a czy mozna np. ustawic w klasie trzy pudełeczka z dziurką ( róznokolorowe, np. eduk.plast.- rózowe, muzyczna- białe, komp.- niebieskie (od windowsa;-) ... i wrzucac tam karteczki z np. do białego " 9.09 - 5 minut ", żę ed. muzycznej byo 5 minut;-)

w kazdy piatek wysypywać, podliczyć i zapisac w dzienniku?

mozna wyrzucić karteczki po zsumowaniu, albo skladac gdzieś w jakims pudle po butach (odpowiednio oznaczonym)

;-)

szybciej to i prosciej

przeciez nie musza byc z dziurkami, mogą być zakręcane słoiczki

chyba mogą, nie?

;-)

A tak poważnie.... jak sobie poradzić z wpisywaniem do dziennika? jeśli na koniec tygodnia po zsumowaniu minut to przeciez się tego nie zapisze tematycznie.... czy można normalnie, tak jak do tej pory się pisało, a tylko podsumiowanie tygodnia, że taka edukacja się odbyła i wpis ile czasu?

Witam,

mamy dokładnie ten sam problem tyle, że w edukacji przedszkolnej:)

"W trosce o prawidłowy rozwój psychoruchowy oraz przebieg wychowania i kształcenia dzieci
w wieku przedszkolnym zaleca się następujące proporcje zagospodarowania czasu
przebywania w przedszkolu w rozliczeniu tygodniowym:
1) co najmniej jedną piątą czasu naleŜy przeznaczyć na zabawę (w tym czasie dzieci
bawią się swobodnie, przy niewielkim udziale nauczyciela) - nasze oznaczenie ZS;
2) co najmniej jedną piątą czasu (w przypadku młodszych dzieci – jedną czwartą czasu),
dzieci spędzają w ogrodzie przedszkolnym, na boisku, w parku itp. (organizowane są
tam gry i zabawy ruchowe, zajęcia sportowe, obserwacje przyrodnicze, prace
gospodarcze, porządkowe i ogrodnicze itd.) - nasze oznaczenie PnP;
3) najwyŜej jedną piątą czasu zajmują róŜnego typu zajęcia dydaktyczne, realizowane
według wybranego programu wychowania przedszkolnego - nasze oznaczenie ZD;
4) pozostały czas – dwie piąte czasu nauczyciel moŜe dowolnie zagospodarować (w tej
puli czasu mieszczą się jednak czynności opiekuńcze, samoobsługowe, organizacyjne
i inne) - dowolnie, więc nie rozliczamy w tabeli."

My zaproponowałyśmy tabelkę, którą n-lki robią raz w tygodniu w dzienniku i wpisują czas przeznaczony na konkretne działania (poniżej przykład). Za 100% w rozliczeniu tygodniowym przyjęłyśmy 25h (codziennie 5h, od 9.00 - 14.00), jako czas optymalny, kiedy w placówce/grupie przebywa najwięcej dzieci - oczywiście wiadomo, że wiele się dzieje przed śniadaniem i po obiedzie, ale nie ma wtedy wszystkich dzieci (różnie przychodzą i rozchodzą się).

Pozostaje jedynie wątpliwość jak rozliczać zajęcia dodatkowe (typu rytmika, gimnastyka, język, logopedia itp)? Czy jako zajęcia dydaktyczne z puli czasowej podlegającej rozliczeniu w tabeli? Czy też wrzucić je do worka - dowolnie zagospodarowane przez n-lkę? Zrobiłam symulację jednego tygodnia w przedszkolu grupy 4-latków i okazało się, że gdyby zaj. dodatkowe uznać za dydaktyczne i odjąć czas ich trwania od 5h na ZD, to do dyspozycji n-lki na zaj. dydaktyczne inicjowane przez nią zostaje ok 2,5h w skali tygodnia... hm... Kwestia do dyskusji.

Będę wdzięczna za opinie:)

jak w jednym czasie:

ubieram zaspaną Zosię,

wysyłając Krzysia i Gutka do łazienki

a z resztą grupy śpiewam piosenkę o jezyku to jakie edukacje i rodzaje zajęć realizuję?

Jak zrobić godzinę zajęć dydaktycznych z maluchami?

Czy w dzienniku mam pisać w tym czasie 4x15?

Czy obserwacje przyrodnicze w ogrodzie to dydaktyka czy zabawa na powietrzu?

Czy to śpiewanie z jednocześnie ubieraną Zosią to opieka czy edukacja muzyczna?

No bo jak nauczę dzieci śpiewać tak przy okazji ubierania albo czekania na obiad, to dydaktycznie to nieważne...

Dobrze, że człowiek uczy się przez całe życie :)

======

Dobranoc Państwu :)

ale dlaczego trzeba? nic nie trzeba ...rany julek..

grażko, Ty w ogóle nie czytaj takich rzeczy, bo jeszcze Ci przyjdzie do głowy cos zmieniać:-)

TY rób wszystko tak jak robiłas do tej pory - musimy przecież mieć jakis wzorzec by odbudować się po tym tornadohall:-)

bo by Cie zamknąć jako swoisty wzorzec metra to pewnie sie nie zgodzisz:-))

Adoo :)

Masz rację, przecież ja jutro otwieram o 6.00, co ja tu jeszcze robię? :)

Wytaszczyłam z półki dwa słowniki, żeby zrobić analizę semantyczną słowa "zalecenie". Ale odpuszczę sobie:)

a w ogóle - metr 62!

Pewnie, że nie :)

Oczywiście, że nie trzeba w rubryczki... tylko jak inaczej oznaczać te poszczególne formy działań? W sposób obiektywny, czytelny dla wszystkich? I łatwy do kontroli?

Normalnie: w ramowym rozkładzie/planie dnia. Wpisywanym od niepamiętnych czasów w każdym dzienniku przedszkolnym. To właśnie w tym ramowym planie dnia były/są wyraźne zapisy kiedy (o której i w jakim wymiarze czasowym) dzieci mają zajęcia zorganizowane, kiedy zabawy dowolne, a kiedy wychodzą do ogródka. Bo chyba przedszkola po to go wymyślają i wpisują do dziennika, żeby się go (w miarę przyzwoitości :-) trzymać?

Z tym, że bardzo podoba mi się pomysł Adyy ze słoiczkami :-) Pudełka też powinny się sprawdzić :-)

Powiem jako praktyk:

- w papierach ma być tak jak trzeba;

- w życiu ma być tak, jak trzeba;

- w perspektywie uczniowie mają sobie radzić w życiu.

Jeśli tak jest - jest jak trzeba

w ogóle nie muszą być w dzienniku one

te wymagania