Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Ścieżki edukacyjne
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane19-11-2003 11:54:42   [#01]

Serdecznie Witam

Gnębi mnie problem ścieżek edukacyjnych. Jak planować i dokumentować realizację ścieżek nie tworząc przy tym zbędnych papierów. Może ktoś ma wypracowane rozwiązania, które warto upowszechnić.

beera19-11-2003 12:32:06   [#02]

podstawowka

Mam opracowane ścieżki- to musi się mieć

czyli treść scieżki, osiągnięcia ścieżki ( to z podstawy), wiedza i umiejętności uczniów ( sformułowane w sposob zoperacjonalizowany) do tego wypisane kto na jakim przedmioce co realizuje>

A teraz dokumentowanie:

Plany dydaktyczne poszczególnych n-li gdzie tresci sciezek są włączone
i najfajniesze- niezly dziennik lekcyjny, gdzie na ostatnich stronach znajduje się tabela: "realizacja scieżek" i tam wlasnie wypisuje się tę realizację

beera19-11-2003 12:33:02   [#03]

tfu!

Zgiń maro!!

zapomnialam, ze nie wypad używać sformułowania "plany dydaktyczne"

Konto zapomniane19-11-2003 13:52:02   [#04]

asia

tabela w dzienniku faktycznie może być na stronach przewidzianych na notatki, tylko co w niej umieścić,  czy każdą ścieżkę dokumentować odrębnie.Realzację ścieżek rozliczamy w cyklu 3-letnim więc może odrębny dziennk, który szedłby za klasą (ale znowu papiery)...
beera19-11-2003 13:56:56   [#05]

no..ale...

treści ściezek są przypisane klasom IV, V, VI
czemu mam dokumentować przebieg trzech lat jednocześnie?

To tak jak z jezykiem polskim. Jak dokumentujesz realizację języka polskiego?

Proponuję tak samo sciezki:-)

Wiesz, co?

Mnie drażnią te wszystkie pomysly racjonalizatorskie:-)

Z czego wynika, że musimy ścieżki dokumentować inaczej niż matmę, przyrodę itp?

Zeby było jasne- nie warczę na Ciebie, tylko taki generalny warkot mam:-))

AnJa19-11-2003 15:50:06   [#06]

Przy odrębnym dzienniku( a on jest także dowodem dla celów płacowych), jeśli ścieżkę masz w przedmiotach powstaną ci podwójne wpisy (kasiorka więc też?).

W gimnazjum miałem coś takiego jak u Asi, tyle że bez wpisywania w dzienniku.

Jeśli zrobiono plan realizacji ścieżek, nauczyciele wpisali to do swoich planów wynikowych( a co, zapamiętałem wreszcie nazwę to i używać mogę), w samochwałce z końca roku napisali, że treści zrealizowali ( bo o umiejętnościach to chyba oceny świadczą) - to po co toto jeszcze gdzieś tam zapisywać?

Gaba19-11-2003 16:00:15   [#07]
Asiu, Asiu, Asiu - nie ma njmniejszej podstawy do tego, by takie działania biurokratyczne działania podejmować.

Ścieżka ma być wkomponowana w program (jeżeli ma być ściezką a nie dodatkowym przedmiocikiem szkolnym) i trzeba jedynie wybrac dobre programy,  a co to znaczy dobry porgram... możemy pogadać...


1. Albo osobny przedmiot - wtedy piszta plany jakie chcecie, jak je zwał tak zwał.
2. Albo materiał łączący - twedy ma być WKLEJONA, ROZMYTA WEW.

dokonałam przeglądu naszego zestawu programów pod kątem ścieżęk - takie dobałam, by treści ścieżek z podstawy występowały...

jest mnóstwo chłamu programowego, mnóstwo śmiecia - dlatego może trzeba budować dodatkowe dodatkowe dokumenty.


Ja takie żadania postawiła wobec naszych szkolnych porgramów - labo realizują ścieżki, albo nie (wtedy sio mi z zestawu... programy można oceniać, skuteczniej niż to robią recenzenci)
Marek Pleśniar19-11-2003 16:11:25   [#08]

w tym wszystkim najbarziej niemiłe jest naruszanie autonomii szkoły i dyrektora w prowadzeniu dokumentacji co do badania jakości. Jedyna sytuacja w której mozna by tak postąpić na żądanie np. KO to ta, gdy kurator sobie wyznaczył taki obszar do badań w danym roku.

Spytałbym wówczas o podstawę prawną albo o punkt w kuratorskim planie na rok biezacy.

Na pewno natomiast nie ma sensu narzucać sobie takich papierków samemu.

Gaba19-11-2003 16:16:19   [#09]
Dalej Marku - mówię "nie" - niech będa inne narzędzia, np. kwestionariusze badawcze do programu, np. takie jak zarponował Niemierko, albo IBE...

Mówię "nie" na oznakowania ścieżek, doddatkowe tabale...

ścieżka ma uzmysłowić, że wiedza nie jest w izlolacji - można najwyżej się umówić, by nie dublować, bo i tak się zdarza...

dla mnie podstawową wartościa programu jest to, że zauważa ścieżki  z punktu widzenia mojego przedmiotu...
beera19-11-2003 17:22:21   [#10]

W podstawówce

włączam tresci scieżek w treści innych przedmiotów dlatego podoba mi się ta tabela zaproponowana przez wydawnictwo w dzienniku. Taka sobie tabela ze wszystkimi tresciami ściezek, przy ktorych już w sierpniu n-le na podstawie swoich planów wpisują kiedy i w jakim zakresie sciezkę realizują, potem potwierdzajac zrealizowanie podpisem.

Dziennik jest dokumentem pracy dydaktycznej i w nim dokumentuję m.in realizację podstawy programowej. W tej podstawie jest j.polski, matematyka no i sciezki. No i wszystko to dokumentuję :-) W tym jednym dzienniku. 

Podkreślanie kolorami tematów lekcji w celu  zwrócenia w ten sposob uwagi na to, ze na podkreslonej lekcji realizowano jakąs treść z okreslonej ściezki jakoś mnie hm..no..budzi moja niechęć :-) 

Szczerze pisząc to kusi mnie zrobienie wlasnych dziennikow. Zabieram się do tego jak do jeża, a koniecznośc jest wielka jak cholera. Zwlaszcza w nauczaniu poczatkowym ( gdy widzę, ze oceny 1,2,3 zastąpiły literki B,d, itp. to mi się wlos jezy!)

a co do reszty...

Zgadzam się z gabą, anją i markiem-  przerost formy nad trescią zastępujemy zjawiskiem zupełnej  eliminacji tresci na rzecz formy.

W dodatku częśc z tego robimy na wlasne życzenie lub z obawy przed postawieniem się "racjonalizatorom"

Z jakiegos powodu mam wrażenie, że każdy może mi w każdym momencie, kazać zrobić wszystko, co mu przyjdzie do glowy

Gdybyśmy w szkole w taki sam sposob  rzucali się z pomyslu na pomysł jak ryba wyłowiona z sieci to by ta szkoła wraz z nami dawno poszla na dno. ( a nauczyciele by nas zatłukli- slusznie zresztą)

Adaa19-11-2003 17:51:51   [#11]

w kwestii dokumentowania realizacji sciezek

opracowałam kiedys taki arkusz pozwalajacy na dokumentowanie ich realizacji , nauczyciele po prostu odhaczają to na arkuszu a w dzienniku przy danym temacie zapisuja symbol numeryczny danej sciezki

pogrzebię, w dyskietkach i wstawię to do wymiany, moze sie przyda

Grazia19-11-2003 20:09:26   [#12]

Bo po co te scieżki? Dlaczego ktos je wymyślił?

Pytania śmieszne w dobie reformy, ale jak sie dokladniej przyjrzymy tematom scieżek, to dojdziemy do wniosku, ze powielaja się. Mielismy najpierw ścieżkę prozdrowotną, a teraz jest program profilaktyczny. Oba dokumenty są jednakowo ważne. Następnie weszła ścieżka ekologiczna. W mojej szkole zawiera ona tylko treści związane ze środowiskiem przyrodniczym lecz widzialam ścieżki, ktore maja też tematy dotyczace zdrowia. Potem pojawiła sie ścieżka o regionie. W niej oprócz treści historycznych jest sporo takich, które występują w ekologicznej i czytelniczo-medialnej. A przecież jak sie na to wszystko spojrzy z dystansu, to mozna wyciągnąć jeden wniosek - wszystko było po odrobinie z każdej scieżki w planach wychowawczych klas. Czy nie moglo tak zostać?

Gaba19-11-2003 20:32:27   [#13]
Świetne pytanie - nie banalne, gdzieżby, to pytanie jest fundamentalne!

PO CO USTAWODAWCA WYDZIELIŁ ŚCIEŻKI -
1. nie dla nich samych - nie dla osobnego ścieżkowego przedmiotu (naprawdę szanuję i studia podyplomowe, które koledzy zrobiliście na tę okoliczność, i naprawdę rozumiem, że komuś etat ta godzina  czy dwie ratuje).
2. a więc po co - dla zapamiętania, podkreślenia, że istnieje wiedza wspólna, że świat jest całością (podstawa ścieżek, istnienia ich - jest filozoficzna), że nie można szatkować, żeby zachęcić tych nauczycieli, którzy boją się...nie są pewni... nie lubią - do poszukiwania konkestów do wycieczek międzyprzedmitotowych, potem będzie dopiero wąska specjalizacja... na studiach, w pracy...

3.wysublimowanie ścieżki - mają podkreślić wspólną wartość dla np. chemii i OC, dla filozofii i fizyki, dla kultury polskiej na tle kultury śródziemnomorskiej i matematyki (łał - no tak, ale kto z was nie opowie o brodatych Grekach, jońskich filozofach przyrody, kiedy to... czy tamto...).



1. Jestem fachowcem.
2. Interesuję się pewną dziedziną szkolną - więc niech mi nie mówi nikt (nawet nasza największa szefowa), że mam robić tak czy tak, jak KN i zezwala na autonomię.
3. Sorry, za argument drugi - ale to ja byłam przy tym, jak te ścieżki powstawały...
4. Jedne przedmioty natuarlnie integrują treści... inne myślą, że będa w szlachetnej izolacji dyscyplin uniwersyteckich tkwić (kto mądry to tak nie sądzi...)

5. A co to jest...
Lekcja astronomii wg Panan Tadeusza...
Studium zachodu słońca w Panu Taduszu jako analiza widma światła...
Studium drzew w kniei w Soplicowie jako przykład występowania gatunków endemicznych...

Dalej?

Chemiczna lekcja słowotórstwa (co to jest węlowodór? to zrost, a tlenek węgla - to zestawienie słowotórcze...)

a może lekcje, ktore robię na dzień po każdych wyborach... z gazetą - i analizuję skrótowce....


Ludzie świat jest calością... czy jest to ścieżka czy nie - ścieżka miała być tylko podkreśleniem wagi treści, wartości treści... a nie rodzajem prześladowania i dodatkowym jakimś męczeństwem.


Adaa podaje np. przykład, jak można poddać badaniu, czy jest to realizowane, kiedy jest cos realizowane
- jest znane, jest uświadamiane i...
Działania na zbiorach jako
Grazia19-11-2003 20:59:11   [#14]
Rozumiem znaczenie ścieżek, jestem autorką jednej z nich realizowanej w mojej szkole. Ale tak sobie myslę, że zamiast tych ścieżek lepszym rozwiazaniem byłoby skorelowanie ze soba treści wszystkich przedmiotow dla danej klasy i włączenie takich tematów od razu do każdego przedmiotu w róznych aspektach i formach pracy z uczniami. Oszczędziłoby nauczycielom (szkołom) produkowania zbędnej papierkowej roboty. Byłoby również korzystniejsze dla ucznia, ponieważ na 100% bylibysmy pewni, że każdy takie ścieżki (treści) realizuje, bo wynikaja one z planu pracy nauczyciela. Dzisiaj mamy następujące sytuacje: jeden nauczyciel realizuje ścieżki solidnie, a inny jedynie wpisuje do dziennika, że je realizuje. Boję się, po prostu, że w dziennikach czasami (lub często - kto to wie?) widnieje fikcja.
Gaba20-11-2003 03:57:01   [#15]
To właśnie tak zrób.
Adaa21-11-2003 21:56:11   [#16]

w Róznosciach umiesciłam arkusz, który pomaga mi w monitorowaniu realizacji treści scieżek.

Gdzies mi zjadło jedną z częsci, ale nie problem sobie uzupełnić:-)

a pamiętacie zlotowo improwizowany hit ....seks jest ścieżynom edukacyjnom...:-))?

Marek Pleśniar21-11-2003 21:57:07   [#17]
był taki utwór? i ja nie wiem?????
Grażyna22-11-2003 10:42:03   [#18]

Ja robię to tak: opracowujemy programy ścieżek (czyli spory stopień ogólności, przypisane przedmioty), potem na bazie tych programów nauczyciele mają obowiązek w soich planach wynikowych zaznaczyć na zielono kiedy realizują daną ścieżkę), w dzienniku zaznaczają już tylko przy temacie z przedmiotu symbol ścieżki.

Można się zgodzić z tym, że trudno jest sprawdzić czy temat rzeczywiście został zrealizowany, ale jeśli będę wychodziła z tego założenia, to mogę podważyć wiarygodność każdego tematu w dzienniku.

Misiek22-11-2003 14:50:06   [#19]

Kto zatwierdza programy SE

Witam wszystkich serdecznie. Ciekaw jestem kto zatwierdza i kto recenzuje programy ścieżek edukacyjnych napisanych przez nauczycieli?
Gaba22-11-2003 18:57:20   [#20]
Nie ma potrzeby pisania programów ścieżek, nawet nie ma potrzeby korzystania z programów minitserialnych...

:(
Grażyna23-11-2003 08:38:03   [#21]
wiem gaba, ale nam to ułatwia zadanie (poza tym źle się wyraziłam, to nawet nie są programy, to są tabelarycznie zebrane zagadnienia do realizacji na 3 lata)
Misiek23-11-2003 15:35:40   [#22]
Witam.

Pytanie, kto zatwierdza program ścieżki było zadane trochę prowokacyjnie. Wiem, że SE są dla wielu bardzo kontrowersyjne i jeszcze będą wielokrotnie gościły na różnych grupach dyskusyjnych. Są różne szkoły ich realizacji. Mało kto wie jak to sensownie robić. Często dochodzi do obłędu. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację: Dyrektor szkoły powołuje koordynatora ds. SE i koordynatorów poszczególnych ścieżek. Koordynatorzy ścieżek powołują zespoły do opracowania programów poszczególnych ścieżek. Zespoły opracowują programy. Dwie osoby z zespołu piszą recenzję do programu, który sami stworzyli :))) Program i recenzja są przedstawione na radzie przez koordynatora ścieżki.. Nie muszę dodawać, że recenzja jest oczywiście rewelacyjna. Rada zatwierdza daną ścieżkę. Wszyscy są szczęśliwi ;)

Dodam, że opisana sytuacja jest autentyczna!
AnJa23-11-2003 15:53:23   [#23]

I co w tym szokującego? ;-))) 

Poza nadmiernym zbiurokratyzowaniem: dyrektor, multikoordynator, koordynator, zespół.

Taką samą chauturą lecą i inne programy robiące za autorskie, niestety.

Grażyna23-11-2003 16:01:51   [#24]
Ale to jest bezsensowne. U mnie zespół tworzy tematykę (zagadnienia), które następnie n-le zamieszczają w swoich przedmiotowych planach pracy. Kiedyś bawiłam się jeszcze w modułową realizację scieżki (osobny przedmiot, bez oceniania), ale przy braku godzin do dyspozycji dyrektora wycofałam się, rodzice naciskali, aby były to: sks-y, chóry, koła plastyczne, zajęcia wyrównawcze z matematyki itp. Rozumiem te potrzeby.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]