(czyli wątek sponsorowany;-)

bo mi zwariowane tempo, chłodne białe wino, Was znów więcej, zasypian ie na stojąco, 70 tysięcy kilometrów, nowe amortyzatory;-), pożegnania i witanie, 3 morza, kilka jezior, góry, chmurki, deszcz, rakiety V2, pijaństwo i trzeźwość jak szkło, ministerstwa, kancelarie, zapomniany garnitur (i kupowanie nowego jak ofiara gdzieś w kraju), ani jednej stłuczki w tym roku (oprócz mercedesa dostawczego ale to betka przy 2002), laptopa!!, bursztynowe oszustwa i bursztynową prawdę, 15 konferencji i z 10 konferencyjek, 1200 listów do miłych ludzi, kilkaset listów od miłych ludzi, prezenty co je dawałem i dostawałem oraz tysiąc innych:-)))

Życzę Wam wszystkiego najciekawszego, najlepszego, najspokojniejszego i najzwariowańszego w nowym roku (tylko nie przesadźcie;-)

coś mi przyniósł ?

A mnie coś naprawdę cennego: MOŻLIWOŚĆ POZNANIA

 tak wielu naraz - MYŚLĄCYCH ze zrozumieniem

i ODWAŻNYCH w tym myśleniu ludzi z OSKKO.

Najlepsze życzenia - wspaniałej nocy sylwestrowej do rana.

A co mi przyniósł ten rok? - napiszę jutro! Zaczyna się nowy - oby był lepszy niż ten...

2003 ;)

przyniósł mi OSKKO :)

dzięki niemu poznałam serdecznych i miłych ludzi :)

dzięki wam jestem silniejsza, dzięki :)

Tylko niech Tata nie krzyczy na mnie za to krzyczenie

drukowanymi literami. Zasady znam. Studiowałam je długo, zanim chwyciłam za pióro, tj. uderzyłam

w klawisze, aby napisać cokolwiek na Forum.

Ale nawet najgrzeczniejsze dzieci czasami się buntują.

I jeszcze: Jestem pełna podziwu dla Ciebie, MARKU

A wiele w życiu widziałam i zrobiłam. DZIĘKUJĘ.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!!!!!

życzę wszystkim pomyślności

Zewa

"Nie mówi się rymnęło, tylko rymło " :)))   

(tak mnie poprawił ostatnio licealista na zastępstwie).

 A tom się doczekała!!!. Nasi uczniowie znają się lepiej od nas na procesach dysautomatyzacyjnych współczesnej polszczyzny mówionej. My, Zewa,

z innego pokolenia.

Kiedyś błąd musiał sobie dłuuugo poczekać, by stać się

uzusem. Teraz nie. Dlatego nie uczę już polskiego.

Nie nadążam... Ej, Zewa, pociesz mnie. Może ja przesadzam?.

Nie!!! Ja wyznaczę sobie zastępstwo i każę mu udowodnić, że to on ma rację...

Wszystkim...

nowy rok....

przyniesie mi zmiany i dalej idące postępy

tak ma przyszłość

że zapewnia przyszłość

:-)

lepszego, lepszego - nie najlepeszego, ale lepszego.

to był ważny rok, cieszę się jak nigdy, że wytrzymałam - razem z kiluset wariatami utrzymaliśmy krakowskie szkoły za 70% budżetu - tego się nie będzie dało powtórzyć.

- idzie trudny rok - nie wiem, czy chcę być dalej dyrektorem - to nie jest nawet śmieszne, przygotuję sobie albo komuś nowemu jak najlepszy start...

- zwalnię 6 ludzi (emeryturki i art. 20, a najgorsze że niektórych chcę zwolnić i jestem tego pewna) - bardzo dobrze ta kosmetyka zrobi szkole...

- będzie to bardzo piękny rok, trdurny i najważniejszy - nareszcie szkoła osiągnię tę liczbę osób (uczniów i nauczycieli, która powinna mieć zawsze).

zaraz siądę do regulaminu pracy...

gaba :-)

nie masz dla siebie litości?

regulamin pracy o tej porze ?

życzę wyszystkim przede wszystkim  zdrowia ( tego mi niestety ten stary Rok nie dał)

spokoju

cierpliwości

 humoru

bogatego Roku - w pieniążki i sukcesy

Anka L -

1. Odsnieżyłam - honorowo, sąsiadowi też. Pies zwariował na śniegu, zjadł pół ogródka, tarzał się, szorował brzucem... on też wie, co to jest białe szaleństwo!!!

2. z tym regulaminem to była podpucha... ha!

życzę wam

spokojnego roku - bez szaleństw w postaci co chwila nowych rozporządzeń, bez kłopotów finansowych w szkołach (i domach)......

to chyba utopia, ale co tam,życzyć sobie można :-))

i jeszcze - zdrowia, żeby przetrzymać 366dni.....

a teraz - do łopaty! Chociaż - jest tak ślicznie, że żal odśnieżać... i sypie dalej!

tamten rok?

Był pełen zajęć i pośpiechu i zdążania w ostatnim momencie:-)

Przyniósł mi szanse- chcialabym by ten, 2004, pozwolił mi szanse tamtego roku wykorzystać :-)

to był dobry rok

Najlepszego dla wszystkich

mniej papierzysków, pośpiechu i więcej wolnego czasu a przede wszystkim miłości do innych i od innych.

Rok poprzedni przyniósł mi wiele - mozliwość pisania na forum, członkowstwo w OSKKO,nowych przyjaciół , duzo pracy ale i większe doświadczenie. Mam nadzieję, że ten nie będzie gorszy od poprzedniego a może nawet lepszy.

życzenia :)

Elu! :-)))

I cóż po Twoich życzeniach można dodać? ;-)

Można się tylko podpisać, co niniejszym czynię :-)))))

co przyniósł stary?

Duuuuuuuuuuuużo pracy i ciekawe znajomości. A także był to rok mojej inicjacji na forum :-))

W Nowym życzę, aby to forum nadal się rozwijało (buziaki dla jego twórców ) i przyciągało wszystkich, którzy mają coś ciekawego (w tym wesołego - wszak śmiechu nigdy za wiele) do powiedzenia, którzy chętnie i życzliwie dzielą się swoją mądrością.

Abyśmy mieli siłę i chęci do walki z panoszącą się hipokryzją i megalomanią.

Aby klimat tego forum służył wszystkim i w dalszym ciągu pozwalał na szybką rekonwalescencję :-))

O rety!

Mnie przyniósł zmianę pracy i permanentne remonty. Mebli nie mam do dziś.

Spełnienia marzeń w tym Nowym i niech Wam się remonty nie śnią po nocach.

Miłości, miłości, miłości bliźniego...

Idę do pracy - tej nowej.

HenrykB

Cóż można dodać więcej po tak pięknych życzeniach- mnie jedynie na myśl przychodzą te słowa:żeby Nowy Rok był czasem odnajdywania Dobra i Miłości oraz spełniania nadziei i marzeń- tego życzę wszystkim Forumowiczom.

Śpię na materacu.

;-)

Takiemu ( jak On - Henryk ) to dobrze

I marzy o komputrze, LEX. gama, dofinansowaniu do Sylwestra w Ratuszu (ups, to ma - kurde, jak Ci Henryku zazdroszczę, mam tylko ze zdjęć do dyplomówki), zestawie mebelków za circa 25 tys....

Jak ja ZEASów nie lubie - jak ekologów prawie :-)))

Pasożyty - kurde!!!

W starym roku zasadziłam kilka drzew,

nauczyłam sie robić zdjęcia starą lustrzanką (nawet mam własną wystawę pt. "Seria narcyzowa" w ...łazience),

zaznałam macierzyństwa dla nastolatek,

namalowałam 2 obrazy olejne,

zwątpiłam w kilka ludowych porzekadeł typu "oliwa sprawiedliwa", "lepiej z mądrym zgubić...";

nabawiłam się pokrzywki na wszystko, co ma w treści politykę itp.

i chyba ...straciłam wew.otuchę, ze jakoś to będzie i że wszystko zmierza ku lepszemu

...popadłam w stan nieokreślonego smutku :-(

lecz wciąż jeszcze  liczę na jakis cudowny, faramkologiczny wynalazek w postaci optymizmu w kapsułkach (bez skutków ubocznych i powikłań)

Dlatego  Wszystkim Gorąco Życzę

 Otuchy w Sercu,

na każdą gorszą chwilę w życiu

- żeby ukoić wszelkie niepewności

i zwątpienia

:-)))

hmm

to tylko cykl kwiatowy z rabat Ogrodu Botanicznego :-)

ale symbolika kwiatów całkiem ...całkiem