Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zebrania z rodzicami w sobotę
strony: [ 1 ][ 2 ]
emwu27-09-2010 11:50:08   [#01]

witam i mam pytanie

nasza szkołła pracuje od 7.45 do 19.15 poniedziałek-piątek, zebrania odbywały się dotychczas w soboty i wszyscy to rozumieli i przychodzili (dodam, że obecni mają być wszyscy nauczyciele, a nie tylko wychowawcy), ale ostatnio na stole pojawiła się lista obecności, którą wszyscy mieli podpisać (jak w dniu pracy), zwróciłem uwagę dyrekcji, że to przesada-przecież za pracę w sobotę należy się np. wolny dzień - no i poszło, pominę milczeniem, co usłyszałem na swój temat :))))))) CO WY NA TO? i jeszcze coś-nie ma oficjalnych uzgodnień z RP o zebraniach w soboty, wszystko na zasadzie niepisanej-funkcjonującej od lat-umowy, a na ogłoszeniu o terminie zabrań podpisanym przez Dyrektora jest dopisek:"obecność obowiązkowa".

POZDRAWIAM i czekam na porady

dota c27-09-2010 14:22:17   [#02]

1. Byc może jednak nie wszyscy przychodzili, a taka lista może wpływac mobilizująco na tych, co nie przychodzą i myślą, że mają do tego prawo, a to jednak dla Was dzień pracy. Nie bierz tego, że jest to krok skierowany przeciwko tym solidnym, raczej sygnał dla tych, którzy na solidności większości osób żerują (tak coś czuję, chociaż mogę się mylić)

2. Organizację pracy ustala dyrektor. Powinniście dostać za pracę w sobotę dzień wolny. Dyrektor może wskazać, że będzie to np 23 lub 24 grudnia. Myślę, że każdemu się wtedy wolny dzień przyda ;-)

ankate27-09-2010 14:58:26   [#03]
:-)))
hanabi27-09-2010 16:07:35   [#04]

to ja chyba bardziej niż ankate ucieszona jestem

:-)))))

Bazia27-09-2010 16:30:44   [#05]

Nie ma co się śmiać dziewczyny;)

Porady, to ważna sprawa. Zamieszczam moje ulubione i stosowne na taką okoliczność (bez zakalca). http://www.mniamusnie.com/porady/

DYREK27-09-2010 19:22:56   [#06]
Art. 42c. Za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze, wykonywane w dniu wolnym od pracy, nauczyciel otrzymuje inny dzień wolny od pracy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach zamiast dnia wolnego nauczyciel otrzymuje odrębne wynagrodzenie, w wysokości ustalonej w sposób określony w przepisach wydanych na podstawie art. 30 ust. 5.
post został zmieniony: 27-09-2010 19:23:54
DYREK27-09-2010 19:28:04   [#07]
Czy spotkanie z rodzicami, to zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze ? Raczej nie. Czyli zgodnie z Kodeksem pracy należy się dzień wolny.
hanabi28-09-2010 07:43:57   [#08]

Dyrek wyjaśnił:) kładąc kawę na ławę

zawsze mnie dziwi, że nauczyciele aż tak bardzo nie znają prawa


boreasz28-09-2010 08:51:30   [#09]

Czy spotkanie z rodzicami, to zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze ? Raczej nie. 

W wielu szkołach praktykowane są wspólne spotkania uczniów , rodziców, wychowawcy i w mojej ocenie mają wymiar jak najbardziej wychowawczy.

Czyli zgodnie z Kodeksem pracy należy się dzień wolny.

w roku szkolnym  2010/2011  można wykorzystać następujące dni:23,24,27,28,29,30,31 grudnia 2010 i 21,22,26 kwietnia 2011

hanabi28-09-2010 09:25:58   [#10]


oto korespondencja z panią emwu ( nie wiem tylko dlaczego na skrzynkę zamiast na forum) , i już nie wiem czy smiać się czy płakać

dobry wieczór

przepraszam,że pytam i-być może-psuję wspaniały nastrój,ale co oznacza Pani wpis w wątku "zebrania (...) w sobotę"?,dodam,że chciałem o to zapytać przedmówczynię,ale ma ponoć pełną skrzynkę.

emwu


 nie wiem po co ta złośliwość , jeśli to Panią obraża, przykro mi, ale dla mnie nauczyciele nie znając prawa sami sobie szkodzą:) pozwalacie państwo na takie traktowanie to są efekty nauczyciel nie pracuje w soboty, nie ma pojęcia pracy za darmo, przepisy wyraźnie określają wynagrodzenie nauczyciela za prace w soboty

(moja odpowiedź)


i pani emwu do mnie

"no tak, to już nawet nie jest śmieszna, to już żenada:

1. jestem ON i łatwo to sprawdzić (sic!), a o Pani/Pana (nie mogę sprawdzić-trudno określić) kulturze i IQ ... przemilczę;

2. jestem n-lem (25 let stażu) i wice w innej szkole (3 lata stażu);

3. Pani/Pana złośliwość może świadczyć o ... przemilczę;

4. doskonale znam prawo (od 19 lat jestem rzecznikiem praw ucznia-sic!), nie jest więc ważne prawo, tylko swoista EMPATIA (polecam słownik);

5. umieszczanie takiego wątku na forum, to przede wszystkim zwrócenie uwagi tzw. "DYREKCJI" na problem pychy i arogancji władzy, proszę zwrócić uwagę na podpowiedzi typu "poradnik kulinarny" (to ulubiony tej Pani-ciekawe, czy tak samo odpowiada swoim nauczycielom) oraz na odpowiedź DYRKA- czy widzi Pani/Pan różnicę?

6. zastanawiam się czasami-po jakim czasie nauczyciel, który "idzie w Dyrektory" zapomina o dawnych czasach (może przypowieść o drabinie daje odpowiedź?)

7. proszę nie traktować tego postu "zbyt osobiście", "wyluzować i odpuścić", bowiem "taka jest szkoła", "bez urazy" - takie celne podpowiedzi również dostałem na skrzynkę!!!

8. mimo wszystko życzę miłego dnia i dyrektorowania- "tępi nauczyciele czekają na celne podpowiedzi"

POZDRAWIAM I NIE OCZEKUJĘ NA ODPOWIEDŹ-STRATA CZASU"


ja przepraszam, ale zapytam wprost: kogo pani emwu wini za pracę w soboty i swój brak odwagi cywilnej?


MNIEEEE?!!!!


no to bardzo przepraszam, sorri, eksjuzmi, izwinitie;)




post został zmieniony: 28-09-2010 09:29:32
emwu28-09-2010 09:41:20   [#11]

no proszę

czytanie ze zrozumieniem dalej problemy - jestem ON !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


hanabi28-09-2010 09:48:05   [#12]

na dobry początek dnia proponuje jakieś ziółka

jest nadzieja, że będzie się pani lepiej czuła i wnioski mogą być bardziej logiczne

ale i tak pozdrawiam, zdrowia i sił życzę

emwu28-09-2010 09:49:09   [#13]

hanabi - czytaj posty i się nie denerwuj :))))))))))))))))))))))))))))))

emwu28-09-2010 09:50:17   [#14]

 hanabi okulary natychmiast - jestem ON !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

czytaj posty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

emwu28-09-2010 09:52:10   [#15]

a ziółek nie lubię :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ale skoro pomagają, to polecam

pozdrawiam serdecznie

hanabi28-09-2010 09:54:37   [#16]

Moniko, ja wymiękam;))))

"ale o ssso chozzii"

Marek Pleśniar28-09-2010 10:05:50   [#17]

jak w radzieckim dowcipie

"on powiedział dzień dobry, ja powiedziałem dzień dobry, bardzo ładna dziś pogoda

i tak od słowa do słowa daliśmy sobie po pysku"

hanabi28-09-2010 10:51:32   [#18]
Marku, nie skomentuję żeby nie zostać źle zrozumianą;)
Dżoana28-09-2010 12:02:12   [#19]

hanabi, pewnie niepotrzebna była ta uwaga o nieznajomości prawa wśród nauczycieli.

Ja znam też dyrektorów, którzy prawa nie znają najlepiej ale nie wytykam im tego - zresztą wystarczy poczytać forum i okaże się, że wielu dyrektorów zadaje czasem żenujące pytania.

Ale cóż - po to właśnie jest forum, żeby nie wyśmiewać a radzić.

emwu też niepotrzebnie tak się przejęła/ął.

Podsumowując więcej luzu

hanabi28-09-2010 12:15:22   [#20]

Dżoano,

dyrektor też nauczyciel;)

 moja odpowiedź (uśmiech beż żadnych podtekstów) w wątku #04 nie była skierowana do emwu

ale luzu i owszem potrzeba :) 

 


post został zmieniony: 28-09-2010 12:18:36
Adaa28-09-2010 20:59:35   [#21]

forum jest po to aby radzić- zgoda Dżoano

ale bez przesady - radzić tam gdzie zostaje tylko lekko obsmiać?;-))

zresztą, malo istotny problem i malo istotny kontekst:-)

mnie bardziej ciekawi czemu niektórzy panowie wolą używać "ON" zamiast "facet/mężczyzna"

;-)

jestem ON - brzmi dosyć dwuznacznie ;-))


Dragon28-09-2010 21:14:50   [#22]
A skąd Wy wiecie po co jest forum?
Jakaś rada programowa się odbyła?
Jakoś nie zauważyłem.
Przegapiłem?
Marek Pleśniar28-09-2010 22:36:46   [#23]

wiadomo po co jest forum - napisaliśmy po co:-)

http://oskko.edu.pl/o_oskko/jakpisacnaforum.html

 formuła jest dość szeroka



ale pominąwszy spisane zasady - dla jednego powód do rozmowy jest, a dla innego to tylko rzecz do obśmiania

każdy przychodzi po coś innego, ma inne potrzeby, wiedzę, potrzebuje wsparcia albo potrzebuje powiedzieć coś innym

nie lekceważmy niczyjego zdania

Dragon28-09-2010 23:48:46   [#24]
A! Przegapiłem znaczy ... :-)
Bazia29-09-2010 00:09:26   [#25]

akurat:)

Ja osobiście uwielbiam pytania typu: Którą nogą przykopać, prawą, lewą czy tą w gipsie?

emwu29-09-2010 18:58:22   [#26]

ON - olej napędowy? nie - ON, bo krótko

przypowieść o drabinie (było wyżej)

pewien człowiek dostał awans i wszedł na 1 szczebel drabiny,

poczuł potrzebę oddania moczu...,

zszedł na dół i się wysikał, tam, gdzie sikali inni "dolni"

wrócił na górę i znów dostał awans,

poczuł potrzebę oddania moczu...,

zszedł na dół i się wysikał, jak zwykle,

wrócił i dostał jeszcze 1 awans...

wszedł na górę, poczuł parcie, ale tym razem spojrzał w dół... pomyślał i ...

obsikał wszystkich z góry!!!

POLECAM SZCZEGÓLNIE TYM, KTÓRZY NIE WIEDZĄ O CCCCOOOOO CHCHOOODZI

Marek Pleśniar - SZACUN !!!

ola 1329-09-2010 19:01:08   [#27]
żenuła :(
hanabi29-09-2010 19:06:43   [#28]
a ja miałam jakieś wyrzuty sumienia;)) że z rana człowieka zbyt obcesowo potraktowałam;))
ankate29-09-2010 19:11:16   [#29]
...a miało być tak pięknie po styczniowych porządkach....
joljol29-09-2010 19:12:53   [#30]
a bo to jesień już
Adaa29-09-2010 19:15:29   [#31]

każdy przychodzi po coś innego, ma inne potrzeby, wiedzę, potrzebuje wsparcia albo potrzebuje powiedzieć coś innym

nie lekceważmy niczyjego zdania

no...zgodnie z tym co napisał Marek - nie lekceważmy nawet wtedy gdy ktoś ma potrzebę ...oddania moczu

:-)

a ON kojarzy mi się w tej chwili z - organ niesprawny

;-)

 

emwu29-09-2010 19:19:16   [#32]

więcej luzu :)))))

to tylko przypowieść... bardzo stara... "chińskiego mędrca"... jedni się z niej śmieją, a innych porusza (sic!) :)))))))))))))))))))

jednych irytuje, a innych nie dotyczy (sic!)  :)))))))))))))))

tak to już jest z "chińskimi mądrościami"

POZDRAWIAM

Marek Pleśniar29-09-2010 19:22:37   [#33]

mam chyba za mało luzu

ale w takiej np kierownicy to zaleta - tak się pocieszę

----

jakby ktoś np chciał skorygować jakiś swój dowcip to służymy pomocą techniczną

emwu29-09-2010 19:37:27   [#34]

Adaa ???, ale już milczę i ...

popieram Panie Marku,

niniejszym ślę wszystkim "Dotkniętym" szczere przeprosiny oraz proponuję usunięcie wątku

brnięcie w tzw. mądrości i złośliwości niczego dobrego nie czyni

łącząc wyrazu szacunku dla wszystkich "Forumowiczów"

pozdrawiam


Bazia29-09-2010 19:53:11   [#35]
A ja proponuję zmienić tytul wątu na: Jak szukałem haka na swojego szefa? ;)
emwu29-09-2010 20:03:00   [#36]

:) nie, ale przegięcie z przepięciem, to miałem!

jeszcze raz przepraszam!!! LITOŚCIIIIIIIIIIIIIIIIII :)

izael29-09-2010 20:04:56   [#37]

Ja proponuję jednak usunąć "mądrość chińską".

Rzadko mnie coś żenuje, a tu się to stało.

Być może dlatego, że to właśnie tu.

Po raz pierwszy odczuwam, że brak luzu tu i teraz jest u mnie czymś wielce pozytywnym.

Do emwu: w Twoim przypadku pewnie milczenie jest złotem, ale Twoja mowa to srebrem na pewno (!) nie jest.



Bazia29-09-2010 20:08:49   [#38]
ja przeprosiny przyjmuję (sic!)
emwu29-09-2010 20:09:51   [#39]

A MIAŁEM ZAKOŃCZYĆ!!!

przypomnę, że nie ja zacząłem... i nadal mam dobre intencje...

Bazia29-09-2010 20:12:46   [#40]
Czy to znaczy, że nie do końca Twoje przeprosiny są szczere?
emwu29-09-2010 20:14:58   [#41]

są bardzo szczere, dziwi mnie i smuci atak innych, skoro kończymy quasi spór

Dżoana29-09-2010 20:23:17   [#42]

Do #35

To jest dopiero "żenua"

Jak nauczyciel pyta jak wybrnąć z trudnej sytuacji z dyrektorem, to oczywiście szuka haków.

Jak dyrektor ma problem z ON, to patrzysz na to zupełnie inaczej.

A jeśli idzie o przypowieść, to zgadzam się, poniżej poziomu...

emwu29-09-2010 20:34:20   [#43]

osiągam stan nirwany, słucham Nirvany,

gaszę światło i wychodzę,


Bazia29-09-2010 20:48:04   [#44]
Widzisz, Dżoana, w podobnym stylu jak Hanabi otrzymywłam informacje na priva. Stąd zapewne nasze inne spojrzenia na tę dyskusję.
Adaa29-09-2010 22:52:13   [#45]

jestem chyba mało wrazliwą kobieta, bo nie widzę, "żenua" w poście Bazi 

ale ja mam zawsze tak - jem sobie na przykład oscypka - prosto od krowy;-) i prosto z gaździnej ręki - samakuje mi jak nie wiem co, jestem happy, ze tak sobie na mrozie jem i nic ...i w ogóle;-)

az tu podchodzą dwie turystki, przy ktorych moje wszystkie Quechua'y wysiadają i rzeczą -"a fe!, okropne, niehigieniczne, jak to ludzie moga jeść, oburzające, bez norm zywieniowych!" ... po czym sie oddalają chwiejnym krokiem - a ja , z oscypkiem w gębie nie mogę pojąc jak mozna zimą, spacerować po górach w kozakach na szpilce:-)

nie mam szczęścia do dam, oburza mnie zawsze zupelnie cos innego niż oburza to owe damy;-)

Marek Pleśniar29-09-2010 23:59:26   [#46]

szczęście do dam to w ogóle trudna rzecz jest

a co to są keczułały??

Dragon30-09-2010 00:07:13   [#47]

Werbalizowanie (szeroko pojęte) niesie z sobą często niedobre konsekwencje.

Na przykład:

Emwu pisze, że wszyscy nauczyciele rozumieli trudne warunki pracy w szkole dwuzmianowej - i przychodzili.
Wydawałoby się więc, że wystawienie listy obecności do podpisu nie powinno mieć dla nich znaczenia - waszk i tak przyszli i tak ...
A jednak ... "zwerbalizowanie" tego zwyczaju w postaci listy obecności - potrafi wzbudzić bunt.
Chyba też bym się poczuł nieswojo - w końcu przychodzenie do pracy w sobotę nie jest normą.
Szczerze mówiąc - poszukałbym pracy w szkole, w której nie ma tego typu kłopotów - i spotkania z rodzicami organizuje się w dniach roboczych.

Ale załóżmy, że jednak nie szukałbym - tylko uznał, że OK - niech to będzie obowiązek w tę sobotę przyleźć na 3 godziny.
Jako nauczyciel bez najmniejszego kłopotu owe 3 godziny "odebrałbym" sobie w inne dni tygodnia - bo nauczyciel nie spędza w szkole 8 godzin każdego dnia, ale bywa, że 3 - więc któregoś dnia po zakończeniu lekcji - nie poświęciłbym ani minuty na sprawdzenie klasówek, uzupełnianie dzienników, ...
Gdyby jednak dyrektor powiedział mi, że odda mi ten dzień 24 grudnia - to czułbym się tak jakby mi się śmiał w oczy mówiąc: "Mogę z tobą zrobić wszystko co mi się podoba, więc nie podskakuj!"
Pomyślałbym sobie wtedy: "Czniaj się! Znajdę sobie szkołę, w której bez przychodzenia do pracy w sobotę będę miał wolne 24 grudnia."
Zauważcie, że nic na tym bym nie zyskał - bo zamiast przychodzić w sobotę na zebrania musiałbym specjalnie przyjeżdżać na nie późnym popołudniem w dniu roboczym - więc na jedno wychodzi - ale ... ale czułbym się lepiej.

Ale z drugiej strony ... czytając niektóre wypowiedzi Emwu staram sobie wyobrazić jak funkcjonuje w realu.
Jeśli tak jak tu to ... na miejscu Jego dyrektora - dałbym Mu wolne 24 grudnia. :-))

Dragon30-09-2010 00:17:37   [#48]
#46
A co Marku? Google w Olsztynie zablokowane? :-)
We Wrocławiu jeszcze działa - i mówi, że to marka Decathlona. :-)
Marek Pleśniar30-09-2010 00:39:22   [#49]
forum jest szybsze i łatwiejsze od gugli
Dragon30-09-2010 00:54:03   [#50]

Fakty temu przeczą.

Musiałeś sformułować pytanie - zajęło Ci to więcej czasu co wpisanie w google - bo tu musiałeś sformułować całe zdanie ... no  dobra ... jakieś jego szczątki.
Potem musiałeś czekać aż ktoś owo pytanie przeczyta - i sam wrzuci w google.
Gdy już wrzuci w google - to przeczyta co tam napisano.
Gdy już przeczyta - to wróci na forum.
Spędzi czas na pisaniu odpowiedzi.
Wyśle.
Zanim Ty tu zaglądniesz, żeby poznać odpowiedź - też minie jakiś czas.

Patrząc na czasy postów - Ty uzyskałeś odpowiedź na to pytanie po 40 minutach.
Ja ją znalazłem po 20 sekundach.

Innymi słowy, Marku - guzik Cię to obchodziło co to są te keczułały - chciałeś jedynie zagaić.
:-))

strony: [ 1 ][ 2 ]