Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Absurd? Nie tylko w oświacie
strony: [ 1 ]
jotef06-12-2003 12:05:41   [#01]
Skalpel złóż, kadrowa idzie

Wczoraj w szpitalu im. Rydygiera sprawdzano obecność pracowników. Lekarzom kazano przerwać operację ratującą życie, by podpisali listę obecności.

Kadrowa ze szpitala im. Gromkowskiego („Rydygier” od 3 miesięcy jest jego zamiejscową filią) sprawdzała obecność personelu w tej placówce. W tym czasie w szpitalu trwały dwie operacje.

- Zostaliśmy poproszeni, byśmy przerwali zabieg i natychmiast podpisali listę. Powiedzieliśmy, że nie odejdziemy. Wówczas usłyszeliśmy zdecydowane polecenie – mówi dr Anna Starachowska, dyżurny chirurg filii.

Lekarze zdjęli rękawiczki i podpisali listę. Następnie założyli nową odzież. Po kilku minutach wrócili do operacji. W tym momencie powiedziano im, że instrumentariuszka, która pomaga przy zabiegu, ma także złożyć podpis. Natychmiast!

- Nie zgodziliśmy się na to. Dokończyliśmy skomplikowany zabieg. Operacja trwała około trzech godzin. Na szczęście udała się – podsumowuje dr Starachowska.

Kadrowa kazała także podpisać listę lekarzom ortopedom, którzy w tym czasie operowali w innej sali. - Nie zgodziliśmy się na to. Kontynuowaliśmy zabieg – mówi Monika Targoń, instrumentariuszka przy tej operacji.

- Kadrowa po wszystkich oddziałach sprawdzała, czy ludzie są na swoich posterunkach – relacjonuje Donata Domańska, pracownik tego szpitala.

Janusz Jerzak, dyrektor szpitala im. Gromkowskiego powiedział nam, że sprawdzanie obecności to rutynowa kontrola. Dodał jednak, że kadrowa nie może przerywać operacji, by lekarz podpisał się. - Praca jest elementem nadrzędnym. Wyjaśnię tę sprawę – obiecał Jerzak.

Kadrowa nie dość, że przerwała zabieg, to jeszcze uszczupliła prawie pusty magazyn odzieżowy w szpitalu. - Brakuje u nas bielizny operacyjnej. Niedawno był to powód odłożenia trzech zabiegów, a teraz nie dość, że pozostawiono pacjenta na stole operacyjnym, to jeszcze lekarze musieli zakładać nową bieliznę. Pierwszy raz spotkaliśmy się z czymś takim – dziwi się Donata Domańska.

Przypomnijmy jeszcze, że pracownicy „Gromkowskiego” zawiązali komitet obrony swojej placówki. Sprzeciwiają się uchwale sejmiku województwa, na mocy której, na bazie szpitala im. Rydygiera, powstała filia „Gromkowskiego”. Zgodność uchwały z prawem ma zbadań NIK.

To nieprawdopodobne
Marek Moszczyński
wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia


Każdy pracownik ma obowiązek podpisywać listę obecności, a kadrowa może sprawdzić, czy rzeczywiście jest w pracy. Jednak nie wierzę w to, żeby kadrowa wywoływała lekarzy z bloku operacyjnego. Nie mogła tego zrobić. To nieprawdopodobne.
Gaba06-12-2003 14:21:24   [#02]
?
Małgoś06-12-2003 14:26:04   [#03]

"Dziiiiiwny jest ten świaaaat

Świat ludzkich spraw

Czasem aż wstyd przyznac się...."

Leszek06-12-2003 15:37:03   [#04]

No i za wszystkie absurdy w słuzbie zdrowia dostanie się kadrowej...

:-) Bedzie wolny etat w szpitalu...

Pozdrawiam

PawełR06-12-2003 19:04:24   [#05]

Leszku, to do Twojej wypowiedzi

Małgoś06-12-2003 20:22:58   [#06]
grażka06-12-2003 22:02:50   [#07]

;-)

To się nazywa podnoszenie wydajności pracy...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]