Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Mi noł inglisz. Może coś z tym nieszczęściem zrobić wreszcie?
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar17-05-2010 14:06:37   [#01]

http://lanooz.net/770

 "Już kilka osób mnie upewniło, że mogę zamieścić źródła anglojęzyczne w bibliografii do prezentacji maturalnej, zresztą to przecież wydawało się logiczne, że można. To nie powinien być mój problem jeżeli ktoś nie zna angielskiego, przecież w polskim systemie edukacji jest obowiązkowy."

Kilka dni później moja polonistka niemiło mnie zaskoczyła mówiąc, że w naszej szkole zdecydowano nie pozwalać uczniom korzystać z źródeł anglojęzycznych. Ponieważ jest to matura z języka polskiego a nie angielskiego i przede wszystkim nauczyciel nie ma obowiązku znać języka angielskiego, a jeżeli nie zna nie będzie mógł rozmawiać z uczniem na temat danej pozycji w bibliografii.

"dlaczego moim problemem ma być to, że nauczyciel nie zna międzynarodowego języka, obowiązkowego w polskich szkołach?"

 --

pomijam mozliwośc używania obcojęzycznych xródeł akurat na maturze, ale chodzi mi o wszelkie źródła przydatne w edukacji...

Może się jednak douczmy - wszyscy? Skoro wojskowi mogli gdy wchodzili do NATO;-)

Co Wy na to? By zobowiązać skutecznie wszystkich nauczycieli do znania jednego języka obcego? Np w 3 lata.

Rycho17-05-2010 14:21:05   [#02]
jestem za :-)))
AnJa17-05-2010 14:36:44   [#03]

jako analfabeta sie zgadzam- bo bez bata nie nauczę się

ale jako obywatel być może myślący:

1. niestety- w wojsku nauczyła się pewna cześć - to na kursach w ramach pracy i za państwowe pieniadze- przy kilku tysiącach zainteresowanych pikuś to był- nauczycieli jest jakby wiecej

2. nie wiem jaką rangę w świetle prawa ma bibliografia - ale wygląda, że to dokument, czyli zasadniczo powinien być po polsku

ale ta bibliografia zasadniczo jest po polsku, tylko pozycje niektóre w oryginale

a jako wredny prowokator:

1.to egzaminatorzy czytają wszystkie pozycje z bibliografii?

2.ile i jakich jezyków ma znać egzaminator- bo np. bardziej niż angielski rozpowszechniony jest chiński, a angielski nie jest obowiązkowy?

no to popatrzyłem wieloaspektowo;-)

Marek Pleśniar17-05-2010 14:42:18   [#04]

ad "1. niestety- w wojsku nauczyła się pewna cześć"

no właśnie - nieliczni - oficerowie wśród ludu - czyli nauczyciele:-)

Ci najlepsi we wsi, na osiedlu, autorytety co innych chcą uczyć


co do egzaminatorów i matury - pisałem że to pomijam (bo nawet nie wiem jak to jest w przepisach)

katarzyna3017-05-2010 14:44:58   [#05]

Jestem też za. Tutaj organy prowadzące mogły by mieć pole do popisu o staranie się o środki unijne. Poza tym słyszałam, że w nowej podstawie programowej na lekcji języka obcego powinno się czynić porównania do drugiego nauczanego języka. U mnie jeszcze nie ma nowej podstawy, więc pozwalam sobie jeszcze jej dokładnie nie znać. Językowcy obok swojego języka uczą się drugiego, tego który jest nauczany w szkole.

A wracając do źródeł angielskich w oryginale na j. polskim, czy nie byłoby to niezgodne z ustawą o języku polskim? Tematy w dziennikach muszą być napisane wyłącznie w języku polskim, więc i może źródła jak i cała prezentacja po polsku?

sylwia17-05-2010 14:52:18   [#06]

Z dokształcania zwracam w 100% studia dla nauczycieli, którzy chcą zdobyć kwalifikacje do nauki w klasach 1-3 ( SP)z j.angielskiego

Mam duuuuuuuużo kasy na dokształcanie.

I brak chętnych nauczycieli.........

slos17-05-2010 15:09:57   [#07]
Przyślij mi - ja mam zawsze za mało, a nauczyciele chcą się szkolić. :-)))))
bosia17-05-2010 15:21:56   [#08]

nauczę się angielskiego i co z tego

prezentacji  z matematyki na maturze nie ma

z Włochami i Hiszpanami się nie dogadam, bo oni też kiepsko z angielskim-własciwie gorzej niż u nas

z Łotyszami i Litwinami po rosyjsku rozmawiamy

fakt, że Norwegowie są świetni w angielskim (choć przyznali się nam, ze pisanie mają słabiej opanowane)

jak w WB poszliśmy do pubu, to we wszystkich językach szło nam dobrze

ale naszego brytyjskiego kolegę Iana tylko Norwegowie rozumieli

wypisałam naszych partnerów z Comeniusa

 

Marek Pleśniar17-05-2010 15:35:12   [#09]
:-)))))
AsiaJ17-05-2010 16:09:52   [#10]

Też jestem za:-)

Mimo wielu przeszkód natury obiektywnej, to wielce przydatna umiejętność.

Dofinansowanie mile widziane;-)

W konfrontacji z nauczycielami z innych krajów wypadamy gorzej.

Nawet Włosi mówią lepiej;-)

Choć ze Słowaczką ostatnio gadałam po polsku, to czasami angielski był i tu przydatny.

annamaria17-05-2010 16:11:15   [#11]
oczywiście wĄtek traktujemy jako fajną prowokacjE i humor. A swoja drogą co do ceregieli przy prezentacjach maturalnych to absurd goni absurd. Sadzę, że decydenci po" szerokich  konsultacjach społecznych" zrozumieją, że ta postać egzaminu nie ma racji bytu, chociaż ustny egzamin MUSI BYĆ.
dyrlo17-05-2010 16:16:11   [#12]

Ehhhh ta prezentacja, mojemu komputer nie odpalił... a miał coś tam nagrane, i na nic się zdało tłumaczenie, że programu w jakim nagrał nie posiadamy (nie mamy licencji na to "coś"), a On też chyba niezbyt legalnie go ma bo zadziwiony okrutnie, i natychmiast chciał instalować nam. Teraz jeszcze języka angielskiego mają się poloniści uczyć? Bo któremuś nie chce się poszukać bibliografii po polsku itd... Czas chyba zwijać żagle... :-(((

hania17-05-2010 17:27:25   [#13]

dla mnie bat w postaci dofinasowania potrzebny, bo

po 1) nie mam kasy na kurs

po 2) nie mam na kluski w gębie:-)

 

po niemiecku mogę

po hiszpańsku- za pośrednictwem córek

po angielsku mąż + córki

reszta - język migowy, baaardzo przydatny

i tzw komunikacja niewerbalna - bez certyfikatu mam opanbowaną;-))

 

hania17-05-2010 17:29:49   [#14]

o rosyjskim zapomniałam - a też sporo ludzi gada!

mam opanowany - z urodzenia niemal ( ściana wschodnia) + wieloletnie kształcenie obowiązkowe ( jak dziś - prawie - angielski)

 

a może wrócić do esperanto? podobno łatwy.....

bosia17-05-2010 17:56:22   [#15]

co do Włochów, to się swojego angielskkiego wstydzić przestałam

pojechalismy na południe, do Calabrii,

 zachorowałam, wszyscy poszli na spotkanie, a ja miałam dojść później jak mi przejdzie

koło południa sie zebrałam, pytam w recepcji jak dojść do szkoły-własciciel nic nie rozumie (mały rodzinny hotelik), stwierdziłam, ze pewnie mój angielski taki niezrozumiały, ale dał mi plan miasteczka i poszłam

po drodze nikt mnie nie rozumiał, sfrustrowałam się jeszcze bardziej

w końcu znalazłam szkołę, weszłam i pierwszej napotkanej osobie tłumaczę kto ja i po co przyszłam

a ona po prostu ........posłała po uczennicę, dziewczynka mi wytłumaczyła, ze grupa jeszcze nie dotarła, gdzie mam poczekac i że ta pani to ich nauczycielka matematyki....uff...odetchnęłam....coś jednak mówiłam i mnie zrozumieli

 

 

Marek Pleśniar17-05-2010 18:08:41   [#16]

a swoją drogą chodziło o korzystanie ze źródeł - z tymi jezykami

http://www.youtube.com/results?search_query=math+lesson&aq=f

http://www.youtube.com/watch?v=-gwffMEr8i8&feature=related

http://www.fulbrightteacherexchange.org/ctecountries.cfm

http://www.youtube.com/watch?v=LK7ERiCy5b8

http://www.youtube.com/watch?v=0eGHAuV5yLo&feature=PlayList&p=9A79BE7311F32E8E&playnext_from=PL&playnext=1&index=19





Dragon17-05-2010 20:23:13   [#17]
Polacy nie gęsi.
AsiaJ17-05-2010 20:32:34   [#18]

Nie gęsi,

ale te stronki są naprawdę fajne,

szczególnie ta ostatnia mię się podoba:-)

beera17-05-2010 21:45:09   [#19]

Podoba mi sie okreslenie:

By zobowiązać skutecznie

niejeden raz próbowałam w sprawach dużo ważniejszych niż j. angielski,
takie tam - by byc odpowiedzialnym, punktualnym, słownym

nic z tego.

jak to "fizycznie" zrobić, to "zobowiązanie skuteczne"

Dżoana17-05-2010 21:50:22   [#20]

Niby jestem za ale...

Wyobraźcie sobie, że uczniowie powołują się na źródła w różnych językach, np. chińskim, czy chorwackim? I co wtedy?

Marek Pleśniar17-05-2010 21:51:22   [#21]

chiński ani chorwacki nie jest powszechnie nauczanym językiem w Polsce

uczymy angielskiego

beera17-05-2010 21:51:32   [#22]

Proste - zobowiązać skutecznie każdego nauczyciela w szkole do poznania INNEGO języka

:))

beera17-05-2010 21:52:12   [#23]
Marek - uczymy tych języków, na które prowadzą nabór wyższe uczelnie:)
AnJa17-05-2010 21:55:27   [#24]

przede wszystkim innego niż inny- albowiem jest z czego wybierać;-)

to, ze chiński czy chorwacki nie są powszechnie używane nie jest argumentem

to, że nie ma ich jako obcych w wykazie maturalnym- już jest

ale o ile zgadzam sie z tym, ze powinno się skutecznie zmuszac nauczycieli do znania języka obcego to nie zgadzam się, ze akurat angielskiego koniecznie


post został zmieniony: 17-05-2010 21:56:18
Marek Pleśniar17-05-2010 21:56:13   [#25]

ale możemy założyć ze nam zależy na jednym z głównych języków europejskich, z naciskiem na angielski

tak jak to jest w naszej oświacie i w społeczeństwie- to zrobili Finowie, Szwedzi, Niemcy i jakoś im służy

trzeba wyjątkowo ksenoanglosaskiego kraju by była tam inna praktyka

Marek Pleśniar17-05-2010 21:57:11   [#26]

angielski ma to do się, że jest językiem Internetu, co tu kryć

pomijam drobny miliard Chińczyków - ale jak kto chce to w zasadzie pszebardzo:-)

AnJa17-05-2010 21:58:00   [#27]

z Niemcami to jest zdaje się różnie

a Rosja czy była WNP dawno na angielski postawiły

i chyba też im sluży

Marek Pleśniar17-05-2010 21:58:53   [#28]
słuchając niemieckiej "muzyki" rozrywkowej mam jednoznaczne obserwacje - w jakim jest języku;-)
Adaa17-05-2010 22:02:44   [#29]

nie od razu Kraków itd.

trzeba wymiany pokoleniowej by j. angielski sie utrwalił w narodzie

spokojnie...młodziez juz nieźle sie nim posługuje, czyli przyszli nauczyciele beda go znali


co do zludzen, ze kursy zalatwia sprawę wielopokoleniowych zaniedbań to nie mam zludzeń - nie zalatwią:-)

przyswajanie jezyka w póxnym wieku jest bardzo mocno skomplikowane:-)

oczywiscie, zalatwi nam to sprawe komunikacji , bo kazdy zrozumie za granicą "ja chcieć chleb kupic gdzie?" :-)

i to jest w zasadzie najwazniejsze - komunikacja - w tym wieku:-)


beera17-05-2010 22:02:48   [#30]

chyba coś tu się miesza

koniecznośc znania przez n-li języka obcego

korzystanie przez uczniów z obcojęzycznych źródeł i prawdziwa możliwość ich weryfikacji

Bo bym chciała wiedzieć o co chodzi, zeby się dobrze bronić przed oskarżeniami o ksenoanglosasność;)

beera17-05-2010 22:03:35   [#31]

i jeszcze adaa:)

Marek Pleśniar17-05-2010 22:04:27   [#32]

chcę inglisza - jes

--

"Polacy są zbyt inteligentni jak na swe położenie geograficzne.
(Iwaszkiewicz)

Adaa17-05-2010 22:04:52   [#33]

chodzi o to, ze uczniowie znacznie lepiej buszuja w anglojezycznym źródle niz ich nauczyciele:-)

to niestety zamiast cieszyc nauczycieli, wpedza ich w kompleksy

:-)

Marek Pleśniar17-05-2010 22:05:07   [#34]
First załatwiłby z grubsza sprawę
beera17-05-2010 22:06:01   [#35]

tak, jak lepiej radzą sobie z internetem i generalnie komputerami - był dziś duży materiał o tym w GW


Marek Pleśniar17-05-2010 22:06:58   [#36]
po prostu się weźmy i nauczmy
beera17-05-2010 22:08:50   [#37]

i weryfikujmy  źródła obcojęzyczne?

;))


Adaa17-05-2010 22:08:58   [#38]

Marek, a czy Ty wiesz, ze Angielki maja charakterystyczne zmarszczki? - to zasługa ich wymowy:-)

my juz mamy zmarszczki po swojemu - w tym wieku ( mowie o pokoleniu) nie da sie ich nałozyc krzyzowo - ich i naszych:-)


Adaa17-05-2010 22:13:14   [#39]

po prostu się weźmy i nauczmy

marek, lata spedzilam na nauce j. angielskiego, lata był utrwalany - a i tak sa momenty, ze czuje sie niepewnie

nie ma cudów - nie ma weźmy i sie nauczmy

jak mawia pewien madrala : teraz? teraz to za malo czasu, bo jak był czas to nie było czasu:-)

Marek Pleśniar17-05-2010 22:13:28   [#40]

właśnie ogladam dyrektora szkoły - Cleese'a jak jako  dyrektor szkoły własnie wyjeżdza na kongres dyrektorów

"kongres który zrzesza najlepszych":-))))))


a teraz pojechał i przemawia na tym kongresi dyrektorów jako nowy prezes:-)

http://www.youtube.com/watch?v=YMNMLuofw80

Marek Pleśniar17-05-2010 22:14:19   [#41]

Ty się adoo nie liczysz bo Ty uczysz angielskiego - ty masz prawo nie Umieć

a nam wystarczy First:-)


post został zmieniony: 17-05-2010 22:15:04
Marion17-05-2010 22:16:21   [#42]
"po prostu się weźmy i nauczmy" - gdyby to było takie proste :-( miałam dwa podejścia do tematu: pierwsze obowiązkowe ale zgodne z zasadą zzz (zakuć, zdać, zapomnieć), drugie dobrowolne - próbowałam przez rok i nie udało się ... Inglisz nie leży mi i już. Po niemiecku - proszę bardzo, mogę gadać nawet z Niemcem ;-) Po rosyjsku - może bym sobie przypomniała, w końcu maturę z języka zdawałam (i zdałam). Ale Inglisz?? co to to nie ...
Marek Pleśniar17-05-2010 22:19:07   [#43]

to  u Gethego

czy jak mu tam

oni też mają egzamin podstawowy

Marek Pleśniar17-05-2010 22:20:28   [#44]

mamy też drugie wyjście

nie uczmy się niczego

beera17-05-2010 22:22:04   [#45]

jest bardzo dużo po środku, np:

uczmy się, ale nie cudujmy;)

Marek Pleśniar17-05-2010 22:23:16   [#46]

kiedy to po srodku nie działa

NIKT nie uczy się nowych sztuczek jak nie musi

Marek Pleśniar17-05-2010 22:27:00   [#47]
teraz prezes cleese przemawia a środkiem sali idzie na pierwsze krzesełko człowiek w chrzęszczącym ubraniu:-)
beera17-05-2010 22:27:21   [#48]

Ty też nie?

===

Bo ja na przykład głownie uczę się wówczas, gdy chcę i lubię.

Uczyłam się, gdy musiałam tylko w szkole - tzn., nie uczyłam się;)


beera17-05-2010 22:27:54   [#49]

a co konkretnie oglądasz, bo go lubię?

:)

Adaa17-05-2010 22:28:00   [#50]

i ja jestem za tym - nie cudujemy

Marek, nigdy nie nauczysz sie "narzuconego" jezyka

to kwestia melodii, albo Ci przypadnie do gustu, albo nie

to tez kwestia praktycznosci również i kwestia (co jest największa barierą dla Polaków sredniego pokolenia) - otwarcia i odwagi mówienia w jezyku obcym

mój wykladowca stale wbijal nam do głów - "Zapamietajcie!, Anglik nie wstydzi się przyjechac do POlski i lamana polszczyzna powiedzieć "czesz, jak pogoda,ja lubi ty" :-)- jemu sprawia ogromna radość mówienie w języku kraju , w ktorym przebywa. Polacy natomiast wstydza się (to kwestia pokoleniowych kompleksów). Maja zakodowane - albo poprawnie, albo wcale"



strony: [ 1 ][ 2 ]