Więc tak: Warsztaty od lat niedoinwestowane, bardziej muzeum obrabiarek niż miejsce, gdzie można szkolić w zawodzie. Założony termin likwidacji - 31 sierpnia 2003. Pomysł na zagospodarowanie jest. 1. Na spotkaniach powiatowych (w moim - co 2-3 m-ce) sygnalizowałem konieczność likwidacji warsztatów. W styczniu 2003 wysłałem pismo do starostwa z propozycją konkretnych działań. 2. Zgodnie z przewidywaniami nabór nie wypalił. W lipcu 2003 zwróciłem się o zgodę starostwa na likwidację (wymóg ustawowy). 3. Po wyrażeniu zgody przez starostwo zlikwidowałem gospodarstwo pomocnicze. 4. Żadnych negocjacji z ZZ nie prowadziłem. Tyle procedury, teraz moje obserwacje i przemyślenia. a) Odpowiednio wcześniej trzeba pomyśleć o tym, co z majątkiem. Część przejąłem do szkoły (wiertarka, szlifierka, trochę narzędzi). Trzeba pamiętać, żeby zlikwidować niepotrzebne klamoty (stare biurka, tablice itp.). Po likwidacji - inwentaryzacja wszystkiego (środki trwałe, wyposażenie, magazyn, magazynki podręczne), bo to, co zostanie trzeba przejąć do szkoły. Zobowiązania zresztą też (wymóg ustawowy). b) Mam stałe pełnomocnictwo do likwidacji (do 1000,-), darowizn (do 3500,-) i sprzedaży (do 3500,-) zbędnego mienia (z wyj. tego, co na 011), jeśli "likwidator" nie ma - warto się postarać, by nie pisać o zgodę za każdym razem (sprawdźcie zapisy w powiatowych uchwałach o zasadach gospodarowania mieniem). c) Ważne jest przygotowanie całej dokumentacji do przejęcia przez szkolne archiwum (szczególnie - w dobie RP7 - płacowo-kadrowej). Wszystko powinno być uporządkowane, opisane i przekazane protokołem. d) Trzeba pomyśleć o rozwiązaniu umów prądowo-gazowo-wodno-rachunkowobankowych itp., o sporządzeniu bilansu na dzień zamknięcia. Może być konieczne "zaoszczędzenie" paru złotych na umowę z jednym z pracowników na październik na dokończenie likwidacji (na 99% nie zdąży się ze wszystkim do 31 sierpnia). e) Komisja do wyceny mienia - u mnie 3 osoby, wycena szacunkowa, przy "grubszych" pozycjach (maszyny, pojazdy) - na podstawie ofert internetowych. Jeśli coś jest wyeksploatowane w 100% - ciężar wg DTR razy cena 1 kg złomu. Darowizny - w pierwszej kolejności na rzecz innych jednostek powiatu (tak mam w pełnomocnictwie), w drugiej i ostatniej - inne szkoły i organizacje non-profit. Nie dokonuję darowizn osobom fizycznym. Przy sprzedaży najlepiej posiłkowo stosować ustawę o zamówieniach publicznych, ogłosić przetarg i czysta sprawa. Jeśli w II przetargu nie ma chętnych - składnica złomu. f) Nie zaszkodzi sprawdzić oznakowanie klamotów numerami inwentarzowymi. Załoga warsztatowa może pamiętać która tokarka jest która, inni nie muszą. g) Warto sprawdzić zapisy w uchwałach o środku specjalnym (gdzieś przecież trzeba wpłacać wadium i pieniądze za kupione mienie). h) Pracownicy mieli świadomość co się szykuje. Nauczyciele do 31 marca otrzymali stosowne dokumenty, poszli na zdrowotny i w stan nieczynny. Administracja była szczątkowa, księgowa i magazynier na umowach na czas określony. Tyle pamiętam, przepraszam za chaos, jeśli coś trzeba dopowiedzieć - walcie śmiało. Jacek W. PS Wrzucam do wymiany (Różności) ściągę z fragmentami kilku pism - może komuś się przyda. |