Forum OSKKO - wątek

TEMAT: pomocy - wyprostować akt nadania kontraktowego
strony: [ 1 ]
violka17-11-2003 22:36:56   [#01]

proszę o pomoc dla koleżanki,

w jej akcie nadania stopnia kontraktowego jest podstawa prawna art. 9b ust. 4 - chyba jest ona błędna, gdyż dziewczyna nie odbywała stażu ani rozmowy kwalifikacyjnej

 

Art. 9b. 1. Warunkiem nadania nauczycielowi kolejnego stopnia awansu zawodowego jest spełnianie wymagań kwalifikacyjnych, o których mowa w art. 9 ust. 1 pkt. 1 oraz ust. 2 i 3, odbycie stażu, z zastrzeżeniem art. 9e ust. 1-3, zakończonego pozytywną oceną dorobku zawodowego nauczyciela, o której mowa w art. 9c ust. 6, oraz:

1) w przypadku nauczyciela stażysty - uzyskanie akceptacji komisji kwalifikacyjnej po przeprowadzonej rozmowie;

 

4. Nauczycielowi spełniającemu warunki, o których mowa w ust. 1, oraz nauczycielowi zatrudnionemu w trybie art. 9a ust. 3, w drodze decyzji administracyjnej, stopień awansu zawodowego nadaje:

1) nauczycielowi stażyście stopień nauczyciela kontraktowego - dyrektor szkoły;

 

 

została ona przyjęta do pracy jako kontraktowa i otrzymała ten akt na podstawie uznania przez dyrektora znacznego dorobku (czyli powinno być art. 9a ust.3) oraz rozpoczęła jednocześnie staż na mianowanego

 

Art. 9a.

3. Nauczyciele akademiccy legitymujący się co najmniej trzyletnim okresem pracy w szkole wyższej lub osoby posiadające co najmniej pięcioletni okres pracy i znaczący dorobek zawodowy uzyskują z dniem nawiązania stosunku pracy w szkole stopień nauczyciela kontraktowego, z zastrzeżeniem ust. 4.

4. Nauczyciele akademiccy, posiadający stopień naukowy oraz legitymujący się co najmniej 3-letnim okresem pracy w szkole wyższej, z dniem nawiązania stosunku pracy w zakładzie kształcenia nauczycieli uzyskują stopień nauczyciela mianowanego.

 

te kilka literek różnicy nie miałoby pewnie znaczenia, gdyby nie była ciągle zatrudniana na zastępstwo i to z dłuższymi przerwami (nie może dokończyć  stażu)

obecnie po prawie 2 latach stażu musi zaczynać od nowa (przerwa dłuższa niż 6 m-cy) i gdyby nie ten "drobny" błąd w papierach dyrektor mógłby dać jej staż skrócony (art. 9c ust.2), miałaby szansę żeby zakończyć staż w tym roku i "mianować się"

 

Art. 9c.

2. Nauczyciel kontraktowy lub nauczyciel mianowany posiadający co najmniej stopień naukowy doktora może ubiegać się o uzyskanie kolejnego stopnia awansu zawodowego po odbyciu stażu trwającego 9 miesięcy. Dyrektor szkoły może nauczycielowi kontraktowemu, który uzyskał awans w sposób określony w art. 9a ust. 3 i ubiega się o uzyskanie stopnia nauczyciela mianowanego, skrócić staż do 9 miesięcy.

 

co zrobić z tym fantem?

 

1) jeśli poprzedni dyrektor nadał jej stopień kontraktowego, to czy tylko on mógł wyznaczyć skrócony staż - (dał 2 i 9 - miał prawo)

2) czy obecny dyrektor może skrócić staż - przyjmuje przecież osobę posiadającą stopień awansu czy też oprzeć się na tym że została zatrudniona w trybie 9a ust. 3 i skrócić (nie ma nic nt. kiedy to zatrudnienie nastąpiło)

jeśli tak to na podstawie jakiego dokumentu skrócić staż - czy powinien to być akt nadania stopnia, ale z podstawą art. 9a ust. 3 czy też umowa o pracę w której jest ta sama podstawa prawna

 

3) załóżmy, że jest możliwość skrócenia stażu po wyprostowaniu tych podstaw prawnych - czy pisać do dyrekcji poprzedniej szkoły o sprostowanie aktu nadania awansu (lub umowy o pracę), czy może pismo o podanie podstawy na jakiej n-lka była zatrudniona czy też dyrektor szkoły, w której jest obecnie zatrudniona ma wydać nowy akt nadania stopnia awansu z właściwą podstawą (i z jaką datą?)

 

musi przecież być jakiś dokument na podstawie którego n-lka będzie miała skrócony staż, w przeciwnym razie czeka ją od nowa 2 i 9 (których nie skończy, bo znów jest tylko na zastępstwie)

 

ma dziewczyna pecha, a to dobry n-l, gdyby miała od razu skrócony staż, byłaby już mianowana

pisała już do MENiSa, KO, ZZ (od 2 lat) - i nie ma właściwie odpowiedzi , chciała też uzyskać mianowanie - ale ministerstwo do tej pory nie dało odpowiedzi jak ocenia  przesłany dorobek (wymijające, ani tak, ani nie)

 

pomóżcie - bo też nie chcę dać kolejnej wymijającej odpowiedzi

Ewa z Rz18-11-2003 03:11:06   [#02]

Aby móc mieć skrócony staż

Musi mieć nadany stopień w trybie art 9a ust. 3 KN.

Rozumiem, że taki był, swego czasu, stan faktyczny, nie znalazł jedynie potwierdzenia w dokumencie (akcie nadania stopnia). Są dwie drogi dochodzenia swego:

1. (dłuższa) Ponieważ poprzedni dyrek jest obowiazany sprostować ewidentną pomyłkę na akcie, należy zwrócić się z podaniem do ówczesnego dyra, a jak to nie poskutkuje, to do wójta(burmistrza, prezydenta) - on ma nadzór w tym temacie nad dyrem. Ten akt powinien mieć ówczesną datę wydania.

2. (krótsza) Ponieważ ona znowu podjęła zatrudnienie, może u nowego dyrka nie przyznać się do posiadania już aktu nadania stopnia n-la kontraktowego (nie jest to zabronione), tylko złożyć wszystkie swoje papiery, tak jak poprzednio i poprosić na piśmie o uznanie dorobku (po raz drugi). Otrzyma wtedy akt już poprawnie napisany - data na akcie, to data rozpoczęcia pracy w obecnej szkole.

Wtedy, na jej wniosek, dyrek może skrócić staz do 9 m-cy. Oczywiście skracając powinien podać własciwą podstawę prawną :-))

violka18-11-2003 07:53:12   [#03]

Ewo, na Ciebie jak zwykle można liczyć

droga krótsza wydaje się rozsądniejsza

ale poprzedni dyrek jest ekspertem i często jest w komisjach na mianowanego - jak się trafi i wyda się, że n-l "nie przyznał się" do mianowania - n-l nie będzie chyba w najlepszej sytuacji na egzaminie?

czy uznanie dorobku powinno być na piśmie - jeśli tak, to jaka formułka?

violka18-11-2003 07:56:26   [#04]
miało być "nie przyznał się" do kontraktowania
AnJa18-11-2003 08:54:11   [#05]
Jeżeli jest to faktycznie ewidentna pomyłka, to sprostowania może chyba dokonać obecny dyrektor - i to z bieżąca data, pewnie w trybie KPA (ale, to już kogoś mądrzejszego zaoytać trzeba).
violka18-11-2003 14:08:01   [#06]

AnJa podpowiedz

jak ma wyglądać takie sprostowanie - czy to oddzielny papier (jaka treść?), a nowy akt nadania stopnia kontraktowego jako załącznik ?

a może jeszcze paragraf ? - nie za dużo wymagam ? :-)

AnJa18-11-2003 14:17:18   [#07]
Poszukam wieczorem, jestem w tym kompletnie zielony, coś mi sie tylko tłucze po resztakach szarych komórek, moze ktoś wcześniej sie dopisze?:-)
AnJa18-11-2003 15:11:38   [#08]

 Straszna to amatorszczyzna, wygląda jednak, że albo art.113 albo 155 albo 156. Wyroki NSA wskazują, że raczej nie 113 – niewłaściwy paragraf w podstawie to nie jest zwykła literówka, czy błąd rachunkowy. Przy 156 – wprost żaden z punktów par.1 tak do końca nie pasuje, poza tym nieważność to jakoś mocno brzmi.

Pozostaje 155 i  decyzja zmieniająca decyzję o akcie nadania stopnia awansu. Jaka powinna jej treść – pojęcia nie mam.

 Bez jakiegoś prawnika raczej się nie obejdzie.

 

USTAWA z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego.

(Dz.U.00.98.1071)

Art. 113. § 1. Organ administracji publicznej może z urzędu lub na żądanie strony prostować w drodze postanowienia błędy pisarskie i rachunkowe oraz inne oczywiste omyłki w wydanych przez ten organ decyzjach.

 Art. 155. Decyzja ostateczna, na mocy której strona nabyła prawo, może być w każdym czasie za zgodą strony uchylona lub zmieniona przez organ administracji publicznej, który ją wydał, lub przez organ wyższego stopnia, jeżeli przepisy szczególne nie sprzeciwiają się uchyleniu lub zmianie takiej decyzji i przemawia za tym interes społeczny lub słuszny interes strony; przepis art. 154 § 2 stosuje się odpowiednio.

Art. 154. § 1. Decyzja ostateczna, na mocy której żadna ze stron nie nabyła prawa, może być w każdym czasie uchylona lub zmieniona przez organ administracji publicznej, który ją wydał, lub przez organ wyższego stopnia, jeżeli przemawia za tym interes społeczny lub słuszny interes strony.

§ 2. W przypadkach wymienionych w § 1 właściwy organ wydaje decyzję w sprawie uchylenia lub zmiany dotychczasowej decyzji.

Art. 156. § 1. Organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która:

   1)   wydana została z naruszeniem przepisów o właściwości,

   2)   wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa,

   3)   dotyczy sprawy już poprzednio rozstrzygniętej inną decyzją ostateczną,

   4)   została skierowana do osoby nie będącej stroną w sprawie,

   5)   była niewykonalna w dniu jej wydania i jej niewykonalność ma charakter trwały,

   6)   w razie jej wykonania wywołałaby czyn zagrożony karą,

7) zawiera wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa.

 

  

2002.11.12                wyrok                NSA      

 

1. Zmiana treści decyzji administracyjnej może nastąpić w drodze zmiany decyzji, sprostowania bądź uzupełnienia, przy czym każda z tych instytucji dotyczy innych kwestii, jest regulowana innymi przepisami i dokonuje się w innym trybie. Tryby te nie wykluczają się wzajemnie i nie są konkurencyjne względem siebie.

2. Sprostowanie decyzji w trybie art. 113 § 1 KPA może dotyczyć tylko nieistotnych wadliwości decyzji, polegających na prostowaniu błędów pisarskich i rachunkowych oraz innych oczywistych omyłek. Różnica między "zmianą decyzji" a sprostowaniem decyzji wynika z tego, czy decyzja jest dotknięta wadą istotną, czy też nieistotną, co decyduje również o formie rozstrzygnięcia - decyzją lub postanowieniem.

3. Nie można w decyzji pozwoleniu na budowę numerów określających poszczególne działki, na których ma być realizowana inwestycja, traktować jako cyfr, które nic nie znaczą. Numer działki jest desygnatem konkretnej powierzchni gruntu (nieruchomości) z wszelkimi tego konsekwencjami wynikającymi z przepisów prawa. Numer działki w obrocie prawnym funkcjonuje jako nazwa własna, określająca konkretną wielkość, położenie i ukształtowanie terenu z czym wiążą się konkretne prawa.

 

2001.04.23                wyrok                NSA                      

 

1. Błąd rachunkowy oznacza omyłkę w wykonaniu działania matematycznego, a błąd pisarski - to widoczne, wbrew zamierzeniu organu, niewłaściwe użycie wyrazu, widocznie mylna pisownia albo widoczne niezamierzone opuszczenie jednego lub więcej wyrazów. Na równi z błędami pisarskimi i rachunkowymi potraktowano inne oczywiste omyłki.

Natomiast nie podlegają sprostowaniu w omawianym trybie błędy i omyłki istotne, których dopuszczono się w stosowaniu prawa, a więc co do ustalenia prawa obowiązującego, stanu faktycznego i jego kwalifikacji prawnej oraz ustalenia konsekwencji prawnych zastosowania określonej normy prawnej.

 

violka18-11-2003 19:44:14   [#09]

:-(

Art. 156. § 1.Organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która:

7) zawiera wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa.

to chyba to, bo przecież skoro n-lka nie odbyła stażu i rozmowy kwalifikacyjnej to nie mogła uzyskać na tej podstawie kontraktowego

będzie to raczej nieważność i zostanie wydana nowa decyzja z aktualną datą, jeśli 155 to powinien chyba zrobić to poprzedni dyrektor

może ktoś jest bardziej oblatany w tym Kp ?

Ewa z Rz20-11-2003 04:51:12   [#10]

może to zrobić...

wójt (burmistrz, prezydent) właściwy dla dyra, który wystawił wadliwy akt, gdyż on jako organ nadzoru w tym względzie nad dyrem ma do tego prawo - wynika to z KN. Ale robi to tylko wówczas, gdy dyrek nie może (np. szkoły juz nie ma). W pozostałych wypadkach poleca, w drodze nadzoru, usunięcie wady.

Dlatego napisałam - prośba do ówczesnego dyra o sprostowanie aktu, gdy nieskuteczna, wtedy podanie do org. prow.

Gaba20-11-2003 05:09:13   [#11]
1. Można zrobić jeszcze prościej - organ, który wydał wadliwą decyzję (ANJa to proponuje...), wydaje nową z datami, które są teraz obowiązujące, uchylając tym samym starą.
- nie musi tego robić organ  wyższy, wystarczy, że ponownie się strona zwróci
- ile się naprostowałam umów, decyzji, aktów... jejku!
2. Nie kombinujcie, bo natruszacie prawo - te sposobiki sa nie potrzebne.
violka20-11-2003 21:58:28   [#12]

gaba

ale prostowałaś u siebie

a to dotyczy decyzji wydanej w innej szkole, tam gdzie n-l poprzednio pracował

czy ja mogę prostować dokument wydany przez dyrektora innej szkoły ?

jak powinno wyglądać takie sprostowanie - jakiś wzór - pleaseee!!!

AnJa20-11-2003 22:34:06   [#13]

Jezu!!!

To czemu nie piszesz, że to inna szkoła - niech się delikwentka tam zgłasza, to juz ich problem! Walnęli się - niech poprawiają!

 To ja jak ten głupi jakiś KPY czytam starając się zrozumieć,o Ewie nie wspomnę, a Violka:  " no bo to wprawdzie nie ja spieprzyłam, ale ..."

violka20-11-2003 23:20:11   [#14]

jak to nie piszę ?

3) załóżmy, że jest możliwość skrócenia stażu po wyprostowaniu tych podstaw prawnych - czy pisać do dyrekcji poprzedniej szkoły o sprostowanie aktu nadania awansu (lub umowy o pracę), czy może pismo o podanie podstawy na jakiej n-lka była zatrudniona czy też dyrektor szkoły, w której jest obecnie zatrudniona ma wydać nowy akt nadania stopnia awansu z właściwą podstawą (i z jaką datą?)

 

no może mało wyraźnie to napisałam, ale wszystko jest tak zakręcone, że jak zaczęłam na piśmie wyjaśniać to widać jak długi wpis mi wyszedł - mnie jak widzisz zajęło to ponad 2 m-ce , by połapać się w tym wszystkim

 

czytając Ewę mam wrażenie, że złapała o co chodzi i jej propozycje są sensowne, tylko która będzie korzystniejsza

z różnych względów n-lka woli nie iść do tamtej szkoły, a ten sposób z kontraktowaniem od nowa w nowej szkole z nową podstawą prawną (znaczny dorobek) - czy nie wpłynie to później na jakieś problemy typu staż, podstawa do emerytury, czyli rzeczy ważne dla pracownika o których się nie myśli wcześniej jak dopiero przed emeryturą

 

AnJa nie wytrząsaj się nade mną - nie wybielam siebie, bo nawet gdybym ja spie... to się zdarza ... też bym starała się poprawić sytuację, a podawałam kto co, żeby naświetlić że sprawa nie jest łatwa bo dotyczy innej szkoły

 

a tak wogóle ide se szczelić w łeb - ja już się nie nadaję do szkoły, nie umiem tłumaczyć (a może nie umiem tłumaczyć tylko dużym ? - uczę w SP)

AnJa20-11-2003 23:57:10   [#15]

Ale obciach:-((((((((((((

 Szczelaj, ale do mnie!!!! 

Czytałem Twój pierwszy post z 5 razy, i trudno w to uwierzyć, za każdym razem tylko to, co mieściło się na ekranie, znaczy: nigdy do końca tekstu, bez p.3 ostatniego akapitu!

I się nie wytrząsałem, tylko jakoś tak ....

I proszę o miłosierdzie!!!!!!!!!

violka21-11-2003 02:21:45   [#16]

darujmy sobie to szczelanie

dla mnie to nauczka, zeby pisać krótkie wypowiedzi  - okazuje się że dokładniej, czyli dłużej nie zawsze równa się dokładniej, czyli dokładniej  :)))
Gaba21-11-2003 05:33:45   [#17]

a ja tez przeczytałam, jak chciałam

Dano ciała...
- można telefonicznie skierować prośbę, żyby to wyprostowano, bo nam by odpowiadało takie i takie rozwiązanie... dobrze działaja prosby dyrektorkie do innych dyrektorów...
- takie prośby przysznoszą nieraz zadziwiająco dobre skutki...

co do szczelania - to "ide se szczelić w ep tyż" - czasem czlowieka taka głupota ogranie, że napisze se nie to, co chciał, spojrzy se nie w ten paragraf...
Marek Pleśniar21-11-2003 12:23:41   [#18]
no to 3 pogrzeby i 2 urodziny dzis;-)
beem23-11-2003 17:55:24   [#19]

czy można nie przyznać się dyrektorowi do posiadania stopnia awansu ( kontraktowego) skoro w kadrach mają wszystkie papiery" każdego nauczyciela. czy ktoś nie każe wtedy oddawać pieniędzy które wzięło się w formie wypłaty jako kontraktowy skoro się nim niby było, a nie było?  Kiedy w 2000 roku były jakieś wyrównania i panie w płacach naliczyły mi przez pomyłkę tak jak miannowanemu, a byłam kontraktowym to później przez cały rok oddawałam niesłusznie naliczone pieniądze. Oj przykro mi było, przykro. 

gosia

violka23-11-2003 18:09:51   [#20]

gosia

też się obawiam, że kiedyś mogłoby do czegoś takiego dojść dlatego takie rozwiazanie traktuję jako ostateczne

na razie spróbujemy podejść pod poprzedniego dyrektora, coby ładnie sprostował pomyłkę w druku - może się uda

Ewa z Rz25-11-2003 08:11:21   [#21]

beem

Oddawałas bo chciałaś ale nie musiałaś. Pieniadze wypłacone z tytułu wynagrodzenia, nawet niesłusznie czy przez pomylke, nie podlegają zwrotowi.

Pracownik, który taką wypłatę spowodował może co najwyżej prosić o zwrot tych pieniędzy - inaczej sam musi je zwrócić (może  prosić kierownictwo o umorzenie).

Natomiast to czy n-l przyzna się do posiadania jakiegoś aktu czy nie to tylko jego sprawa. To samo dotyczy dyplomów uczelni i innych świadectw. Przedstawienie tych dokumentów jest przywilejem a nie obowiązkiem, więc ich nieokazanie nie może być w żaden sposób zabronione.

violka25-11-2003 22:07:49   [#22]

kończymy wątek

planowane spotkanie z dyrekcją tamtej szkoły nie doszło do skutku z przyczyn obiektywnych - palec Boży

stanęło na tym ,że na-l przedstawił dorobek i poprosił u zatrudnienie jako kontraktowego - dzięki, EWO

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]