Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Czy zrobić dobrze ?
strony: [ 1 ]
IGNACY01-12-2003 14:34:24   [#01]
Mam nauczycielkę, którą zatrudniłem 1 września 2002 r. jako stażystkę. W lipcu nauczycielka ta poszła na urlop macierzyński. Od 1 września br. zatrudniłem w zastępstwie do dnia powrotu tamtej pierwszej inną nauczycielkę. Ta powracająca po urlopie macierzyńskim przyszła do mnie kilka dni temu z wielką prośbą abym nowe zatrudnienie antydatował na dzień 1 września.
Zdaje mi się że coś w takim wypadku byłoby nie do końca O.K.
Argumentem, który podniosła zainteresowana był fakt, że dyrektor innej szkoły, w której równocześnie uczyła, zrobił to bez zmrużenia oka. Zawalił? Mogę zrobic tak dobrze aby nauczycielce stażystce, której umowa de facto wygasła 31 sierpnia 2003 r. dać nową umowę 1 września nawet wtedy gdy przebywa na urlopie macierzyńskim a ponadto w mojej szkole zatrudniłem na zastępstwo inną nauczycielkę ?

Pomóżcie proszę znaleźć argumenty za lub przeciw ? Dać umowę od 1 września czy nie?
janzg01-12-2003 14:49:51   [#02]
działania antykorupcyjne zostały ujęte w podstawach programowych szkół
Marek Pleśniar01-12-2003 15:03:44   [#03]

Sprowadzisz sobie (pomijając etykę) kłopoty na głowę. Takie rzeczy wychodzą.

A jak nie wyjda to wyciagnie to sama nauczycielka. Już tu kiedyś pisałem.

Zrobiłem pokrewnej natury przysługę nauczycielce, a ta biegała po kolezankach z innych i mojej szkoły i chwaliła sie jak załatwiła sobie u dyra a potem... czekała na mnie kolejka innych osób z pretensjami i żądaniem by im tez taką lewiznę zrobić;-)

Potem takie plotki dochodzą do organu a potem...

ewa01-12-2003 15:13:20   [#04]
hmm wiesz "Nie ma dobrego uczynku bez kary" jak mawia pewna moja znajoma, a poza tym przeczytaj marka :-)
Małgoś01-12-2003 15:53:26   [#05]

Ignacy

w takich sytuacjach robie sobie ekonomiczny bilans: straty, zyski, koszty

Jaki miałby byc Twój ZYSK z tego posunięcia (to oczywiście eufemizm)?

Chodzi o zyski symboliczne i rzeczowe: jest świetną nauczycielką, podoba Ci sie, masz jakiś dług wobec niej, zrobiła cos wspaniałego dla kogoś, będziesz się czuł po tym wspaniale, liczysz na rewanż...itd.

Jesli zyski sa niewspólmiernie małe i nieważne wobec strat i kosztów (nieuczciwość, lęk ze się wyda...itd.)  - to nie warto

:-)

PS. Lubię takie powiedzenie "Jak kraść to miliony, jak p... to królewny (królewiczów)" ;-) - a z braku milonów i królewiczów w okolicy człek zmuszony jest do ...uczciwości

RomanG01-12-2003 15:57:31   [#06]

O żesz kurka!

Ale powiedziała!!!

:-))
AnJa01-12-2003 16:10:24   [#07]

Jejku, jak tak dalej pójdzie to się Małgoś całkiem zdehumanizuje i cynikiem w rodzaju (ciiiii..... bo  w dziób) zostanie!!!!

Tym niemniej, Autorom 2 ostatnich postów,dziękuję za poważne potraktowanie mojej prośby z innego wątku:-)))))))

Helena S01-12-2003 16:27:34   [#08]

zastanów się, czy...

ta nauczycielka - rozpoczynająca swój nauczycielski staż,  nie powie kiedys następnemu dyrektorowi, że poprzedni dyrektor to... Żadnego zysku mieć nie będziesz, tylko zwykłe złamanie prawa, które będzie obciążać twoje dyrektorskie sumienie. Nie rób żadnego antydatowania.
Małgoś01-12-2003 17:07:23   [#09]

AnJa

a kto powiedzial, że humanitarny humanista nie może miec umiejętności ekonomicznych?
ReniaB01-12-2003 21:07:01   [#10]

Małgosiu

ten królewicz to opcja dla feministek?! Powiedzonko przednie!!!!!!!!!!!!!!!
Marek Pleśniar01-12-2003 21:16:58   [#11]
niech podsumuję te feminizmy - z braku milionów, z uczciwości p.. królewiczów? ;-)
Maryśka201-12-2003 23:59:47   [#12]

Małgoś jesteś wielka!!!

Ale to już ktoś na innym wątku powiedział, więc oryginalna nie jestem.

A tak do Ignaca - pomijając etykę (tylko na chwileczke...), to skąd masz pewność , że ta nauczycielka Cię zwyczajnie nie podpuszcza. Moze z tamtym dyrkiem jeszcze nic nie załatwiła, stara się naciagnąc Ciebie, potem poleci do tamtego i jego bedzie mydlić podobnie dając Ciebie za przykład (?!). A może tamten skrupuły będzie miał i cóż za opinię sobie o Tobie wyrobi, a jak sprawa nabierze rozgłosu i zrobi się nieprzyjemnie...

Taki numer wywijaliśmy w liceum; "proszę pani tamta pani pozwoliła, teraz tylko pani musi się zgodzić", a potem leciało sie do tej drugiej i wciskało ten sam tekst. Wszystko było dobrze dopóki się nie zorientowali belfrzy ukochani w czym rzecz. I potem wesoło nie było, zapewniam Cię.

A tutaj skala problemu jakby wieksza i bardziej zaboli tyłek w przypadku upadku ;-)

Jednym słowem przedmówców popieram.

Małgoś02-12-2003 00:06:43   [#13]

Maryśka2 :-)

nie przesadzaj - zaledwie 167 cm  :-)
Maryśka202-12-2003 00:09:18   [#14]
No to przy mnie .... :-))) (ja mam mniej)
Leszek02-12-2003 19:58:09   [#15]

Ignacy, ktoś może pomyśleć o fałszowaniu dokumentów.

A za to facet wyleciał z zawodu (po badaniu sprawy przez prokuraturę i wyroku sądowym).

Pozdrawiam

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]