Forum OSKKO - wątek

TEMAT: wpisy do dzienników
strony: [ 1 ]
udanka14-09-2010 09:52:44   [#01]
Czy to prawda, że nie wolno do dziennika wpisywać numerów telefonów rodziców dzieci?Taka informacje przynioła mi nauczycielka z jakiegoś szkolenia.
Jacek14-09-2010 09:53:49   [#02]
możesz wpisać o ile rodzice udostepnią Ci numer i wyrażą na to zgodę
udanka14-09-2010 09:57:28   [#03]

Czyli nie ma nigdzie takiego zakazu? Ja przynajmniej nie znalazłam. A dzieczyna była na szkoleniu dot. ochrony danych. Pewnie coś pokręciła.

izael14-09-2010 10:05:25   [#04]

Do dziennika mają dostęp tylko osoby uprawnione, więc dane tam zawarte są chronione.

W deklaracji rodzice wypełniają nam różne dane i dają upoważnienie do posługiwania się nimi w sytuacjach związanych bezpośrednio z dzieckiem i szkołą... tak  w skrócie.

W tym mieszczą się telefony kontaktowe.

camelot14-09-2010 23:02:05   [#05]
Niedługo do dziennika nie będzie można wpisać nawet imienia i nazwiska dziecka, bo to też dane chronione. Tak jak poznikały nazwiska z domofonów.
dorotagm15-09-2010 11:31:14   [#06]
Tak, a potem potrzeba szybkiego kontaktu z rodzicem a tu nie ma jak
dyrlo15-09-2010 17:11:13   [#07]

A my wpisujemy do dzienników "wszystko co się da i nawinie" - to dla spokojności własnej... jak kontrola przyjdzie to nie będzie trzeba papierów szukać po wychowawcach, pedagogach i innych nauczycielach bo wszystko w dzienniku jest/będzie :-)

Tym bardziej, że kontrole to w wakacje często są :-(

Adaa15-09-2010 17:55:18   [#08]

i bardzo dobrze dyrlo robisz:-)

co do szkoleń ... juz był chyba watek na temat "pani na szkoleniu powiedziala"

i zgodnie doszlismy do wniosku, że szkolenia sa po to by se dyrek umiał wybrać to co mu pasuje:-)


camelot16-09-2010 21:16:38   [#09]
Dyrlo nie do końca jest to prawidłowe. Kontrole też chodzą w celu sprawdzenia prawidłowości prowadzenia dokumentacji. A ta nie będzie się zgadzać z rozporządzeniem. I będzie kicha i zalecenia. Nadgorliwość jest też szkodliwa. Typowy przykład braku poszanowania przepisów. Tacy ludzie nie powinni pełnić funkcji dyrektorskich.

post został zmieniony: 16-09-2010 21:17:51
Adaa16-09-2010 21:20:36   [#10]

camelot - rozporzadzenie okresla czego nie moze zabraknąc w dokumentacji - jak brakuje to wtedy może byc kiszka

(podobnie jak w projektach unijnych - nawalisz pieczatek na zapas - nic złego, zabraknie Ci jednej - odrzucą):-))

nadgorliwośc w temacie telefonów rodziców w dzienniku ( za ich zgodą) moze przynieśc tylko same korzysci, szkod żadnych nie widzę

a dyrektor powinien nosic portki i umiec kontroli wytłumaczyć, że akurat tak jest lepiej

Jacek16-09-2010 21:22:48   [#11]
szczególnie portki winien umieć nosić :-)
Adaa16-09-2010 21:23:08   [#12]

ups...napisałam zanim camelot dopisał ostatnie dwa zdania

dopisze zatem teraz - camelot, założe sie, ze masz bajzel w dokumentacji:-))

camelot16-09-2010 21:56:19   [#13]

Jestem przerażony czasami nie umiejętnością czytania przepisów. Jakoś w tym rozporządzeniu nie doczytałem się czego nie może zabraknąć w dokumentacji a wręcz jest jasno napisane co powinno być. Gdyby MEN chciało aby były inne informacje to na pewno w rozporządzeniu napisałoby o innych ważnych informacjach. Dlaczego w obawie o własna d..ę dyrektorzy są nadgorliwi a tym samym każą wpisywać rożne durnoty nie zgodne z przepisami za to zgodne z tabelkami który jakiś baran w drukarni wymyślił bo tak było od 40 lat i wydrukował dzienniki przed ukazaniem się rozrządzenia. Np. hospitacje, wycieczki, numer pesel, programy nauczania i podręczniki, indywidualny tok, rok w klasie, obwód szkoły, oraz tabelki na dzień 20 września. Po co to w dzienniku, wszelkie te dane powinny być w sekretariacie szkolnym. Warto popatrzeć się do źródłowego rozporządzenia i późniejszych nowelizacji aby zobaczyć np zmianę punktu 3. Były poprzednio hospitacje i numery i nazwy programów aktualnie tego nie ma a w dziennikach pozostały te tabelki. Drugie kuriozum to wprowadzona w dziennikach numeracja lekcji. Ani słowa o tym w żadnym rozporządzeniu ani nigdy (no może 20 lat temu) tego nie było. Skąd ten drukarski wymysł? Co do telefonów rodziców to mieści się w pojęciu adresu zamieszkania, podaje ulicę, numer domu, mieszkania i telefon.

Miałem kiedyś księgową która mówiła, że każden przepis należy czytać dokładnie co jest tam napisane, słowo po słowie bez dywagacji co by było gdyby było, bez czytania między wierszami. I to była mądra kobieta.

Co do portek to pamiętajcie, że kontrolujący też noszą portki i wymagają respektowania przepisów, po to są przecież kontrole aby niektórych niesfornych przywrócić do pionu. Znam to z doświadczenia kontrolującego.

 I na koniec Adaa przegrała byś ten zakład.

Marek Pleśniar16-09-2010 21:58:25   [#14]

ja protestuję żeby wszyscy w oświacie chodzili w portkach

nie po to (z, fakt, nielicznymi) kolegami studiowaliśmy ciężko, a i niektórzy dłuugo, kierunki pedagogiczne

Jacek16-09-2010 21:59:04   [#15]
:-))
Adaa16-09-2010 22:04:18   [#16]

camelot a powiedz mi bo nie rozumiem zupelnie - co Cie obchodzi co te durne dyrektory każa wypisywać w swoich dziennikach;-)

 i czemu Cie to tak denerwuje? Swoje masz cacy - więc ok:-)

bb197516-09-2010 22:05:42   [#17]
co do numerowania lekcji - nie zgodzę się z tym że jest to bzdurne i bezsensowne. Wręcz przeciwnie pomaga to zwłaszcza w dużych szkoła w miarę szybki sposób ogarnąć jak i co i w jakim tempie nauczyciel realizuje na swoich przedmiotach.
emwu16-09-2010 22:08:19   [#18]
camelot-gadu gadu, a błędy w pisowni-no,no...
camelot16-09-2010 22:10:06   [#19]
W moim poście poprzednim dokładnie wymieniłem czego nie powinno się wpisywać do dziennika nawet jeśli są tabelki (można je wyzetować). Nie napisałem za to o durnych dyrektorach ale o durnotach wpisywanych do dzienników. Proszę mnie nie pomawiać. Pracując zaś w oświacie ponad 30 lat przez 28 lat zawsze miałem szefa w spodniach (bo każdy szefa ma też swojego szefa) stąd moje nikłe doświadczenia z szefami bez spodni.

post został zmieniony: 16-09-2010 22:10:23
Adaa16-09-2010 22:13:42   [#20]

nie bój sie camelot, nie pomawiam Cię - toć to ja uzyłam sformulowania "durne dyrektory":-)

a ten... a moge prosić pp na wyzetowanie ( o ile w ogóle istnieje takie pojecie w prawie, bo chyba nie...az sie boje, ze znów palne głupotę);-)

Jacek16-09-2010 22:14:01   [#21]

no tak.. to jest argument

:-)

---

moje do camelota było


post został zmieniony: 16-09-2010 22:14:32
camelot16-09-2010 22:16:02   [#22]
bb1975 niestety jak egzaminy wykazały najtrudniejsze są zadania z czytania ze zrozumieniem. Już mi druga osoba próbuje coś imputować. Nie napisałem, że są bzdurne i bezsensowne a jedynie, że niezgodne z rozporządzeniem.
camelot16-09-2010 22:20:26   [#23]
Adaa przepraszam ale palnąłem głupotę z tym zetowaniem. Stawia się kreskę poziomą z pierwszym wierszu, kreskę poziomą w ostatnim i można te kreski połączyć linią ukośną (niedokładny cytat z rozporządzenia ale oddający sens). Czyli wychodzi zet. Tak było kiedyś w przepisach. Ale świat się zmienia.

post został zmieniony: 16-09-2010 22:21:09
Iwona16-09-2010 23:09:20   [#24]

nie o dziennik, ale też dotyczy ochrony danych:

I klasa gimnazjum - nowe dzieci.

Chciałam podać /ustnie/ oceny z pracy klasowej /samych prac jeszcze nie oddawałam, bo muszą ją najpierw napisać ci którzy byli nieobecni/, a oni mnie pytaniem dziwnym dla mnie zaskoczyli:

"chce pani czytać na głos - tak nie wolno - ochrona danych w podstawówce zawsze się do pani podchodziło""

 Zatkało mnie - czy ja czegoś nie wiem? Czy od wielu lat łamię prawo? Mogę nie czytać na głos, ale czy naprawdę mi nie wolno?!

dyrlo17-09-2010 15:09:05   [#25]

camelot - bardzo proszę o podstawę prawną, że w dzienniku (w notatkach) nie wolno wpisać przebiegu zebrania z rodzicami, i podstawę prawną, że nie wolno zbierać podpisów rodziców potwierdzających obecność na zebraniu wywiadowaczym, i podstawę prawną, że nie wolno wpisywać (również w notatkach - a to robię ja) kto w jakim okresie roku szkolnego, na podstawie mojej decyzji, jest zwolniony z zajęć wychowania fizycznego.

Bardzo mi pomożesz, nawet nie wiesz jak bardzo :-(

iwoncia17-09-2010 16:35:47   [#26]
U nas pani z kuratorium podczas kontroli dokumentacji stwierdziła kategorycznie, że nie wolno w dzienniku ("notatki" na końcu dziennika) wpisywać uwag dot. zachowania uczniów.
mariwu17-09-2010 17:34:03   [#27]

 Zatkało mnie - czy ja czegoś nie wiem? Czy od wielu lat łamię prawo? Mogę nie czytać na głos, ale czy naprawdę mi nie wolno?!

www.giodo.gov.pl/plik/id_p/1806/j/pl/

 

 


post został zmieniony: 17-09-2010 17:35:02
dyrlo17-09-2010 19:08:28   [#28]
iwoncia - nie wpisujemy tam uwag dotyczących zachowania
elizab22-09-2010 22:29:57   [#29]

Camelot napisał "Były poprzednio hospitacje i numery i nazwy programów aktualnie tego nie ma a w dziennikach pozostały te tabelki. "

Wolę się upewnić (tabelki rzeczywiście są)

1. Nie wpisujemy nazwy i nr dopuszczenia programu oraz realizującego? (początek dziennika)

2. Nie wpisujemy nr w szkolnym zestawie programów i daty dopuszczenia? (przy przedmiotach)

3. Czy w dzienniku powinna być wbita pieczątka placówki?(pierwsza strona)

4. W przypadku zespołu szkół wpisujemy nazwę zespołu i nazwę placówki wchodzącej w skład czy tylko nazwę placówki?

Przepraszam za takie pytania, ale im dłużej pracuję tym częściej pojawiają się wątpliwości

Iwona02-12-2010 11:48:38   [#30]

Przeczytałam dokładnie rozporządzenie o dokumentacji, a mimo to mam wątpliwość:

Niektórzy nauczyciele pod kolumną z ocenami wpisuję za co te oceny są /np. praca klasowa z...., sprawdzian z..../

Czy:

  1. takie zapisy są konieczne,
  2. niedozwolone,
  3. można wpisywać jak się chce?

Czy dyrektor w ramach swoich kompetencji może nakazać wpisywanie tych opisów ocen?

dziękuję

rzewa02-12-2010 12:15:00   [#31]

w tym temacie statut/dyrektor może wszystko - szczegółowe zasady oceniania określa statut, a sposób dokumentowania tego: dyrektor

zatem dyrektor może nakazać/zakazać/dopuścić takie zapisy w dzienniku o ile jego decyzja będzie miała uzasadnienie w zasadach oceniania określonych statutem

Iwona02-12-2010 14:22:32   [#32]

Dziękuję.

W statucie mamy, że dopuszcza się  stosowanie komentarza w dzienniku lekcyjnym. Wnioskuję, że można pisać lub nie skoro nie było zarządzenia dyrektora, że trzeba - czy tak?

dota c02-12-2010 18:21:09   [#33]
Zinterpretowałabym ten zapis dokładnie tak, jak Ty. Można pisać lub nie
miros23-01-2013 00:02:28   [#34]

W edukacji wczesnoszkolnej nauczyciel podpisuje się po każdej przeprowadzonej godzinie, czy tylko np. jeden raz przy języku polskim i matematyce? (jak jest to u Was praktykowane?)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]