te pełne szuflady to ja już ze 2 razy słyszałem w zapowiedziach opozycji z różnych czasów

raz, że tak sie nie da - bo brak motywacji

dwa, ze rząd przyszły będzie koalicyjny i papiery z szuflad powędrują do klozetu

i przy okazji- przeciętnie nowoczesny konserwatysta wie, że czasu cofnąc nie można- jeśli więc Pan Poseł Terlecki jest przeciętnie nowoczesny i jest konserwatystą - poczekam, aż powie, jak niekorzystne zmiany powstrzymac

bo z pewrspektywy Krakowa możłiwych jest kilka rozwiazań - z perspektywy prowincji ten wybór jest niewielki

no- chyba, ze od przedszkola do liceum w kazdym budynku

ano

likwidacja gimnazjum to nadzwyczaj odgrzewana papka - w tym i stwardniała już

gdybym miał reformować system- pogrzebałbym w pomysłach sprzed około 10 lat- niektóre były warte rozważenia i po adaptacji możliwe do wprowadzenia

pytanie tylko, czy warto: i ideowo i organizacyjnie i finansowo

"Likwidację gimnazjów i przywrócenie czwartej klasy liceum, oraz zapewnienie bezpłatnych studiów - to zadania Ryszarda Terleckiego, odpowiadającego za oświatę, kulturę i naukę. Terlecki podkreślił, że PiS będzie chciało rozszerzyć zakres nauczania w szkołach jeśli chodzi o historię i WOS."

http://wiadomosci.onet.pl/2082578,11,plany_przyszlego_rzadu_pis__m_in_lotnisko_
miedzykontynentalne,item.html

tu więcej:
http://ryszardterlecki.pl/program_pis_edukacja

mnie tam jest dosyć obojętne, co i kto pisze- bo prawdopodobieństwo, że to zrealizuje jest żadne

ale od około połowy tekst jest nieaktualny - od jakiegoś roku

do połowy zaś za dużo odgrzewanych pomysłówe Giertycha- nie wiem, czy one znajdą akceptację w samym PIS, zwłąszcza, że Terlecki ani ma pozycję, ani ze starej gwardii (co wciaż na jedno wychodzi)

odgrzewałam wiele razy coś w mikrofalówce- bo prędko było trza

strasznie szybko stygnie na talerzu

a bułeczki to wręcz stwardniały......

e, tam

aż tak bardzo do przodu to my znowu nie jesteśmy na półmetku koalicji

a tutaj-eksperci przecież nad tym posiedzą

jak się domyśłam, ci od finansów znajdą te 2,5 tys więcej - co trudne nie bedzie, bo ma być dla nielicznych i raczej na koniec kadencji (czyli ok.2017)

PO też wyszło, że wtedy tyle będzie

nie czytałem zasadniczo programu wyborczego (łacznie tezami kwietniowymi Lenina), który nie byłby bredniami

więc akurat to mnie nie dziwi

ot- troszkę obeznania w aktualnościach zdałoby się- bo opozycja jest od krytykowania, a do oświaty jest sie o co poczepiać

Żadne tam brednie, tylko działania nakierowane na przyspiesznie tempa wzrostu gospodarczego.
Po takiej zmianie trzeba będzie na nowo opracować programy nauczania, minima, maxima, standardy, ...
Szkolenia, podyplomówki, nowe komplety podręczników, ...

Dodam jeszcze ze swojej działki - wymiana (aktualizacja) oprogramowania komputerowego.

Zmiany to super sprawa.
Im bardziej zasadnicze tym większy obrót.

:-))

i

Zlikwidujemy zbędną biurokrację w szkołach 

aż strach napisać co w oświacie może być kiełbasą wyborczą dla 18-latków

już raz to przerabialiśmy :-(

nic nie jest- ten program jest wybitnie anty18latkowy

troszke kiełbaski tu jest- ale razi brak diagnozy dzisiejszych nastrojów społecznych i bazowanie na strachach sprzed 4 lat oraz  pomysłach rządu sprzed 2 lat

zespołow jest 8 - więc bez przesadnego samouwielbienia proszę

i proponuję zwrocić uwage na trend- Legutko był od oświaty a w zagraniczną poszedł

Marek, widać, że uczyłeś techniki... dermoplastyka... heh, to nie dermoplastyka mikrodermoabr...azja albo ostrzykiwanie się botoksem... 

a za wypchanie mnie - Andrzej masz w ryło, w to ryło wschodnie. Ja tu chciałam skończyć jak p. Legutko a nie ta, co ją Tomek podrywał. Ta Sawicka to nauczycielka nawet ponoć była... (Tomek agent oczywiście był)

wizytatorka

ok- gabe poddamy procesowi mumifikacji (sprzeciwia się wypychaniu) przed wyeksponowaniem

W 1995 ukończyła pedagogikę na Uniwersytecie Opolskim. W 1997 ukończyła także studia podyplomowe z pedagogiki readaptacji, mediacji i negocjacji na tej samej uczelni. W 1999 została starszym wizytatorem w Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.

Tych negocjacji widać uczyła się szczególnie pilnie.

Tak se gadam, ale trochę, to mi jej szkoda

A ta pani Sawicka to tak przez przypadek nie miała jakiegoś męża (niektórzy to chłopem nazywają), a może to i ona mu coś oficjalnie obiecywała (się to kiedyś nazywało ślubowaniem...).Jakby baba głową myślała, toby tyłek wyłączyła.

Kto czym myśli, tym zostaje. Niestety. Omamił ją, rozkochał... oj, lustra zabrakło. A palma władzy do głowy nie walnęła? hę?

wielbię Braci (Strugackich) od dziecka

znam na pamięć jak Dickensa:-)

zdecydowanie Pirx na mimnistra

profesorów unikałbym jak ognia

Pirx, choć i on ma słabość w kwestii oświaty:

„Zacny aż do poczciwości”, pozostaje bezradny w relacjach z kobietami, jednak w czasie wykonywania najtrudniejszych zadań pozaziemskich okazuje się niezwykle skuteczny. Wyróżnia go opanowanie i zdroworozsądkowe podejście do świata

tylko Pirx

a na wice - Tichy, Tarantoga