah05-01-2004 20:46:12   [#04]
a szkoda, bo wiedziałabym przynajmniej gdzie szukać ;)
Karolina05-01-2004 20:53:30   [#05]

NIe znalazłam własnego przypadku ale podobne - może coś dla Ciebie

To wypowiedź AnJa stąd

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 19 lutego 2002 r. w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz rodzajów tej dokumentacji. (Dz. U. z dnia 16 marca 2002 r.)

 

§ 21. 1. W przypadku zniszczenia dokumentacji przebiegu nauczania wskutek pożaru, powodzi lub innych zdarzeń losowych, dyrektor szkoły powołuje komisję w celu ustalenia zakresu zniszczeń oraz odtworzenia tej dokumentacji, w szczególności księgi uczniów, arkuszy ocen uczniów oraz protokołów egzaminów dojrzałości.

2. Odtworzenia dokumentacji dokonuje się na podstawie zachowanej dokumentacji przebiegu nauczania i innych dokumentów oraz zeznań świadków, w tym zeznań członków państwowych komisji egzaminacyjnych.

3. Z przebiegu prac komisji sporządza się protokół zawierający w szczególności: skład komisji, termin rozpoczęcia i zakończenia prac komisji, opis zniszczonej dokumentacji przebiegu nauczania oraz podstawę, na jakiej dokonano jej odtworzenia. Do protokołu dołącza się spisane zeznania świadków. Protokół podpisują wszyscy członkowie komisji.

4. O powołaniu komisji i wynikach jej pracy dyrektor szkoły zawiadamia kuratora oświaty i organ prowadzący szkołę.
                                                       i, niestety:

§ 23. Dyrektor przedszkola, szkoły i placówki ponosi odpowiedzialność za właściwe prowadzenie i przechowywanie dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz za wydawanie odpowiednio przez przedszkole, szkołę lub placówkę dokumentów zgodnych z posiadaną dokumentacją.

 

1. Zgłosić na policję.
2. Ustalić okoliczności, znaleźć winnych , na policje w tym względzie nie licz - nie ma szans.
3.Przekazać nazwiska policji - ci juz zadbają o formalności, bedziesz miała podkładke w postaci ślicznych postanowień o wszczęciu dochodzenia, stwierdzeniu sprawców i skierowana do sądu.

 

równocześnie:

1.Powołujesz komisję.

2.Zawiadamiasz organy.
3.Po obtworzeniu dokumentów zawiadamiasz organy o tym fakcie, i na wszelki wypadek(bi i tak pewnie potem zechcą) podjetych środkach zapobiegawczych.

 

Dziennik, wg w/w Rozporządzenia jest mniej ważnym dokumentem, sankcji wobec dyrektora nie powinno być.

 

Procedura sprawdzona - przerabiałem w 1 roku gimnazjum.

 

Broń Cię Panie Boże, przed jakimiś dodatkowymi sprawdzianami, w tej klasie, gdzie dziennik zginął !

 

i tu:

wątek zwykły dzień

beera05-01-2004 20:54:02   [#06]

kurcze

wrzucałam tu kiedyś takie pismo z MENISU dla Eli i karoliny

poszkam , bo siedzi gdzieś na naszych stronach

Karolina05-01-2004 20:54:48   [#07]
no właśnie - siedzi - znlazłam dwa wątki - może tu..pamiętam to jak dziś ;-(
Karolina05-01-2004 20:57:07   [#08]

mam;-)

 20 roz . MEN w sprawie sposobu prowadzenia dokumentacji...itd z dnia 19 04.99:
  1. W przypadku zniszczenia dokumentacji przebiegu nauczania wskutek pożaru, powodzi i innych zdarzeń losowych dyrektor szkoły powołuje komisję w celu ustalenia zakresu zniszczeń oraz odtworzenia tej dokumentacji

jest w tym paragrafie mowa o szczegółach posiedzeń  komisji, ale nie wiem, czy zaginięcie mieści się w tej kategorii zdarzeń losowych..

Jest także takie pismo MEN z 25 II 1996 w sprawie dzienników lekcyjnych, i tu czytamy:

"dzienniki lekcyjne stanowią dokumentację przebiegu nauczania (...) Za właściwe prowadzenie i przechowywanie dokumentacji przebiegu nauczania odpowiada dyrektor, który powinien określić zasady dotyczące bieżącego posługiwania się dziennikami lekcyjnymi.

Zdaniem Departamentu Prawnego fakt zaginięcia dziennika powinien zwrócić uwagę RP danej szkoły na wyjaśnienie przyczyn, które do tego doprowadziły, a także stać się powodem podjęcia przez radę ustaleń zapobiegającym takim przypadkom w przyszłości. Przerzucanie na uczniów odpowiedzialności za zaginięcie dziennika nie jest właściwym postępowaniem.

DP wyraża pogląd, iż w sytuacji, gdy doszlo do zaginięcia dziennika lekcyjnego i konieczne jest odtworzenie ocen uczniów, nauczyciele posiadający notatki z wystawionymi ocenami oraz Ci przechowujący prace powini wpisać te oceny do nowego dzinnika lekcyjnego. Praktyka polegająca na odmowie wpisania ocen jest niezrozumiała i nieuzasadniona.

Karolina05-01-2004 20:58:39   [#09]

pomyłka

Pismo nie z 25 II 1996, a z 25 I 1996 ( DP-024-639/95/96/MS)

tak Asia dała tu;-)

beera05-01-2004 20:59:16   [#10]

& 20 roz . MEN w sprawie sposobu prowadzenia dokumentacji...itd z dnia 19 04.99:

  1. W przypadku zniszczenia dokumentacji przebiegu nauczania wskutek pożaru, powodzi i innych zdarzeń losowych dyrektor szkoły powołuje komisję w celu ustalenia zakresu zniszczeń oraz odtworzenia tej dokumentacji

jest w tym paragrafie mowa o szczegółach posiedzeń  komisji, ale nie wiem, czy zaginięcie mieści się w tej kategorii zdarzeń losowych..

Jest także takie pismo MEN z 25 II 1996 w sprawie dzienników lekcyjnych, i tu czytamy:

"dzienniki lekcyjne stanowią dokumentację przebiegu nauczania (...) Za właściwe prowadzenie i przechowywanie dokumentacji przebiegu nauczania odpowiada dyrektor, który powinien określić zasady dotyczące bieżącego posługiwania się dziennikami lekcyjnymi.

Zdaniem Departamentu Prawnego fakt zaginięcia dziennika powinien zwrócić uwagę RP danej szkoły na wyjaśnienie przyczyn, które do tego doprowadziły, a także stać się powodem podjęcia przez radę ustaleń zapobiegającym takim przypadkom w przyszłości. Przerzucanie na uczniów odpowiedzialności za zaginięcie dziennika nie jest właściwym postępowaniem.

DP wyraża pogląd, iż w sytuacji, gdy doszlo do zaginięcia dziennika lekcyjnego i konieczne jest odtworzenie ocen uczniów, nauczyciele posiadający notatki z wystawionymi ocenami oraz Ci przechowujący prace powini wpisać te oceny do nowego dzinnika lekcyjnego. Praktyka polegająca na odmowie wpisania ocen jest niezrozumiała i nieuzasadniona.

beera05-01-2004 21:05:11   [#11]

kurde

ja w ogole nie odświezylam tu !!!

Przepraszam:-)

Agnieszek05-01-2004 21:09:19   [#12]
Też to przerabiałam lata temu, może niedługo się dowiem, kto to zrobił, bo mam pewne podejrzenia, a jak zdadzą maturę...
W praktyce (jako wychowawca) musiałam uzupełnić wpisy. Szczególnie uciążliwe było odtwarzanie tematów - tu przydają się dzienniki klas równoległych, choć i z tym różnie bywa. Co do ocen - ważny jest tzw. kapownik nauczycielski tj. notes. Z pracami klasowymi nie ma problemu - są przechowywane, a w zeszytach też są oceny np. z zadań domowych. Gorzej z kartkówkami i odpowiedziami, ale chyba dyrektor zrozumie brak części ocen z odpowiedzi. I już masz pełne rubryki :)))
Za osobistej podstawówki taka afera była co roku. Ponoć palono toto nad rzeką na klaowym ognisku... A mówią, że teraz gorzej :)))
annah05-01-2004 21:11:57   [#13]

ok, powołuję Komisję, która .... co robi?

i jak odtwarzam dokumentację? odbywa się pytanie i sprawdziany? (ale AnJa pisze, że mam tego nie robić), czy może ta Komisja odtwarza ją, czyli przychodzi do niej nauczyciel i pokazuje sprawdziany, a ona pisze protokół z tego faktu, wpisywania takich a nie innych ocen do dziennika i te prace pisemne zostawia jako załączniki do pisma?

ten dziennik zaginął przed samymi świętami, policja już wie

czy mogę powiadomić organ już po fakcie, czyli po odtworzeniu tych ocen i podać jakie podjęłam środki zapobiegawcze?

AnJa, odezwij się, boś Ty praktyk w tym temacie :)

jutro jest zebranie z rodzicami i trzeba zakomunikować im co czeka ich dzieci

migotka05-01-2004 22:05:09   [#14]

a może się znajdzie

U mnie w ubiegłym roku przed końcem semestru "zginął", wszyscy w panice, naprawdę nie wiedzielismy co robić. Po pięciu dniach jak gdyby nigdy nic pojawił się na odpowiednim miejscu - cud czy co?
Do tej pory nikt sie nie przyznał, ale najważniejsze, że się znalazł. Może tak samo będzie u Ciebie?
annah05-01-2004 22:22:25   [#15]

niemożliwe, już za dużo czasu minęło, policja była, młodzież się boi ;)

gdyby ktoś miał go oddać to już by to zrobił

AnJa06-01-2004 00:07:36   [#16]

Tylko pokojnie:-)

1. Na pewno policja - na pewno sprawców nie znajdą, ale od tego są.

2. Ustalić co sie właściwie stało - a przynajmniej uzasadnić, że dziennik zaginął i się nie znajdzie. Jeśli nic nie wiadomo i nic nie sypnie - podać np Zarządzeniem, że jeśli do dnia X dziennik nie odnajdzie się uzaje się go za zaginiony bezpowrotnie i przystępuje do procedury odtwarzania ( to nawet chyba niekonieczne, nie wiem czy nie przesadzam)

3. Powołać komisję - najlepiej pod przewodnictwem wychowawcy w składzie wszystkich nauczycieli uczących w klasie. świadkowie dotyczą raczej dokumentów ważnych, np odtworzenie protokołu egzaminu dojrzałości (zaginął, ale członkowie komisji pamiętają oceny więc przesłuchanie, protokół, ustalenie na jego podstawie oceny)

4. Komisja, na podstawie dokumentacji odtwarza dziennik, moim zdaniem głównie oceny. Większość jest w kapownikach, zeszytach przedmiotowych, teczkach, pracach klasowych. Można zobowiązac uczniów do dostarczenia np. starych zeszytów(jeśli już zdążyli zmienić) w określonym terminie.

5. Problemy moga byc z frekwencją - jeśli wychowawca nie ma zdublowanej dokumentacji np. ze statystyką miesięczną - proponuję odpuścić. My w arkuszu klasy zaginionej zapisaliśmy, ze liczba godzin nb tylko za I semestr - terraz jest chyba i na swiadectwie - nie widzę powodu, by tego i tam nie zapisac.

6. Tematy mozna odtworzyć - nie wiem jednak czy warto zapisywać je ponownie, może wpis: zgodnie z planami dydaktycznymi i zacząć wpisywać od daty założenia nowego dziennika.

7. Dla celów płacowych są już inne dowody rwealizacji zajęć: rozliczenia miesięczne, więc ewentualnie za bieżący miesiąc na podstawie rejestru zasępstw.

8. Żadnych extra sprawdzianów, egzaminów klasfikacyjnych - nie zaistniały żadne przesłanki prawne dla ich przeprowadzenia. Mogą więc zostać poczytane jako stosowanie odpowiedzialności zbiorowej i kara za zaginięcie.

9.Im mniej newrwowo bedziecie reagować, tym bardziej dzieciaki zauważą, że się to nie opłaca na przyszłość.

10. W przypadku wykrycia sprawców ( to zdaje się ponagimnazjalna?) nie cackałbym sie.

11. Po zakończenie prac komisji - papiery z zawiadomieniem. Telefonicznie powiedziałbym już teraz- lepiej, niż mieliby dowiedzieć się z gazety czy donosu.

Powodzenia!

annah06-01-2004 08:44:56   [#17]
DZIĘKUJĘ!
RomanG06-01-2004 08:51:56   [#18]
> policja - na pewno sprawców nie znajdą, ale od tego są

:-)))
annah06-01-2004 09:08:08   [#19]
cały AnJa, nie?
RomanG06-01-2004 09:09:35   [#20]

calutki

:-))
AnJa06-01-2004 10:06:28   [#21]

Dla jasności

To nie brak zaufania do policji - w paru sprawach okazali sie super sprawni, za zastraszenie dilerów narkotykowych w mojej poprzedniej szkole jestem im do dzisiaj wdzięczny i chwalę po wszystkich odpustach:-)

Ale dziennik wymaga znajomości środowiska, oni takiej nie mają( i wolałbym, aby nie mieli) - tu my wiemy zdecydowanie więcej, po ustaleniu podejrzanych mozemy nieoficjalnie czy oficjalnie ich nazwiska podać - a szczegóły zdzrzenia to juyż oni potrafia z delkwenta wyciągnąć:-)

migotka28-02-2004 19:45:02   [#22]

Dzięki Anja

Wracam do tematu, ponieważ u nas dziennik także zaginął, ale tylko na trzy godziny lekcyjne. Według uczniów innej klasy został znaleziony w bramie przy szkole. Ale brakowało większej jego części. Na szczęście pozostało kilka przedmiotów, frekwencja semestralna, oceny semestralne.

Większość odpowiedzi na pytania związane z jego zaginięciem znalazłam w postach Anji. Mam jednak jeszcze jedno pytanie. Policja nie znalazła sprawcy, nikt z klasy nie przyznał się też dobrowolnie. Jest jednak kilku podejrzanych no i tu pojawia się problem. Jeśli nikt z nich się nie przyzna to czy wszyscy powinni być usunięci ze szkoły (na podstawie domniemywań)? Większość nauczycieli jest za usunięciem , ale dyrekcja jest przeciw , ponieważ nie chce nagłaśniać sprawy.

Co o tym myślicie?
Wielu nauczycieli nie chce sprzeciwić się dyrekcji, ale obawia się, że brak konsekwentnych działań będzie zachętą do złego.
bogna28-02-2004 20:04:07   [#23]

usunięcie ze szkoły na podstawie domniemania, że ktośtam cośtam zrobił???

 :-(

Mariola28-02-2004 20:06:02   [#24]

jak to usunięcie ze szkoły?

na podstawie domniemania?

a to ciekawe.

Mariola28-02-2004 20:06:21   [#25]

o !

bogna :-)
RomanG28-02-2004 20:40:47   [#26]
A może za słabo to "śledztwo" prowadziliście?

Pojedyńcze rozmowy, ustalanie dokładnego przebiegu wydarzeń, wyłapywanie sprzeczności w "zeznaniach", kofrontowanie osób, sugerowanie "podejrzanym", że wie się więcej niż w rzeczywistości, próba skaptowania "świadka koronnego", obiecywanie łagodniejszego wymiaru kary za współpracę z "wymiarem sprawiedliwości"...

A potem tylko przepytywać, obserwować, rozliczać z oznak kłamstwa i ze sprzeczności w wyjaśnieniach...

I czekać, który pierwszy pęknie. Potem już pójdzie jak z płatka i wybierzecie winnych jak rybki z saka.
migotka28-02-2004 20:54:25   [#27]

Roman

To już zaczęliśmy robić i pewnie prawda wyjdzie na jaw.

Ale co oznacza według Ciebie: "obiecywanie łagodniejszego wymiaru kary za współpracę z "wymiarem sprawiedliwości"...". Czy np. przeniesienie do innej klasy zamiast wyrzucenia ze szkoły?
Janusz Pawłowski28-02-2004 21:00:12   [#28]

No proszę ... jakie to wszystko łatwe.
Aż dziw bierze, że tyle dzienników się nie znalazło.

RomanG28-02-2004 21:03:08   [#29]
Przeniesienie do innej klasy zamiast wyrzucenia ze szkoły i zamiast złożenia zawiadomienia o przestępstwie ściganym z urzędu.
migotka28-02-2004 21:08:23   [#30]
Ale czy to jest tak naprawdę  kara dla tego co ukradł. Może kiedyś.

Wielu z uczniów obecnych klas pierwszych miało już do czynienia z policją.
Janusz Pawłowski28-02-2004 21:27:54   [#31]

Kradzież dziennika przestępstwem?
Ściaganym z urzędu?

Hm ...
Warto kiedyś poprosić jakiegoś fachowca, coby tu nam wytłumaczył czym jest przestępstwo i czym jest czyn ścigany z urzędu.

Leszek28-02-2004 21:57:55   [#32]

Proponuję zastosować metody nieco wspomniane w dzisiejszym numerze "G. Wyborczej" str. 15-16....

nader skuteczne...

pozdrawiam

migotka28-02-2004 22:01:50   [#33]
A to nie jest przestępstwo, kradzież i zniszczenie dokumentu. Właśnie bezkarność młodych ludzi, a jednocześnie winienie za wszystko nauczycieli doprowadza do obecnej sytuacji w szkole. Jeśli nie będziemy reagować szybko i skutecznie to będzie jeszcze gorzej.

Najlepiej powiedzieć, że nic się nie stało.
Janusz Pawłowski28-02-2004 22:12:03   [#34]

Pojęcia "przestępstwo" i "czyn ściagany z urzędu" są pojęciami istotnymi z punktu widzenia prawa - w jakiś tam sposób definiowanymi przez swoje właściwości.
W prawie występują jeszcze inne pojęcia - choćby wykroczenie.
Kwalifikacja czynu ma istotne znaczenie dla przebiegu sprawy i wymiaru kary.

Dlatego ciekaw byłbym opinii fachowca - prawdziwego fachowca - a nie samouka jak ja na przykład, czy inne tu wypowiadające się osoby.

Nie zauważyłem, żeby ktoś tu pisał, że nic się nie stało, więc gdzie mają swe źródło te słowa rozgoryczenia?

RomanG28-02-2004 22:28:55   [#35]
Art. 276 Kodeksu karnego.

Zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat dwóch.
bogna28-02-2004 22:55:12   [#36]

tak się zastanawiam - w jaki sposób zaginął dziennik:

  • czy ci winni (domniemanie winni) uczniowie włamali się do pokoju nauczycielskiego (lub innego pomieszczenia, w którym przechowywane są dzienniki)?
  • a może napadli na nauczyciela i siłą zabrali mu dziennik?
migotka28-02-2004 23:13:24   [#37]

Bogna

Tego nie wiadomo. Od rana nie było dziennika, a wiiny jego zaginięcia jest nauczyciel, który nie dyżurował przed pierwszą lekcją, ponieważ wtedy najprawdopodobniej uczniowie go wynieśli z pokoju.

A wracając do rozgoryczenia z postu Janusza. Wielu uczniów klas pierwszych ma już wcześniejsze sprawy, o których nauczyciele nie wiedzą. Przypadkiem dowiadujemy sie ciekawych informacji o przeszłości tych młodych ludzi. Spotkałam na ulicy koleżankę z pobliskiego gimnazjum, pytała się o zachowanie pewnej uczennicy. Okazało się, że w gimnazjum ta dziewczyna wymuszała pieniądze, obcięła ze złości kosmyk włosów nauczycielce. Moim zdaniem powinniśmy o tym wiedzieć, a nauczyciele ukrywają przed sobą takie informacje. Nie chodzi mi o to, żeby nie dać jej szansy nauki w naszej szkole, ale przynajmniej wiedzieć czego można się po danej osobie spodziewać.
RomanG29-02-2004 11:18:02   [#38]

gwoli uzupełnienia

Wykroczenie to czyn zabroniony przez Kodeks wykroczeń.

Przestępstwo to czyn zabroniony przez Kodeks karny.

W niektórych przepisach k.k. powiedziane jest: "ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego".
Wszystkie inne przestępstwa są ścigane z urzędu - powiadomić o przestępstwie może każdy, jest obowiązek wszczęcia postępowania, prowadzone jest ono nawet wbrew woli pokrzywdzonego.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]