Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
zastępstwa koleżenskie w praktyce |
annamaria | 14-05-2010 12:01:42 [#01] |
---|
wiem, że nie ma ale są;) jak to rozwiązujecie u siebie ? |
Rycho | 14-05-2010 12:09:38 [#02] |
---|
jak nie ma, to nie ma.
nie ma czego rozwiązywać i po kłopocie :-) |
annamaria | 14-05-2010 12:16:02 [#03] |
---|
są sytuacje jednak gdy cos wypada ważnego a nie mam podstaw do dania zastępstw- a chcę być człowiekiem |
tardeli | 14-05-2010 12:32:10 [#04] |
---|
U mnie jest zeszyt zastępst "koleżeńskich". Nauczyciel, który jedną, czy dwie lekcje będzie nieobecny szuka sobie zastępcę, a zastępca podpisuje się, że w tym czasie odpowiada za powierzoną klasę. |
Elżbieta St | 14-05-2010 12:35:31 [#05] |
---|
To działa tylko do czasu - aż coś sie stanie...
A do zeszytu lepiej się nie przyznawać; może zostać "dowodem w sprawie". |
izael | 14-05-2010 13:08:16 [#06] |
---|
Zgadza się - jak nie ma to nie ma.
Jeśli coś bardzo pilnego wypadnie, to są urlopy bezpłatne albo czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy bez prawa do wynagrodzenia.
W tym czasie regularne i legalne zastępstwa.
W takim zawodzie pracujemy. |
koperek | 14-05-2010 19:53:03 [#07] |
---|
Pisze podanie o urlop bezpłatny, który jest u Ciebie...jesteś kryta....po kosz....a jak wpadka uruchamiasz podanie... |
Marek Pleśniar | 14-05-2010 21:06:52 [#08] |
---|
cud a nawet cut, lecz przez te lata udało nam się wypracować "kulturę niemania zastępstw koleżeńskich" :-) |
joljol | 14-05-2010 21:20:35 [#09] |
---|
oj, Marku, nie jest to jeszcze tak do końca |
DYREK | 14-05-2010 21:58:11 [#10] |
---|
"Społeczny" zastępca dyrektora, zastępstwa "koleżeńskie" - to byty nieistniejące w prawie oświatowym.
|
Warto pamiętać, że najbliższa prokuratura rejonowa znajduje się ....... ;-) |
alina19 | 15-05-2010 18:58:03 [#11] |
---|
Rozumiem, że zastępstwa koleżeńskie są łamaniem prawa i ewentualnie odpowiedzialnym za to jest wyrażający zgodę, a jakie konsekwencje możne ponieść za pozwolenie na takie zastępstwa dyrektor ?
Znalazłam taka oto interpretację :
Czy tzw. "zastępstwa koleżeńskie" są zgodne z prawem?
Pytanie: Jeżeli nauczyciel jest nieobecny na zajęciach w czasie roku szkolnego, to czy jest możliwość, aby inny nauczyciel prowadził za niego tzw. zastępstwo koleżeńskie (zaznaczam, że za ten dzień ma zapłacone nauczyciel nieobecny)?
Odpowiedź: Przepisy nie przewidują zastępowania nieobecnego nauczyciela przez innego w ramach tzw. zastępstwa koleżeńskiego - niepłatnego i niewykazywanego.
Godziny doraźnych zastępstw - tak, zastępstwa koleżeńskie - nie!
Dzienniki lekcyjne lub dzienniki zajęć stanowią podstawę wypłaty wynagrodzenia tak, jak podpisywane przez innych pracowników np. listy obecności. Zatem stosowane w praktyce „zastępstwa koleżeńskie" są niezgodne z prawem. Jeśli nauczyciel nie może prowadzić zajęć danego dnia, powinien skorzystać np. z urlopu okolicznościowego lub urlopu bezpłatnego - w zależności od tego, czym jest spowodowana nieobecność.
|
fredi | 15-05-2010 19:00:33 [#12] |
---|
nie ma, ale nie ma,.
Są urlopy bezpłatne.
|
alina19 | 15-05-2010 19:14:48 [#13] |
---|
fredi - nie ma konsekwencji ? czyli mozna łamać prawo bez konsekwencji ? |
Jacek | 15-05-2010 19:24:11 [#14] |
---|
Konsekwencje? ano niewielkie... jak podpisał się w dzienniku ten co zastępował koleżeńsko to bezprawnie bo nie otrzymał za pracę wynagrodzenia, jak podpisał ten co go nie było to sfałszowano dokumentację... a za prawidłowe prowadzenie dokumentacji odpowiedzialny jest dyrektor..choćby tylko takie konsekwencje |
rzewa | 15-05-2010 20:28:08 [#15] |
---|
fałszerstwo to k.k.
a jeśli dostał wynagrodzenie nie ten co się podpisał, to podpisany moze skutecznie tego wynagrodzenia domagać się a ten co je otrzymał zwracać nie musi...
|
Adaa | 15-05-2010 20:34:57 [#16] |
---|
bardzo piękna historia:-)
Basia prosi Kasie o zastępstwo kolezeńskie Kasia sie zgadza Podpisuje Kasia Pensje dostaje Basia Kasia domaga sie wynagrodzenia Skutecznie je otrzymuje Basia nie oddaje Koniec koleżeństwa:-)
.........................
Ta dyskusja momentami kojarzy mi się z oświatowym przeglądem prasy i grzebaniem w paprotkach:-)
|
DYREK | 15-05-2010 20:36:03 [#17] |
---|
wypadek ucznia, wypadek nauczyciela - zastępstwo "koleżeńskie" ?
konsekwencje ?
w zależności od sytuacji:
kara porządkowa
kara dyscyplinarna
kary wynikające z kodeksu karnego
odwołanie ze stanowiska
|
Marek Pleśniar | 15-05-2010 21:35:09 [#18] |
---|
1. nie ma wypadku
2. Kasi nie ma, dzieci "uczy" za nią Basia
3. Kasia wraca nazajutrz i podpisuje w dzienniku "swoją" lekcję
4. Kasia idzie siedzieć, zostaje usunięta z pracy i traci prawo wykonywania zawodu nauczyciela
5. a dyrektor za brak reakcji na przestępstwo a nawet zgodę na nie, ma wszczętą kontrolę
|
Marek Pleśniar | 15-05-2010 21:35:44 [#19] |
---|
nie widziałem że Dyrek napisał to samo:-)
ale ważne rzeczy można dwa razy
|
Adaa | 15-05-2010 21:46:58 [#20] |
---|
chyba troche Marku z pogranicza fantazy to:-)
4. Kasia idzie siedzieć, zostaje usunięta z pracy i traci prawo wykonywania zawodu nauczyciela
|
Natka | 15-05-2010 21:53:36 [#21] |
---|
a może tak?
Kasia potrzebuje wolną godzinę (lub dwie) prosi o pomoc Basię.
Obie idą do dyrka.
Dyrek wprowadza na te godziny zmianę organizacji nauczania: Basia idzie na lekcje - robi swoje przedmioty i podpisuje się w dzienniku (np. we wtorek), w innym dniu (np. w piątek) Kasia odpracowuje Basi te godziny - realizuje "swoje zaległe" przedmioty, a Basia idzie do domu (albo spokojnie pije kawę, albo sprawdza sprawdziany, albo...)
wilk syty i owca cała :) |
Marek Pleśniar | 15-05-2010 22:28:18 [#22] |
---|
za poświadczenie podpisem nieprawdy w dokumentacji sie da jak się bardzo chce
|
Natka | 15-05-2010 23:16:26 [#23] |
---|
dlaczego nieprawdy?
W tym konkretnym tygodniu uczniowie będą mieli zmieniony plan lekcji, więc... post został zmieniony: 15-05-2010 23:25:43 |
Adaa | 15-05-2010 23:27:38 [#24] |
---|
Przyklad podany Natko przez Ciebie nie jest owa "nieprawdą"
Marek do mojego postu sie odniósł
|
Natka | 15-05-2010 23:30:10 [#25] |
---|
gapa ze mnie, jeszcze raz przeczytałam posty i załapałam ;-) |
Marek Pleśniar | 15-05-2010 23:34:18 [#26] |
---|
zwalczałem adoowe popieranie przestępczości zorganizowanej (przez dyrektora;-) |
Adaa | 15-05-2010 23:46:00 [#27] |
---|
no... bo wiesz Natko, on jak ma okazję to zwalcza moje inicjatywy:-)
ale zwalcza tylko dlatego, że ja zaraz nie placzę, że mnie biją:-))
;-)
|
Marek Pleśniar | 15-05-2010 23:53:23 [#28] |
---|
nie płacze, tylko gryzie w łydę |
Adaa | 15-05-2010 23:55:57 [#29] |
---|
oj nie gadaj...gdyby nie ja nie doświadczyłbyś tego wspanialego uczucia - jak to mozna komuś dokopać, a ten sie nie obraża:-))
bo rozumie, ze to szczerość po prostu;-)
|
bozenkajot | 16-05-2010 08:33:05 [#30] |
---|
Z tymi koleżeńskimi to już niestety jest kombinowanie,a to może zakończyć się brzydko. W zamierzchłych a i jednak spokojniejszych czasach to przechodziło... Dziś drapieżne bardziej - można naprawdę mieć duże kłopoty za poświadczenie nieprawdy, a podpisanie się pod zajęciami, których się nie przeprowadziło też nie jest zgodne z prawdą. Z wieści lokalnych przytoczę fakt - rektor wyższej szkoły został skazany wyrokiem za podpisanie się za syna, który przebywał za granicą i chciał wziąć urlop (wszystko odbyło się za przyzwoleniem i wiedzą syna). Myślę, że jak znajdzie się "życzliwy", a takich chyba dziś nie brakuje, to i za "koleżeństwo" może nam skomplikować życie, nie mówiąc już nawet o sytuacji, kiedy rzeczywiście zdarzy się wówczas wypadek... (odpukać) ;)) |
annamaria | 16-05-2010 11:25:42 [#31] |
---|
wchodzi więc w grę jedynie l4,opieka nad dzieckiem lub urlop bezpłatny - potwierdźcie zbiorowo:) |
rzepek | 16-05-2010 11:42:46 [#32] |
---|
A może być tak: Kasia potrzebuje wyskoczyć na godzinkę w sprawach rodzinnych. Basia łączy obie klasy (swoją i Kasi, bo w klasach jest malutko dzieci -wiejska szkółka). Za miesiąc Basia potrzebuje wyskoczyć, więc Kasia łączy lekcje...Ponieważ i tak są łączone klasy na niektórych zajęciach, więc dzieciom nie przepadają lekcje, opieka jest, obie panie zadowolone, pensje wypłacone;) Na wszelki wypadek na stole leży podanie o urlop bezpłatny... post został zmieniony: 16-05-2010 11:43:59 |
ulabbr | 16-05-2010 12:10:21 [#33] |
---|
nie rozumiem tylko, dlaczego tak się wzbraniacie przed urlopem bezpłatnym?? |
malgala | 16-05-2010 13:02:03 [#34] |
---|
ze względu na jego dalsze konsekwencje |
ulabbr | 16-05-2010 17:00:35 [#35] |
---|
czyli konsekwencje zastepstwa koleżeńskiego (oszustwa papierowego), czy jak go tam zwał są lepsze?? |
annamaria | 16-05-2010 17:13:40 [#36] |
---|
przez ludzi przemawia pragmatyzm-wiedza bowiem że każdy dzień bezpłatnego wpływa na staż, wysługę itd no i na realne, bieżące pieniądze. |
ulabbr | 16-05-2010 17:35:05 [#37] |
---|
ja to wiem, tylko nie rozumiem tych dyrektorów, którzy na to pozwalają lub przymykają oczy. Juz raz Gdańsk tego doświadczył (oszustwa na papierze) :( .
Pod tym względem jestem bezkompromisowa :(
Potrzebujesz wolne, urlop bezpłatny lub inny jeśli Ci przysługuje. Nie chcesz bezpłatnego, sprawy pozałatwiaj po pracy lub przed. |
alina19 | 16-05-2010 18:35:15 [#38] |
---|
Ja też nie rozumiem tych Dyrektorów, można tylko im przypomnieć : "kto ma miękkie serce to musi mieć twardą d..." . Mam to szczęście że to nie ja odpowiadam za tą rzecz. post został zmieniony: 16-05-2010 18:36:50 |
rzepek | 16-05-2010 19:08:02 [#39] |
---|
Nauczyciel, który rozpoczyna pracę 1 września, po 1 dniu urlopu bezpłatnego ma juz zmianę stażu liczoną od października. Czyli, chcąc iść na emeryturę po wakacjach, musi przepracować jeszcze październik. A który dyrektor zatrudni nauczyciela -emeryta na 1 miesiąc? Wtedy "nowy" nauczyciel musi automatycznie rozpocząć pracę w listopadzie, czyli znów problem ze stażem, awansem, urlopem, itd. Tak mi wyjaśniono w op. Dlatego lepiej iść na L-4. Ale wtedy to też nielegalne (lewe zwolnienie) i strata kasy. Tak czy siak -wychodzi na to, że koleżeńskie są najbardziej optymalne:) Pod warunkiem, że dyrektor jest "ludzki pan" i ma twardą d... |
annamaria | 17-05-2010 11:43:13 [#40] |
---|
jednak byłoby lepiej, aby takich sytuacji było jak najmniej- tym bardziej, że w takich "razach" nauczyciele używają argumentów odwołujących się do emocji |
basias | 11-01-2011 19:38:01 [#41] |
---|
Nauczycielka nauczania zintegrowanego musi iśc ze swoim dzieckiem na umówiona wizytę do lekarza na godzinę 11. Zajęcia ma do 11.30. Czy będzie w zgodzie z prawem, jeśli po wcześniejszym powiadomieniu rodziców uczniów ostatania lekcja zostanie przeniesiona na dzień następny? |
Caro | 11-01-2011 20:01:39 [#42] |
---|
moim zdaniem tak |
basias | 11-01-2011 20:08:37 [#43] |
---|
Dziękuję. Też mi się tak wydaje. |
hania1 | 11-01-2011 23:16:20 [#44] |
---|
Jeśli układając zastępstwa korzystasz z programu znanej firmy, to nawet jest taka opcja "przenieś" i można drukować i wrzucać na stronę int. z pełnym opisem - na kiedy i w jakiej sali ta przeniesiona lekcja się odbędzie. |
Kropka | 13-01-2011 12:44:14 [#45] |
---|
Bez względu na to, co wymyślimy, nie jest to do końca zgodne z prawem i tak, mamy albo zwolnienie lekarskie, albo urlop bezpłatny; tylko, że zwolnienia nie dostanie się tak od ręki, poza tym to też żadna uczciwość; a urlop bezpłatny...., wiemy jakie są konsekwencje. Kiedy nauczyciel /raz na wiele lat/ prosi o taki dzień, ponieważ chce wyjechać np. na pogrzeb kogoś bliskiego, ja mogę mu tylko zaproponować urlop bezpłatny. Jesteśmy chyba jedyną taką grupą zawodową. Wiem, mamy i tak dużo urlopu, ale nie chodzi o dodatkowe dni, może o coś podobnego do zastępstw koleżeńskich /w wyjątkowych przypadkach/ tylko usankcjonowanych prawnie.
Co do tego usankcjonowania, to myślę sobie, że pomysłów byłoby dużo; a my, chociaż w tym przypadku, nie musielibyśmy zastanawiać się na stopniem twardości swojej d.....;-)
| UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|